Darwin Núñez

Nunez znowu z golem. Jaki on jest cienki.

4 polubienia

Drugi najlepszy indywidualnie zawodnik w ofensywie po Salahu, słabiutko…

10 polubień

Paskudna bramka. Strzelona piszczelem. Sprzedać jak najszybciej :disappointed:

5 polubień

Cytat Cały świat się z niego śmieje

Bez przesady, o wiele więcej widziałem zdziwienia i współczucia dla Darwina po tej wspaniałej asyście do Gravena.
Poza tym takie strzały się zdarzają. Dokładnie tydzień przed tym pudłem Darwina taką samą setkę zmarnował Mbappe. Ludzie powinni wyluzować.

W dodatku, porównując to ostatnie pudło z wczorajszym golem, ludzie piszą: “The most Darwin Nunez thing”. Kibice innych drużyn mają dużą sympatię do Urugwajczyka, zauważają też, że coraz lepiej się prezentuje i to fakt.

7/5 G/A w 14 meczach w tym sezonie, Jezu jaki flop

8 polubień

13 polubień


Heh, chłop zobaczył listę klubów i stwierdził sobie tak o. Jednak, gdy ładuje bramki i asysty w meczach z City, United, Newcastle czy Realem, to tego już nie było :stuck_out_tongue:

Bo taki Haaland to tylko tuzom strzela XD

Piękne było wczoraj jak kibice gospodarzy go wyśmiali za błąd w przyjęciu piłki, a 10 sekund poźniej strzelił gola tygodnia. Ciekawe ile użytkowników lfc.pl już było w trakcie pisana wyśmiewającego wpisu.

Najlepsze w Nunezie jest to, że on ciągle nie jest w swojej najlepszej dyspozycji (takiej jak w ostatnich miesiącach w Benfice). Liczby ma dobre, ponieważ jest po prostu dobrym zawodnikiem. Prime Nuneza jeszcze jest przed nami.

18 polubień

To akurat nie jest trudne pytanie

Nie ma co pitolić - Darwin jest w ostatnim czasie w świetnej formie i wjeżdża w rywali jak nóż w masło. Jak ogarnie głowę, popracuje z psychologiem i nauczy się angielskiego, to Klopp będzie miał w szeregach prawdziwą bestię głodną goli. Już lepiej wygląda niż w poprzednim sezonie, a jak tendencja będzie nadal zwyżkowa, to Darwin może roznieść tą ligę.

Idę po wiadro popiołu, czas posypać obficie głowę.

20 polubień

Niesamowite u Darwina jest to, że on robi takie liczby pomimo problemów technicznych i komunikacyjnych jakie ma. Wyobraźmy sobie jak to będzie wyglądało gdy poprawi przyjęcie, opanuje głowę i będzie komunikował się swobodnie po angielsku…

Właśnie osobiście uważam, że Darwin to po prostu uosobienie chaosu i ten moment nigdy nie nadejdzie xd
W sensie pewnie w końcu zacznie łapać po angielsku, ale nie uważam, że to wpłynie na poziom jego gry. To po prostu taki zawodnik, który będzie trochę odstawał technicznie i marnował setki, a mimo tego pakował okienka i robił +/- bramkę na mecz wprowadzając przy tym na boisko dużo ożywienia. Rozumiem, że są ludzie, którzy się na niego wściekają, ale ja go uwielbiam. Przynajmniej jak Darwin jest na boisku to jest gwarancja, że coś będzie się działo.
Żeby jednak nie było - uważam, że Darwin zrobił ogromny progres, względem poprzedniego sezonu, jeśli chodzi o poruszanie się po boisku oraz zgranie z partnerami. W tym elemencie pewnie dalej może się poprawiać, a wraz ze wzrostem pewności siebie będzie rosła jego skuteczność.
Jakbym miał jednak obstawiać kasę to myślę, że braków technicznych i gorącej głowy nigdy do końca nie wyeliminuje

1 polubienie

Darwin to przede wszystkim, też zawodnik późnorozwojowy zahamowany przez zerwanie wiązadła w młodości. Więc można nawet założyć, że jego najlepszą wersję zobaczymy za 2-3 lata nawet.
Mam wrażenie, że też jego zaletą jak i wadą jest jego szybkość, bo z tą szybkością musiałby mieć technikę Mbappe by niszczyć rywali. A takiej nie będzie miał. Od razu przypominają mi się niektóre setki, niekiedy przyjmuje piłkę na pełnej szybkości i bardzo szybko pojawia się pod bramkarzem co łączy się z tym żę skraca mu się kąt.

Nad głową widać że jest praca, o wiele lepiej się zachowuje na boisku cofa się do rozegrania, lepiej pracuje w pressingu to widać. I może zminimalizować braki wraz z pracą, ale najważniejsze to są gole. A on je daje i będzie dawać. Ważne by pracował nadal nad sobą bo widać potencjał. Powiem tak, chciałbym by każdy piłkarz tak biegał jak Nunez czy Szobo w tej drużynie. Tego brakowało rok temu.

A co do chaosu? Cóż to chyba domena Urugwajczyków, uważam to też za zaletę. Suarez też był chodzącym chaosem. Sam nie wiedział chyba co zrobi z piłką.

2 polubienia

DARWIN NÚŃEZ : AGENT CHAOSU LIVERPOOLU ZAPROWADZA PORZĄDEK W ICH ATAKU

Darwin Núñez miał już na koncie gola w meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej UEFA z drużyną Ligue 1 Toulouse, kiedy w 65. minucie na Anfield wyszedł z kontratakiem na bramkę rywali po podaniu Diogo Joty. Po umiejętnym uniknięciu wślizgu obrońcy Rasmusa Nicolaisena, minął także bramkarza Guillaume’a Restesa, zanim jakimś cudem jego strzał trafił w słupek.

Núñez upadł na kolana, oglądając się za siebie, by zobaczyć, jak Ryan Gravenberch dobija piłkę, co przynajmniej oznaczało, że jego pudło nie było kosztowne.

W zeszłym sezonie tak rażące spudłowanie – przy oczekiwanej wartości gola (xG) wynoszącej 0,85 – niemal gwarantowało, że Núñez, który cierpiał na widoczny brak pewności siebie, zastanowi się nad tym i być może weźmie to pod uwagę w następnym meczu.

Jednak tegoroczny Núñez wydaje się inny. Zaledwie trzy dni później rozpoczął mecz Premier League przeciwko Nottingham Forest i zaliczył jeden ze swoich najlepszych wszechstronnych występów w koszulce Liverpoolu, a jego strzał doprowadził do pierwszej bramki Joty, zanim zdobył bramkę na 2:0, co było jego szóstym golem w sezonie. Pewność siebie płynąca w jego żyłach była szczególnie widoczna tuż przed przerwą, gdy zajął się odbitą piłką w polu karnym , wykonując kopnięcie znad głowy, które zaledwie przeleciało nad poprzeczką.

Śpiewy “Núñez!” padały z The Kop, ale miało to również miejsce, gdy Urugwajczyk w niewytłumaczalny sposób spudłował przeciwko Tuluzie. Fani Liverpoolu uwielbiają Núñeza, nie tylko dlatego, że jest “chaotyczny”, ale ze względu na jego rosnące znaczenie dla Liverpoolu 2.0 Jürgena Kloppa. W środowy wieczór dołożył kolejną bramkę, wchodząc z ławki i zdobywając fantastyczne trafienie w meczu z Bournemouth w EFL Cup, którego współczynnik xG wyniósł 0,03.

Na jego brak pewności siebie w zeszłym sezonie miało wpływ wiele czynników; został odesłany w swoim debiucie u siebie przeciwko Crystal Palace, spotkał się z ostrą krytyką w mediach społecznościowych, a wejście do drużyny Liverpoolu, która wyglądała jak cień dawnej siebie, nie mogło być łatwe.

Klopp przyznał to na konferencji prasowej przed meczem Liverpoolu z Arsenalem nieco ponad rok temu, mówiąc: “Myślę, że [Núñez] sam powiedział, że czuje presję. Musi się uspokoić. Widać, że jego ruchy są wyjątkowe i gdybyś zobaczył, jak wykańcza akcje na treningu, pomyślałbyś: “Mój Boże”. Ale w meczach oczywiście trochę się spieszy. Musi się uspokoić w danym momencie, aby wykorzystać swój pełny zakres wykończenia… jako napastnik musisz to po prostu poczuć. Wtedy to się rozwinie. Tak więc, nie zmieniaj się , po prostu idź dalej”.

Núñez nie odpuszczał i choć w swoim pierwszym sezonie po przejściu za duże pieniądze z Benfiki nie był w stanie osiągnąć stabilnej formy, to i tak zakończył kampanię z przyzwoitym dorobkiem 15 goli we wszystkich rozgrywkach.


Często był utrapieniem dla obrońców, ale jego wkład był regularnie opisywany jako wprowadzający “chaos” do gry. Prawdopodobnie nie był to komplement, ale z pewnością nie po to został podpisany.

Pozostawała jednak nadzieja, że jeszcze się poprawi, tak jak zrobił to w Portugalii. Spędził dwa sezony z Benficą, zdobywając 14 bramek w pierwszym, a następnie eksplodując z 34 w drugim. Wczesne sygnały z kampanii 2023-24 sugerują, że Núñez rzeczywiście się poprawia, ale nie tylko pod względem liczby bramek.

Klopp nie zawsze wybierał go w zeszłym sezonie, a styczniowy podpis Cody Gakpo często był preferowany jako środkowy napastnik po przybyciu z PSV Eindhoven, ale menedżer upierał się , że jego wiara w Núñeza była niezachwiana, co przekonało go do uczynienia 24-latka potencjalnie rekordowym podpisem klubu z dodatkami latem 2022 roku.

Núñez musiał zadowolić się miejscem na ławce rezerwowych na początku kampanii 2023-24, ale wielu uważało, że miał moment (lub momenty), które mogły zasygnalizować jego awans na wyższy poziom. Jego pojawienie się jako zmiennik w meczu z Newcastle United na St James’ Park, gdy jego drużyna straciła bramkę, w niezwykły sposób odwróciło sytuację, a dwa bezwzględne wykończenia zapewniły Liverpoolowi nieprawdopodobne i dramatyczne zwycięstwo 2-1.

W swojej pierwszej kampanii na Anfield Núñez był wykorzystywany po lewej stronie przez prawie 40% czasu gry w lidze, co przyniosło trochę radości, ponieważ miał nieco więcej miejsca do pracy, ale Klopp zawsze utrzymywał, że został podpisany jako jego numer dziewięć i wydaje się, że tak jest teraz, ponieważ wszystkie swoje minuty w tym sezonie rozegrał na środku.


Zmiana sytuacji na poziomie międzynarodowym również mogła pomóc zawodnikowi, ponieważ Marcelo Bielsa został w maju selekcjonerem reprezentacji Urugwaju. Núñez ujawnił na początku tego sezonu, że były szef Leeds United rozmawiał już z nim o rzeczach, które mógłby zrobić lepiej jako napastnik, zwłaszcza o czasie i kierunku jego biegów poza piłką. Wydaje się, że przyniosło to rezultaty, ponieważ odegrał kluczową rolę w zwycięstwach nad Kolumbią i Brazylią podczas ostatniej przerwy międzynarodowej, zdobywając bramki w obu meczach.

Ta forma była również widoczna w Liverpoolu, który mocno rozpoczął sezon, gromadząc 23 punkty w pierwszych 10 meczach w Premier League i wygrywając wszystkie trzy mecze grupowe Ligi Europy. Jeśli Núñezowi przeszkadzało przybycie do słabo spisującej się drużyny, to wydaje się, że w tym sezonie rozwija się w znacznie lepszej wersji Liverpoolu.

Jeśli chodzi o porównania, przyjrzymy się tylko jego występom w Premier League, biorąc pod uwagę, że jego występy w Europie w zeszłym sezonie miały miejsce w Lidze Mistrzów UEFA, więc teoretycznie miał do czynienia z silniejszą opozycją niż w tym sezonie w Lidze Europy. Núñez rozegrał w tym sezonie 419 minut w Premier League, co stanowi około jedną czwartą z 1699 minut, które rozegrał w poprzednim sezonie.

Jeśli chodzi o gole ligowe, w sezonie 2022-23 miał średnią 0,48 gola na 90 minut, która gwałtownie wzrosła do 0,86 w sezonie 2023-24. Niekoniecznie poprawiło się tylko jego wykończenie, ale także w jakiś sposób zwiększył ilość oddawanych strzałów. Jego średnia 4,4 strzału na 90 w zeszłym sezonie była najwyższą spośród wszystkich graczy Premier League, którzy oddali co najmniej 15 strzałów. W tym sezonie udało mu się zwiększyć tę liczbę do 4,9 na 90 (tylko Ansu Fati ma więcej z 5,2), podczas gdy jego duże szanse na 90 wzrosły z 1,43 do 2,15, a jego xG na 90 wzrosło z 0,64 do 0,84.

Nie chodzi jednak tylko o bramkę czy zagrożenie pod bramką. W rzeczywistości, mierząc jego rosnący wpływ na drużynę Liverpoolu, może to nawet nie być główny czynnik.

W poprzednim sezonie Núñez zanotował trzy asysty w Premier League. W tym sezonie, w jednej czwartej czasu gry, już to wyrównał. Były napastnik Almerii niewątpliwie bardziej angażuje się w grę i lepiej wykorzystuje piłkę, gdy jest w jej posiadaniu. Było to szczególnie widoczne przeciwko Forest w niedzielę, kiedy jego 34 dotknięcia były zgrabnie rozłożone od lewej do prawej, choć prawie całkowicie na połowie przeciwnika, gdy starał się połączyć z kolegami z drużyny, a także samemu znaleźć szansę na strzelenie gola.

Jego średnia liczba dotknięć na 90 wzrosła z 36,7 do 41,5, a dokładność podań z 67,1% do 75,7%. Być może to pokazuje, dlaczego porównania do Erlinga Haalanda, gdy obaj przybyli do Premier League w tym samym czasie, były tak nietrafione. Nie tylko niesprawiedliwe jest porównywanie kogokolwiek do absolutnej anomalii w liczbie strzelonych bramek, jaką jest Haaland, ale pomimo posiadania silnej ramy i przejścia do angielskiego giganta za duże pieniądze, Núñez nie gra dla Liverpoolu w taki sam sposób, jak Haaland dla Manchesteru City.

Norweg bardzo skutecznie pozostaje w ataku i czeka na przyjście piłki, aby wykorzystać swoje szanse lub asystować, tak jak zrobił to w niedzielnym meczu dla Phila Fodena z Manchesterem United. Halland ma bardzo mało kontaktu z piłką, jego średnia liczba dotknięć na 90 w Premier League w tym sezonie wynosi zaledwie 22,0, czyli prawie o połowę mniej niż Núñez.

Jeśli chodzi o kreatywność Urugwajczyka, w rzeczywistości stwarza on mniej szans na 90 niż w poprzednim sezonie, spadając do 1,1 z 1,5 , ale te, które tworzy, są wyższej jakości, ponieważ stworzył 0,64 dużych szans na 90, w porównaniu z 0,58 w sezonie 2022-23.

W Premier League ustępuje tylko Dominikowi Szoboszlaiowi i Harveyowi Elliottowi pod względem udziału w sekwencjach ataku na 90 meczów, co pokazuje, jak ważny jest dla drużyny Kloppa. Większość z nich pochodzi z jego dużej liczby strzałów, ale jego średni udział w przygotowaniu do strzału jest mniej więcej na tym samym poziomie, co innych napastników Mohameda Salaha, Gakpo i Joty.

Jego współpraca z Salahem wydaje się być coraz lepsza; wszystkie osiem jego asyst we wszystkich rozgrywkach dla Liverpoolu od momentu dołączenia zostało podanych Egipcjaninowi do wykończenia. W meczach z Toulouse i Nottingham Forest widać było, że jego współpraca z Jotą również zaczyna rozkwitać.

Núñez został podpisany z myślą o byciu w centrum Liverpoolu 2.0 i pomimo kilku wybojów na początku, zaczynamy dostrzegać, jak kluczowa może być jego rola w ciągu najbliższych kilku lat.

Być może miał reputację chaotycznego gracza, ale choć nie udało mu się tego całkowicie okiełznać, coraz bardziej przypomina dobrze naoliwiony trybik w stale ewoluującej maszynie Kloppa.

Źródło: https://theanalyst.com/eu/2023/11/darwin-nunez-liverpool-agent-of-chaos-bringing-order-to-their-attack/

17 polubień

Klopp jest przerażony Darwinem. Nie może pić, nie może spać.

1 polubienie

Co on dziś odwala to głowa mała. Niepotrzebnie go chwaliłem.

Parodysta kolejny raz kosztuje nas utratę punktów. Jak się wydaje 100 baniek na napastnika, to oczekuje się killera i minimum 20-30 goli w sezonie, a nie chłopca który drugi sezon szuka formy strzeleckiej i notorycznie marnuje wyśmienite sytuacje. #NunezOut

@radzimordka przecież cały zeszły sezon i brak top 4 to w dużej mierze jego udział. Klub wydał górę pieniędzy na Nuneza, a finalnie musiał grać Firmino. Ja bym zrozumiał gdyby on przyszedł jako talenciak za 20-30 baniek, ale od najdroższego piłkarza w historii klubu wymagam, żeby był chociaż jednym z lepszych napastników.

2 polubienia

Kolejny, czyli ktory?

Nie bronie go, bo ta porażka idzie na jego konto
E: jednak remis, ale wciąż boli te pudło

Ale chciałbym zobaczyć te wszystkie mecze, gdzie przez niego trafiliśmy punkty, bo klasycznie ten jeden słaby występ przysłoni poprzednie dobre xd