Wydaje mi się że własnie to jest istotą problemu u jonesa. Coś jak u pogby zachowując oczywiście skalę. Nie umie zachować konsekwentnie równego poziomu. Wszystkie atrybuty piłkarskie tam się zgadzają, ale potem wychodzi że na 3 mecze było dobre około 100 m 30minut świetne i reszta przeciętne/słabe. Mimo wszystko szobo jest dużo bardziej powtarzalny ze swoją przewagą fizyczności
Czyli Jones ma po prostu słomiany zapał.
Jakiego gość dostał powera w podstawie to masakra. Obok Ryana kolejny gracz, który mega się rozwinął dzięki Naszemu trenerowi oby tak dalej
Ale i tak był dziś najgorszy na boisku. Jones od początku to gra w 10,5. Szobo go zjada na 10. Oby Slot nie wpadł na pomysł wystawiania Jonesa z WHU, tylko postawił na Elliotta.
Został nabity piłką i hurra. Ale za cały występ to należy się może mocne 5/10. Szobo lepiej się spisuje w presingu i rozegraniu do przodu.
Ellliott za słabo broni, żeby zagrał za Jonesa. Swoją drogą to Jones lepiej wygląda jak gra głębiej. Z przodu jak sie fajnie podłączy i dostanie piłkę na strzał to fajnie konczy. Natomiast jak juz cos z nią trzeba zrobić przed strzałem to przekłada, kombinuje i zazwyczaj nic z tego nie wychodzi, bo obrońcy już są za blisko.