A to niby dlaczego?
Udaje kontuzje pleców?
Jak wychodzi w podstawie to sobie truchta?
Gryzie przeciwników żeby pauzować?
Piszę o DNA w mediach społecznościowych?
Na moje właśnie bardzo elegancko odchodzi.
Bez szumu.
Daje coś od siebie nawet w końcówce sezonu.
Kwasu w szatni nie robi.
Ładnie go pożegnać i życzyć co sezon 2 miejsca w lidze mistrzów zaraz za Liverpoolem.
@Magerlfc mówiąc pożegnanie nie miałem na myśli żadnej parady.
Po prostu zwykłe pożegnanie z kolegami, czyt. Zbicie piony.
Jak już będzie oficjalnie, że odchodzi przed ostatnim meczem na Anfield to po ostatnim gwizdku niech mu kibice trochę pobiją brawo i tyle.
Ładnie pożegnać to można Aggera albo Firmino u których Liverpool zawsze był na pierwszym miejscu, a nie Trenta. Ma chłopak wybór, jak każdy wolny człowiek, skoro wybrał jak wybrał to żadne pożegnanie mu się nie nalezy
Wy jak odchodzicie do innej pracy, albo koledzy wasi idą pracować do innego pracodawcy, to też go wyzywacie i nazywacie zdrajcami ?
Normalna kolej rzeczy, chłopak chce spróbować swoich sił gdzieś indziej to niech próbuje. Niesmak by mogło wywołać to jakby odszedł do innego klubu angielskiego, a jeżeli zgłasza się do niego Real no to nie ma co mu się też dziwić. W Liverpoolu wygrał wszystko, pomoże nam w zdobyciu mistrzostwa w swoim ostatnim sezonie, nie ma co się na chłopaku wyżywać. Niech odchodzi, niech mu się wiedzie, niech omijają go kontuzję, jedynie w meczach przeciwko Liverpoolowi może grać tak jak w meczu z United na Anfield, a tak to niech sobie tam radzi. Większa pensja, ładniejsze miasto, super pogoda, możliwość grania co roku o najważniejsze trofea na świecie, przyjaciel z reprezentacji - czego chcieć więcej? To już żaden piłkarz nie może odejść z Liverpoolu jak już jest w tym klubie? Odchodzili najwięksi: Torres, Suarez, Gerrard, Alonso, Sterling, Coutinho i jakoś sobie dajemy radę, to i beż Arnolda damy, aczkolwiek tych jego dośrodkowań i strzałów będzie brakować.
Moim zdaniem masz trochę racji, ale z trentem sprawa jest głębsza.
Nie jest problemem moim zdaniem to że odchodzi. Jak napisałeś ma do tego prawo. Nawet to że wielokrotnie mówił że marzy aby być jak Gerrard bym wybaczył bo młody był. No i kto nie zmienia poglądów.
W całej tej sytuacji problemem jest to jak to robi. Chciał iść do realu to mógł zachować się jak mężczyzna i:
-albo przed sezonem dogadać wszystkie Strony i odejść z klubu za jakieś 40-50 m. Jasne to bardzo mało jak na takiego gracza, ale dalej coś. On opowiedział by że po odejściu jego piłkarskiego ojca nie ma już tu ochoty być. Jasne ckliwe, ludzia byłoby przykro ale zrozumieli by. A hajs by był.
-mogl wyjść po prostu w styczniu na konfe i powiedzieć odchodzę i podać swoje powody. Ludzie byliby wściekli, ale zachowałby się jak mężczyzna.
On woli skończyć sezon. Ludzia dawać jakaś nadzieję, wrzucać lub pozwalać wrzucać jakieś głupawe zdjęcia s potem zwiac.
Jasne rok wcześniejszy transfer finansowo by mu się nie opłacał i rozumiem dlaczego tego nie zrobił. Jednka skoro wybrał kasę zamiast miłości swoich kibiców no to jest to co dostanie.
I nie chodzi o hejtowanie go.
A to juz akurat zależy chyba od Ciebie, co soba reprezentujesz i co po sobie zostawiasz. W przypadkach wielu pracownikow, pożegnanie to norma. I nie ważne czy idziesz do konkurencyjnej firmy czy nie.
Sam doświadczyłem pożegnania w taki sposób wielokrotnie, jeszcze więcej razy doświadczyłem pożegnania innych współpracowników. Wiec Twoje porównanie naprawdę nieudane.
Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to fakt, że to „dogadanie stron” mogło od początku nie dojść do skutku. Perez jest znany z tego, że lubi brać zawodników za darmo, więc nie zdziwiłbym się, gdyby dostał ultimatum w stylu: „albo przechodzisz do nas za darmo, albo szukamy kogoś innego”. W takiej sytuacji są dwa wyjścia – albo podpisujesz umowę i zostajesz, albo odchodzisz.
Czy to go tłumaczy? I tak, i nie. Z jednej strony, jako wychowanek powinien był zachować się lepiej, ale z drugiej strony tez może mieć chęć i prawo do zmiany otoczenia.
@Kajojojek13 Ja myślę że nie miał co próbować naciskać bo Real mu postawił od początku jasne warunki. Co do tych 20 baniek to się zgodzę ale to było tylko dla przyspieszenia jego transferu (co w sumie dalej się może stać jeśli plotki o tym że chcą go mieć na KMŚ są prawdziwe). Jakby nagle przedłużył a LFC by żądało z 80/100 mln to po prostu by poszli gdzie indziej.
Z mówieniem jak jest się zgadzam. Wolałbym też by wyszedł na środek i powiedział jaka jest sytuacja niż robił jakieś cieszynki, wstawiał zdjęcia itd.
Ale przecież real składał ofertę w zimie. Niby 20 ale jednak. Po drugiej jak trent spróbowałby a to nic nie dało to opcja 2 i mówi że już jakiś czas temu chciał odejść. Naciskał na kluby aby się dogadały ale tak się nie stało. I tyle. Zrozumienie byłoby większe
Trochę niecelne porównanie z tym odchodzeniem z pracy. Kimkolwiek byś nie był, czy to pracownikiem na taśmie, czy mechanikiem, czy programistą, nikt Cię nie zna, dla obcych ludzi nic nie znaczysz, a o zmianie pracy wie tylko rodzina, znajomi, pracodawcy.
Z piłkarzami jest inaczej. Malują im murale, są osobami publicznymi, inspirującymi, wpierającymi lokalne społeczności, biorą udział w różnych akcjach. Ich decyzje mają często wpływ na całe społeczności, ludzie wydają ostatnie pieniądze by zobaczyć mecz, kupić koszulkę czy zdobyć autograf. No i do tego nieludzka pensja. Z tymi wszystkimi bonusami idą jednak też pewne wady. Jasne, możesz zmienić klub, ale jeżeli robisz to w takim stylu to musisz się liczyć z tym, że spora część osób przestanie Cię szanować.
Nie. Tu nie ma już co zbierać.
Ale swoją drogą ciekawe jak właśnie w takich meczach poradzi sobie defensywnie trent. Jednak może być coś co zrobi różnicę. Jedno jego podanie w takim meczu może zmienić wynik…
Trent to robi największą głupotę w swoim życiu, odchodząc do bardzo nielubianego Nami realu, za TAA zawsze zapier…ł Hendo i Milner ,teraz to McAlister to sam nie wyciąga, Szobo czasami ma przebłyski talentu na zmianę TAA z tym ostatnim podaniem, tylko gdzie jest nasza Akademia (tragedia totalna) z naszą utalentowaną młodzieżą , gdzie nasi Talenty i gwarantowany optymizm na przyszłość .
Teoretycznie Trent nie podjął jeszcze oficjalnie decyzji, ale raczej wszyscy zdajemy sobie sprawe z tego że niestety po tym sezonie opuści nasz klub. Praktycznie wszystko jeśli chodzi o Trenta i jego przejście do Realu zostało już opisane, jedni uważają że jego odejście z klubu w żaden sposób nie stawia go w negatywnym świetle i ma prawo do nowych wyzwań, inni uważają że Trent zachował się niefajnie wobec nas kibiców odchodząc w ten sposób.
Biorąc pod uwage sytuacje w jakiej znajdował się Liverpool na początku sezonu uważam że Trent jak najbardziej miał podstawy do tego żeby odejść i spróbować sił w Realu. Niepewna sytuacja kontraktowa liderów drużyny, nowy trener i brak wzmocnień. Wystarczyło wyjść jak facet powiedzieć jak wygląda sytuacja i mimo tego że odszedłby od nas za darmo myślę że większość kibiców spojrzałaby na to bardziej przychylnie i takie rozwiązanie sytuacji byłoby jak najbardziej okej.
Natomiast spójrzmy jak ta cała sytuacja wygląda w tym momencie. Zdobędziemy nasz 20 tytuł mistrza Anglii, Virgil i Salah zostają, Arne świetnie się sprawdził a w klubie zapowiada się naprawdę grube lato. Pojawiły się informacje że Trent negocjował z Realem od 2023 roku, to znaczy że mógł wcześniej powiedzieć o swojej decyzji zarządowi i dać w jakiś sposób zarobić swojemu ukochanemu klubowi w którym przecież chciał zostać kapitanem i legenda jak Gerrard. Ostatnia bramka Trenta z Leicester i ta jego cieszynka… Owszem dał dużo temu klubowi, prawda ta bramka dała nam zwycięstwo i tak naprawdę przypieczętowała nasze mistrzostwo natomiast on nieraz w tym sezonie pokazywał taki brak zaangażowania i truchtał po tym boisku, stroił te swoje fochy jak był wcześniej ściągany:
czy coś mu nie wychodziło a tą cieszynka pokazał jakby kibice mieli być mu niesamowicie wdzięczni za to, że podczas tak ważnego dla klubu sezonu gdzie zdobywamy mistrzostwo nasz wychowanek rozmawia sobie z Realem i załatwia kontrakt po cichu byle tylko nie narazić sie kibicom bo jeszcze czasami zostanie wygwizdany.
W Liverpoolu ma wszystko, on jest stąd jego serce jest czerwone, ja rozumiem i wiem że Real to pod względem sportowym piłkarski Olimp ale patrząc na ich sportowa klase a raczej jej brak to aż smutno mi się robi że nasz kochany Trent ma iść do tego toksycznego klubiku. Ich sytuacja jest teraz bardzo niepewna i coraz bardziej możliwe że projekt Galacticos 2.0 nie wypali, tak ja wiem że to Real ale tam naprawde nie jest dobrze i nikt nie może być pewny tego że to wszystko szybko się naprawi. W każdym bądź razie jeśli Trent w alternatywnej rzeczywistości został w Liverpoolu byłby po Stevenie naszą największą legenda i ikoną obecnego Liverpoolu a także przyszłym kapitanem. W Realu będzie jednym z wielu, nie wygra Złotej piłki a po każdym gorszym meczu będzie wygwizdany i równany z ziemią (ostatnia sytuacja gdy kibice na SB wygwizdali będącego na trybunach Mbappe). Szkoda że ta przygoda się tak kończy ale widocznie romantyczność w piłce nożnej już się skończyła i trzeba do tego niestety przywyknąć.