Ale Ty tak serio? Dziki nam przeszkadzają i są inwazyjnym gatunkiem?
Chciałbym podkreślić, że pada to z ust najbardziej inwazyjnego gatunku na świecie 
Kot również jest gatunkiem inwazyjnym, a do tego mającym bardzo niszczycielski wpływ na ekosystem. Pytanie zatem dlaczego nie poluje się na koty w miastach i na wioskach? Pytanie zupełnie poważne.
A porównanie do lwa to jest w ogóle hit. Zwierzęta na siebie polują, bo tak działa ekosystem, potrzebują jeść. Ludzie polują nie dlatego, że są do tego zmuszeni biologią, a zazwyczaj dla przyjemności z samego polowania, a ewentualne później jedzenie jest elementem dodatkowym, a nie głównym. I zapewne skóry, poroża oraz kości nie mają z tym zupełnie nic wspólnego 
Tak samo argument, że prawo pozwala. Okej, pozwala, nikt tego nie kwestionuje. Ale jakby prawo pozwalało na spuszczenie w*******u sąsiadowi, bo ma lepszy samochód? Są pewne ogólne zasady. Była zresztą swego czasu afera z hodowaniem bażantów w klatach, a potem ich masowym wypuszczaniu, żeby gawiedź sobie postrzelała dla frajdy - to jest ten ważny wpływ na ekosystem?
I tak jak rozumiem, że dziki biegające po mieście (na nasze zresztą zaproszenie), pod szkołami, przedszkolami są problemem i mogą stanowić zagrożenie, tak nadal nie rozumiem (i @FanLFC25 też w żaden sposób tego nie wyjaśnił) z jakiego powodu wywabia się zwierzęta na otwarty teren, żeby sobie do nich postrzelać dla zabawy? No chyba, że jest to ciężka misja, walka o równowagę ekosystemu i każde pociągnięcie za spust przychodzi z wielkim bólem, ale jednak wątpię 
Notabene, łowiectwo (oraz jego nielegalna odmiana w formie kłusownictwa) jako ogólne zajęcie na świecie jest tak ważne dla ekosystemu, że doprowadziło do wymarcia kilku gatunków i zagrożenia wyginięciem dla kolejnych - to tak nawiasem mówiąc.
@magniuto Absolutnie nic mi się nie pomyliło. Jedną kwestią jest to, co jest zabronione, a drugą kwestią jest to, co się faktycznie robi. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, niemniej akcja typu hodowanie bażantów, aby tylko je wypuścić z klatek i wystrzelać nie nie tylko nie są łowiectwem, ale wręcz realizują znamiona przestępstwa. I takich odpałów jest całe mnóstwo.
@FanLFC25 A widzisz, odławanie kotów. I co potem z tymi kotami? One nadal żyją w schroniskach albo gdzie indziej na wolności. Więc pytanie - skoro myśliwi dbają o ekosystem to dlaczego odstrzeliwują dziki, sarny (zamiast… odławiać?) a kotów nie? Na pewno nie ma to nic wspólnego ze skórami czy porożem etc.