Wataru Endō

To właśnie się dzieje z zawodnikami, którzy siedzą na ławce przez kilka miesięcy, praktycznie bez gry - pewność siebie i wyczucie piłki w meczu znika.

W tamtym sezonie próbował wiele takich piłek, więc to raczej nie kwestia braku umiejętności.
Pech chciał, że trafiło na niego, ale z drugiej strony, świetnie znalazł sobie miejsce, coś co nie działo się praktycznie w ogóle w tym meczu w naszym środku pola.

5 polubień

Szczerze nie przypominam sobie żeby on próbował takich piłek. Jedyne jego zagrania jakie kojarzę to do najbliższego zawodnika, z reguły do boku lub do tyłu. Już nie przesadzaj i nie zakłamuj rzeczywistości…

4 polubienia

A to ciekawe, że wiele. Posiadasz taką statystykę, która to potwierdza?

Ja rozumiem, że niektórym chce się tu coś udowadniać statystykami, ale robiłem to już tyle razy, że szkoda na to czasu.

Oglądałem każdy mecz w zeszłym sezonie i Endo, wiadomo, nie od początku swojej kariery tutaj, ale w bardzo dobrym okresie świątecznym potrafił świetnie przeciąć linie czy to pomocy czy obrony przeciwnika i nie bał się podejmować ryzyka - za co zresztą nawet na tej stronie zostawał MOTMem.

@FanLFC25 To, że nie pamiętasz to już chyba nie mój problem z pamięcią, ale Twój, więc nie wiem o co tu pijesz :wink:

Niektórzy użytkownicy mają bardzo krótką pamięć na tym forumku, więc nie dziwię się, że nie pamiętasz dobrych występów Endo, bo to było już prawie rok temu. Kawał czasu, zawsze można zgeneralizować jego występy do tego co miał okazję pokazać przez parę minut w tym sezonie.

@FanLFC25 A gdzie ja pisałem, że on asysty notował? Bo może to jednak moja pamięć jest słaba, bo nie mogę sobie przypomnieć, a scrollować mi się nie chce :wink:

7 polubień

Może i mam krótką pamięć więc zajrzałem do statystyk za ten poprzedni sezon, gdzie w 44 meczach Wataru zanotował aż 1 asystę.

Po prostu jestem ciekaw. Ja cię człowieku nawet nie znam, ale skoro rzucasz jakieś tezy to warto byłoby je jakoś potwierdzić. Nawet kolega powyżej napisał o jednej asyście.

Napisałeś, że próbował “wiele takich piłek” i na poparcie tego dodajesz stopklatkę sugerującą jakoby próbował otwierających podań, rozrywających defensywę, prostopadłych do napastników, między obrońcó, takie podania kończą się asystami więc ja nie wiem jakie inne statystyki Ty chcesz tutaj przytoczyć?
Powiem tak, ja Endo pamiętam jedynie z zachowawczej i bezpiecznej gry raczej do najbliższego i do boku/tyłu. Nie mam zamiaru się spierać, widocznie oglądaliśmy innego Wataru.

xD Ja dodaje jakąś stopklatkę? No o tym to już zupełnie zapomniałem.

Takich podań, czyli do przodu przyspieszających grę, przecinające jedną linie obrony przeciwnika - czy to był pressujący atak, czy to trzymający linie środek pola i rzadziej ze względu na swoje ustawienie linii obrony.
Nawet to napisałem już powyżej

Ale musiałbyś pewnie przeczytać cały post i się skupić, więc zrozumiałe.

W takim razie wybacz :slightly_smiling_face: Ja na prawdę mam lepsze rzeczy do roboty niż szukanie statystyk dla podbicia dyskusji, która ma dla mnie wątłe znaczenie. Opieram się na tym, że oglądałem te mecze, i prowadziłem tu dyskusje na temat tego zawodnika zarówno w okresie jak mu nie szło, na początku kariery tutaj jak i w momencie jak i błyszczał w środku, co nie do końca dobrze świadczyło w tamtym okresie i całej reszcie naszej ekipy, ale nie można mu tego zabierać.

Wiadome już jest, że to jego ostatni sezon w tym klubie, chyba, że po Philipsowemu zostanie do końca kontraktu, więc nie ma co wielce się rozpisywać, bo Slot preferuje innych zawodników.

Statystyki są fajne, czasem, ale nie pokazują wielu rzeczy, można sobie spojrzeć na statystykę asyst jak kolega wyżej i stwierdzić, że przez to, że miał jedną to musi podawać tylko do kolegi obok, ale taki Gravenberch ma ich 0 w tym sezonie w lidze, MacAlister też 0 ,a hejtowany Szobo ma 1. Czy to znaczy, że ten ostatni najlepiej gra? :wink:

Endo królem techniki nie był i nie będzie, ale no clue było takie, że brak tak oczywistego podania to brak ogrania i nic więcej i na tym kończę :grinning:

Nie kończą, albo raczej inaczej - rzadko kiedy kończą się asystami. Nie wiem skąd taki wniosek - że podania progresywne, rozdzierające czy w trzecią tercję muszą wiązać się z asystą. One bardzo często po prostu wiążą się ze zdobywanym terenem.

Co do samego Endo: no to statystyki raczej nie wskazują na to, że Endo próbuje wielu takich zagrań, ale gdzieś się ona tam tlą.

Raport z ostatnich 365 dni:

Key Passes, Passes into Final Third, Passes into Penalty Area, Progressive Passes - to nas interesuje. Raczej średniawka na tle ligi, ale warto porównywać z innymi 6

Tutaj Caicedo np:

Tutaj Gravenberch:

Rice:

Rodri:

Wnioski? Endo to średniak w tym zakresie jak to nominalna 6. Rodri kosmos, a Rice sporo jednak gra również na 8 co trochę zmienia obraz. Plus to też wyłącznie statystyki ciekawostkowe, nierozwijające porządnie tematu - ot takie liźnięcie, ale na prawdziwee scouterskie info mnie nie stać :stuck_out_tongue: Może kiedyś się będzie trzeba złożyć jako grupa hehe :smiley:

3 polubienia

5.29 na 90 minut to i tak więcej niż myślałem, bo to wynik podchodzący pod Caicedo, jesli chodzi o progressive passes :joy:

Rodri to absurd, nawet wmocniłeś tym moją opinie o złotej piłce. Szanuje, że chciało Ci się grzebać.

Nie no, takich tłumaczeń to ciężko czytać. Potrafią zawodnicy po paru msc przerwach wchodzić i grać, ale jak nie w temacie Trenta pierdolenie o Bradleyu i jego braku ogrania jako powód, że poza debiutanckimi występami jest słaby jak sik węża, to tutaj takie coś.
Tak, brak ogrania - ale to nie zwalnia go chociaż z próby zagrania, nawet spóźnionego - brak woli i chęci, bo Endo to typowy zawodnik do gry w destrukcji w drużynie broniącej się. Dlatego jest tu tak ciśnięty, chociaż może nie samego zawodnika powinniśmy cisnąć za to, że tu nie pasuje i jest przepłacony, a osoby odpowiedzialne za ten ruch? Na pewno.

Pomijając już wątek Japończyka, jego wejście i tak było typową próbą utrzymania wyniku, więc nawet nie ma co się złościć. Niby przed meczem remis mało kogo by zadowolił, jednak z przebiegu meczu jest to wynik dobry, który trzeba szanować i poprawić na 4p na Anfield w dwumeczu.

No i pod koniec postu napisałeś to co powinno się myśleć o Japończyku.

Panowie jeszcze raz. Kupiliśmy za 20 milinów gracza który jest świetny w destrukcji, bardzo zaangażowany, odpowiedzialny taktycznie świetny w powietrzu i bardzo dobry w odbiorze. Niestety jak to bywa przy takich kwotach i powodach dla których Endo nie grał wcześniej w topowych klubach jest to że w pozostałych cechach które ceni się na tej pozycji, Endo jest słabiutki. Nie ma on świetnej techniki, jego podania są raczej od najbliższego, nie ma on otwierającego podania, ani takiego balansu czy dryblingu jak np Graven. Do tego nie jest on zbyt szybki.

I po jego przyjściu on tka grał!! Wszystko co o nim się mówiło spełniło się w 100%. W niektórych meczach wyglądał rewelacyjnie bo takie było tempo tego meczu, ale nie jest on wstanie regularnie wygladac dobrze bo ma wąskie zestaw umiejętności.
Dlatego w jego kontekście używa się słowa jednowymiarowy.

Powód dla którego nie zagrał tej pilki jest dosc prosty. Nie umie. Nie ma wyczucia tempa, nie umie prowadzić piłki i jednocześnie kontrolować ruchu kolegi. Wiem że to się wam wydaje łatwe bo na codzień oglądacie topowych piłkarzy, ale Endo ma mindset na bezpieczne granie.

Czepianie się japończyk że dał nam to czego od niego oczekiwaliśmy jest tym samym jak bycie złym na watę cukrowa że jest słodka

1 polubienie

Też nie mogłem uwierzyć, że gość w tej sytuacji nawet nie spróbował wypuścić w bój Darwina…

Nie no, nie róbmy sobie jaj. Gość ma obowiązek przynajmniej spróbować wypuścić Darwina, to nie jest podanie na 50 metrów idealnie do nogi a la Trent. Tu wystarczyło tylko prosto kopnąć piłkę po ziemi.

Dlatego właśnie Endo powinien jak najszybciej opuścić Liverpool bo on nic tu nie wnosi. Nie pasuje. W jego miejsce ktoś kto potrafi grać w piłkę…

2 polubienia

dopóki gramy w różnych pucharach krajowych Endo się przyda, musimy mieć ludzi do rotacji. Co nie zmienia faktu, że u Slota raczej nie ma przyszłości.

1 polubienie

To ja już wolę żeby grał jakiś dzieciak za niego w kukuryku cup. Endo nie ma tu przyszłości a my powinniśmy się skupić na poważniejszych celach niż carabao

1 polubienie

Generalnie z Endo jest taki problem, ze jest dobry w defensywie, pokazuje swietne zaangazowanie, jest pracowity i gra odpowiedzialnie. Jego glowna wada jest taka, ze niestety nie potrafi grac w piłke i widac to bylo od poczatku kiedy do nas przyszedl.

Wydaje sie, ze zawodnicy nie potrafiacy grac w pilke ( i nią operować) nie za bardzo maja szanse odnalezc sie w taktyce Slota… w przeciwienstwie do taktyki i podejscia Jurgena gdzie gwiazdami mogl byc Henderson, Schmelzer, Endo czy nawet Wijnaldum. Wydaje mi sie, ze podobny case mamy tez z Robertsonem.

4 polubienia

Akurat Wijnaldum technikę użytkową miał na bardzo wysokim poziomie i piłka przy nodze mu nie przeszkadzała. Nie był to drewniak

2 polubienia

Zgadzam się prawie że wszystkim po za kwestia robertsona.
Fakt że technika i szybkość podejmowania decyzji czy gra pod presją są kluczowe u slota wręcz na każdej pozycji a u jurgena takie cechy potrzebowały 2-4 osoby z przednich formacji.

Problem z robertsonem jest po prostu eksploatacja organizmu i brak gazu. Na jego pozycji brak dynamiki zabija. Ja nie widzę żeby robbo tracił głupio piłki czy miał problemy z otwierającymi podaniami. Tu problemem jest brak dynamiki. Kilka lat temu zamiast pierwszej bramki dla arsenalu byłoby wycofanie piłki do Kellehera albo najwyżej rzut rożny.
Podobna sytuacja jest z salahem. Różnica jest taka że salah gra totalny piach 60min (tak jak w tym meczu) a potem dostaje piłkę od nuneza, albo sam zagra dokładna piłkę na czyjąś głowę i zostanje bohaterem i zapominamy że kiedyś świetny drybler cały mecz przegrywał wszystkie pojedynki