Darwin Núñez

[edit] Przegrywamy akurat przez sędziów obecnie. Bo powinien być karny, a nawet jeśli nie - to cofnięty gol (tylko pytanie co wtedy? kto ma zacząć, z którego miejsca?). Tu nie trafił, a z Newcastle nas uratował.

Ważne, że ładnie wygląda w poście “kolejny raz”, to że mija się z prawdą to inna sprawa.

3 polubienia

Tak po fakcie to cały zespół dziś gra straszny gniot. W dobry dzień nawet pudła Nuneza nie miałyby żadnego znaczenia tj. z Aston Villą…

A to tylko Nunez jest w tym składzie? Dajcie spokój bo jesteście niezłymi chorągiewkami. Za tydzień strzeli ze 2 bramki to się będziecie podniecać. Trudno nie wykorzystał kilku okazji - trudno, ale jest też Salah jest Jota i oprócz nich jeszcze cały skład . [edit] trudno zycie.

1 polubienie

[edit]

Brak top 4 w zeszłym sezonie, notorycznie marnowane sytuację 100%. To jest najdroższy piłkarz e historii Liverpoolu, a koleś notorycznie ośmiesza siebie i klub. $NunezOut

2 polubienia

[edit]

Nunez I tak był zawodnikiem w tym meczu który robił największe zagrożenie.

Sam jestem na niego zły , ale w tym sezonie uratował więcej 3 pkt niż stracił… ba w tym meczu już bardziej sędziego bym się czepiał za brak karnego i uznanej nieprawidłowej kontry.

1 polubienie

Kiedyś to będzie finał Ligi Mistrzów, zobaczycie. No ale będziecie szczęśliwi, bo strzeli na 4-1 czy 5-1 w grupie przeciwko jakiejś Tuluzie :slight_smile:

5 polubień

[edit]

Jak już rzucasz takimi oskarżeniami to przygotuj przynajmniej kilka argumentów w postaci meczów, które przegraliśmy, bądź zremisowaliśmy a on zmarnował ewidentną 100% akcje

Bo takie gadanie zaczyna i kończy się na subiektywnym marudzeniu i w poważnej dyskusji nie będzie miało żadnego znaczenia

Już nie mówię o meczach, w których dzięki niemu zdobyliśmy punkty, bo on strzelał zwycięskie bramki jak np z West Hamem czy Sotami w tamtym sezonie, albo z Newcastle w tym sezonie

XD I nadal nie jesteś w stanie wymienić tych mitycznych meczów. To niesamowite jak nienawiść do tego piłkarza zasłania wam oczy i zakrzywiacie rzeczywistość, zwalając słaba dyspozycję całej drużyny w tamtym momencie na jednego piłkarza, ignorujcie wygrane mecze przez niego, za to mówicie o straconych przez niego punktach, ale konkretnych spotkań gdzie to się stało już przywołać nie potraficie i milczycie

Klopp urwie mu dzisiaj jaja. To on jest WINNY temu remisowi. Co za wstyd.

Jestem po ludzku wkur…zony :face_with_symbols_over_mouth: :rage:

1 polubienie

Otóż to. Liverpool wydał na niego prawie 100 mln… Te pieniądze powinny być przeznaczone na kogoś kto będzie gwarantować minimum 20 goli w lidze, kogoś kto będzie następna gwiazdą po erze Salah, Mane I Firmino. Darwin kimś takim nie jest. Pieniądze wyrzucone w błoto.

1 polubienie

Zamykam, bo będziecie się wyzywać. Otworze później albo jutro

15 polubień

I to jest właśnie kwintesencja Nuneza. W jednym meczu zakręci pięknego rogala, a w drugim nie potrafi dołożyć nogi z 2 metrów. Jasne, zdarza się, ale jemu zdarza się to nad wyraz często w tych absolutnie 100% sytuacjach. No i tak jak pisali poprzednicy w temacie meczowym - często brakuje mu zimnej głowy i nieco przebiegłości w wykończeniu. Sporo sytuacji bije po prostu na siłę nie patrząc na bramkę. Ot choćby wczoraj gdy Salah go wypuścił. Aż się prosiło uderzyć po ziemi w długi róg jak z Newcastle tymczasem piłka poleciała na siłę prosto w bramkarza.
Można mówić, że ma spory udział przy bramkach - bo ma, ale brakuje mu właśnie tego, czym każda topowa 9 się wyróżnia - bezwzględności pod bramką. Czasami przytrafi się w całym meczu jedna sytuacja i trzeba ją wykorzystać.

2 polubienia

Prawda jest taka że Nunez zawiódł wczoraj, ale cała drużyna grała gówno.

Trochę cienko że nie umieliśmy ograć odpadów z PL.

Nunez - jeden z najlepszych wczoraj.
Graliśmy słabo bo Luton presowało i odzyskiwało piłkę o niebo lepiej niż my.

Możesz sobie pozwolić na marnowanie spektakularnych okazji pod warunkiem, że w sportowej złości chwilę potem ładujesz bramkę albo dwie. Czyli casus Ronaldo. Ktoś ostatnio porównał pudło z Tuluzą Darwina do pudła Mbappe z jakimiś ogórami. Różnica jest taka, że Mbappe pomiędzy spekatakularnymi pudłami strzela co najmniej kilkanaście bramek. Darwin pomiędzy spektakularnymi pudłami ma może z dwa trafienia. Dopóki tego nie poprawi (jeśli poprawi) ocena jego osoby nie będzie mogła być jednoznaczna. Coś jak Lukaku. Zawodnik o bezsprzecznie dużych umiejętnościach który przez swoje pudła został sprowadzony do poziomu karykatury piłkarza.

1 polubienie

Miał wczoraj dwie niezłe sytuacje. Pierwsza po genialnym przerzucie Arnolda z tym, że Nunez miał na plecach obrońcę i strzelał z kąta w biegu, a druga po kontrze znowu na pełnym biegu z tym, że bramkarz był lepszy i tyle. Jeśli chodzi o pudło, o którym tyle się mówi to jakie to ma znaczenie skoro Salah i tak był na spalonym? Najlepszą okazję spierdolił Jota w pierwszej połowie który mógł właściwie zapytać bramkarza w który róg strzelać, ale o tym nikt nie wspomni bo hejtuje się Darwina :wink: Za to gdyby to był Urugwajczyk to pewnie sralibyście żarem do tej pory :smiley:

2 polubienia

Tez mnie to zastanawia. W tej akcji byly zdaje sie dwa spalone - najpierw Tsimikas, pozniej Salah. Tymczasem przedstawia sie ja jako zbawienie i zepsucie meczu. W rzeczywistosci gol najprawdopodobniej i tak nie zostalby uznany. Oczywiscie Darwin powinien to zapakowac do bramki i tyle, najwyzej by nie zaliczyli. Jednak realnie ta sytuacja nie miala takiego wplywu na mecz jak sytuacja Joty czy Gakpo.

Tam były sytuacje na milimetry. Możliwe, że spalonego by nie było. Jeśli bronić Darwina po tym pudle to jedynie tym, że w porównaniu z nim pozostała trójka napastników była bezproduktywna. Sytuacja Joty to nie była 100% okazja (pomijam fakt, że gdyby Darwin nie strzelił w identycnzej to pół forum pisaliby że zmarnował 200 %). Gakpo dostał piłkę sytuacyjną za plecy i próbował chyba rabony. Ta Darwina to typowa patelnia. Owszem, nie była to piłka łatwa ale to trzeba było wcisnąć, przepchnąć nawet brzuchem a nie wypierd*lać w trybunę. Po tej okazji absolutnie nie da się go obrobić. Tak jak nie można było bronić Gravenbercha przy obiciu poprzeczki z 5 metrów. I tyle.

1 polubienie

Nie do końca rozumiem po co miałbym siedzieć i analizować każdy jego występ i rozdrabniać każde zagranie na czynniki pierwsze, żeby móc “merytorycznie” podyskutować na jego temat. Pobieżna analiza faktów wystarczy, żeby potwierdzić tezę z moich postów. A fakty wyglądają tak:

Oraz zeszły sezon:

2 polubienia