Sprawy pozasportowe

Możesz sobie kupić nowe auto spalinowe poza UE, zarejestrować go poza UE i jeździć nim po UE. Rynek nie znosi próżni i już teraz przewiduję, że w 2036-40 połowa aut jeżdżących po polskich drogach będzie miało ukraińskie blachy albo inne spoza UE, bynajmniej dlatego, że tyle ich obywatele mieszkają w Polsce.

Czesi - jako w większości laicki kraj - jakoś nie ma problemu z islamistami.

Oczywiście napisałeś to na podstawie regualarnego przynajmniej cotygodniowego słuchania kazań a nie medialnego wyrzucania na wierzch wypowiedzi garstki duchownych-idiotów którzy dawno powinni zostać wydaleni z kapłaństwa. Prawda?

Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale o ile dobrze rozumiem przepisy to wydaje mi się, że jako obywatel Polski nie możesz zarejestrować auta na Ukrainie i bez ograniczeń użytkowac go w Polsce. Aby być zgodnym z Konwencja o Ruchu Drogowym ratyfikowanym przez Polske i Ukrainę pojazd jest traktowany jako będące w ruchu miedzynarodowym gdy właściciel ma stałe miejsce zamieszkania poza Polską, tak samo taki samochód, aby nie musiał byc rejestrowany w polskim urzędzie nie może byc użytkowany dłużej niż pół roku. Chociażby te czynniki eliminują taką możliwość o jakiej piszesz, a z fit for 55 to będzie chodziło o pierwszą rejestrację samochodu w UE

1 polubienie

Nie ma znaczenia co powie na kazaniu ksiądz w jakiejś Wólce, tylko znaczenie ma to co mówią, nazwijmy to, znani hierarchowie, pod których Ci z przysłowiowej Wólki podlegają, bo to oni mają wpływ na politykę i ją kształtują. To tak jak z politykami. Nie ma znaczenia, że w jakiejś gminie są sami sensowni i porządni radni (dobrze dla gminy). Ale jak premier czy minister coś powie czy skrótowo mówiąc podejmie jakąś decyzję to o tym ludzie będą mówić, bo to ma wpływ na ich życie.

1 polubienie

Ogólnie się odniosłem tylko i wyłączenie do kwestii, że demolować źle, chyba że nasi to robią, to wtedy dobrze i można.

No ale to szli całą grupą i po drodze wchodzili niszczyć kościoły czy jakieś cząstkowe odłamy łaziły sobie po mieście i je niszczyły podpinając się pod protest? Wtedy nie chcę mówić ile wybryków można podpinać pod marsze narodowców.
Nie, nie popieram tego - niszczenie mienia prywatnego/publicznego w jakimkolwiek celu nie znajdzie usprawiedliwienia, mimo że sam jestem przeciwny instytucji kościoła, bo to oni są głównie hipokrytami (skromne życie, nie rób bliźniemu co Tobie nie miłe - jedne z głównych, a wymieniać można do oporu cały dzień).

Okej, rozumiem. Ale kto i w jaki sposób prowokuje tzw. narodowców do demolowania? Czym jest to usprawiedliwione? Że kostka jest krzywo ułożona i chcą ją poprawić? Bo z jednej strony wskazujesz na hipokryzję, że jak jedno demolują to źle, ale drudzy (nasi) to już okej. Tyle tylko, że Ci “drudzy” mają faktyczne podstawy do swojego zachowania bo Kościół czy państwa zaglądają im do łóżek mówią co jest moralne a co nie, więc Ci się burzą - jest akcja, jest reakcja. A co powoduje reakcję narodowców?

Przypominam, że politycy pewnej partii sugerowali, że kostka, która leżała przy remoncie/budowie była prowokacją ratusza i prezydenta stolicy XD

2 polubienia

Odchodząc troche od tematów transferów, to jeden z byłych i znanych użytkowników forum lfc.pl okazał byc się kryminalistą który zbiegł do Anglii bo jest poszukiwanym w Polsce listem gończym :rofl: :rofl:

Jak ktoś nie śledzi Polskiego twittera piłkowego to polecam, bo mocna beka ostatnio tam wychodzi.

Dobry dzień dla fanbasu Liveproolu. Jeden wyzywa Ćwiąkałe, drugi jest ścigany listem gończym. Piękne <3

Coś jest w tym klubie xD

1 polubienie

I co Grzegorzu dalej planujesz odejście na Twittera?

Który to gagatek xD
Bo kojarze tu tylko jednego Kamila co w Anglii siedział ;d

Zmarł Wojciech „Major” Suchodolski. Znana postać internetowa, kibic zespołu z Merseyside.

Niech mu ziemia lekką będzie

1 polubienie

Ugułem mam do powiedzenia na ten temat tyle, że nie mam nic do powiedzenia i całe te.

3 polubienia

Pieprzone lewactwo.

5 polubień

Szwecja akurat już jest stracona, podobnie jak Francja. Szkoda, że chcą za sobą pociągnąć innych umoralniając, a nie widząc co te przypływające gówno (tzn Ci wszyscy gwałciciele czy zabójcy, bo nie stwierdzam, że wszyscy tacy są, aczkolwiek dziwnym trafem spory odsetek przestępstw w miastach, gdzie są lokowani jest ich sprawką - pomijam również sam wzrost przestępczości) wyprawia. Uciekają przed biedotą i głodem, a robią na miejscu TO SAMO, co mają u siebie, tylko że za darmowe eurasy (to też jest patologia, no ale…). Sam mam poglądy centroprawicowe, bo nie widzę samego złego w lewicy, ale pomagać to oni powinni na miejscu, a nie brać do siebie (żeby to faktycznie brali do siebie, lewica świetnie sprawdza się z lokowania ich u wszystkich, tylko nie u siebie w domu).

Imigrantów powinno trzymać się krótko, walić pałą jak będą się wychylać i odpierdalać to, co u siebie, by tu zaraz nie było tego samego za pieniądze europejskiego podatnika. Wymagać, że mają się asymilować, a nie żądać od innych że to się do nich podporządkują - jak się nie podoba, to wracać łódką do swoich lepianek. No ale Europa już się sama zajebała w tym i pozostaje tylko oglądać ten upadek na przestrzeni kolejnych dziesięcioleci. Kultura europejska niedługo będzie jedynie historią. Ehh…

7 polubień

Nienawidzę tematu imigracji bo i jedna i druga strona wali tępą propagandą. Jedni udają, że nic się nie dzieje, a drudzy, że wszystko to co złe to brązowy człowiek.

Podczas gdy temat jest znacznie bardziej skomplikowany. Polecam spojrzeć na statystyki przestępstw w GB, bo tam znadziemy… w czołówce naszych rodaków-Polaków :slight_smile:

A o upadku Szwecji i Francji to słyszę od dziesięciu lat, a jak na razie to konsekwentnie jedne z lepszych miejsc do życia.

5 polubień

Głośno teraz jest o uprowadzeniu, zgwałceniu i zabiciu młodej Polki pracującej w Grecji. Główny podejrzany? Obywatel Bangladeszu. Ogólnie dużo się słyszy o podobnych przypadkach i często wymienia się wśród oskarżonych tzw. “ciapaków”. Teraz ja się pytam jaki procent tych obcokrajowców mieszka w poszczególnych państwach w Europie? 2,5,10%? Stosunkowo niewiele w porównaniu do ogólnej liczby ludności, ale mimo wszystko araby czy inne afykańce przodują w tego typu przestępstwach.
Jak dla mnie kara dla tych gości powinna być taka sama jaką oni wymierzają w swoje ofiary czyli ząb za ząb, życie za życie. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla nich za to co robią bo robią to świadomie.

Tak samo pewnie wygląda przez Ciebie ocena BLM i tego co się w Ameryce odwala, nie? Co z tego, że mniejsza część społeczeństwa jest odpowiedzialna za większość przestępstw, skoro biali ROBIĄ TO SAMO. Podobnie sprawa ma się tutaj z imigrantami. Ich skłonnościami do pracy czy do przestępstw w PORÓWNANIU do społeczeństwa, do którego przybywają.

No ale ja tego nie zaprzeczam, że po otwarciu granicy angielskiej po wejściu do Unii, to tam pojechał w sporej części największy element nie radzący sobie w Polsce, który na miejscu spłodził kolejne pokolenie, które jak wiadomo - wychował na swoje podobieństwo i dlatego Anglicy nie mają za dobrego zdania o Polakach (nie tylko o Nas tak nawiasem, ale widzę nie ma co wchodzić w dyskusję).

Tylko, że to przecież w sporym stopniu potwierdza, że nie ma co imigrantom usługiwać jak to ma miejsce teraz (ahh te biedne kobiety z dziećmi otoczone przez dziesiątki zdrowych chłopów). Jakoś Ci Polacy jednak się musieli zasymilować (co prawda często do tej najgorszej części społeczeństwa, czyli fock-Anglików XD), muszą pracować - więc i płacić podatki (no chyba, że cisną na czarno, bo to akurat z tego co czytałem spory problem) i nie są uważani za plagę, jak to ma miejsce w wielu np miastach włoskich, gdzie ludzie po zmroku boją się wyjść z domu. Paryskie dzielnice zamknięte dla białych (lub inaczej - jedziesz na własną odpowiedzialność, bo Ci tam żadne służby nie pomogą) to też pewnie w żadnym stopniu nie powiązana rzecz z imigrantami. Ja na prawdę nie rozumiem jak można być tak zaślepionym. Pewnie Anglicy z pocałowaniem ręki oddaliby tych złych Polaków za nich :joy:
Nie, nie mówię że wszystko co złe, to brązowy człowiek (bo źli ludzie są każdego koloru skóry - chodzi mi głównie o odsetek czy to jak oni są traktowani i jak oni traktują innych). Tylko, że problem istnieje, bo na prawdę nikt tego nie kontroluje. Już nie mówię nawet o tym, co się stało w Grecji, jak zaznaczył @Lookout , bo tam zabrakło instynktu samozachowawczego i więcej w głowie (nie bronię w tym wypadku przestępców, mówię jedynie, że przezorny zawsze ubezpieczony - niestety świat nie jest przedszkolem, gdzie wychowawczyni zadba o Ciebie). Chodzi mi o ich wyciągnięte łapska o wszystko dając w zamian jedynie zwiększenie przestępczości i tworzenie się gett. Zdrowe chłopy dostające kasę ZA NIC. Zero pożytku z nich. W takim razie wolę dać biednym, chorym na miejscu, a nie im.

Czemu oni nie lgną się do pracy, nie próbują przynajmniej zgrywać miłych, by szukać akceptacji wśród nowego społeczeństwa, do którego przybyli? Czemu wielu wprost mówi, że przybyli za darmowym socjalem i śmieją się pracującym, rdzennym mieszkańcom w twarz? Powiedz mi, ile w takich Niemczech dostają “kieszonkowego” - nie wliczam tu nawet darmowego zakwaterowania czy często zapewnionych posiłków. Co dają w zamian? Rozwiń mi ten bardziej skomplikowany problem o którym napisałeś, z chęcią poczytam (może zmusi mnie to do jakichś refleksji, nie jestem zamknięty na inne poglądy, tylko proszę o sensowne argumenty).

Porównaj to z Ukraińcami. Biorąc ich jako ogół, to w życiu nie obraziłbym tego narodu by porównywać ich do przybywających m.in. przez Morze Śródziemne. Pracują, wynajmują mieszkania, wychowują dzieci w dużo bardziej zbliżonej kulturze do Naszej. Nie robią takiego syfu pomimo faktu, że przybyło ich wg statystyk od miliona od dwóch. Słowo klucz - takiego:
Wiem, że m.in. w okolicach Wrocławia tworzą się grupy patusiarskich Ukraińców, których się ludzie boją - podobnie jak w przytaczanym przez Ciebie przykładzie Polaków w Anglii. Jednak gdyby to tak “duży” problem był z ciemnymi imigrantami, jak tutaj właśnie, to nikt by nie robił wielkiego halo z tego.

Ciekawe dla kogo i o jakich miejscach mówisz. Czy mówimy o centrach dużych miast przejętych przez imigrantów w sporej ilości biedniejszych dzielnic czy o wiejskich przedmieściach czy wprost o odległych wsiach, gdzie tak - żyje się dobrze, bo dziwnym trafem nie ma tego “elementu” tam. Ja może jestem uprzedzony, ale bałbym się samemu czy z żoną przechadzać się ulicami Paryża czy Sztokholmu w godzinach wieczornych nie mając przewodnika, który zadba o to, byśmy nie weszli w złą uliczkę.

1 polubienie