Arne Slot

Jak to co ma grać Slot?! Może jeszcze kibice mają mu rozpisać taktykę, wydrukować w A4 i wysłać Royal Mail Special Delivery?

Heavy metal i gagenpressing, ot pierwszy przykład z brzegu. Lepsza jakaś tożsamość, niż żadna. Dzisiejszy LFC nie wiadomo jaki ma styl i w jakim kierunku zmierza. Arne wciąż nie potrafi się określić, a my czekamy. :two_thirty:

Jeśli już brak mu pomysłów to niech zmotywuje swoich piłkarzy przynajmniej do zasuwania wzdłóż i wszerz, nie odpuszczania i walki do końca! Naprawdę, z punktu widzenia kibica LFC, nie godzi się akceptować takiego człapania po boisku, jakie widzieliśmy z City. Z naszej strony to nawet nie był mecz piłki nożnej. Mowa ciała po golu na 2-0 była wymowna. 3-0 nas zabiło, a zostało jeszcze wiele minut gry (27 min + doliczony czas), żeby spróbować coś z siebie jednak wykrzesać.

Fakty są takie, że wyjechaliśmy na Etihad jak przestraszony nastolatek rzucony na środek zamglonej jezdni już na pierwszej lekcji nauki jazdy, podczas gdy instruktor sobie stał na poboczu przyglądając się, a powinien być w samochodzie i młodego prowadzić. Gdzie tu był jakikolwiek plan na mecz?

A przed meczem nadawanie, że spotkania Pepa dobrze mu się ogląda, bo Guardiola zwykle lubi grać piłką i nie zmienia swojej taktyki - więc jak widać Slot nawet tutaj się gubi, bo przy okazji wcześniejszych porażek było tłumaczenie, że na mecze z LFC wszyscy robią nam pod górkę i grają inaczej. Tutaj nie mógł powiedzieć tego samego, więc szukał czegokolwiek co nie byłoby zbyt negatywne (okay, może aż za bardzo bronił piłkarzy, bo wiedział, że jego plan zawalił).

Ja od dłuższego czasu mam wrażenie, że Slot po porażkach zadowala się dosłownie byle czym i nie bierze słabych występów na klatę (i to jest niepokojące). Jak się czyta te transkrypcje z jego wypowiedzi, to aż uszy bolą i żal w sercu ściska, że tak się rozmieniamy na drobne.

  • “They kept on outplaying us for 90 minutes but it did help us to get some energy to keep defending well.

Przecież on sam potwierdza, i to nie pierwszy raz, że plan na mecz nie zadziałał. A ewentualne poprawki wprowadzamy nie wcześniej, niż w przerwie. Więc jak do przerwy nas wypunktują, to koniec. Leżymy.

  • “But, I constantly felt if we were managing to keep maybe 1-0 down until half-time, we can maybe adjust a few things… (…)”
  • "It’s easy for players to win their duels if the game plan and the tactics are working and I think that’s what it did against Villa and what it did against Madrid."

I jakieś podsumowania goli świadczące o tym, że City nie stworzyło wielkich okazji, ale wykazali się ogromną jakością pod bramką. Dokładnie o to w piłce chodzi! Zagrali tak, jak przeciwnik im pozwalał, a pozwalał na zbyt wiele. Więc zarówno Doku, jak i Haaland strzelili sobie świetne bramki. Proste.

  • First goal, I don’t think it’s a big chance, I think it’s also quality. Third goal, it’s not a big chance but it is quality. Second goal, set-piece.

Powiem jak chytry i zdradziecki Tusk - sto konkretów w 100 dni. :wink:

Pierwszy konkret to Jurgen Klopp - wysłać zapytanie, czy nie byłby zainteresowany stażem, bo chłopcy już zaczynają zapominać co to znaczy biegać z celem po boisku. Spięli się na mecz z Realem dosłownie jakby od tego zależała pozycja Slota.

Mecze wyjazdowe w tym sezonie, to jedna wielka porażka. 3 wygrane, aż 5 przegranych i bilans bramek 13 do 14 (tutaj 1-5 z Frankfurtem sprawia, że te wyniki nie wyglądają jeszcze gorzej).

Z taką formą w lidze na wyjazdach możemy wyłożyć się nawet w walce o Top4, jeśli nie nastąpi znacząca poprawa. Trzeba być tego świadomym. Slot ma szczęście, że przed nami teraz 2 mecze domowe i wyjazd na WHU. Do grudnia spokojnie się utrzyma, pewnie wygramy z Forest i PSV, kibice znowu uwierzą, ale co będzie dalej?

Wciąż jestem zdania, że on musi spróbować dograć ten sezon do końca bo pochopne zmiany trenera na tym etapie sezonu niczemu dobremu nie służą, ale jak Top4 zacznie nam odskakiwać na tyle pkt, co obecnie Arsenal, to nie wiem, czy moja wyrozumiałość się nie skończy. Jedno wiemy na pewno - walka o obronę tytułu w sezonie 2025/26 rozegra się jedynie na konsolach.

1 polubienie

Klopp to w fantazjach kibiców, ten temat jest zamknięty, dajmy chłopowi odpocząć na emeryturze. Slot nie ma tak mocnej pozycji by utrzymać stanowisko mimo takiej gry do końca sezonu. Zakładam, że ma czas do świat. Gdyby nie posucha na rynku trenerskim możliwe, że już by poleciał. Nie ma nikogo wolnego, trzeba by próbować wyrwać z innych klubów. Ale kogo? Ireola, Glasner, Fabregas i osobiście mój faworyt de Zerbi - tylko czy byliby chętni objąć w połowie sezonu?

1 polubienie

Szczerze? Każdy z wymienionych będzie lepszy. Serio nie ma sensu dłużej czekać.

Niekoniecznie lepszy, tego nie wiemy. Ireola z Fabregasem to ogromne ryzyko i niewiadoma. Glasner totalnie inny taktycznie, nie byłby atrakcyjny do oglądania. De Zerbi świetny w Brighton i OM, jego Brighton mocno opierało się na kontroli gry, czyli coś do czego mamy kadrę zbudowaną. Pamięta może ktoś czemu nie był rozpatrywany jako następca Kloppa? Znaczy był, ale dlaczego zszedł na dalszy plan

Ciekawe, ciekawe.

Po mundialu 2026 weźmie Francję :smiley:

1 polubienie

Niestety nie dla Liverpoolu Zidane :frowning:

może i dobrze, jakos gra Realu nie porywała. Jedynie co to wyniki się zgadzały ale to głownie w LM. Do tego skoro Slot jechal na formie Salaha, to Zidane na formie CR

Slot obrywa od Ciebie za coś, czego nie powiedział. Ten cytat odnosi się do meczu z poprzedniego sezonu, który wygraliśmy 2:0.

“They were, in every aspect of football, better [than us in] the first half. I would say like last season; I saw a lot of similarities between last season and this season with one main difference in that after we struggled in the first 25 minutes a lot we scored a set-piece. That changed the game. They kept on outplaying us for 90 minutes but it did help us to get some energy to keep defending well.”

Slot powiedział, że w zeszłym sezonie grając na wyjeździe z Manchesterem City (gdzie wygraliśmy 2:0) mieliśmy problemy w pierwszych 25 minutach, ale strzeliliśmy gola ze stałego fragmentu gry i ten gol sprawił, że mieliśmy energię się bronić przez cały mecz pomimo tego, że City prowadziło grę.

Jest zbyt konfliktowy i ma zbyt duże parcie na kontrolowanie całej polityki klubu, zwłaszcza transferowej. Chcieli wybrać kogoś bardziej ugodowego, z kim łatwiej się dogadać. Prawdopodobnie dlatego nie rozmawiali z De Zerbim.

Graliśmy z bardzo mocnym przeciwnikiem na trudnym terenie. Na dodatek rękę na pulsie po raz kolejny trzymał Michael Oliver, który niegdyś nie tylko nie podyktował karnego za kopnięcie Doku w klatkę Mac Allistera, ale także kazał sędziom na VARze nie wołać go do monitora, bo stwierdził im, że był blisko, dobrze widział i obaj piłkarze poszli wysoko, mimo że Mac Allister nie podniósł nogi! O absurdalnych decyzjach Olivera z meczu z Manchesterem United, gdzie ignorował przepisy gry w piłkę, co może zdarzyć się raz, ale ciągle to nie jest przypadek, już wspominałem. Teraz Oliver znów dodał do pieca, okradając nas z bramki na 1:1. Sędziego asystenta nie będę osądzał z góry, mógł się pomylić oceniając z boiska, dla Olivera nie ma żadnego usprawiedliwienia.

Chyba nie jest łatwo o wynik, jak na Etihad nie uznają ci zdobytego prawidłowo gola?

Nie jest też łatwo o wynik, gdy Ibrahima Konate nie potrafi poprawnie wyczyścić sytuacji, po czym City dostało karnego. To powinna być łatwa interwencja dla Francuza i zażegnanie niebezpieczeństwa. Ileś minut później nie potrafił wybić dośrodkowania, dla niego to powinna być łatwizna i przy normalnej dyspozycji Konate nie byłoby ani karnego, ani tego gola. Mam problem z Konate, bo w przeciągu miesiąca czy dwóch potrafi zagrać tak, że przyćmiewa samego van Dijka, a później przychodzi inny mecz i zalicza koncert pomyłek. Strasznie nierówny jest w tym sezonie. Gol Gonzaleza to był fart, rykoszet, strzał, który zamienił się w gola dzięki szczęśliwemu odbiciu. No i Manchester City schodził z boiska z bezpieczną dwubramkową przewagą, z gry oczywiście byli lepsi, ale czy na tyle? Gakpo nie trafił do pustej bramki z ostrego kąta po świetnym wejściu ofensywnym Bradleya i zamiast 2:1 po kilku minutach mamy po meczu, bo Doku, tak jak w zeszłym sezonie w meczu z Bournemouth, miał dzień konia i popisał się piękną akcją i uderzeniem. My mieliśmy jeszcze setkę Salaha, a oni nic niezwykłego.

Wynik surowy, choć to nie był nasz najlepszy mecz. Daliśmy się im zdominować w środku pola, piłkarsko wyglądali lepiej, to do nich należała kontrola nad piłką.

Do niektórych też chciałbym zaapelować - trochę lodu na głowę. Dzisiaj nagle każdy trener jest lepszy od Slota. To może weźmy Thiago Mottę, który świetnie sobie radzi w Bolognii? Oh wait, on już tam nie pracuje, dostał angaż w Juventusie i wywalili go w trakcie pierwszego sezonu w Turynie, a Bolognia mimo straty jego i kilku ważnych zawodników zagrała równie dobry sezon, a może i ciut lepszy, biorąc pod uwagę konieczność łączenia gry w lidze z LM oraz ubytki transferowe. Nie każdy trener, który ma swoje pięć minut, zasługuje, by trenować taką markę jak Liverpool Football Club.

2 polubienia

Mądre słowa o spokoju. Slot jak najbardziej powinnien dostać czas do końca sezonu, ale dyrektorzy powinni już działać i się rozglądać.

Nie ma co udawać. Mnóstwo złego idzie na konto slota.

Masz rację że konate grał mecz koszmarny. Nie pierwszy w tym sezonie. W zeszlym był w mojej ocenie 3 w Anglii. Więc kto odpowiada na aż tak duży spadek formy francuza? Ok to jeden zawodnik więc może problemy jego z kontraktem.

Jedziemy dalej. Bradley? Z utalentowanego solidnego gościa. Na dziś masz chłopaka na poziomie championship. Ok dużo urazów.

Maca? Cichy lider pomocy. W tym sezonie dno. Może 2 dobre mecze. Kto znów za to odpowiada?

Graven? Dalej pokazuje że może być jednym z najlepszych. Tylko że w tym sezonie on ma tyle na głowie że nie jest w stanie ogarnąć. Lata za salaha, lata przed pole karne, za maca i jeszcze gole strzela.

Gakpo? Jak to możliwe że w tym sezonie to właściwie prawonożna wersja Antonego. Zawsze pisałem że Diaz lepszy mimo sprzeciwu forum, ale forma z tego sezonu? Facet ma końskie zdrowie i pracowitość. Kto odpowiada za taki zjazd?

Salah? Od marca był chłop nie ma chłopa. Jasne wiek ma, ale znowu to nie emeryt. Gra tragicznie.

I ciągle gra! Mimo że najlepszy występ w ofensywie był bez niego w składzie. Mimo że sam gra beznadziejnie, ciągle gra bez przerwy. Być może wbrew nawet woli samego Mo najwyższa pora dać mu odpocząć! Bo aktualnie gra za nazwisko. Cały środek musi przesuwać bo Mo nie wraca.

A teraz nowi.

Jasne zawsze jakis transfer nie wypala, ale podsumujmy:

-Kerkez chłop w idealnym wieku od 2 lat w Anglii, z końskim zdrowiem i olbrzymia etyka pracy, idealnie pasujący (wydawało by się) do naszego stylu. Po wakacjach wygląda jak wrak.

-Mama czyli gość na którego trener ma wpływ najmniejszy gra wyśmienicie. Nie widać że nowy kraj, liga i dopiero w wchodzi.

-Isak WHO?

-Ekitike po elektryzującym wejściu do drużyny z meczu na mecz co raz słabszy.

-Frimp świetny mecz z crystal pałace, ale potem urazy więc ciężko ocenić.

-Wirtz no i wisienka na torcie. Bezdyskusyjnie jeden z najlepszych graczy młodego pokolenia na świecie. Facet który 10 lat może nas cieszyć swoją grą.

Gra skrajnie przeciętnie. Nie jest słaby. Miałby już sporo asyst gdyby frimp czy szobo dołożyli nogę odpowiednio przy świetnych sytuacjach. Miałby też kilka goli gdyby nie egoizm salaha który im gorzej gra tym jeszcze bardziej gra pod siebie. Dobrze presuje, sporo biega. Jednak absolutnie nie gra jeszcze jak gracz za nawet 70 milionów(chociaż jak Arsenal tyle płaci za maduke to może jednak:)).

I teraz pytanie. Ktoś tych ludzi przygotowuje. Ktoś tych ludzi selekcjonuje. Ktoś tych nowych do drużyny wprowadza. Nie jest możliwe żeby aż tylu ludzi na przełomie początku sezonu tak obniżyło loty. Jasne konate i kontrakt, salah i wiek, ale reszta? Maca? Bradley?

Jasne różnie się gracze wprowadzają, ale każdy? Przecież isaka i kerkez znali lige jak własną kieszeń.

Na ten moment niestety myślę że głównym problemem jest slot

7 polubień

I tak w rzeczywistości jest, monitoring graczy, trenerów, dyrektorów sportowych. Potem wszystko zależy od dostępności, ceny i chęci kandydata. Niestety przy Slocie zawodnicy słabi są wciąż słabi a ci lepsi równają do słabszych. Nie wygląda na trenera który wyciągnąłby nas z takiego gówna jakie przejmował kiedyś Klopp. Nie wygląda też na kogoś kto poradziłby sobie z szatnią za setki mln. Z takim Rhysem Williamsem czy Nathanem spusiłby nas dzisiaj z ligi. Przecież on ma mniejsze doświadczenie niż taki Emery który odbijał się od dużych klubów. Taktycznie jest też dużo słabszy od Jurgena czy też jego sztabu. Aktualnie, biorąc pod uwagę znajomość ligi i doświadczenia najlepszym kandydatem byłby De Zerbi, ale czy Edwards pozwoliłby na kolejny mocny charakter po Kloppie?

Przecież to gorsza opcja od Slota :joy:. Ja od lat powtarzam, że kolejny zbawcą po Kloppie będzie tylko Alonso. Nie wiem ile będzie trenerem Realu, ale czuję, że będą to maks 2 sezony. Na kolejne zwycięstwo premier league czekalem 5 sezonów, na dobrego trenera też mogę poczekać. Chyba tylko szaleniec myślał, że odrazu po Kloppie dostaniemy trenera na kolejną dekadę

Dlaczego gorsza opcja od Slota?

Slot nie bronił nigdy gwałciciela

Jeśli mówimy o wyciąganiu z sytuacji w jakiej obecnie jesteśmy warto by było określić co przez to każdy z nas rozumie i oczekuje.

Według mnie Slot wyciągnie nas z tej sytuacji, choćby dlatego, że na ostatnie 18pkt do zdobycia w PL zdobyliśmy dosłownie 3 pkt. Chyba tylko Wolves gorzej punktowało w ostatnich 6 meczach. To są wyniki drużyny spadkowej, więc na pewno to ulegnie poprawie, inaczej za 2 miesiące byśmy patrzyli na to obecne 8 miejsce z utęsknieniem i oglądali się za plecy jak nas Burnley straszy.

Akceptuję, że to może być sezon przejściowy, ale Slot pracuje w takim klubie, że zakwalifikowanie się do LM w przyszłym sezonie to minimum.

To co mnie martwi jest to, że ja nie wiem jaki jest plan Slota na Liverpool, biegamy mniej, bronimy gorzej, presujemy coraz gorzej, słabo rozgrywamy od tylu, nie mamy zawodników oprócz Van Dijka i Szobo, którzy umieją zgadać długa dokładna piłkę aby ominąć pressing przeciwników, a na małej przestrzeni nie mamy odpowiedniej taktyki i mechanizmow, tak jak wypracowane ma City czy Arsenal.

Dodatkowo w ataku wyglądamy jak drużyna, która opiera się na indywidualnych popisach zawodników, a nie na wytrenowanych mechanizmach. Jakby ta drużyna wciąż patrzyła co Salah wyczaruje, a ten w tym sezonie potyka się o nogi.

2 polubienia

Czyli czujesz, że Alonso niekoniecznie poradzi sobie w lidze ze słabszymi rywalami niż w Premier League i z szatnią napchaną gwiazdami, ale już w LFC, gdzie na co dzień rywale znacznie silniejsi i zespół jest do poskładania niemal od zera po rekordowych transferach, to już na spokojnie da radę?

2 polubienia

Tylko Zidane imo jest obecnie fajną opcją gdyby zechciał przyjść i już wam powiem czemu. Mam trochę takie wrażenie, że od jakiegoś czasu w Liverpoolu ogon kręci psem. Jurek z Mo miał o tyle lepiej, że Salah był w wieku w jakim był i dowoził liczby pozwalające zrozumieć, dlaczego gra od dechy do dechy nawet jeśli cieniował okresowo. Jakby teraz Slot go posadził na dłużej to mamy w szatni ogień i Arne tego starcia nie wygra. A gość rangi Francuzo-Algierczyka wchodzi do szatni z buta i sadza na dupie każdego. Ani Salah ani VVD nie mieliby do gościa podjazdu pod względem autorytetu. Nie to że tylko w naszej kadrze nie ma takiego gracza, nie ma takiego gracza w całej Premier League, La Liga, Serie A etc. A jeszcze jakby tak za asystenta miał Steviego G. (który się jednak trochę zbłaźnił w Arabii i Aston Villi) to już wgl aura +1500

A taki Wirtz który teoretycznie gra na pozycji Zidana to gdyby Francuz przyszedł, powinien za nim chodzić krok w krok i spijać każde słowo z jego ust i słuchać jak grać aby stać się elitarnym ŚPO

Zidane czeka na Francję…
Gasperini po sezonie.. :wink:

Jeżeli chodzi o wyciąganie ze średniactwa to myślę że każdy ma świecie nie wytrzymuje porównan z jurgenem. Natomiast twoja ocena po 10 kolejkach jest niesprawiedliwa. Facet zdobył w cuglach mistrzostwo.

Nie chodzi o jego mocny charakter, a o to że ten charakter jest skrajnie niestabilny. On ze 2 razy groził odejściem z b&a i w marsylii też robi cyrki. Ciężko o mocny stabilny zespół z takim cholerykiem.

I się mylisz. Na ten moment w realu jest słabiutko. Widać że leży u niego komunikacja bo to introwertyk. Może to poprawi, ale główny problem to że sukcesy osiągał on tylko w grze 5 z tyłu. Nam to nie grozi.

On od lat czeka na Francję. Po za tym po za zawodem od kilku lat. Jak zobaczył że w realu trzeba budować od nowa bo pewna era się kończy to zrezygnował.

Nie wiem czy to na poważnie, ale on od tego sezonu prowadzi rome, a to facet na dłuższe projekty. Dodatkowo ma już 67 lat i my byśmy takiego dziadzia raczej nie chcieli, a on na stare lata wyjeżdżać z Włoch pewnie też nie. No i jego skandaliczna praca w Interze

Jeżeli slot odejdzie to nowym trenerem zostanie Andoni Iraola.