Darwin Núñez

Czytając wątek Nuneza po wczorajszym meczu nie przychodzi na myśl nic innego, jak potrzeba wytransferowania, póki okienko jeszcze otwarte…

A tak już serio nie przesadzajmy, że to w przekreśla jego karierę i nie bawmy się w psychologów, bo nagle pojawiają się głosy, że ma słabą psychikę po jednej sytuacji, pogratulować umiejętności, pewnie nawet uznani psychologowie nie potrafią tak szybko wystawić diagnozy.

Fakt, zawalił wczoraj chłopak po całości, nie ma co zaprzeczać, myślę że za bardzo chciał w debiucie na Anfield, udzieliła się jeszcze frustracja drużyny i wyszło jak wyszło. Niech odbębnia karę i wraca silniejszy, sztab i koledy na pewno pomogą.

3 polubienia

obronća też skoczył nawet zakładał od tyłu łokieć na Darwina

Nie ma sensu na siłę szukać ułaskawienia dla Darwina. Świeżak w Premier League podpalił się, a że Andersen był jak jego cień i nie pozwalał na wiele, to puściły Urusowi nerwy. Wystarczy obejrzeć garść starć Darwina w poniższym filmiku, by zobaczyć, że już wcześniej prawie sprzedał liścia Andersenowi, a dodatkowo na chwilę przed czerwoną kartką również machnął głową w tył, chcąc odegrać się obrońcy.
No mercy. Kubeł zimnej wody, karny trening + psycholog/opierdol od Kloppa i czekamy na jego powrót.

[Darwin Nunez vs Joachim Andersen - YouTube]

1 polubienie

Diabli xD Właśnie miałem to wstawiać a tu patrzę niespodzianka :smiley: Generalnie to się cieszmy, że nie doszedł plaskacz z okolic 40 sekundy bo na 3 meczach by się nie skończyło pewnie.

1 polubienie

Zachowal sie nieodpowiedzialnie. Ale jakby Andersen nie podszedl tak blisko to by dostal z klaty a nie z banki. Albo jakby byl nizszy. Tak czy inaczej musi sie teraz pilnowac.

A mi się wydaje że Andersen to zwykły c*uj i prostak co nie usprawiedliwia naszego rookiego. Trochę meczów zalapie i będzie takim graczom śmiał się w oczy. Też kiedyś komuś zajebałem na meczu i nie żałowałem, ale potem doszlem do wniosku że nie jest to warte nerwów.

Andersen zrobil to specjalnie bo wiedział że taki kontakt będzie surowo oceniony przez sędziego. Po prostu celowo prowokował Nuneza i mu się to udało. Dużo wcześniej próbował go podkurwic. Szarpał go, popychał, przestawiał na sile, wisil nad nim. To nie jest nagła reakcja tylko kumulacja wcześniejszych sytuscji, aż doszło do wybuchu wulkanu. Niestety, Darwin dal się głupio podpuścić. Taki Ibra w trakcie meczu by się na takim delikwencie odegrał ale tak bez czerwonej. Wystarczy ostry wjazd czysty w pilke. Niezle przeciwnika potłuczesz, możesz mu nawet pilke urwać ale jeśli w pilke to jest czysto.

Najważniejsze, że DOSZŁEŚ do takich wniosków, ciekawe czy Darwin też do takich dojdzie :see_no_evil::rofl:

Teraz byle szczyl będzie go prowokował i często tak to się będzie kończyć.

tak bedzie dostawać 4-5 czerwonych w sezonie. Po jednej kartce, gdzie jeszcze przypadkiem z bani koles dostał, juz wiesz, że to sie bedzie powtarzać.

1 polubienie

Nie popadajmy w paranoję :wink: Suarez też miał gryźć co kolejkę, a skończyło się na dwóch incydentach łącznie przez długie lata, w Barcelonie był już grzeczny. Sporo mamy przykładów durnych zachowań piłkarzy, ale nie ma przypadków, żeby ktoś notorycznie miał problemy z głową i regularnie wypadał przez czerwone kartki. Zagotował się i tyle. Teraz chociaż wie, z czym się je Premier League.

A Super Mario Balotelli? :eyes::sunglasses:

image

Odklejka siadła mocno. Co 3 mecze będzie schodzić z boisko, co?

Nunez w głupi sposób się podpalił, i bezsensownie zarobił tą czerwień. Chyba każdy pamięta, ile krwi napsul kibicom i piłkarzom Liverpoolu Diego Costa, który mimo, że był chamem, to potrafił umiejętnie prowokować, i wyjaśniać piłkarzy którzy próbowali jego sprowokować. Osobiście lubię charakternych piłkarzy którzy prowokują przeciwnika, ale nie można się tak podpalać jak zrobił to Darwin. Jeśli nie wyciągnie z tego wniosków i dalej będzie tak łatwo dawał się sprowokować odgryzając się w tak wyraźny sposób, to co raz więcej obrońców będzie to wykorzystywać przeciwko niemu.

A czy Suarez nie pogryzł rywali 3 razy w karierze jak dotąd :D? W barwach Ajaxu ugryzł Bakkala, w naszych Ivanovicia, a w barwach narodowych Chielliniego. Chłop jeszcze nie skończył kariery, więc może w Nacionalu też cos jeszcze odwinie ;).

Umknął mi incydent z Bakkalem, co nie zmienia faktu, że 3 wydarzenia przez całą dotychczasową karierę, to jak nic. Każde miało miejsce w innym klubie + w reprezentacji. Dlatego byłbym spokojny o przyszłość Nuneza, jeśli chodzi o poziom dyscypliny. To czy spełni oczekiwania pod względem bramek to jednak wciąż niewiadoma. Wejście do naszego klubu ma ciężkie, do tego sam zrobił sobie pod górkę. Myślałem, że bramka zdobyta piętą przeciwko Fulham odblokuje mu głowę i będzie grał na dużym luzie, jednak się pomyliłem. Klopp powinien mu puścić jakieś wideo z najbardziej durnymi zachowaniami w Premier League, na czele z karate w wykonaniu Cantony, aby uzmysłowić mu, czego nie należy robić na boisku i poza nim.

Ogólnie ocenianie dyscypliny Nuneza na zasadzie “bo Suarez ugryzł…” jest po prostu bezsensu. To dwie różne osoby, więc nie wiem co takie porównywanie miałoby przynieść. Co do samego Suareza to ugryzienie innych zawodników na murawie to nie jest nic. A zrobienie tego 3 razy w całej karierze to jest bardzo dużo. Wskaż mi innego zawodnika, który zrobił podobne rzeczy co Luis.

Suarez musi mieć coś z głową, bo wylać frustracje w postaci ostrego faulu, kopnięcia, uderzenia pięścią czy walnięcia z dyńki kogoś, mimo, że absolutnie nie popieram, to jeszcze moge zrozumieć, że komuś puściły nerwy…Ale gryźć :face_with_raised_eyebrow:?

2 polubienia

Ledwie typa odepchnął, a wy się podniecacie jakby z gaci wyciągnął maczetę i go pochlastał na boisku. Jak Cantona wjechał z buta w kibica Palace to przesiedział resztę sezonu poza grą (około 9 miesięcy), a w kolejnych dwóch sezonach nie miał problemu z sięgnięciem po dwa mistrzostwa pomimo bardzo wybuchowej natury.

5 polubień

U Suareza te gryzenia jakos dziwnie się łączyly z transferami, wydaję mi się, że to był trochę sposób na puszczenie go z klubu. Pierw listopad 2010 w Ajaksie w styczniu ląduje u nas. Potem koncowka 12/13 jak go Arsenal chciał wyciągnąc za te słynne 40+1. Następnie okno 2014, jak Barcelona robiła podchody. To trick na zbicie z ceny i ogólnie, żeby klub po prostu nie miał ochoty go trzymać.