27.11.2024 Liverpool - Real Madryt

Do wszystkich, którzy nadal bronią Robertsona - weźcie już idźcie do domu. I nie, nie możecie dokończyć treningu.

Robertson zrobił to beznadziejnie, jeszcze mógł cofnąć tą nogę, brawa dla Kellehera, świetnie.

1 polubienie

To jest właśnie podsumowanie problemów Robertsona, który regularnie bywa po prostu o te ułamki sekund spóźniony. Lepiej już nie będzie.

Salah właśnie obniżył swoje wymagania kontraktowe o 50k tygodniowo.

6 polubień

Dobrze, że Salah nie strzelił karnego w meczu ze słabym rywalem, a nie np. z AV czy innym Brighton.

9 polubień

Nie jest to nasz najlepszy mecz ale przynajmniej wygrana, jedni i drudzy nie pokazali zbyt wiele, kibice na stadionie na 6.

W skali 1/5 czy 1/10 ?

Bo kibicowanie było tip top

1 polubienie

Wiadomo było, że ich rozjebiemy. Teraz czas na teatrzyk z City. Te przygłupy opłaciły pewnie nawet podawaczy do piłek, żeby podawali piłki za plecy. To będzie dopiero spektakl. No nie mogie się doczekać.

1 polubienie

Kurde miejmy nadzieję, że z Ibou nic poważnego

2 polubienia

Że co ??? Na pewno oglądaleś z właczonym obrazem ? :slight_smile: To byl bardzo, bardzo dobry mecz. Pelna kontrola od ok. 25 minuty i najnizszy wymiar kary. Brawo. Teraz skopac City.

11 polubień

oj panie Endrick, nie polubimy się

2 polubienia

A nie zmieniły się przepisy że nie mogą podawać już piłek tylko odkładać na stojaki?

Świetny mecz, powinno skończyć się to o wiele wyżej, ale mieliśmy problemy z wykończeniem.

Jak już Real udało się pokonać to oby cały czas do przodu :grin:

Bradley genialny mecz do spółki z Gravenem i Kelleherem, klasa światowa. Mam nadzieję, że kontuzja nie wykluczy go na długi czas.

1 polubienie


Real wyjaśniony. Dawać następnych.

Kapitalny występ Gravena i Macca, zrobili środek pola na miękko. Kellher świetna interwencja przy karnym. Robbo pechowo, ale solidny mecz. Oby nic poważnego z Konate i Bradleyem.

4 polubienia

Mam nadzieje, że Konate Nam się nie połamał bo to byłby dramat 30 sekund przed końcem meczu.

1 polubienie

W końcu zagraliśmy pragmatyczny football a nie bieganie od bramki do bramki jak małolaty na koksie. Brawo. Carlo ograny

2 polubienia

Widać było, że był sfrustrowany No i zrobił nieładnie. Nie polubimy się napewno…

1 polubienie

To jak piłeczka płynnie chodziła po boisku, często z pierwszej, to poezja. Real wyglądał momentami jak chłopcy z B klasy, biegający za powietrzem. Podoba mi się ten pragmatyczny futbol Slota. Nie ma tu żadnego rock’n’rolla w stylu Kloppa, mamy za to więcej sił, a ataki są wydajniejsze. Nie chcę tutaj niczego ujmować Niemcowi, ale Arne po prostu efektywniej korzysta z posiadanych zasobów.

3 polubienia

Na początku meczu Real też nie dostał rożnego. Nie przesadzałbym z tą stronniczością sędziego. Po prostu kilka trochę głupich decyzji.