Ja z Endo mam tylko jeden problem - nie wiem jak go zdefiniować. Facet przychodzi do topowego klubu mocnej ligi, by po paru miesiącach stwierdzić publicznie, że klub potrzebuje mocnego defensywnego pomocnika. Albo to jest jawne przyznanie się do nienadążania za ligą, albo (i po trosze jednocześnie) troska losami klubu i swojego honoru, bo zauważył, że klub wsadził go na minę, uznając za zbawcę, podczas gdy kondycyjnie wystarcza mu grania na jedną połowę i to z Nottingham, a nie City, a technicznie to właściwie Championship.
Endo nigdy nie był dobrym piłkarzem i nie będzie w naszych realiach. Powinniśmy się go pozbyć nawet za mniejszą kwotę bo dosłownie on nic nie wnosi, a gra tak, że czasami lepiej by było grać o jednego mniej. Przynajmniej nie było by strat. I nie ma co się oszukiwać, bo zagrał gdzieś tam dwa dobre mecze w zeszłym sezonie. Absurdalny transfer i niezrozumiały. Już lepiej zostawić Mortona/Bajceticia czy tego młodego co wczoraj wszedł, niż dawać szansę 31/32 letniemu Japończykowi który lepszy nie będzie.
Przepraszam bardzo ale cieszyło by cię bardziej jakby powiedział niepotrzebna nam wzmocnień jestem najlepszy na świecie?? Ogarnę to z bjaceticiem co rok nie grał w piłkę a w seniorach też nie grał w sumie. To jak gra to jedno ale to że mówi jak jest jest akurat fajne i uczciwe. 2 sprawa. Czy wy nie ogladaliscie go.przez rok i nie potrafiliście ocenić jego umiejętności tylko teraz na gorąco po nic nie znaczący sparingu to robicie? Facet jest dobry w defensywie ale za wolno myśli ma zbyt przeciętna na ten poziom technikę. Jest to solidny zmiennik na końcówki przy dobrym wyniki lub na mecze w pucharach j tyle. Granie z nim w lidze więcej niż 7 meczy w podstawie to walka o 4.
Cieszyłoby mnie bardziej, gdyby w klubie potrafili celnie ocenić stan kadry i adresować potrzeby na rynek transferowy vide nie musiał tego robić piłkarz. Nie ma powodu byś dorabiał sobie teorie do czegoś, co nie padło.
Już abstrahując co sądzę o jego poziomie, to wczorajszy mecz pokazał, czemu Endo może nie mieć przyszłości w klubie. Wczoraj graliśmy na dwie 6 z czego jedną to był Szobo który dość często cofał się na pozycję najbardziej wysuniętego piłkarza w stronę własnej bramki. Dodatkowo co trochę sprawiło nam problemów to rozegranie od bramkarza właśnie przez Szobo i Jonesa.
Endo jest na taką grę po prostu za wolny i straszne ryzyko będzie wprowadzał. Slot to przewidział i dlatego wolał dać szybszych i przede wszystkim lepiej operujących piłkarzy piłką. W drugiej połowie mocno siedliśmy i się głęboko dość broniliśmy, nie mówię że to przez Endo, bo było dużo zmian, szczególnie, że zmieniliśmy Jonesa, Bradleya który dochodził do środka jako dodatkowy pomocnik.
Zobaczymy jak to dalej będzie wyglądać, ale jeśli sytuacja się będzie się powtarzać, to znaczy że Slot nie widzi Endo i traci do niego zaufanie. Myślę że kluczowe będą pierwsze dwa mecze w lidze. Jeśli zostanie odsunięty na boczny tor, to można będzie się spodziewać jego spieniężenia. Jest po prostu piłkarzem który najmniej pasuje do tego co chce grać Arne.
Jak będziemy grać na dwie 6 które zmieniają się w 8 w zależności od sytuacji to nie jest źle. Bo zarówno Jones i Szobo wychodzili do przodu w zależności którą stroną szła akcja.
Niezależnie od pozycji Endo i tak piłkarz grający głębiej powinien przyjść. Sezon jest długi. A mając w pamięci straty Japończyka na 20-30 metrze od własnej bramki. Że może w Carabao Cup i we wcześniejszych fazach FA nie będzie to aż takim problemem.
No właśnie nie do końca. My chcemy dominować rywala, posiadaniem piłki, i zaczynamy krótko od bramkarza. Zarówno Jones jak i Szobo cofali się głeboko by bramkarz miał pole do wyboru podania.
Endo może i odbiera, ale spowalnia strasznie grę i naraża drużyne na niebezpieczny kontrpressing ze strony rywala. Ilość minusów w tej sytuacji jest zdecydowanie większa, niż plusy.
Slot się wypowiadał, że woli grać takim deep playmaykerem na 6. To w sumie Macca się nada, więc obawiam się, że tak możemy skończyć.
@ziaja w sumie chyba dopiero na Seville będziemy mieli taki pełny pogląd na to co Slot chce grać, teraz za dużo zawodników mu brakuje. Co do Endo w pivocie wydaje się mieć jakiś sens, na zasadzie skasuj, podaj do Macca, bo Endo mimo wszystko całkiem dobrze się ustawia i kondycyjnie daje radę.
@Ziaja może masz racje, w każdym razie nie oglądałem jeszcze sparingów, a też w innym systemie graliśmy w zeszłym roku. To ciężko mi się coś więcej wypowiedzieć Też mam lekki bias do Japończyka, bo jednak kawał serducha zostawił w zeszłym sezonie na murawie i ogólnie mam sentyment do Japonii
Slot wychodząc Szobo na 6 jednoznacznie pokazał jakie ma zdanie nt. Endo. Jaśniejszego sygnału nie da się wysłać.
Endo nie ma racji bytu w żadnym systemie i na żadnej pozycji, bo po prostu nie potrafi grać w piłke.
Dobre główki i niezłe odbiory to za mało żeby grać w topowym klubie kiedy wszystko inne u Endo, łącznie z podstawami jak przyjecie i podanie jest na dramatycznym poziomie.
Ale te podania to i tak nic w porównaniu do tego jak on sie rusza, dynamika na poziomie dziadka z parkinsonem
Moim zdaniem strasznie nietrafny ten komentarz przede wszystkim dlatego, że Endo grał połowę, to jest presezon, próbuje się różnych rozwiązań. Poza tym z czego widzę po skrótach to raczej głębiej grał Jones niż Szobo.
Bo nas cisnęli w drugiej połowie i straciliśmy kontrolę nad meczem. A w pierwszej byliśmy dominującą i lepszą drużyną.
W piłkę to my nie potrafimy grać - mówienie o gościu, który gra w Liverpoolu - jednym z lepszych klubów na Świecie, że nie potrafi grać w piłkę to przesada. Nie jest wybitną jednostką, ale w piłkę grać jak najbardziej potrafi
To dobrze, że potrafi grać, skoro wykonuje ten zawód profesjonalnie od 20 kilku lat. Przecież chodzi o standard, jakość piłkarską.
Uff, dobrze, ze jesteś.
Jak dla mnie to przesadzają ananasy strasznie, nie jest Endo fenomenalnym piłarzem, ale niejedno dobre spotkanie zagrał i to przeciwko najlepszym
tylko domorosli eksperci będą tu wylewać swoje żale, bo o Nunezie ostatnio cicho, a szkoły nie ma to gdzieś trzeba się wypłakać. Pewnie głównie opinie oparte o staty w fifie czy coś. Akurat technicznie moim zdaniem nie ma co specjalnie Endo zarzucić. Jeśli miałbym się go specjalnie czepiać, to szukałbym luk w kreatywności, czy po prostu grze kombinacyjnej. Żaden z niego Busquets, czy Rodri, ale jest solidnym rzemieślnikiem. Jak dla mnie Endo jest sporym upgradem w porównaniu do Fabsa i Hendo z sezonu 22/23.
@w1cked93 Macca na moje oko popełniał wiele więcej błędów przy wyprowadzaniu piłki grając na 6, a uważam go za wybitnego piłkarza. Po prostu też kwestia jest trochę systemu, graliśmy szybką piłkę, a zawodnik był przyzwyczajony do innej gry, a chciał zapewne wykonywać taktyczne zalecenia( też prawda, że mogło mu brakować na to elitarnych umiejętności). W każdym razie zobaczymy jak się rozwinie jego sytuacja. JEdnak takie już gadki, że grać w piłkę nie umie, jaki to nie jest słąby to nieprzyjemnie się czyta. SZczególnie, że to był gościu wyciągniety z kapelusza za niedużą kasę, a właśnie dużo zdrowia na boisku zostawiłł.
Endo popełnia całą masę błędów przy wyprowadzaniu pilki. Nikt mu nie odbiera, że zagrał kilka dobrych spotkań, ale wiele jego błędów jest prostych, a z nich wynikają poważne konsekwencje. Mnie u niego irytuje pomijając niedokładność dość prostych podań, to, że kiedy otrzymuje piłkę od partnera, to on się w ogóle nie rozgląda przed przyjęciem albo robi to bardzo rzadko, a to jest przecież elementarz na tej pozycji i ogólnie dla zawodnika z pola. Przyjmuje na piętnaście kontaktów i często ją traci na 20-30 metrze pod naszą bramką. Dodając do tego faule wynikające z braków szybkościowych czy złego ustawienia. On w tych dwóch sparingach już otrzymał po żółtej kartce, bo musiał się ratować faulem taktycznym.
Jeśli dostaniemy za niego dobrą ofertę to sprzedać, podziękować za usługi i dorzucić do jakiegoś klasowego pomocnika. Na tej pozycji niech popełniają błędy i uczą się młodzi piłkarze tacy jak Bajcetić czy Morton, którzy wyciągną lekcję na przyszłość i być może się rozwiną, a nie 31-letni przeciętny defensywny pomocnik.
@Loku64 pozwól ludziom na posiadanie własnej opinii. Dla kogoś może być słaby, nie umieć, tak jak dla ciebie nie. Finalnie, trener to oceni i zobaczymy.
To prawda że Endo z piłką jest średni natomiast jest bardzo dobry w zabezpieczaniu linii defensywnej. Uważam że dla Liverpoolu najlepiej by było gdybyśmy zakupili 6 do pierwszego składu, Endo na ławce, bajcetic wypożyczyć, a mortona sprzedać. Jeśli zakupimy topowego dmf szkoda to lepiej żeby bajcetic się ograł jako gracz pierwszego zespołu w jakimś słabszym klubie. Natomiast morton w mojej ocenie jest piłkarzem za słabym na Liverpool więc ogrywanie go nie ma większego sensu. Nie każdy nasz wychowanek się nada, na większość bd za słaba, ale póki zarobimy na nich to super. Endo jako 6 nr 1 w klubie za słabo operuje piłka i tu się zgodzę. Dodatkowo ciężko ocenić jak waleczny japończyk wpisywałby się w przekroju całego sezonu 60 meczów skoro nigdy tyle grać nie musiał. Natomiast jako zmiennik dzięki swojemu doświadczeniu i profesjonalizmowi mógłby kilka końcówek nam uspokoić.
A mi się nieprzyjemnie czyta jak brani w obronę są średniacy którzy nigdy nie powinni w tym klubie grać. Przypomina mi to czasy Hodgsona/Kennego i Rodgersa jak przeciętniacy zawsze byli tłumaczeni, przez “okoliczności”. A potem jak odchodzili to był szok że nie ma żadnej straty po piłkarzu. Jest to smutne, jak zjechaliśmy poziomem, od czasu zdobycia mistrzostwa, że niektórzy takiego przeciętnego piłkarza akceptują. A mówienie, że jest upgratem względem Hendo i Fabinho z sezonu 2022/2023 to tak jak byś brał udział w F1, ale jeździł maluchem i zmieniłbyś go na cinquecento. Niby upgrate jest, ale inni siedzą w bolidach. I to mnie denerwuje, sentymentalizm, bo ktoś jest waleczny i oddaje serducho, ale piłkarsko nie dojeżdża, ale tak było przez lata z Milnerem, Ginim, Canem. Henderson chyba tylko nie miał takich obrońców.
Gini był przeciętnym piłkarzem, a w ostatnim sezonie był tragiczny i zblazowany. Jak by mu się nie chciało grać.
Nie no wiadomo, że to on nas opuścił. Po prostu chodzi mi o casus bronienia przeciętnych piłkarzy.
Tak samo z Philipsem, ba ja pamiętam jak Spearing był broniony.
No nie do końca się zgadzam, bo jak moim zdaniem Milnera i Hendo przeciągneliśmy, to tak na prawdę Gini odchodził będąc wciąz niezłym zawodnikiem i to odchodził do mocnego klubu. Co do Cana to tak, on poszedł za lepszą kasą i do na tamten moment mocniejszego klubu. Nawet grał teraz w finale LM i ma kolo 50 występów w mocno konkurencyjnej kadrze Niemiec. Czyli no wciąż mówimy o dobrych/bardzo dobrych zawodnikach. JEdynie w przypadku Milnera tu wchodziły chyba w grę głównie umiejętności liderskie i mentorskie, no i Hendo który był kapitanem, ale też jego rola w drużynie malała. Ja oczywiście nie broniłem Hendo, wręcz odwrotnie Za czasów Cana i Winiego to się nie udzielałem na forum, ale nigdy fanem Holendra nie byłem. Cana zresztą też niekoniecznie, ale w mojej ocenie to on nas zostawił, a nie my go puściliśmy.
Nie da się patrzeć na dzisiejszą grę naszego Japończyka… każda piłka do Wataru to albo przyjęcie na pięć metrów albo podaje pod nogi przeciwnika a o tym podaniu w 43 minucie na własnej połowie wprost do rywala to już szkoda mówić. Może uda się go opchnąć gdzieś jeszcze w tym okienku
Żeby tylko dzisiaj… Ja nie mogę patrzeć od momentu jak tu trafił z wyjątkami.
XDDDDDD
Zweryfikował go zeszły sezon.