On przez uraz opuścił ledwie miesiąc i już gra 2 miesiące regularnie od urazu, a słabo broni od początku sezonu…
Nie przypadkiem jest statystycznie najsłabszym bramkarzem w La Liga.
Kończę temat, bo jak już wspomniałem to nie jest konwersacja, bo Ty coraz bardziej abstrakcyjne będziesz wyciągał argumenty.
Ja jeśli akurat obejrzę coś Valencii, albo sobie skrót sprawdzę, to co najwyżej podrzucę jego wyczyny, a nie zamierzam już debatować, czy to udany transfer, bo równie dobrze może u nas wystrzelić z formą, a równie dobrze, może nie zagrać u nas żadnego spotkania
@Kijoraptor to właśnie pytanie, które mnie nurtuje, ale niektórzy zakładają, że nie ma co cokolwiek kwestionować
Trochę dziwne co niektórzy piszą. Z jednej strony Kelleher chce odejść, bo nie chce być wiecznie rezerwowym i klub jest gotowy go sprzedać, a z drugiej kupujemy gościa, który nie chce być rezerwowym i oficjalnie o tym mówi. To skoro Alison zostaje i jest nr 1 to Gruzin musi się pogodzić z rolą rezerwowego. Tylko czy się dostosuje ?
Mamardaszwili w przyszłym sezonie będzie rezerwowym. Skoro facet wierzy w siebie (i bardzo dobrze) to niech walczy o wyjściowy skład. Zakładam, że będzie grał w krajowych pucharach i w razie absencji Alego, coś jak obecnie Kelleher.
Po roku się okaże, jak Gruzin radzi sobie w Liverpoolu i angielskiej piłce i jakie plany na przyszłość ma Alisson.
Rywalizacja o miejsce w bramce wyjdzie na dobre i klubowi, i samym bramkarzom. Gdybyśmy nie kupili Mamardaszwilego to po sezonie, w obliczu odejścia Kellehera, musielibyśmy szukać nowego bramkarza, chyba dobrze więc, że on już latem został zakontraktowany.
A co jeśli Gruzin dostanie powiedzmy 15 występów w pucharach i np pokaże się w nich na tyle dobrze że zgłosi się po niego np Chelsea i da 50?
A co ma mówić że idzie siąść na ławkę? I mu to wystarcza? Ja rozumiem że raz czy nawet dwa razy można wspomnieć że sobie teraz radzi słabiej w Valencii ale wypisywania na każdym kroku jaki to on jest cienki nawet kiedy powinno być rozmawianie o wyborny występie Aliego?
Kolejna sprawa. Wszyscy tu piszą jak to nie wypchnięty alissona itp. A czy możecie mi dać przykład kiedy w ostatnich latach klub wypchnął/pozbył się zawodnika który był w topowej dyspozycji? My nawet zawodzącego nuneza za gruby hajs nie sprzedaliśmy żeby się nie osłabić. A tu od @Loku64 od roku prawie czytam że klub już alissona wypycha bo przecież wypchnął już 15 gości w topowej formie. Wypchnął prawda?
Klub nie wypycha Alissona, raczej zabezpiecza zmiennika dla niego.
A jeśli zmiennik okaże się lepszy, na co na razie się nie zanosi, to wejdzie do bramki.
Proste.
Czy to się dzieje naprawdę ? Koniec sezonu, a wypadają nam podstawowi zawodnicy Trent, Alison, być może Konate. Jak ja nie cierpię tych wyjazdów na reprezentacje
No ale przeciez za Slota jest mniej urazow. Sztab medyczny pracuje zajebiscie, Slot dobrze kombinuje i bardziej oszczedza swoich zawodnikow. Nie ze sie czepiam Slota za reprezentacje bo nie mial zadnego wplywu ze Alisson dostanie w łype.
Chodzi o sam fakt, ze kolejny mit upada. Tym razem o urazach. Klopp tez nie mial wplywu na wszystkie kontuzje, chodzi o sama ilosc. Nastapila identyczna sytuacja ktorych bylo pelno w sezonach Jurgena.
Różnica polega na tym, że za Kloppa piłkarze często na samych treningach doznawali kontuzji. W tym sezonie urazy zdarzały się w większości podczas meczy, nie na treningach. Na to raczej Slot nie miał wpływu. Jak widzimy Alison czy Konate łapią kontuzje zaraz po przybyciu na zgrupowania.
Tak wyglądały kontuzje za zeszly sezon, przypominam już po pozbyciu się pensjonariuszy domu opieki w osobach Thiago, Keity i Oxa. Wciąż było ich bardzo dużo.
Co do obecnego sezonu, żeby miarodajnie ocenić, trzeba poczekać do końca, bo jak widać mogą się zawodnicy zacząć jeszcze sypać, ale ostatnio na viaplay pokazyli grafikę, gdzie byliśmy podobnie jak City w połowie stawki chyba z 14 czy 17 kontuzjami, liderem - chociaż tutaj - byl Arsenal 31.
A fakt Thiago był jeszcze w zeszlym sezonie, tzn. był kontuzjowany. I liczbowo wzgledem opuszczonych dni nabił statystykę, niemniej drobnych kontuzji pozostałych graczy było sporo.