Darwin Núñez

O Diazie przewijała się Barcelona i PSG a o Nunezie Barcelona

Ja ogólnie uważam, że Nunez ma wiele atutów, a głownym jego problemem jest gorąca głowa, bo to nie jest tak, że on technicznie jest tak cienki, jak wielu uważa. Nie mówie, też że to drugi Ronaldinho, ale wielu słabszych technicznie napastników robiło wielkie kariery, bo po prostu mieli nosa do bramek i potrafili zachować chłodną głowę. Jest niesamowicie szybki, a do tego silny fizycznie, potrafi powalczyć o piłkę i też nieraz udowodnił, że może pracować na całej długości boiska. Mam wrażenie, że on ma trochę problemy z myśleniem, może przez to, że nie jest odpowiednio skupiony, dlatego często jest łapany na spalonym, a te setki przestrzeliwane, czy czasem błędy techniczne, to też raczej brak skupienia, czy też podpalanie się.
Nie wiem jak on pracuje na treningach i jak zaangażowany jest ogólnie w życie klubu i tu wydaje mi się nad tym trzeba byłoby pracować, bo ze spokojną głową i skupieniem to on na moje będzie ładować bramki jak zły. Tylko ktoś musi do niego trafić, z nim popracować. Chyba, że po prostu źle się tu czuje (klimat, język, koledzy?) to raczej będzie ciężko go ogarnąć. Nie zdziwie się, że jak trafi właśnie do takiej Barcelony, to będzie seryjnie ładował bramki.

A jak squawka definiuje chances created w relacji do big chances? Bo oni chyba powołują się na OPTE w tej materii:

A sama Opta definiuje w to następujący sposób:

A cumulative total of ‘Assists’ and ‘Key Passes’ Also see ‘Assists’ and ‘Key Passes.’

Same Key Passes są natomiast definiowane w następujący sposób:

The final pass from a player to their teammate who then makes an attempt on Goal without scoring.

Czyli w zasadzie każde podanie, po którym będzie strzał jest już częścią „chances created”.

Natomiast big chances: A situation where a player should reasonably be expected to score, usually in a one on one scenario or from very close range when the ball has a clear path to goal and there is low to moderate pressure on the shooter. Penalties are always considered big chances.

Czyli zasadniczo tzw. setka.

W realnych chances created to De Bruyne ma gorszy wynik niż Diaz (nieznacznie), ale to nie jest dobry argument w dyskusji nad jakością rozegrania pod bramką.

Ostatecznie niska jakość podań występuje u jednego i drugiego, ale realnie to z podań Darwina można oczekiwać- znacznie, znacznie więcej.

Jeszcze np. porównując Diaza i Trenta to też wychodzi spora przewaga Diaza, ale to znowu nie byłby argument co do lepszej jakości zagrań Diaza:

I tak podsumowując, obaj mają za sobą słaby sezon- Nunez jest tragiczny pod bramką i nic już go nie może z tego tłumaczyć, ale dziwię się po prostu takiej szerokiej aprobacie w kontekście gry Kolumbijczyka, który jest starszy, bardziej doświadczony, a ma dosyć wysoki poziom tolerancji dla swojej gry.

Zagrał najwięcej minut z naszych zawodników, marnuje również sporo okazji, a przy tym nie jest nawet takim playmarkerem jak Salah. To też w kontekście dyskusji, które się tutaj pojawiały- że to na Nunezie w większym stopniu opiera się ofensywa naszej drużyny.

To moje pytanie brzmi co daje Diaz? @HappyBlancik wskazał, że drybling- ale realnie ostatni raz taki mecz na bardzo wysokim poziomie to derbowy z Evertonem- gdzie wkręcał Younga.

Pod względem kreacji- jest na 80 miejscu w lidze- za takimi tuzami jak Antony, Ayew, Garner, Garnacho, Mudryk itd.

On zresztą nie został nawet tak wypchnięty ze swojej natywnej pozycji jak Salah, który więcej czasu spędza przy lini bocznej. Opta podaje, że z non-penalty xG- zaliczył -ponad 3. Nunez trochę ponad -5.

Jakby- mamy skrzydłowego, który nie strzela, nie drybluje ani nie nie kreuje, a jego PR jest jakoś znacznie, znacznie lepszy.

Też od razu zaznaczę - uważam, że czas Nunez się w Liverpoolu skończył i ona raczej już nie odpali. Piszę to nie jako forma obrony Nunez, a lekkie zdziwienie, że Diaz jest jakoś stale utrzymywany w pozycji- „niezły z potencjałem”

1 polubienie

Bo ułomność Nuneza jest widoczna gołym okiem, facet biegnie na pustą bramkę po czym ładuje w słupek lub zamiast zapytać się bramkarza w który róg mu zapakować Urugwajczyk wali z armaty prosto w niego.

Błędy czy braki Diaza są lepiej ukryte bo tego nie widzisz w taki jaskarawy sposób jak przy Nunezie. Kolumbijczyk dużo biega i pracuje ale nigdy z tego nic nie wynika bo dryblingiem zawodnika przechodzi może raz na 3 mecze po czym i tak się gubi. Podaniem też nikogo nie obsłuży bo nie potrafi podawać.

W głowie mam obraz Diaza który dostaje piłkę, biegnie do linii końcowej po czym ją traci albo komuś oddaje, koniec.

4 polubienia

W rozważaniach czy lepszy jest Diaz czy Nunez najpierw dodałbym kwestię, że Diaz sprzed pamiętnej kontuzji był piłkarzem o niebo lepszym od obecnego Diaza i Nuneza.

Nunez ma problem z wahaniami formy. Były w tym sezonie tygodnie kiedy tacy goście jak Blancik nie wchodzili nawet na forum. Darwin w tym sezonie to taka sinusoida- przeciętny start, wielka forma i tragiczne zakończenie sezonu. Luis Diaz jest już bardziej równy. Cały sezon gra przeciętnie, czasami ma przebłyski z czasów przed kontuzji. W przypadku Nunez widzę opcję rozwoju, w przypadku Diaza nie.

Faktem jest też, że Diaz ma lepszy PR. Kiedy Nunez nie klaszcze to trzeba go odstrzelić. Kiedy Diaz fantazjuje o transferze do Barcelony to udajemy, że nic się nie dzieje. Żenujące podejście

4 polubienia

Napisałeś to jakby Nunez załadował 25 goli w kilka kolejek, a gość ma na koncie 11 goli w lidze po roku, z czym do ludzi? Jakie wahania formy? Jedyne zawahanie to przypadkowe strzelenie kilku goli w krótkim czasie, później już zjazd do bazy, czyli powrotów na swoją ścieżkę przeciętności.
Nikt poza Tobą tego nie łyknął.

Czy moglibyśmy otrzymać jakiś cytat odnośnie Diaza i jego fantazji o Barcelonie? Czy tak tylko pier**lisz od rzeczy jak to masz w zwyczaju? Bo jeśli tak to „żenujące podejście”. :slight_smile:

1 polubienie

Zarówno Diaz jak i Nunez nadają się do kopania buraków, a nie do gry w poważnym klubie. Jeśli będą oferty na stole, to pogonić obu.

3 polubienia

25 goli w kilka kolejek to nawet prime Messi nie ładował

No to się właśnie nazywa wahanie formy :joy: Ja rozumiem krytykę Nuneza, ale pisanie, że PRZYPADKIEM strzelił w lidze 11 goli i zanotował 8 asyst to czysty fanatyzm

1 polubienie

Metody z Korei Północnej? :sweat_smile:

1 polubienie

Obecnie Diaz jest jak Grosicki a Nunez jak Milik. Jednen jeździeć bez głowy, a drugi wali w kosmos setki :wink:

8 polubień

Diaz sprzed kontuzji byl zawodnikiem, którego obrona Realu schowała do kieszeni w finale LM.
On był od zawsze malo efektywny, taki trochę podwórkowy piłkarz, którego niby fajnie się ogląda bo sporo się kiwa, ale niewiele z tego wynika dla drużyny. Brakuje mu umiejętności gry kombinacyjnej z pierwszej piłki, wypuszczenia kolegi na pozycję itp.

Darwin też ma z tym problem, ale znacznie lepiej sobie z tym radzi, czego dowodem kilkanaście asyst, natomiast Luis jak dogrywa to często niedokładnie, nie w tempo.

2 polubienia

Darwin Nunez

sierpień-wrzesień 3 bramki 1 asysta
październik-listopad 1 bramka 3 asysty
grudzień-styczeń 3 bramki 3 asysty
luty-marzec 3 bramki 0 asyst
kwiecień-maj 1 bramka 1 asysta

O jakich wahaniach formy wspominasz? Chłop grał cały sezon bardzo równo, czyli raczej gówno. Bramka raz na miesiąc, asysta trochę rzadziej, takie klimaty. No może na koniec trochę spuchł, ale to jakby Klopp w końcu nie uznał, że to nie ma sensu to może i by wyrobił swoją średnią 5 punktów do kanadyjki na kwartał.

4 polubienia

Benfica pięknie wyru… Liverpool i PSG sprzedając Nuneza i Ramosa. No sorry, ale jeśli gość nie potrafił odpalić u Kloppa przy tak ofensywnej grze, to jeszcze ktoś wierzy w to, że on tu odpali? Xd Suarez grał u nas kosmos gdzie miał dużo gorszych partnerów do gry, a sam klub raczej zbytnio się nie liczył w walce o najwyższe cele. Jakby wrzucić takiego Kane czy Lewandowskiego do tego zespołu to spokojnie by wyciągnęli 25/30 bramek w samej lidze przy tak dużej liczbie stworzonych szans. Nunez to kolejny Morata i tyle.

8 polubień

Zawsze można sobie tak dywagować, co by było gdyby. A może gdyby Suarez grał w dzisiejszym Liverpoolu, to przeciwnicy by się bardziej motywowali, niż wtedy gdy Liverpool był średniakiem.

Dodaj do tego Felixa i Atletico a dostaniesz obraz nędzy i rozpaczy.


Jak patrze na tą tabele, dochodzę do wniosku, że z tymi ludźmi nie powinno się robić interesów :money_mouth_face::money_mouth_face::money_mouth_face::skull:

4 polubienia

Najpopularniejszy gracz od dwóch sezonów w LFC według naszej strony : naturalnie "król" Urusów Darwin I :rofl:

Tyle postów nie ma ani o Mo, Virgilu, Trencie czy pewnym sympatycznym jegomościu znad Renu :grimacing:

I parafrazując pewną wypowiedź znakomitej polityczki :wink: stwierdzę, że to mu się po prostu należało!
“Królu złoty…” :face_with_hand_over_mouth:

1 polubienie

Udało się w końcu ustalić który jest gorszy? Nunez czy Diaz?

3 polubienia

To raczej nie ma, aż takiego znaczenia jak zagadnienie tyczące się tego, którego z nich pozbycie się przyniosłoby większą korzyść Liverpoolowi.

2 polubienia

Tu nie ma ustalać - obaj są do bani.

Nunez cały sezon grał równo :joy: Czas przestać oglądać mecze na flashscorze

2 polubienia