Mam wrażenie, że pod względem szczęścia czy jego braku Slot jest przeciwieństwem Kloppa.
Ale i potrafił nauczyć drużynę grać pragmatycznie, czy nawet cynicznie, a do tego efektywnie.
W tym miejscu trzeba wrzucić kamyczek do ogródka i powiedzieć, że Jones powinien był grać od początku, po pierwsze po to żeby wspomagać Robertsona w defensywie, a po drugie żebyśmy mieli większy komfort przy piłce. Po prostu lepszy byłby ten sam manewr co z City, niż wystawienie wolnego Joty (on mimo to jako jedyny z przodu coś dawał w pierwszej połowie) razem z fatalnym Diazem (gość nie ma żadnych atutów).
Brawa dla Slota, bo jestem pewny, że Klopp by tego Salaha trzymał do ostatnich sekund.
Mam dokładnie tak samo. W tym sezonie niejednokrotnie mamy te odrobinę szczęścia, której potrzebujemy, a za Kloppa zazwyczaj właśnie tej odrobiny szczęścia brakowało
Bardzo sobie cenię Slota i mam nadzieję że pod jego przewodnictwem klub osiagnie wiele sukcesów. Ale nie podoba mi się pojawiająca się ostatnio często na forum narracja w stylu “Slot to i tamto, Klopp tego nie potrafił”.
Ich filozofia się rózni i obaj są świetnymi trenerami, ale jak na razie to Klopp trzykrotnie osiągnął wyniki powyżej 90 punktów w lidze. Jego pech że w tym okresie musiał konkurować z absurdalnie silnym MC więc tytuł zdobył tylko raz, ale to nie powód żeby mu umniejszać, jak Arne to przebije to dopiero uznam go za lepszego trenera od Jurgena.
No właśnie przecież dokładnie o tym mówię. Absolutnie nie twierdzę, że pech Kloppa wziął się z jakiegoś braku w jego umiejętnościach. Wystarczy spojrzeć na ten sezon – z tak grającym City jak w zeszłych sezonach nie wygralibyśmy ligi (i w tym jeszcze nawet nie jest to rozstrzygnięte). Po prostu jakoś w tym sezonie szczęście nam dopisuje i nie jest to niczyja zasługa, choć Slot też oczywiście robotę zrobił bardzo dobrą
Spoko, nie odnosiłem się konkretnie do twojej wypowiedzi czy jakiejkolwiek innej na tym forum. Irytuje mnie tylko to porównywanie z Kloppem, który prowadził inaczej zespół i też często nie rozumiałem jego decyzji ale wyniki go bronily. Slot gra inaczej, mam wrażenie że bardziej właśnie zgodnie z oczekiwaniami kibiców i oby mu to wypaliło ale na razie pomaga mu słaba liga i ma jeszcze sporo do udowodnienia. Jak każdy Czerwony trzymam kciuki za to żeby mu się udało ale dezawuowanie Kloppa mnie wkurza bo on zdziałałcuda mając to co miał do dyspozycji.
I’m so glad that Jurgen was a Red.
I’m so glad he delivered what he said
Porównania zawsze będą. Na szczęście są to porównania kto lepszy. A nie takie jakie ma Manchester który każdego sprowadza do Fergusona.
A, że ktoś napisał że za Kloppa by tego nie było. Ma w mojej opinii rację. Klopp jako trenerem miał swoje mankamenty i ostatnie dwa jego sezony to pokazały. Jednym z nich była upartość i mała elastyczność taktyczna.
Slot wyciągana wnioski których nie wyciągnął już wypalony Klopp. Co już było widać. Nawet Slot zdobił z Endo tak ograniczonego piłkarza pożytecznego na którego nawet da się patrzeć. Slot, wie że obrona nie dojeżdżała i kiedy przyszedł spadek fizyczny bo to widać naprawił obronę i przesunął ciężar na kontrolę meczu bez piłki. To jest duża zmiana i umiejętność szybkiego wyciągania wniosków. Klopp często potrzebował wielu meczów by takie rzeczy ogarnąć. Być może za długo pracował Lindjersem bo od tego też są asystenci.
Jestem zachwycony Slotem.
Bardzo mądre wnioski.
Moim zdaniem nie wiem czy już w tym sezonie bo powoli zaczyna się wydawać jakoby krótka kołderką zaczynała nas doganiać, ale elastyczność słota może w Europie być niesamowitym postrachem.
Spójrzmy na to że jest to jego pierwszy sezonie i ma on w kadrze kilku graczy którzy nawet nie chodzi o to czy są dobrzy czy nie dobrze, ale nie pasują slotowi do jego układanki (np eliott który jest dobrym graczem, ale nie ma co udawać że ilość minut jest marginalna i jest to bardziej kwestia innegi zestawu umiejętności niż ich braku).
Myślę że kiedy w najbliższym okienku uda się te kadre poszerzyć o inne opcje możemy być świadkami naprawdę mocnej ekipy.
Nawet ten skreślamy przez wszystkich nunez dzis odwalił kawał dobrej roboty w tej jednej akcji gdzie zdemolował Brazylijczyka i spokojnie jak nie on wystawił wyborna piłkę harveyowi
Ogólnie tu takie zachwyty nad Slotem, ale za wczoraj to powinien Aliemu stopy całować. Zostaliśmy stłamszeni totalnie. Jakby nie dzień konia Aliego, to by się to mogło skończyć tragicznie. Zmiany za późne, wszystko ułożyło się dobrze, jednak chwalenie za mecz, w którym jesteśmy gnieceni przez 85 minut, to trochę przesada
Jeszcze podniecanie się zmianą Mo, która powinna nastąpić zaraz po przerwie. Mo wczoraj zaliczył jeden z najgorszych występów w naszych barwach. 0 wygranych pojedynków, 0 udanych dryblingów, 0 strzałów i 0,03xg +xA.
Już widzę, jak będąc trenerem zmieniasz swojego najlepszego piłkarza zaraz po przerwie w takim meczu. Gdzie wielokrotnie w tym sezonie mimo słabej gry nagle się odpalał i strzelał gola albo asystował i wykręca na przestrzeni całego sezonu statystyki na Złotą Piłkę. Łatwo się pisze na forum dzień po meczu
Znaczy, został zmieniony 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu, jak już udowodnił, że nie zrobi nic Tylko o to mi chodzi, że nie róbmy z tego wielkiej rzeczy
Nie mam zamiaru deprecjonować pracy Kloppa. Niemiec zrobil z przeciętnego Liverpoolu maszynę, jeden z najlepszych zespołów XXI wieku. Nie wygrał tyle, ile mógł, ale miał mega trudnych i krańcowo skutecznych rywali (City, Real).
Holender przede wszystkim, co sam podkreślał, odziedziczył znakomity zespół po Jurgenie i udoskonalił po swojemu. Przede wszystkim miał inne spojrzenie na grę i wykorzystanie mocnych stron drużyny, których nie dostrzegał Klopp. Ma inne podejście do gry, inny pomysł, co pozwoliło mu zniwelować braki i wyciągnąć wnioski z porażek poprzednika - tych pojedynczych, jak przegrany finał LM 2022 i tych bardziej ogólnych, jak zadyszka i słaby finisz poprzedniego sezonu.
Jeśli trzeba Liverpool Slota gra wyrachowany futbol, przypominający Real z ostatnich kilku sezonów, w lidze rozsądniej dysponuje siłami zawodników, unikając gry na maksa co mecz. Liverpool Kloppa grał pewnie przyjemniej dla oka, Liverpool Slota czasami ‘cierpi’ na boisku, podobnie jak poczucie estetyki kibiców, ale koniec końców chodzi o wyniki.
Klopp był wielkim trenerem, obecne wyniki Liverpoolu to też jego zasluga. Slot umiejętnie wyciąga wnioski z jego pracy dla Liverpoolu.
Jeśli skończymy z tytułem PL (i oby jeszcze innymi tytulami) obaj - Slot i Klopp - mogą wspólnie świętować podczas parady na ulicach Liverpoolu.
W zadnym wypadku nie umniejszajac Slotowi - biorac pod uwage brak wzmocnien i kadrowe problemy Liverpoolu robi mega dobra robote. Co wiele razy podkreslalem - przerosl moje oczekiwania i zamknal mi morde w 100%. Uwazalem, ze Top 4 bedzie sukcesem, a tymczasem nadal mamy szanse na dwa najwazniejsze trofea. Jedno mamy juz w zasadzie w garsci. Przede wszystkim spodziewalem sie spadku jakosci po jego przyjscia, co bylo totalnym błędem jak sie okazalo.
Natomiast trzeba tez pamietac, ze nasze obecne wyniki nie roznia sie nadzwyczajnie od tych zeszlorocznych. Trudno mowic tu o jakims wielkim upgrade. Rok temu mielismy 64 punkty w porownaniu do obecnych 67. Roznica jest taka, ze wtedy drugi najblizszy zespol mial 63 punkty. Obecnie drugi zespol ma 54 punkty i wszystko jest pozamiatane.
Mistrzostwo, ktore wygramy w tym roku to nadal zasluga swietnej roboty trenera, ale tez w duzym stopniu znacznie slabszej konkurencji. Nie byłbym w stanie powiedziec, ze Slot jest lepszy od Kloppa… Natomiast samo porownanie do Niemca i zastanawianie sie czy jest rowny czy lepszy to wielki komplement dla Holendra.
W zeszlym sezonie tak dobrze nie punktowalismy z top 6, w tym statystyki z najlepszymi w Anglii sa znacznie lepsze. Na plus na pewno wychodzi fakt ze mamy elastycznosc taktyczna, Jurgen pchal jedna filozofie w kazdym meczu i tracilismy czesto na tym, Slot woli dostosowac zespol pod przeciwnika, przez co mamy lepsze wyniki. Optycznie gra naszych wyglada na mniej przebojowa, mniej szalona, a jednoczesnie jest bardziej efektywna, bo wykorzystujemy slabosci rywali.
Na domiar wszystkiego mielismy dwa okienka w ktorych nie kupilismy praktycznie nikogo przydatnego, Slot lepi z tego co ma, widzimy nasze bolączki, a mimo to dalej jestesmy w grze. Ja nie moge sie juz doczekac letnich zmian przy tym trenerze
To co piszesz w samychiczbach nie oddaje pewnej skali.
Absolutnie nie umniejszam Niemcowi bo jest dlanke legenda i nie było by tu żadnego słota gdyby nas jurgen od skrtelow nie wygrzebał!
Natomiast zaznaczmy jedno. To prawda że mamy tylko 3 pkt więcej niż rok temu, a nasi rywale mniej.
Jednka oni mają często mniej ze względu na to że to my ich pokonaliśmy. Z city mamy 6pkt a resztę też tłukliśmy. Dodatkowo Arne właściwie nie dostał żadnego nowego gracza, a jak wiemy jak się nie rozwijasz to się cofasz. I przedewszystkim jurgen mimo wszystko grał w lidze europejskiej gdzie w początkowych fazach mógł sobie grać rezerwami co nie dość że pozwalało mu oszczędzać graczy pdst to jeszcze mógł tych z drugiego rzędu trzymać pod prądem w razie w. Slot rywalizował w nowej formule lm w której nie do końca można sobie coś kalkulować i szczególnie na początku trzeba na maxa. Dodajmy do tego że mieliśmy według wyliczeń 3 najgorszy możliwy terminarz a on i tak to wygrał.
I ostatnie. Każdy kto oglądał ona sezony chyba widzi że wtedy tamten wynik był totalnym maxem gdzie wielokrotnie trochę szczęśliwie wyszarpywalismy wynik meczu (Newcastle, Brentford, fulham, Luton) jasne to też są takie same pkt, ale ileż można wyciągać wyników w końcówkach lub grając gorzej niż rywal?
W tym sezonie to my bardziej mieliśmy pecha że tych pkt nie jest więcej (EVE, Aston Villa i pusta Darwina) niż w drugą stronę. I powtórzę te pkt są tak samo warte, ale jednka wrażenia jakie masz po takich meczach sumuje się na to że ciężko nie czuć że ta ekipa jest sporo mocniejsza. Dodatkowo ta zdobycz pkt teraz jest jeszcze bliska, ale pamiętajmy że to właśnie teraz zaczęliśmy odpadać z wyścigu.
@Loku64 zgadza się że city słabsze od lat, ale nie ma pewności że slot nie stłukł by ich nawet jakby byli w formie (zresztą w meczu na Anfield jeszcze nie byli tak bardzo w kryzysie).
Chwaląc słota nie trzeba umniejsza kloppowi. Po jurgenie też już było widać mega zmęczenie. Klub do którego wchodzi Arne to jest inna organizacja niż to do czego wchodził juregen. my teraz wypożyczamy lepszych graczy do innych niż wtedy grali u nas w pierwszym składzie
Tylko City ma najslabszy sezon od przyjscia szejków, więc te 6 puntków z nimi można rzec,
że waży dużo mniej, niż 3, czy 4 w poprzednich sezonach.
Do tego poza Arsenalem, to w tym sezonie nikt nawet nie punktuje regularnie. Jesteśmy najlepsi i chwała Slotowi za to, że potrafił punktować, nawet jak ewidentnie było widać, że nie mamy swojego dnia. Świetna sprawa, że po 30 latach posuchy mamy prawdopodobnie drugiego mistrza w przeciągu kilku lat. Zobaczymy jeszcze jak sezon się skończy i co pokażemy w Europie.
Trochę jest zasługa tego, że w meczach City zgarnęliśmy 6 punktów czy z Arsenalem ostatecznie nie przegraliśmy. Kluczowe są starcia z teoretycznie największymi konkurentami, bo to są mecze o de facto „6” punktów. Jak wygrasz to uciekasz i przeciwnik na pewno nie zgarnia wtedy punktów.
My nigdy nie wygraliśmy 2 meczów z City w sezonie, a często tego brakowało.
ooo to jest bardzo dobre spostrzeżenie i tylko uświadamia w jakim miejscu byliśmy 10 lat temu.
Ostatni sezon Kloppa to 64 pkt po 28 kolejkach i 82 pkt po 38. Czyli ostatnie dziesięć meczów to spuszczenie z tonu i 1,8 pkt na mecz. My jeśli utrzymamy formę z całego sezonu, to idziemy na 91 pkt, czyli wyraźnie więcej, a terminarz na te ostatnie dziesięć spotkań jest dla nas przychylny. Na dodatek obecna LM jest zdecydowanie bardziej wymagająca niż gra w Lidze Europy, gdzie nawet na ćwierćfinał na Atalantę wyszliśmy w półrezerwowym składem.
Ale na razie bądźmy spokojni z porównywaniem. Slot nie rozegrał jeszcze pełnego sezonu, a Klopp spędził tu dziewięć lat blisko. Ogółem aż sam nie wierzę w to, co widzę, bo wydaje mi się, że Slot może być nawet lepszy od Kloppa, a to po prostu byłoby coś niesamowitego. W każdym razie Klopp robił tu kapitalne wyniki, zbudował niewielkimi funduszami (w porównaniu do konkurencji) wielką drużynę i miał niebywałego pecha, że nie zdobył więcej trofeów.