Darwin Núñez

Angielski Darwina Angielskim, myślę, że jak to zwykle bywa z nauką nowego języka to nasz Urus dużo więcej rozumie, niż jest w stanie sam powiedzieć. Ja natomiast jako jeden z jego ,obrońców" w zeszłym sezonie, tak jak zapowiadałem tak w tym sezonie będę oceniał go już bez taryfy ulgowej. Bardzo cieszę się, że w naszej kadrze jest przynajmniej jedna typowa ,9" i osobiście oceniam jego potencjał bardzo wysoko, ale nie wyobrażam sobie wykańczania sytuacji na poziomie z ostatniego sezonu. Cały szas mam w głowie na jakim poziomie grał w Benfice min. przeciwko nam, i mam nadzieję, że pójdzie on w ślady Lewandowskiego, który po 1 sezonie w Dortmundzie był wyszydzany wszem i wobec. Dla Darwina transfer do nas to był nowy kraj, nowy język, nowa liga, nowa kultura, inna pogoda etc, plus można było natrafić na wywiady ekspertów, którzy opisywali Darwina jako zawodnika, który raczej nie odpala w 1 sezonie w nowym klubie. Tak czy inaczej, zobaczymy co przyszłość przyniesie, ale ja jednak patrzę na Darwina cały czas z optymizmem :slight_smile:

10 polubień

“Typowa 9” oraz “wykańczanie sytuacji na poziomie z ostatniego sezonu” to dwie kompletnie nie pasujące do siebie rzeczy.

1 polubienie

Darwin nadal z numerem 27? Ktoś coś wie może?

No wydaje mi się, że na filmiku z pierwszego dnia Szobo u nas to tam w szatni wisiała koszulka nr 27, także wygląda na to, że pomimo ,wolnej" dziewiątku Darwin zostawił numer. W klubie pewnie też jakoś specjalnie nie naciskali, żeby nie nakładać na niego jeszcze większej presji

Pisząc o ,typowej 9" chodziło mi bardziej o profil zawodnika, bo jak Darwin wykańczał w zeszłym sezonie to każdy widział.

Uwaga, uwaga mowie jak było. Darwin chciał zmienić numer na 9, ale nie wiedział jak to powiedzieć po angielsku.

2 polubienia

Sam mieszkam i pracuje w NL i jeszcze nie spotkałem osoby w Holandii która nie rozmawia w języku Angielskim. Tak samo w Amsterdamie, Holenderskiego nie uraczymy… bo wszyscy mowia po Angielsku… więc taki Gakpo nie musial zbytnio szlifować swojego Angielskiego. U Nuneza i tak widac sporą poprawę i w dodatku wierze że w tym sezonie pokaże on pełnie swojego potencjału.

2 polubienia

To by sugerowalo, ze lepiej kierowac sie np. EF EPI kraju pochodzenia pilkarza niz jego faktycznymi umiejetnosciami. Przeciez w Holandii ponad 90% ludzi mowi plynnie po Angielsku, w rankingu EF EPI sa na 1 miejscu od dawna wiec sciagajmy tylko chlopow z Holandii bo sie dobrze dogadaja i atmosferke zrobia. Z tym dobrym wejsciem Gakpo to jest lekka przesada, gosc jest po prostu przecietny i tyle (na poczatku byl turbo slaby), po prostu fakt, ze Liverpool to przecietniacki zespol powoduje, ze Gakpo wyglada niezle. Za starych dobrych czasow Lucas tez byl niezlym pilkarzem, a jakis Akłilani przychodzil jako krol i zbawca.

Jak ktos jest dobry to bedzie hulał, Suarez nie dosc, ze jest przyglupi to angielskiego tez nie umial, a ciagnal ten zespol. Jedna z najwiekszych legend Manchesteru United nie potrafila sie podpisac, zreszta wystarczylo spojrzec gleboko w oczy Rooneya i od razu bylo wiadomo, ze rozumu sie tam nie da znalezc. A w przypadku Nuneza trudno mowic o braku komunikacji skoro dochodzi do sytuacji, dobrze sie ustawia, kreuje gre ofensywna, a najwiekszy problem jaki ma to kopniecie pilki w swiatlo bramki. Gdyby od znajomosci angielskiego zalezalo celne trafianie w bramke to J.K. Rowling bylaby najwiekszym kąskiem na rynku transferowym. Gdyby problemem Nuneza faktycznie byla wspolpraca, ustawianie, niezrozumienie taktyki - wtedy byc moze tak, bylaby to wina problemow z komunikacja. Ale te problemy nie trapia go czesto tylko zwyczajne niewykorzystywanie sytuacji.

1 sezon Luis Suarez vs Darwin Nunez w Liverpoolu

liczba minut: 3200 vs 2300
liczba goli: 17 vs 15
liczba asyst: 9 vs 4

2 polubienia

Partnerzy Suareza : Gerrard, Carroll, Kuyt, Maxi, Adam, Lucas, Aurelio, Glen Johnson

Partnerzy Nuneza: Diaz, Gakpo, Jota, Salah, TAA, Robertson…

Suarez grał tylko i wyłącznie z jednym wartościowym piłkarzem. Z całym szacunkiem dla Maxiego i Kuyta i Glena tak żaden z nich by u nas się nie łapał obecnie.

1 polubienie

W tym przypadku liczby mówią niewiele. Suarez grał z Kyrgiakosem, Poulsenem czy Carrollem. Nunez gra z Salahem, Thiago, TAA czy Robertsonem. Zupełnie inny poziom. Ponadto Nunez potyka się często o własne nogi, a Suarez ciągnął ten cały ówczesny syf na swoich nogach. To co chłop wyczyniał w meczach z ManU czy regularnie Norwich to był zupełnie inny poziom. Oczywiście życzę Nunezowi by grał tak samo, ale zawodnicy jak Suarez to są jednostki.

6 polubień

Ale praktycznie ten sam skład nie przeszkadzał mu w strzeleniu w kolejnym sezonie 30 goli? Wtedy ten skład był jaki? Lepszy gorszy? Nunez w pierwszym sezonie w Benfice strzelił 14 goli w 2700 minut, a w drugim sezonie w 2800 minut 34 gole. Nie widzisz zależności pomiędzy pierwszymi i drugimi sezonami. Poza tym jak mocarnie wyglądał nasz zespół, że w ubiegłym sezonie jakieś spadkowicze rozpracowywały naszą grę czterema podaniami. Także nie krytykowałbym składu z 2011 po obejrzeniu ostatniego sezonu. Już pomijam fakt, że w czasie jak przyszedł Suarez do Liverpoolu poziom ligi angielskiej był dużo niższy i na droższe transfery mogło sobie pozwolić tylko top4, a pozostali liczyli na resztki spod stołu, a teraz spadkowiczy jest stać na transfer na poziomie top4 la ligi. :slight_smile:

O proszę popatrzeć na tę łamagę.

I Sezon: 1700 minut 9 goli, 6 asyst

7 polubień

Myślę, że nie ma co na siłę się przerzucać argumentami. Lepiej poczekać na to, co nam pokaże Darwin w przyszłym sezonie. Niech on sam się broni na boisku. Jak dla mnie miał momenty naprawdę świetnie, ale kończył sezon strasznie. W trakcie sezonu popełnił sporo technicznych prostych błedów i zmarnował wiele sytuacji. JEdnak też nieźle wymęczył obrońców nieraz i niejedną bramkę strzelił.
Miał pierwszy sezon w trudnym okresie dla drużyny i w nowym środowisku. Teraz zaczyna nowy rozdział, już jako zawodnik dojrzalszy i teoretycznie zaaklimatyzowany. Zobaczymy co nam pokaże :slight_smile:

2 polubienia

Dziś ma być potwierdzona 9tka Darwina. Widocznie musiał udowodnić progres w angielskim, żeby dostać koszulke z numerem 9 :smiley:

4 polubienia

Bardzo dobra wiadomość, że dostanie numer 9, ciekawe co z Codym i jaki ostateczny numer zostanie mu przydzielony.

No i bardzo dobrze że dostał 9, widać jak bardzo ciążył mu legendarny numer 27 :stuck_out_tongue:


Niby oficjalnie, lecz na głównym portalu LFC czy Insta nic nie ma. Kwestia czasu mam nadzieję :slight_smile:

1 polubienie

nie ma już dużego wyboru, Cody będzie grał z 18

Już oficjalnie.

6 polubień

To mniej więcej pokazuje co sądzą o nim w klubie i jak widzą jego przyszłość :slight_smile:

13 polubień