To jest bardzo ciekawe. Powtarzanie sloganów o antypolskiej partii, sprzedaniu się Niemcom itp. itd. Tymczasem od lat w Polsce żyje się coraz lepiej, rozwijamy się, zaraz dogonimy Wielką Brytanię per capita, stać nas na co raz więcej, kryzys 2008 r. jako jedyni przeszliśmy na zielono (ah to okropne PO, nie ratowało gospodarki Niemiec kosztem naszej, co za antypolska partia). Broń o dziwo też zamawiamy w USA a nie w Niemczech.
Te prawicowe hasła o sprzedaniu się Niemcom padają na bardzo podatny grunt, ale w sumie nic za tymi hasłami nie stoi.
Na czym jeszcze ta mityczna antypolskość polega? Na popieraniu różnych zmian w Unii? Tak, sam nie ze wszystkim się zgadzam, jak np.: z zakazem pieców gazowych 2040 r. Absurdalne, zgadza się, tym bardziej, że sam zaraz będę montował u siebie taki piecyk. Tylko że większość patrzy do przodu nie dalej jak parę miesięcy. Obecne szacunki wskazują, że zapasy gazu na ziemi skończą do… 2075 roku utrzymując obecne zużycie. A skoro tak to można śmiało zakładać, że już około 2050 roku ceny będą zdecydowanie wyższe. Idę o zakład, że w 2050 roku ludzie będą rzucać hasła, że gaz za drogi, że ostatnie 20 lat zmarnowane, a trzeba było powoli iść w przemianę energetyczną… I tak to się kręci.
I to dotyczy całej energetyki. Mamy jeden z najdroższych węgli na świecie, całkowicie nieopłacany, ale że zamknięcie elektrowni jest niepopularną decyzję to nikt się na to nie chce odważyć. A taką decyzję trzeba podjąć. W przybliżeniu w latach 1990-2025 Polska dopłaciła do górnictwa… 155 mld złotych. Turów generuje około 2000 MW tymczasem koszt budowy elektrowni atomowej z mocą 1600 MW to około 40-50 mld złotych. Odpowiedź jest chyba oczywista. My już dawno powinniśmy przekierować środki z dziury bez dna w nowoczesną energetykę. I tutaj PiS jest najbardziej winny bo mając dziesiątki miliardów z opłat za emisję, które powinny iść w rozwój energetyki to niemalże wszystko przejedli.
Czy te już mityczne nakrętki (ale jak się rozmawia z kimś kto pracuje w recyklingu to mówią, że to najlepsze co może być bo to jest idealny materiał do ponownej obróbki).
@roberthum i bardzo dobrze, że tyle pracujemy. Wielka Brytania w zasadzie może się cieszyć stabilnym rozwojem od prawie 1000 lat. My z kolei musi resztę gonić, gdyż nie mieliśmy takiego komfortu. Tak samo gonimy powoli takie potęgi jak Japonia, a trzeba dodać, że Japończycy to bardzo pracowity nardów. I to jest dla mnie ten paradoks. Mnóstwo osób opowiada jak Polska od 30 lat jest rządzona przez komunistów, wyprzedawana, kierowana antypolskimi interesami, a mimo to tak gonimy świat w tempie jak nikt inny. A jedno z drugim się przecież w zasadzie wyklucza. Dla porównania jeszcze do Japonii. Obecnie mamy GPD per capita na poziomie około 55 000 USD a Japonia około… 54 000 - 57 000 USD. Tymczasem jeszcze w 2000 mieliśmy wynok na poziomie 11 800 USD, a Japonia 27 000 USD.
Całkiem dobrze jak na kraj rządzony przez komunistów, non stop wyprzedawany i dbający o niemieckie interesy.