NUUUNEEEZ! A nie, czekaj…
Ten Ekitike to strzelił dwie dosyć fartowne bramki i oprócz tego chłop nic nie gra, taka prawda.
No i Darwin znowu setke przestrzelił… chyba ta nowa stylówa z blond włosami mu nie sluzy
Ekitike się nie popisał pod koniec. Fatalne to było. Oby ten kiks się za nim nie ciagnął.
Te dwie bramki na początku meczu przyszły zbyt łatwo. Później graliśmy niechlujnie i nonszalancko. Drażni sposób w jaki bronimy. Zmiana Bradleya wprowadziła chaos i nerwowość na boisko.
Atletico było beznadziejne, a jednak drżeliśmy o zwycięstwo. Nie tak powinno to wyglądać. Podobał mi się Wirtz, Isak i Salah. Szobo i Graven to nasi najlepsi zawodnicy w tym sezonie.
Ostatnie słowo należało do kapitana. Jak być powinno
Hahaha tu też się wypowiadasz ekspercie? XD
Znacie jakieś dobre środki na nerwy? To powoli zaczyna wyglądać jak sezon 23/24 Bayeru Leverkusen. Regularność z jaką trwonimy prowadzenie jest szokująca. Trzeci mecz w tym sezonie w którym tracimy prowadzenie 2:0 a jest dopiero połowa września.
Jakoś transfery trzeba spłacić, czuję że te nerwówki to zabieg marketingowy.
Gramy na oglądalność
Klub ma podpisany kontrakt z przychodniami w Liverpoolu. Badania EKG po każdym z ostatnich pięciu meczy.
Frimpong robi różnicę, świetnie się włącza w akcje ofensywne zabierając za sobą obrońcę. Widać było dzisiaj większy luz Salaha. Szobo w środku również dobrze, lepiej niż niestety Mac, który po wejściu nie pokazał nic fajnego. Robbo pokazał, że walczy o miejsce i młody Węgier nie będzie miał lekko. Gakpo w następnym meczu ławka.
A napisałem coś niezgodnego z rzeczywistością? Nie będę jej zakłamywał i mówił jaki to Ekitike jest niesamowity, bo nie jest, chłop oprócz dwóch bramek na mocnym farcie (po rykoszecie i strzał od słupka) nie pokazał absolutnie nic, Nunez to chociaż pod grą był xD. I nie uważam się za eksperta, ale dzięki za komplement “hahaha”.
Dzisiejszego zwycięstwa nie nazwałbym fartem, bo było zasłużone, byliśmy lepsi. Fart był w Burnley, gdy dostaliśmy karnego po głupim indywidualnym błędzie rywala, z Arsenalem mecz był wyrównany i na remis, a zadecydował błysk geniuszu Szoboszlaia.
Dzisiaj Szoboszlai też był decydujący, bo dorzucił dobrą piłkę na głowę van Dijka. Węgier bił rzuty rożne w Lipsku, a u nas robi to rzadko, dziś je wykonywał i robił to bardzo dobrze, więc powinniśmy częściej z jego usług w tym elemencie korzystać.
Szobo i Gravenberch zaliczyli znakomite spotkanie w środku pola, Węgier był wszędzie i robił wszystko. Wygląda na to, że wycofana pozycja mu bardzo pasuje. Cieszy też wysoka dyspozycja Salaha. Dobry występ Isaka, mimo długiego rozbratu z grą i braku zgrania z drużyną, nie było tego widać.
Podobał mi się również Frimpong, zwłaszcza dwa czy trzy razy poszedł bardzo wysoko w odbiorze i odebrał piłkę na połowie rywala. Obiecujący występ i na razie wygrywa rywalizację z Bradleyem, który był dziś niepewny.
Tylko kto by miał grać? Holender jest po kadrze, gdzie grał chyba 2x90 u nas też gra sporo, więc kwestia może być bardziej zmęczenia dlatego wcześniej zszedł.
niestety, ale Hugo po dobrym starcie wygląda słabo, a Ngumoha też raczej to jeszcze nie moment na granie od pierwszej minuty w lidze.
Chiesa hmm powiedzmy, że Arne mu nie ufa
@Kijoraptor tak jak Mo w poprzednich spotkaniach, a dziś zupełnie inny zawodnik.
Myślę, że w sobotę może zagrać Cody dobre spotkanie.
Tylko Ekitike. Gakpo nie wyglądał na zmęczonego tylko ograniczonego.
Flashbacki z Darwina mi przeszły przed oczami.
Zgadzam się. Właśnie to chciałem podkreślić, ze rożne nigdy nie były jakąś naszą wybitną bronią, ale te dzisiejsze wrzutki Szoboszlaia były świetne. Praktycznie z każdego rożnego był pożytek i do każdej piłki dochodzili nasi i robili zagrożenie. Dosłownie 1 czy tam 2 rożne wcześniej też przecież było groźnie gdy piłka trafiła w boczną siatkę. Tym golem pachniało w powietrzu za każdym razem jak piłka leciała z narożnika boiska.
Ja już na spokoju oglądałem. Wyszedłem z założenia, że albo znowu strzelą, albo w końcu nie uda się tego przepchać.
Jak za Kloppa byliśmy mentalnymi Gigantami, to teraz chyba mamy mentalność Kajiu.
Szoboszlai to już powoli wyrasta na nowego Steviego.
Ogólnie bardzo dobry mecz, 2 przypadkowo stracone gole, ale Wirtz i Isak na plus.
Świetny mecz z naszej strony ale martwią mnie znowu 2 stracone bramki przy prowadzeniu 2-0. Musimy się nauczyć zabijać te mecze. Dziś trochę zmarnowaliśmy i mam nadzieje że chłopaki w kolejnych meczach będą wykańczać aż milo.
Były. Dopóki Trent nie zaraził się wirusem Allego. Włosy niby ściął ale bakteria została w ciele niczym utajona kiła
Bardzo dużo drugich piłek dziś zbieraliśmy