Trent Alexander-Arnold

Albo był zmęczony albo robi łaskę. Jeśli to drugie to tęsknić nie będę.

Panowie, ile razy Trent zagrał słaby mecz, by za tydzień rozjebać bank golem i asystą? To nie jest pierwszy taki przypadek, a robicie akcje jakby już z Bellinghamem grali w Fifę i oboje Realem Madryt.
Calm down boys.

2 polubienia

Może mylnie, ale ja wczoraj niektóre zachowania Trenta odczytywałem jako frustrację za małym ruchem w pomocy. Pokazywał, że nie ma do kogo zagrać, a chwilę później posyłał jakieś ‘faktycznie żałosne’ podanie. Ciężko jednak zanegować, że szczególnie w pierwszej połowie, środek pola nie istniał. Jak gra opiera się na “podajmy do Trenta i niech pośle jakieś niesamowite podanie do przodu” to coś zaczyna być nie w porządku.

Też to zauważyłem. Raz w drugiej połowie pokazał Gravenowi, żeby się przesunął bardziej do przodu, ale ten został z tyłu na swojej pozycji.

Ogólnie okolice 60 minuty, to piłki nie potrafiliśmy wyprowadzic dobre 5 minut,stoperzy i Graven po prostu patrzyli na siebie i podawali do rywala, z 3-4 razy z rzędu oddalismy pilke pod wlasnym polem karnym. Wtedy Arsenal mógł nas spokojnie dobic. Jednak nie paliło im się do tego i na szczęście zemściło się to na nich.

Tu nie chodzi o formę typowo sportową ale o jego wypowiedzi i zachowanie które są co najmniej dziwne. Coraz bardziej zaczyna się zachowywać jakby miał wybujałe ego co robi się irytujące bo ja osobiście nie przepadam za pajacującymi w ten sposób zawodnikami.

Panowie jak cały czas broniłem czy to diaza czy gravena, nuneza itp tak wczorajsze zachowanie trenta jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Nie chodzi o ten gniew czy coś za prawdopodobnie brak ruchu w środku. Jednak to w jaki sposób on bronił od około 60 minuty albo w jaki sposób nie bronił to skandal!!! Jego mowa ciała była fatalna. Odpuszczanie martinnelego na każdym kroku.
I on chce być liderem? Kapitanem? To niech popatrzy na vvd który w żadnej sekundzie nie odpuszcza rywalowi i daje przykład kolega. Hendo jaki był to był ale nigdy nogi nie cofał i wiadomo że od taa piłkarsko odstawał z 10 razy, ale nigdy nie czułem że odpuszcza lub gra za kare.
Jeśli trent ma grać jak za kare to już jutro kupiłbym mu bilet do Madrytu!
To jest Liverpool i stąd można odejść, ale nigdy nie można odpuszczać!

2 polubienia

Ciekawe też jak on wyobraża sobie zdobyć złotą piłkę w realu przy takich piłkarzach jak Jude, Vini, Mbappe i pewnie niedługo Haaland :sweat_smile:

Ciekawe, czy zachowanie ekipy Realu da mu do myślenia.
Najpierw ośmieszyli się sportowo z Barcą, teraz wizerunkowo na gali ZP.

A tata Haalanda nie jest fanem Barcelony? A ich nie wiem czy stać na Norwega

Co to ma wspólnego czy tata jest fanem Barcelony?

1 polubienie

Mówiąc szczerze, Po tym co on gadał o złotej piłce trochę stracił w moich oczach. Zawsze to jego wypowiedzi brzmiały tak że można się było z nimi utożsamiać. Natomaist wstawianie mistrzostwa świata czy wygrania Ligi mistrzów poniżej konkursu popularności którym w ostatnich latach stała się złota piłka no jest dla mnie troszeczkę niesmaczne i niezrozumiałe. Marzenia na poziomie półgłówka Balotellego. A co już jeżeli takie są jego ambicje, czyli to co w Piłce najważniejsze jest dla niego mniej ważne od jakiegoś balonika który z najmniej dwa razy za dużo trafił do Messiego za nazwisko, to może lepiej faktycznie żeby szedł do Realu bo z taką mentalnością on przed trzydziestką na pewno zaliczy spory Zjazd. Byłoby oczywiście szkoda bo jego przerzuty, długie podania są bajeczne.

Na pewno Nie ma sensu trzymać go na siłę i za wszelką cenę bo to może być nasz Liverpoolski Dele Alli.

1 polubienie

https://youtube.com/clip/UgkxUeHQCPGDZxKRmpHxVBheV8ctgzVCsybf?si=v9ieYP92mq6ga6fh

A widziales wypowiedź i w ogóle kontekst?
Moim zdaniem pokazał tylko ogromną ambicje, żadnych negatywnych cech tutaj nie widzę…

Uczepiliście się tego, bo dwa zdania przeczytaliście wyrwane z kontekstu

W każdym razie po wywiadzie raczej można wnioskować, że odejdzie. W paru miejscach, jakby dawał trochę to do zrozumienia.

1 polubienie

Ciekaw jestem, czy madrycki kabaret w sprawie ZP zmieni podejście Trenta do ewentualnego transferu do Realu. Raz, że klub się skompromitował wizerunkowo (i to zaraz po kompromitacji sportowej, 0-4), a dwa, że dla Realu liczy się tylko Vini.
Trent w Realu, nawet jak będzie najlepszym zawodnikiem, to i tak będzie w cieniu Brazylijczyka. Mam wrażenie, że Real chce stworzyć kolejnego CR7 i wytypował do tego właśnie klauna z Brazylii. Wygląda na to, że nawet Mbappe chyba będzie się musiał zadowolić pozostaniem w cieniu Viniciusa, bo taki jest przekaz Pereza.

5 polubień

Nie sądzę żeby to coś zmieniło.
W Liverpoolu mamy co chwilę jakieś mniej lub bardziej ośmieszające sytuację, jak nasze okienka transferowe i sagi czy to z Caicedo, Bellinghamem itd.

Do tego Real nas ogrywał jak małe dziecko wielokrotnie, co wtedy miał myśleć TAA?

Trent to już nie nastolatek i pewnie jego kryteria to jak jego życie będzie wyglądało po takim transferze.
Ile zarobi? Jak się będzie czuł w nowym domu?
Czy partnerka będzie zadowolona?
Czy on sam będzie miał możliwości na dalszy rozwój?

Mu to tam zwisa czy Vini wygrał złotą piłkę, a Real robi jakieś szopki. Ważne będzie dla niego jak się królewscy będą odnosili do niego samego.

Że chujowo grał przeciwko nim ? Że skoro nie może ich pokonać to się do nich przyłączy ? W sumie nie wiem co mógł myśleć. Wiele osób uważa go za Boga prawej strony, bo pośle super podanie przez całe boisko. Ale tak naprawdę wiele spotkań chodzi po boisku, gra nonszalancko, bezpłciowo. To jest drugi kapitan zespołu, który swoim zachowaniem na boisku, a także poza nim powinien dać jasny sygnał, że chce tu być.

1 polubienie

Ja w ogóle nie odczuwam, że z tego wynika chęć odejścia. Odbieram to tak, że zdobycie ZP jest najtrudniejsze i żadnemu bocznemu obrońcy się to nie udało. TAA jest mega ambitny i pod tym względem go rozumiem.

Nie sądzę by na tym etapie podejmował decyzję o dołączeniu do jednego czy innego klubu przez pryzmat ZP. Bardziej jestem w stanie uwierzyć w chęć zdobywania trofeów ogólnie.

Carra gada głupoty. To prawda, że ZP zdobywają gracze Realu czy FCB, jednak zdobywają je gracze ofensywni - Messi, Ronaldo, Benzema, Modric, Ronaldinho… Teraz mamy DM’a a wcześniej był Cannavaro w 2006…

Tak więc jeżeli gracz defensywny ma zdobyć to wyróżnienie to raczej za grę w reprezentacji i tytuł np. MŚ.

Po czym twierdzisz, że jest mega ambitny ? Bo chce zdobywać trofea ? Każdy chce. Ale czy u niego idzie to w parze z ciężką pracą ? Raczej gdyby robił tytaniczną robotę na boisku mógłbym wierzyć w ambicje, a tak to raczej po prostu chce zdobycia tytułów niekoniecznie tyrając.

Po jego wypowiedziach i osiągnięciach.
Raczej nie jest też uważany za najlepszego/jednego z najlepszych bocznych obrońców dlatego, że się takim urodził. Tylko ciężką pracą do tego doszedł.

Ogólnie właśnie wytłumaczył fajnie, w tym fragmencie, co wrzuciłem, że mu zależy na zrealizowaniu potencjału. Że od dziecka słyszał o tym, że ma potencjał, a często słyszy się o zmarnowanym potencjale i właśnie on nie chce dopuścic, żeby któs o nim kiedyś tak powiedział.
To może też być uzasadnienie na transfer do Realu, ale też pokazuje mentalność. Zapewne jest gośćiem, co wiele wymaga od siebie.
Też pojawiały się informacje o tym, jak prosił Slota i sztab o to, żeby go nie oszczędzali, tylko wytykali wszystkie mankamenty.
Akurat Trentowi bym nie zarzucał problemów z pracowitością, czy ambicją.

Przedmówca przedstawił podobny tok rozumowania do mojego.

Taaaa… Taki Ruben Neves na przykład. I dlatego poszedł do ligi arabskiej.