Arne Slot

Nie sądzę, żeby postawił na wesoły futbol, warunki pogodowe były głównym czynnikiem dlaczego ten mecz wyglądał jak wyglądał. Ciężko gra się szybko po ziemi, jak piłka grzęźnie w wodzie na środku boiska.

Sam w momencie zmian, myślałem o tej samej opcji patrząc na Jonesa i prawdopodobieństwo zwiększonej ilości piłek granych górą.

2 polubienia

Czyli miał wywiesić biała flagę po godzinie gry? Boss zrobił dziś trzy błędy:

  1. Jones
  2. Nunez
  3. Trent

Pierwszego nie powinno być w składzie, drugi powinien grzać ławkę, a trzeci być co najwyżej zmiennikiem Bradleya.

@Magerlfc Elliott by gryzł dziś trawę. To jest przeciwieństwo leniwego i bezjajecznego Jonesa.

1 polubienie

Kto miał zagrać za 1 i 3? Endo? A może nie grywający Elliott? Z Nunezem zgodze się. Ogólnie przez brak dodatkowej opcji w pomocy zabrakło moim zdaniem dziś kogoś kto mógłby wejść jako 3 pomocnik gdy mieliśmy juz 2-1. I zgodzę się, jak ktoś to napisał, że mógł wejść Endo na wzmocnienie linii pomocy w miejsce Gakpo. Ale każdy mądry po meczu. Gdyby wygrali była by inna gadka, a też mogło być więcej frustracji po tym meczu.

Moim zdaniem Elliott by nie dał dziś rady z tak fizycznym united. I on tez w obronie nie jest jakiś mocny. Zabrakło 3 opcji, czyli albo Endo albo nowy konkretny Slotowy w jego miejsce.

Nie wina Slota, że mu Szobo zachorował. Dzisiaj jego gra myślę odmieniłaby wszystko, bo to jak pressuje na alibi Jones, a jak serio pressing nakłada Szobo, to niebo, a ziemia.
Nunez… mam nadzieję, że to “gra”, by dostać nowego napastnika, jak nie w zimę, to w lato.
Trent - tutaj też błędu nie popełnił wybierając go do składu. Popełnił, że go nie zmienił w 46-60min, tylko tak późno.

Nie mówię o białej fladze, ale o zachowaniu balansu. Po prostu zamiast Jota i Nunez. To Jota i Elliott. Albo wlasnie nawet Endo. Ewidentnie brakowało dziś w drugiej połowie dodatkowo broniącego, przy słabej dyspozycji bocznych obrońców to się musiało zemścić.

Też już wolę Eliotta od Jonesa. Jest bardziej konkretny i może coś stworzyć z przodu.

1 polubienie

Mądry Holender po szkodzie. Zagrał va banque z przodu i niestety tym razem się nie opłaciło. Być może warto było zagęścić środek pola dodatkowym betonem w postaci Endo. Tego jednak się nie dowiemy. Chciał dobrze, ale tym razem nie wyszło.

Jota i Nunez byli przygotowani do zmiany przy 1-0, gdy musieliśmy gonić wynik i weszli przy 1-1, gdy dalej musieliśmy strzelić gola na 2-1.
Przy 2-1 można było zrobić korektę, wpuszczając Bradleya i Endo.

2 polubienia

nikt nie jest nieomylny, a jakbysmy jednak stracili na 2-2 to wtedy bysmy byli zbyt defensywni. Chcial pójsc za ciosem i strzelic 3, żeby był juz spokoj. Jedna bramka przewagi to żadna przewaga, przecież Andy moglby to samo odwalic w 95,ale z tego wolnego mogła paść bramka.
Kazdy trener ma raz lepsze raz gorsze decyzje. Jak wygrywasz to znaczy, że niezależnie co zrobiłes to była dobra decyzja, jak przegrywasz to była zła.

2 polubienia

Wql ostatnio slot trochę stracił na byciu tym magikiem który kapitalnie wyczuwał kogo zmienić i odmieniał oblicze meczu.
Oczywiście wiem że on lepiej wie kto w jakiej jest formie, ale jest kilka sytuacji które są trochę nie zrozumiałe dla mnie.

  • robbo gra fatalnie, a tsimikas jest dłuższy czas zdrowy. Skoro konate dostał szansę z marszu po urazie to czemu grek chociaż nie jest rotowany że Szkotem tak jak na początku.
  • eliott praktycznie nie dostaje szansę. Jasne nie jest w tym sezonie jakiś świetny i nie zgadzam się aby grał przed jonesem bo mimo słabego meczu Jones lepiej grał w tym sezonie. To jednak uważam że można było trochę więcej niż 200 minut dać harveyowi. Wiemy że jest to gośc który już wygrywał nam mecze z ławki.
  • czemu Endo nie dostał szansy przy 2-1 to idealny mecz dla Japończyka. Moim zdaniem założenia taktyczne o uspokojeniu gry nie mogły być dobrze zrealizowane bo stan murawy na to nie pozwalał. Więc kiedy osiągnęliśmy dobry wynik warto było wpuścić faceta który nigdy nie daje złych zmian i w grze defensywnej jest niezwykle przydatny.
  • wiem że Bradley jest po urazie ale zagrał 15min więc czy 25 by coś zmieniło. Facet na tle trenta wyglądał jak regen thurama. Szkoda że Arne nie pokusił się wcześniej o tą zmianę bo trent zagrał najsłabszy mecz w tym sezonie jakiegokolwiek zawodnika naszego zespołu.
  • to wszystko jest dla mnie lekkim rozczarowaniem bo początek sezonu pokazał że Arne wydaje się gościem który będzie kierował się wyłącznie dobre zespołu co sprawia w dłuższej perspektywie że gracze sami będą to szanować bo będą ucziwie oceniani na zasadzie grasz świetnie to grasz, nie to wchodzi od razu kolega. Tak było na początku z fiszek i gakpo, z Q czy z jonesem który kilkoma niezłymi występami zasłużył na szansę. Teraz trochę wygląda że starzyzną ma monopol, albo przynajmniej lekko poluzowane
2 polubienia

Wystarczyło zmienić Diaza na Jotę i Jonesa na Endo (mimo że nie jestem jego fanem), i myślę, że spokojnie dałoby się dowieźć wynik. Pamiętajmy też o dwóch świetnych sytuacjach w pierwszej połowie – Gakpo i Mac Allister mieli okazje, które mogły przesądzić o meczu. Gdybyśmy wtedy złamali United, raczej by się już nie podnieśli.
Trzeba jednak docenić, że Manchester zagrał bardzo dobre spotkanie – dużo biegali, gryźli trawę i walczyli do końca, czym osobiście mnie zaskoczyli.

Chłopie, Ty nie rozumiesz filozofii Slota jeśli nie wiesz dlaczego ceni on bardziej Jonesa od Elliota.

Elliotowi zabrać piłkę to pikuś, ba, nawet sam Ci ją odda bo gość nie potrafi dryblować.

Jonesowi zabrać piłkę? Nie ma szans - tylko Graven lepiej się przy niej utrzymuje.

Sęk w tym, że Elliott stara się iść z piłką do przodu, a Jones często robi kółeczka za długo holuje i niestety traci. Z United było to dość mocno widoczne, sporo strat. Ma dobrą kontrolę przy słabszym presingu rywala, ale jak doskoczy 2-3 to często traci. Harvey niestety nie ma swojej pozycji w układzie Slota. Gramy dwójką pomocników, a trzeci wysunięty do przodu, Szobo albo jak wczoraj Jones. Harvey nie odnajduje się w tej roli. Najlepsza pomoc w tej chwili do Mac Szobo Graven i to działa.

Kręcenie się w kółko z piłką wczoraj dało punkty United - widziałeś jak Maino i Diallo “dymali” wczoraj nasz genialny środek?
3,4 a nawet 5 naszych na nich siadało a oni zakręcali kółko i wyprowadzali piłkę z kotła jednym podaniem ruszając z kontrą.
W szoku byłem co wczoraj zagrali pod kątem odporności na pressing.

w układzie Jurgena też nie miał, co niestety kolejny raz chyba daje punkcik tym co uważają go za futsalowca.

własnie moim zdaniem z naszych graczy to najlepiej się utrzymuje przy pressingu i nie pęka, szczególnie widać róznicę po Hendo, który się pozbywał piłki nawet nie patrząc czy ktoś jest za nim, przez co nie dopuszczał do pressingu, ale jednoczesnie jak nikt go nie nacisakał to się nie obracał z piłką, bo miał nawyk podawania do tyłu.

Zmiany zmianami, ale mogliśmy na luzie zamknąć ten mecz wykorzystując jedna z okazji na 3:1 i byłby spokój

Myślę że dyskusja o eliocir i jonesie po tym meczu nie ma sensu.
Jones ma za sobą całkiem dobry sezon. Gra sporo urazy go omijają i jest wartością dodana. Nie jest tak dobry jak szobo, ale stanowi jak najbardziej dobra alternatywę. Choćby mecz z Chelsea gdzie zapewnił nam zwycięstwo czy z Leverkusen kapitalne zawody.
Eliott zaś przegrała rywalizację z szobo na starcie sezonu i zanim slot mógł spróbować rotacji aby odciążyć graczy pdst to Harvey złapał długi uraz.
Także pierwszeństwo CJ nad HE jest po prostu uczciwe.

Ja osobiście myślałem że slot da trochę więcej czasu eliottowi, ale być może holender na treningach widzi coś więcej niż my i może eliott nie jest docelowo goście dla niego.
Każdy wie że potrafił z ławki dawać super zmiany i zawsze daje dobre zmiany, ale w pierwszym składzie prezentował się raczej słabo. Wszyscy jednak wiemy że jest on bardzo młody i jest dużo czasu na rozwój. Co jeśli jednak slot widzi że tu nie ma miejsca na rozwój? W takim układzie harvey jest za słaby na nasz klub. Ciekawe jak to się rozwinie.

Jones miał wczoraj ciężkie zadanie, bo United broniło pięcioma obrońcami i czterema pomocnikami, Anglik jak dostawał piłkę, to często miał na plecach Ugarte i na dodatek wspomagającego go Mainoo, był pod dużą presją. Szoboszlai niekoniecznie stworzyłby coś więcej. Byłby lepszy w obronie, grze bez piłki, pressowaniu, ale nie dlatego, że Jones jest w tym słaby, a dlatego, że Dominik jest w tym wybitny.

Wczoraj ten nasz pressing w sumie na niewiele się zdziałał. Nie było agresywnych doskoków, rzadko zmuszaliśmy obrońców United do błędów. Była jakaś presja, ale niewystarczająco agresywna i rywale potrafili wymieniać podania między sobą. W drugiej połowie w ogóle w naszej drużynie zaczęły robić się dziury, brakowało nawet agresywnych i szybszych doskoków na naszej połowie. Obie bramki w ten sposób straciliśmy, bo Bruno Fernandes miał za dużo swobody przed podaniem do Martineza, to samo Garnacho. Dodajmy do tego większą ilość przegranych pojedynków i zastanawiam się nad tym, czy to nie jest oznaka jakiegoś nadchodzącego kryzysu fizycznego? Bo fizycznie wyglądaliśmy od United słabiej.

Ale może to nie to, może to inne czynniki, może dyspozycja dnia, może nieodpowiednie podejście mentalne. United było ostatnio bardzo słabe, my rozbiliśmy West Ham, może to był nadmierny optymizm? Na dodatek mieliśmy bardzo dobry pierwszy kwadrans i kto wie, czy gdybyśmy coś wówczas strzelili, to United by się nie rozpadło na kawałki?

United zagrało tak jak tego nie lubimy, głęboka obrona, pięciu obrońców, czterech pomocników, napastnik też aktywny w obronie. Bardzo często po prostu brakowało nam miejsca w ostatniej tercji boiska. Trzeba było nam takich wejść jak Mac Allistera w pierwszym kwadransie, ale trudno było nam znajdować takie luki i podawać w tempo. Dośrodkowania na długi słupek też nie istniały przez to, że wahadłowi United tak naprawdę grali jako boczni obrońcy.

No i to co wcześniej wspomniałem, nasz pressing nie był wystarczająco agresywny. Nie wiem, czy to było celowe podejście, czy oznaka że coś się dzieje, czy po prostu dyspozycja dnia.

Mialem wrażenie, że wyszliśmy na mecz z założeniem, że spoko, to tylko United, które dostaje od wszystkich baty.
Nie wydaje mi się, żeby Slot zlekceważył Manchester, ale widać było od początku, że United jest mega zmotywowane, bardziej od nas. Pod tym względem na dzień dobry punkt dla Amorima za przygotowanie zespołu do tego meczu.

1 polubienie

wczoraj to w ogole ciężko było podawac, bo piłka troche siadała, taka dziadoska pogoda napewno pomogła grać defensywnie nastawionemu United. Ktoś powie, że warunki były równe dla wszystkich ( dla mnie ten tekst to bzdura jest, bo wiadomo, że czym gorsze boisko tym słabsza technicznie druzyna ma większe szanse i wiele można nadrobić samym bieganiem. A jak chcesz poklepac piłkę to ona nie leci tam gdzie chcesz i masz problem)