Conor Bradley

Podobno chwilę przed początkiem spotkania Bradley chciał zjeść monte ale nie zdążył, zjadł biały krem a resztę zapakował do kieszeni i poszedł grać.

Dla mnie MOTM wczoraj. Takiego Conora potrzebujemy o takiego żeśmy walczyli.

Ten chłopak to naprawdę ciekawy przypadek - albo jest wybitny tak jak wczoraj, albo gra tak, że zostaje zdjęty w przerwie meczu. Trzymam kciuki żeby nie przypałętała mu się teraz żadna kontuzja i żeby mógł w końcu ustabilizować swoją formę na wysokim poziomie. Chyba właśnie tego zabrakło mu po zeszłorocznym masterclass z Realem. MOTM bez dwóch zdań - nie tylko za samą grę, ale również za to że nie dał się wciągnać w kretynskie gierki Viniciusa. Brawo!

Nie zapominajmy, że chłopak ma dopiero 22 lata. On nigdy nie będzie Trentem, ale jako całokształt ma szansę być znacznie lepszym zawodnikiem. Arnold miał tylko magiczną nogę, którą Klopp bezbłędnie wkomponował w taktykę, reszta była przeciętna albo i tragiczna. Z lekką poprawą defensywy pod Slotem.

Genialny występ, dał z wątroby i schował tego śmiesznego piłkarzyka do kieszeni. Byle tylko zdrowie dopisywało.

3 polubienia

https://youtube.com/shorts/6kduYLo3sQY?si=mkZhvMg0rxUI8FgL