Kurde ale gramy gówno … zachowujemy się jak amatorzy.
Jak patrzę na Darwina, to mnie ku*wa już krew zalewa. Ma strasznie niewyparzony język, wieczne pretensje i darcie mordy do sędziego…
Dajemy się wciągać w grę, gdzie przeciwnik pozwala nam wyjść głęboko a potem jednym podaniem przecinają dwie linie i idą z atakiem.
Ślizgamy się. Gramy co raz gorzej. Niedługo skończy się dzień dziecka. Z drugiej strony może takie wyciągnięte zwycięstwo da nam jakąś wiarę i powera, bo długimi fragmentami graliśmy na odwal się, jakby już nie było o co grać w tym sezonie. Nie kumam tego.
Dobrze, że przepychamy takie mecze jak dziś czy wywalczony remis z Arsenalem
Nie kazdy mecz w sezonie gra sie pięknie i dominujaco, szczególnie że znajdujemy sie aktualnie w ultra trudnej sytuacji z terminarzem spotkań. Im więcej punktów z tego okresu wyrzeźbimy, obojetnie jakim stylem, tym lepiej