Odpowiedzmy sobie na jedno, ale to zajebiście trudne pytanie.
O co chcemy walczyć jako klub. Jeśli o najwyższe cele, to zawodnicy jak VVD czy Mo muszą być w klubie, póki są na takim poziomie jak obecnie. Oni są niezastępowalni. Nie ma lepszego CB w moim mniemaniu od Virgila, a on na tym poziomie ma spokojnie jeszcze ze 2 lata (nie obstawiam, że dłużej, bo na pewno powoli i go dopadnie wiek, ale fizycznie na ten moment to bestia), a Mo na ten moment walczy z Raphinią o ZP (co będzie na koniec sezonu nie wiadomo, ale liczby ma kosmiczne). Można sądzić, że Egipcjanina dopadnie kryzys, ale w jego wypadku można tygodniówkę zastąpić bonusem za występy/gole/asysty).
Trent to inna para kaloszy. On POTRAFI grać na kosmicznym poziomie, w obronie nieźle, w ofensywie genialnie, ale jest na ten moment nie tyle pod formą, co przeplata dobre mecze słabszymi (lub tragicznymi, vide mu). Jednak to wychowanek i w idealnym wieku, więc u niego przedłużenie kontraktu ma jeszcze większy sens, bo ściągnięcie zawodnika na podobnym poziomie w tym wieku to koszt nieporównywalny z jego kontraktem (nowy zawodnik też zarabia, nawet jak 1/3, to też weźmie bonus za podpis, a do tego kwota transferu plus nie ma żadnej pewności, że wprowadzi się tak dobrze do składu, jak Trent).
e. jeśli nie przedłużymy całej trójki, a przynajmniej Mo i VVD (bo Trent romansuje z innym klubem w odróżnieniu od tej dwójki, więc koniec końców możemy zrozumieć, jeśli tu przegramy rywalizację, chociaż… nie powinniśmy), to wiadomym będzie po prostu, że klub nie aspiruje do bycia najlepszym, a jedynie jednym z wielu w czołówce, ale nie w tej ścisłej. Jak nie Klopp, to trafił nam się świetny Slot i to zasługa pionu analitycznego odpowiedzialnego za to, ale oni nie są cudotwórcami, by znaleźć też zawodników za grosze, którzy wskoczą z miejsca na poziom mistrzowski. TAK SIĘ NIE DZIEJE po prostu. Może być pojedynczy wyskok jak rocznik 93 w MU czy transfery pokroju Robbo czy Salah/Mane, ale porażki też się muszą zdarzać, po prostu są ludzie od tego, by było ich jak najmniej, ale nie będzie w nieskończoność zastępować udanie zawodników (co zresztą na pozycji napastnika widać idealnie, Nunez zapowiadał się świetnie, ale głowa nie dojechała i to w tragiczny sposób, a “zabawy” z bramkarzami również nie obrazują się świetnie, czy Mama na ten moment pasuje do gry wysoką linią obrony, gdzie bramkarz musi być świetny w grze nogami? niekoniecznie bym powiedział - aczkolwiek wiadomo, WSZYSTKO ocenimy jak już do Nas przyjdzie, chyba że kolejny rok też go gdzieś wypożyczymy, tylko tym razem do PL).
Przepraszam za offtop, jak coś można przenieść do tematu luźnych dyskusji o Liverpoolu jak i pewnie całą powyższą konwersację.