Najlepiej dla niego zeby nie wyszedl wgl na murawe. Niech odchodzi po cichu bo i tak narobil kibicom przykrosci.
Utopijny scenariusz : Trent gra od początku i schodzi w 66 minucie a The Kop… śpiewa mu YNWA
Jezu! O tym pisałyby wszystkie dzienniki świata a my jako klub uroślibyśmy w oczach społeczności piłkarskiej
To byłoby niesamowite i pokazanie klasy ba! ekstraklasy
To byłoby bardzo złe i trochę niebezpieczne zjawisko, dające sygnał przyszłym piłkarzom klubu, że mogą srać na klub przez ostatnie 2 lata kontraktu, a na koniec zostać poklepanym po plecach. Jestem na tak z takimi pożegnaniami, ale tylko w przypadku legend.
Arnold to zwykły najemnik, więc niema powodu robić jakiegoś pożegnania.
Ja mam taki idealny scenariusz. Klub dopina w ciągu 24h deala z Wirtzem, a w niedzielę przy zejściu Trenta kibice śpiewają przyśpiewki na cześć Niemca.
Jak chcemy go pożegnać, to po meczu, tak jak żegnano Keitę, Firmino, Oxa i innych, dając im na murawie jakieś pamiątki. Natomiast wystawianie go w jedenastce, zwłaszcza po tym, gdy Slot zakwestionował jego zaangażowanie, to zdecydowanie za duża szczodrość. Odchodzi za darmo, nie dając zarobić klubowi, więc pozwolenie mu wystąpić w pierwszym składzie w ramach podziękowań to przesada, tak samo jak przesadą jest gwizdanie na niego. Conor Bradley musi zagrać, niech łapie minuty i pokaże, na co go stać.
Nie da zarobić klubowi? A to nie dzięki niemu wygraliśmy kilka trofeów? Kto był jednym z bohaterów 4:0 z Barceloną? Czy musieliśmy kupować kogoś na PO przez te wszystkie lata jak tutaj grał? Czy ludzie nie kupowali koszulek z jego nazwiskiem? Do kroćset, chłop spędził tutaj 20 lat, nikt mu nie chce stawiać pomnika, pożegnanie mu się należy mimo tego że odchodzi w taki a nie inny sposób.
Buczenie jest słabe ale klaskać i śpiewać też nie ma mu za co. Moim zdaniem najbardziej adekwatną reakcją kibiców byłaby całkowita cisza, tak jak on milczał na temat swojej przyszłości. A najlepiej gdyby wcale nie wychodził na boisko, lepiej wystawić naszych zawodników. Trenta udekorować medalem, dać jakąś pamiątkę i sprzedać do Realu jak zapłacą te 2 miliony.
Nie ten kaliber piłkarza. Nie zasługuje na taki zaszczyt. Pogonić z Anfield i zapomnieć o nim. Jest już nikim.
Wiesz dobrze, że chodzi mi o zarobek za sprzedaż zawodnika, gdzie zawodnika takiego kalibru z ważnym kontraktem można opchnąć za kupę kasy. Więc nie odwracaj kota ogonem. A ten “zarobek”, o którym mówisz, został przez klub spłacony wysoką tygodniówką, którą dostawał, więc to była transakcja wiązana. Stosując taką manipulację jak Ty, to mogę stwierdzić, że Trent jest winny klubowi więcej, bo to tutaj dostał szansę rozwinąć swoje umiejętności i stać się piłkarzem, którym jest dzisiaj. W ogóle nie podoba mi się wydźwięk tego posta, sugerujący, że to Trent był ojcem naszych zwycięstw. Tak, zwłaszcza w Paryżu uważnie kryjąc Viniciusa.
Nie mówię, że nie należy mu się pożegnanie, ale uważam, że nie powinien grać w pierwszym składzie, bo ważniejsze jest ogrywanie Bradleya. Firmino żegnając się z Anfield dostał tylko 18 minut! A miał taki sam wkład w nasze triumfy jak Trent. Nie musieliśmy kupować napastnika, gdy grał tutaj przez te wszystkie lata. Ludzie kupowali koszulki z jego nazwiskiem, mogę nawet zrobić zdjęcie, bo sam mam koszulkę Bobby’ego.
Sami Hyypia też wygrał dla nas Ligę Mistrzów, a w ostatnim meczu dla Liverpoolu dostał tylko kilka minut od Beniteza.
Dla mnie gość jest już historią i nie tylko nie powinien wybiec w pierwszym składzie, w ogóle nie powinien pojawić się na boisku. Show must go on!
Nie ma tutaj żadnej manipulacji, grono osób tutaj przekreśla 20lat chłopa w klubie i patrzy tylko na ostatnie miesiące, a tak nie powinno być. Łatwo jest oceniać kogoś znając go tylko z internetu, a nasi piłkarze którzy znają go lepiej też nie byli zadowoleni z buczenia na stadionie.
Taki Chiesa też ma dużą tygodniówkę, ale do wygrania Premier League się zbytnio nie przyczynił. Koszulek z jego nazwiskiem też się nie sprzedało pewnie za dużo.
Mój post niczego nie sugerował, sam sobie tak go odebrałeś. Był częścią drużyny która wygrywała trofea i miał w nie realny wkład na przestrzeni lat, tyle.
Nie mówię że ma grać cały mecz, ale parę minut mu się należy.