17.09.2025 Liverpool FC - Atletico Madrid

NUUUNEEEZ! A nie, czekaj…

5 polubień

Ten Ekitike to strzelił dwie dosyć fartowne bramki i oprócz tego chłop nic nie gra, taka prawda.

No i Darwin znowu setke przestrzelił… chyba ta nowa stylówa z blond włosami mu nie sluzy

2 polubienia

Ekitike się nie popisał pod koniec. Fatalne to było. Oby ten kiks się za nim nie ciagnął.

Te dwie bramki na początku meczu przyszły zbyt łatwo. Później graliśmy niechlujnie i nonszalancko. Drażni sposób w jaki bronimy. Zmiana Bradleya wprowadziła chaos i nerwowość na boisko.

Atletico było beznadziejne, a jednak drżeliśmy o zwycięstwo. Nie tak powinno to wyglądać. Podobał mi się Wirtz, Isak i Salah. Szobo i Graven to nasi najlepsi zawodnicy w tym sezonie.

Ostatnie słowo należało do kapitana. Jak być powinno :slight_smile:

2 polubienia

3 polubienia

Hahaha tu też się wypowiadasz ekspercie? XD

Znacie jakieś dobre środki na nerwy? To powoli zaczyna wyglądać jak sezon 23/24 Bayeru Leverkusen. Regularność z jaką trwonimy prowadzenie jest szokująca. Trzeci mecz w tym sezonie w którym tracimy prowadzenie 2:0 a jest dopiero połowa września.

1 polubienie

Jakoś transfery trzeba spłacić, czuję że te nerwówki to zabieg marketingowy.

Gramy na oglądalność :joy::joy:

1 polubienie

Klub ma podpisany kontrakt z przychodniami w Liverpoolu. Badania EKG po każdym z ostatnich pięciu meczy.

Frimpong robi różnicę, świetnie się włącza w akcje ofensywne zabierając za sobą obrońcę. Widać było dzisiaj większy luz Salaha. Szobo w środku również dobrze, lepiej niż niestety Mac, który po wejściu nie pokazał nic fajnego. Robbo pokazał, że walczy o miejsce i młody Węgier nie będzie miał lekko. Gakpo w następnym meczu ławka.

A napisałem coś niezgodnego z rzeczywistością? Nie będę jej zakłamywał i mówił jaki to Ekitike jest niesamowity, bo nie jest, chłop oprócz dwóch bramek na mocnym farcie (po rykoszecie i strzał od słupka) nie pokazał absolutnie nic, Nunez to chociaż pod grą był xD. I nie uważam się za eksperta, ale dzięki za komplement “hahaha”.

Dzisiejszego zwycięstwa nie nazwałbym fartem, bo było zasłużone, byliśmy lepsi. Fart był w Burnley, gdy dostaliśmy karnego po głupim indywidualnym błędzie rywala, z Arsenalem mecz był wyrównany i na remis, a zadecydował błysk geniuszu Szoboszlaia.

Dzisiaj Szoboszlai też był decydujący, bo dorzucił dobrą piłkę na głowę van Dijka. Węgier bił rzuty rożne w Lipsku, a u nas robi to rzadko, dziś je wykonywał i robił to bardzo dobrze, więc powinniśmy częściej z jego usług w tym elemencie korzystać.

Szobo i Gravenberch zaliczyli znakomite spotkanie w środku pola, Węgier był wszędzie i robił wszystko. Wygląda na to, że wycofana pozycja mu bardzo pasuje. Cieszy też wysoka dyspozycja Salaha. Dobry występ Isaka, mimo długiego rozbratu z grą i braku zgrania z drużyną, nie było tego widać.

Podobał mi się również Frimpong, zwłaszcza dwa czy trzy razy poszedł bardzo wysoko w odbiorze i odebrał piłkę na połowie rywala. Obiecujący występ i na razie wygrywa rywalizację z Bradleyem, który był dziś niepewny.

2 polubienia

Tylko kto by miał grać? Holender jest po kadrze, gdzie grał chyba 2x90 u nas też gra sporo, więc kwestia może być bardziej zmęczenia dlatego wcześniej zszedł.

niestety, ale Hugo po dobrym starcie wygląda słabo, a Ngumoha też raczej to jeszcze nie moment na granie od pierwszej minuty w lidze.

Chiesa hmm powiedzmy, że Arne mu nie ufa :sweat_smile:

@Kijoraptor tak jak Mo w poprzednich spotkaniach, a dziś zupełnie inny zawodnik.

Myślę, że w sobotę może zagrać Cody dobre spotkanie.

Tylko Ekitike. Gakpo nie wyglądał na zmęczonego tylko ograniczonego.

Flashbacki z Darwina mi przeszły przed oczami.

2 polubienia

Zgadzam się. Właśnie to chciałem podkreślić, ze rożne nigdy nie były jakąś naszą wybitną bronią, ale te dzisiejsze wrzutki Szoboszlaia były świetne. Praktycznie z każdego rożnego był pożytek i do każdej piłki dochodzili nasi i robili zagrożenie. Dosłownie 1 czy tam 2 rożne wcześniej też przecież było groźnie gdy piłka trafiła w boczną siatkę. Tym golem pachniało w powietrzu za każdym razem jak piłka leciała z narożnika boiska.

3 polubienia

Ja już na spokoju oglądałem. Wyszedłem z założenia, że albo znowu strzelą, albo w końcu nie uda się tego przepchać.

Jak za Kloppa byliśmy mentalnymi Gigantami, to teraz chyba mamy mentalność Kajiu.

1 polubienie

Szoboszlai to już powoli wyrasta na nowego Steviego.
Ogólnie bardzo dobry mecz, 2 przypadkowo stracone gole, ale Wirtz i Isak na plus.

3 polubienia

Świetny mecz z naszej strony ale martwią mnie znowu 2 stracone bramki przy prowadzeniu 2-0. Musimy się nauczyć zabijać te mecze. Dziś trochę zmarnowaliśmy i mam nadzieje że chłopaki w kolejnych meczach będą wykańczać aż milo.

1 polubienie

Były. Dopóki Trent nie zaraził się wirusem Allego. Włosy niby ściął ale bakteria została w ciele niczym utajona kiła

4 polubienia

Bardzo dużo drugich piłek dziś zbieraliśmy

1 polubienie