Szkoda tego straconego gola, podłączyliśmy ich do prądu, co prawda na chwilę i nie będzie czystego konta, mimo że z przebiegu gry jak na razie na to zasługujemy. W każdym razie dominujemy, gramy dobrze, oby to kontynuować w drugiej połowie.
Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale naprawdę bardzo komfortowo się naszym gra, taktycznie totki zostały totalnie zneutralizowane, a my co chwila wyprowadzamy akcje, nie wiem jakiego słowa powinienem użyć, ale chodzi mi o to, że wygląda jakbyśmy grali na luzie, na pół gwizdka i to spokojnie wystarcza. Oczywiście jak wspomniałem chodzi mi o wrażenie, bo tak jak mówie świetnie przygotowana taktyka pod ten mecz.
Ano pysznie dziś gramy Mac Allister, Szobo, Gomez, Trent, Salah są CUDOWNI
Po 45 minutach znaczy się?
Całkiem nieźle! A jakie przewidywania po regulaminowym czasie?
Nie gramy źle, szkoda straconej bramki, dobrze że nie dodało to skrzydeł Tottenhamowi i stracili trzecią. Son i Kulusevski jak do tej pory bardzo słabo i oby tak się utrzymało.
Szobo… come on… to trzeba było się zatrzymać i podać.
Jak pisałem zaczęliśmy grać dłuższymi podaniami i w sumie wygląda to jak gra z iv-ligowcem .
Dobry ten Tottenham Ange jest, taki jednowymiarowy ![]()
Brawo Szobo! O to chodzi.
Opierdol*one kurczaki, same kości zostały, a dopiero 60 minuta.
Warto było czekać sezon na taką zemstę
Można było spokojnie dołożyć tutaj jeszcze jednego czy dwa gole, żeby polepszyć bilans na wszelki wypadek.
Co za rozegranie rzutu wolnego i bomba Trenta to nie mam pytań, w końcu coś bramkarzowi Kogutów wyszło. Świetny mecz w naszym wykonaniu, Gomez gra dobrze, chyba już nie da się tego zepsuć.
Panie Slot prosimy o rezerwowych ![]()
I zamiast to docisnąć to odpuszczamy i głupio tracimy bramkę… zamiast wbić na spokojnie 6 i 7 i się pobawić to gramy już na zwolnionym tempie.
Zmianami nas Slot nie rozpieszcza, po to ma 5 zmian, żeby czasem kogoś zluzować. A tak prawie każdy 90 minut w nogach i właśnie no takie granie. Ehh
3:5 to już trochę niebezpieczny wynik
Kompromitacja… z takich sytuacji tracimy goli.
Skonczy sie jeszcze remisem.
To samo co w meczu z Southampton, dokładnie ten sam scenariusz, przy czym tutaj, jeszcze się chłopaki zaczęli bawić.

