12.02.2025 Everton - Liverpool

Działo się coś ciekawego po bramce na 2:2? Tak się wkurzyłem, że wyłączyłem mecz.

Boli strata 2 punktów, ale remis to zawsze cenny punkt. Teraz trzeba koniecznie wygrać z Wilkami.

Już kilka osób wyraziło podobną myśl, przyznam, że tego nie rozumiem. Mógłbyś to rozwinąć? Mieliśmy nie próbować odbierać piłki, żeby tamci nie mogli nurkować? Nie bardzo sobie wyobrażam jak mieliśmy uniknąć “grania na stykowe sytuację”. Można nie stosować pressingu, tylko cofać się i dawać rywalowi rozwijać akcje i w końcu oddać strzał i wtedy można liczyć na bramkarza, ale mam nadzieję, że nie o to Ci chodzi.

1 polubienie

Taka luzna dygresja :rofl:
Przeczytalem na forum i na glownej komentarze typu " szmaty Everton graja w PL tylko po to aby nam zaszkodzic,wczoraj nie grali w pilke tylko przeszkadzali ( to sie akurat zgadza zaledwie w czesci bo pare akcji sobie wykreowali i mogli prowadzic 2:1 zanim Mo zrobil to dla nas) symulowali faule itd"
“Noale” czego Wy sie spodziewaliscie,ze nam odpuszcza albo wdadza sie w wymiane ciosow w ktorej nie mieliby szans?
Byc moze sa wsrod Was tacy,ktorzy maja w swoich miejscowosciach dwa kluby albo wystarczyloby chodzenie do szkoly (zakladam,ze wiekszosc z Was jakies ukonczyla :face_with_hand_over_mouth:) gdzie byly dwie rocznikowe klasy by wiedziec,ze taka konstelacja wywoluje jedna,jedyna reakcje “trzeba dokopac temu sasiadowi,tej innej klasie bo to sprawa honoru i nie ma nic piekniejszego jak wygrana w takim starciu”.
I dlatego takie derbowe pojedynki to wspaniala sprawa w sporcie,o nich dyskutuje sie bardzo duzo,wywoluja niesamowite emocje.

I to wszystko bylo wczoraj-inna rzecz to durne prowokacje pewnego gracza “Tofikow” w kierunku naszej lawki/kibicow czy zenujaca postawa pana w czerni.
A to,ze ostatecznie zremisowalismy to pretensje mozemy miec wylacznie do naszych zawodnikow za sposob rozgrywania ostatnich 5 minut spotkania.

A z “somsiadem” spotkamy sie w kwietniu na Anfield i tam mam nadzieje ich sportowo wyjasnimy czyli lac niebiskich :muscle: :red_circle:

PS DERBY MERSEYSIDE MUSZA BYC! :crazy_face:

Przespałem się z tym meczem i fakt. Na zwyciestwo nie zasłużyliśmy ale jak to sie stalo, ze po meczu Darwin nikomu nie przyj*bał?

4 polubienia

Albo był na tyle sprytny, żeby nie dać się na tym złapać kamerom😀

Bo i tak by nie trafił xD

Somsiady, mysznited, derby muszom być. Co raz ciężej się to czyta.
Jeśli dla ciebie derby to gra z serii “pies ogrodnika” to współczuje. Nie wiem czy oglądałeś wczorajszy mecz, ale gdzie everton nawiązał piłkarską rywalizacje ? Oni ślizgają się po dnie tabeli sezon w sezon, nie mają krzty ambicji na lepsze rezultaty, a mecze z nami traktują tylko jako konkurencje “komu zrobimy większą krzywdę”. Wisienka na torcie to zachowanie małpy Doucure i poziom jaki obecnie reprezentuje ten klub. Ich miejsce jest w championship.

4 polubienia

Ja rozumiem ze musi byc bitwa o Anglie z United, to jest ta “inna klasa”. Everton to jest poziom śmiechu, żałosna imitacja. Po co nam rywalizować z tym ściekiem?

Ciekawe czy też tak będziesz mówił jak o te 2 punkty przegramy mistrzostwo. Bo stracić punkty z City, Arsenalem czy Newcastle to można sobie to wpisać w margines ale tutaj po raz kolejny zostaliśmy ojebani w meczu z tymi małpami. Do tego w kolejnym spotkaniu nie będzie Slota na ławce. Ten klub powinien być razem z tym stadionem wyburzony i przestać kaleczyć ten sport w tym mieście.

2 polubienia

Ja w ogóle teraz zauważyłem, że te zderzenie zawodników Evertonu było w 94:47 minucie xd

Większość sędziów myślę że już by zakończyła spotkanie, szczególnie że nie odgwizdał od razu po upadku, tylko kilkanaście sekund później

To tak w kontekście argumentów że zasłużenie przedłużył grę do 98 minuty

3 polubienia

Takie derby byłyby fajną sprawą, gdyby pajace z gwizdkami nie dostawali na Goodison małpiego rozumu, a tak jest ostatnio zawsze.

Prawda jest taka, że każda drużyna się na nas spina bardziej niż na kogokolwiek innego. Mamy dwóch rywali (Everton i United) którzy za każdym razem są nam solą w oku i nawet jak są w najgorszej dyspozycji od lat, akurat na nas się motywują i grają najlepszy mecz sezonu. W takich chwilach wolałbym być małym klubem jak np. Arsenal, który większości ligi jest obojętny, a ich derbowy rywal jest tak śmiesznym klubem, że regularnie rozkłada przed nimi nogi - ich mecze z takimi derbami jak wczoraj nie mają kompletnie nic wspólnego.

1 polubienie

Co więcej! To on trzymał i uspokajał Doucoure! Też byłem w szoku

1 polubienie

zle zauwazyles :smiley: było jakos 93 z groszami. Po 95 wznowienie gry. Tu się zgadza, przedłużenie zgodnie z duchem gry. Trzeba być naprawdę hipokrytą, żeby mieć pretensje o zdobycie tej bramki 97 i sekundy. SZczególnie że akcja bramkowa zaczęła się przed upływem 97 minut.

Nie zmienia to faktu, że opatrywani zawodnicy nawet nie opuścili boiska zgodnie z przepisami, że dwie minuty wcześniej oczywisty faul na Salahu nie został odgwizdany, a gol dla Evertonu padł z minimalnego spalonego.

4 polubienia

Nie jestem pewien, ale jesli chodzi o uraz głowy, to gra jest przerywana i jest dozwolone opatrywanie na boisku. Tam doszlo do zderzenia glowami.

Najbardziej szkoda mi użytkowników kanonierzy.com bo znowu dostali zwarcia lutowań z powodu błędu “nr. 444 idziemy po majstra”.

Opatrywać mogą na boisku, ale zawsze jak ktoś jest opatrywany na boisku to potem musi zejść na chwilę (durny przepis, ale jest). No chyba że jest jakaś kolejna durna szczególna zasada :stuck_out_tongue:

xD przecież oni na 3 pozycje w ataku mają dostępnych Trossarda, Nwaneriego i chyba Sterlinga. Ciekaw jestem kiedy przestaną się oszukiwać. Pewnie dopiero po wp…lu na Anfield :slight_smile:

Na pewno wtedy było zderzenie, a nie jest to kadr z jakiejś powtórki?
Akurat wśród licznych błędów sędziego o to przedłużenie mam najmniej pretensji.
Dziwiło mnie to, że jest ostatnia minuta meczu, a my zamiast trochę pomurować, to normalnie ustawieni, kilku piłkarzy daleko z przodu. Trzeba było wypieprzyć piłkę przed siebie i byłby spokój.
Za to jeżeli interweniował sztab medyczny, to zawodnik ma obowiązek opuścić boisko, a przyznam, że tego nie widziałem. Ktoś potwierdzi jak było?

Ta szczególna zasada to jest chyba taka:
“Jeżeli uraz ma miejsce w meczu przeciwko Liverpoolowi i jest doliczony czas, to zawodnik nie musi zejść z boiska, ponieważ szkoda na to czasu, a poza tym to i tak niczego nie zmieni, decyzje sędziego nie maja na nic wpływu, a kibicie Liverpoolu są rozemocjonowani, ciągle widzą tylko oszustwa sędziów, a Liverpool jak chce zasłużyć na mistrzostwo, to musi każdy mecz na luzie wygrywać po 10:0, a nie narzekać na błędy sędziów, zresztą sędziowie są bardzo sprawiedliwi.”

2 polubienia

Okej faktycznie to może być kadr z powtórki, mój błąd

1 polubienie