Darwin Núñez

Ja go na początku porównalem do Wernera, grającego w Chelsea, co też wywołało tu oburzenie. Najbardziej fascynujące w tym wątku, jest to, jak z biegiem czasu sukcesywnie obniżana jest poprzeczka oczekiwań względem niego :joy: Z napastnika strzelającego 20-25 goli, potem asystenta, a obecnie wystarczy że biega i się stara i wiele osób jest zadowolonych. Chlop ma szesciopak na klacie i efektowne tatuaże, dlatego ma wielu fanów wśród bardziej “różowej” częsci czerwonej spolecznosci. Inaczej chyba tego fenomenu nie można wytlumaczyc…

5 polubień

Hahaha, przecież Carroll oprócz tego, że nieźle grał w powietrzu to był technicznym impotentem. Gość przewracał się o własne nogi, nie wspominając o tym, że nie potrafił nawet dobrze piłki przyjąć…

Caroll w jedynym sezonie co zagrał u nas pełny to zdobył 4 bramki w lidze.
Ogolnie typowy kloc z niezłą lewą nogą. Tylko że u nas się zamienił w tylko kloca.
Nunez jest znacznie wszechstronniejszy.
Takie porównania można robić na podstawie zdjęcia, a nie oglądania ich w akcji.
W każdym razie dla mnie Darwin jest jako transfer dużo bardziej udany niż Andy.
Jako zawodnika u nas, ja go jeszcze nie skreślam, ale wydaje się, że pod Slotem jakoś ciężej mu się odnaleźć.

2 polubienia

No może i masz rację. Jednak Andy miał na tyle honoru, by nie padać po dotknięciu palcem i nie symulować faulu. Tutaj dostrzegam różnice o którą zapewne ci chodziło. W pozostałych kwestiach, zwłaszcza pod względem przydatności dla klubu na boisku - dwie krople wody. Ale pamiętajmy też, że Caroll nie grał z Salahem i Diazem/Gakpo na skrzydłach…

Nie wiem, może poproś czatGTP o wytłumaczenie ci mojego komentarza, albo coś. Albo sprawdź w słowniku znaczenie słowa “lepiej od”. Bo chyba zrozumiałeś, że gdzieś napisałem że to “Liverpool zdobył multum trofeów”? A ja pytałem o klub z lepszym właścicielem i lepszym od nas zarządzaniem, czyli taki który te “multum” (więcej od nas) trofeów na pewno zdobył.

Prawda jest taka, że jedynym klubem z TOP 6 który jest formalnie nad nami pod względem osiągnięć w ostatnich 10 latach, jest Manchester “115 złamanych zasad” City. Tylko oni zdobyli to “multum” trofeów. Ale sposób w jaki to osiągnęli całkowicie w moich oczach te dokonania skreśla. Wiem, że komuś takiemu jak ty i kilku twoim kolegom antyFSG, robi się mokro na samą myśl, że Liverpool miałby swojego “daddy szejka” z nieograniczoną gotówką, ale mnie to, i taki sposób osiągania “sukcesów”, po prostu brzydzi. Są lepsi? Dla was może tak…

Niżej jesteśmy właśnie my z mistrzostwem, Champions League i kilkoma mniejszymi pucharkami.

Tuż pod nami Chelsea z Champions League i Ligą Europy i miliardem wydatków transferowych, które, razem z Todem Boehlym są już wręcz memem. Są lepsi? IMO zdecydowanie nie. Wy lubicie pieniążki to macie prawo powiedzieć, że tak, że wam się taka droga podoba. jestem w stanie taka waszą decyzję nawet zaakceptować.

Potem długo długo nic i mamy Arsenal, który zaliczył SPADEK osiągnięć, prestiżu i pozycji od czasu gdy powiedzmy prowadził ich Wenger. Startowali z pozycji klubu, który zawsze bił się (był jednym z wielu pretendentów) o mistrzostwo i miał gwarancję top 4. Wrócili do tego dopiero w ostatnich 2 latach, a wcześniej 6 długich lat bez najważniejszych europejskich rozgrywek. My w tym samym czasie wypadliśmy z nich tylko raz, po dramatycznym pod względem kontuzji sezonie, w międzyczasie 2 razy ocierając się o mistrzostwa z rekordową iloscią punktów ligowych. To co? Są lepsi?

Może United? Z 57 trenerem i przeciekającym dachem. W waszych oczach, klub zarządzany wzorowo - trener chce zawodnika, właściciel daje gruby hajs, kupują go i każdy jest szczęśliwy. A trofea krajowe i międzynarodowe sypią się seriami, nie to co u nas. Ale gdybyście się dowiedzieli, że Henry zabiera dywidendy z klubu, tak jak Glazerowie przez lata, to chyba byście dostali zawału… a potem sraczki.
Są lepiej zarządzani?

Tottenham… Jeżeli uważacie że Audi Cup jest ważniejszym trofeum niż mistrzostwo lub liga mistrzów, to chylę czoła przed logiką i jestem zmuszony przyznać wam rację - znaleźliście lepiej zarządzany i prowadzony klub niż Liverpool. Jeśli jednak nie…

Może jakiś dowolny inny klub z naszej ligi? Przecież tylu z was płacze, że nawet Nottingham wydaje więcej od nas, a jak wiemy właśnie to, czyli sypanie dużymi funduszami, jest wyznacznikiem dobrego zarządzania i dobrego właściciela? To może ktoś z nich, ze średniaczków? Ja nie pamiętam, żeby ostatnio ktoś powtórzył wyczyn Lester City - zdobył majstra i przez kilka lat potrafił utrzymać się nawet w czołówce. Ale może zaraz mi kogoś takiego pokażecie. Bo przecież to niemożliwe, żeby Liverpool z najgorszymi właścicielami, był jednak jednocześnie pod tym względem najlepszy w całej lidze. Ba, to niemożliwe, żeby FSG było nawet w top 3 najlepszych właścicieli w lidze, sadząc po tym, że 90% forumka jest z nich wybitnie niezadowolonych, wyzywa na każdym kroku i na taczkach by ich wywieźli gdyby tylko mieli taką możliwość…

Prawda?

P.S. Możecie sobie wmawiać, że to nieprawda. Ze wszystkie sukcesy, od trofeów przez dobre transfery, aż do budowy nowej trybuny to zasługa wyłącznie Kloppa, Edwardsa, Slota czy piłkarzy a FSG tylko co najwyżej przeszkadzało. Możecie nawet wierzyć sobie, że to, ze przez minimum 10 ostatnich lat, my sukcesywnie i systematycznie małymi krokami pięliśmy się w górę i jesteśmy tu gdzie jesteśmy, a inne kluby miały mniejsze lub większe problemy wzloty i upadki, że to wszystko to tylko czysty przypadek, na który FSG nie miało żadnego wpływu. Możecie uznać, że FSG to źródło wszelkiego zła na świecie i każdy klub w PL ma lepszych właścicieli, wbrew jakimkolwiek faktom i logice. Nie oszukujecie mnie czy innych użytkowników forum - oszukujecie samych siebie.

2 polubienia

Dodatkowo Caroll nie prowadził się sportowo i miał sporo kontuzji i absencji. Darwin w tym obszarze wygląd na wzór do naśladowania, gdyby tylko psychika dorównywała fizyczności mielibyśmy predatora.

3 polubienia

Oho widzę że mityczna korelacja między „lewicowymi poglądami” a sympatią do Darwina nadal aktualna

1 polubienie

Ostre słowa o Darwinie Nunezie

5 polubień

Uzupełnij tekst przyśpiewki angielskich kibiców drużyn przeciwnych Liverpoolowi, którą kierują w strone Darwina gdy zmarnuje on kolejna setkę.

“Shit XXXX XXXX! You’re just a shit XXXXX XXXX”

Znakami “XXX” zastąpione zostało tajemnicze imię i nazwisko znanego napastnika występującego dawno temu w czerwonej koszulce…

@Down Fakt, chciałem jedynie pokazać, że nie jestem jedynym który porównywał Darwina do Carolla pod względem nieskuteczności. I nie ma sie tutaj co ze mnie śmiać i nazywać “odklejką” bo widzą to kibice w całej Anglii oprócz “większej połowy” Liverpoolu. Choć wiadomo - jak każde porównanie nie jest idealne i jest nieco przesadzone, naturalna rzecz.

Czyli jesteś jak kibic przeciwny drużynie Liverpoolu?

Nasi ostatnio cisnęli najlepszego trenera premier league ostatnich lat :rofl:

Myślę, że tym razem nietrafiony argument.

Typie, ty dalej nic nie rozumiesz, od tylu lat. Naprawdę nic mnie by bardziej nie ucieszyło od degradacji City do 5 ligi, bo to są obrzydliwi oszuści plus nie cierpię Guardioli. Chelsea czy MU wydawali kupę siana bezsensownie. Fsg za mało. Czy ty nie widzisz nic pomiędzy? To, że do dominacji LFC brakowało tych paru transferów, na które fsg ewidentnie zażydziło? Tak niewiele brakowało by era Jurgena była absolutnie niesamowita. Przeszkodziło w tym fsg, ale ty zaślepiony z nieznanego mi powodu będziesz ich bronił wbrew logice. Płacą ci chociaż za to?
@Kiessling96 amen. O to mi właśnie chodzi.

2 polubienia

Rzekłbym jak z piaskownicy, ale za to tonem rodzica :joy::joy:

Nie, to jedynie Ty i kilku twoich kumpli forumkowych tak sobie wmówiło. Że ten 1 pkt. mniej na koniec dwóch sezonów i wstrząs mózgu Kariusa, to była wina tylko i wyłącznie braku transferów lub za małej kasy władowanej w klub. Sory, ale to wy jesteście tutaj tymi, którzy od lat nie widzą nic pomiędzy “na pewno wygralibyśmy ligę i mieli więcej o ten 1 punkt dzięki 100 milionom na transfery” a “FSG przegrało nam tytuł brakiem 1 dobrego transferu!!”

A era Jurgena ciągle JEST absolutnie niesamowita i zawsze taka będzie.

No i wracamy do punktu wyjścia po raz 2137. Czy ja jestem w jakimś dniu świstaka w którym ty grasz główną role? No dobrze, to kolejny raz. Na LOGIKĘ.

Który klub w Premier League był LEPIEJ ZARZĄDZANY OD LIVERPOOLU i zdobył WIECEJ TROFEÓW DZIĘKI DOBREMU ZARZĄDZANIU I DROGIM TRANSFEROM, niż my w ostatnich powiedzmy 10 latach?

Bardzo proszę - odpowiedz. Bo ja już dałem wczesniej długi i LOGICZNY wywód dlaczego uważam, ze takiego klubu w Premier league nie ma. Potrafisz zrobić to samo tylko w druga strone i pokazać jak to Arsenal, United czy Chelsea w tym czasie BYLI OD NAS O NIEBO LEPSI dzięki władowaniu milionów (a niektórzy miliardów) w transfery? Potrafisz pokazac jak to FSG było gorsze od właścicieli Armatek, Diabłów, Smerfów lub dowolnego innego klubu w PL?

A myślisz, że na co idą pieniądze na transfery?

3 polubienia

Aż żal się pastwić nad chłopakiem. Mimo gola, fatalny mecz.

4 polubienia

A tam uprawiacie malkontenctwo. Asystę obrońcy i poślizgnięcie bramkarza w tej samej akcji też trzeba umieć wykorzystać :wink:

3 polubienia

Oczywiście i chwała mu za to, ale ogólnie jego decyzje (i przeważnie wykonanie) są dramatyczne

Na początku zaznaczę, że na prawdę nic do Ciebie nie mam, ale no kurde bez przesady. Wiem, że tu pełno takich co by chcieli transfery non stop aby były, ale czy Ty dobrze interpretujesz niektóre komentarze? Przecież nie każdy tu krzyczy, że tu potrzeba nie wiadomo ilu transferów i nie wiadomo za ile £. Koledzy wyżej moim zdaniem bardzo dobrze piszą, że transfery w tych latach co walczyliśmy z City o mistrzostwa i z Realem w LM były po prostu potrzebne. Cały czas było o jeden/dwa transfery za mało żeby w przeciągu całego sezonu wyprzedzić te dwie drużyny. Ja osobiście też nie jestem za tym żeby wydawać jakieś kosmiczne kwoty na piłkarzy ot tak jak przykładowo United, ale w dalszym ciągu uważam, że przy odpowiednich ruchach na rynku Klopp miałby większe pole manewru i możliwe, że to by się przełożyło na więcej trofeów. Przykładowo jako chore zastępstwo przychodził Caulker, Kabak czy Davies. Na prawdę uważasz, że w takich momentach nie było kogoś na prawdę lepszego żeby na tu i teraz wspomóc lepiej pierwszą jedenastkę od wyżej wymienionych? I to nie tyczy się właśnie tylko obrony bo takie akcje były praktycznie chyba co okienko. Nigdy nie było dobrego zastępstwa za TAA, a o napastnikach i pomocy nie wspomnę jak chociażby nasza pomoc kopała się po czole i był problem żeby kogokolwiek zmienić/dać odpocząć. Był Henderson, Fabinho, Wijnaldum i żelazny Milner. Niby wszystko spoko, ale Keita jak to Keita był dużo czasu niedostępny i niekoniecznie w formie i podobnie Chamberlain. City w tych sezonach miało o wiele lepszą ławkę niż My i tu chyba nie ma dyskusji (tak wiem City to City oni mogli mieć dwie kozackie jedenastki itp, itd), ale wracając do meritum to uważam, że te szybsze jak i lepsze podejmowanie decyzji na rynku transferowym chociażby po wygraniu LM dałoby nam chociaż tą jedną LM i PL więcej. Niby Klopp nie lubił rotować (takie chodziły non stop głosy), ale jak już przykładowo miał odpowiednie zastępstwo na daną pozycję to chyba jakoś jednak się tego nie bał. U Slota widzę praktycznie wszystko tak samo jak wcześniej. Będzie miał odpowiednie zapasy w postaci zmienników to i będzie to robić, a on póki co to nawet Endo trzyma w kieszeni bo nie ma kto lepszy grać. Podsumowując nie jestem fanem wielkich/drogich transferów, ale tak jak niektórzy koledzy wyżej pisali zawsze o ten jeden transfer lub dwa było za mało. Po prostu to było takie, “a jakoś to będzie” z jednej strony. Pozdrawiam

5 polubień

W porównaniu Carrolla z Darwinem jest jednak coś na rzeczy. Nie chodzi przy tym raczej o ich profil, bo ten jest zgoła inny. Natomiast Carroll zagrał wybitne pół sezon, Darwin jeden sezon i od razu rozbijamy bank.

W zakresie statystyk również wygląda to podobnie:

Carroll 62 (3 496’) 11/6 GA - bramka lub asysta średnio co 205 minut
Nunez 119 (6 450) 36/20 G/A - bramka lub asysta średnio co 115 minut

Oczywiście Nunez ma trochę lepsze liczby, ale też trzeba pamiętać jaki wówczas był skład (zdecydowanie gorszy, zdecydowanie gorzej prowadzony). Przecież u nas w środku pola grał wówczas młody Henderson, Charlie Adam, Lucas czy Spearing, a na skrzydle szalał Downing. Jedynie Suarez jakoś to ciągnął do przodu, chociaż w swoim pierwszym pełnym sezonie miał ledwo 11/3 G/A a nikt nie powie, że był gorszy od Nuneza.

Także porównanie do Carrolla w jakimś tam sensie jest trafne - ogromny wydatek za kogoś niesprawdzonego, tragiczne liczby jak na “9”, a do tego ogólnie kiepska gra. Tyle tylko, że Carroll to był kloc, który w powietrzu przestawiał każdego z młotkiem w lewej nodze, a Darwin to atleta z ogromną szybkością i… w zasadzie tyle.

Co do wyszkolenia technicznego może i Darwin ma lepsze, chociaż w pierwszym sezonie miał problem z przyjmowaniem piłki. Niemniej co z tego skoro w żaden sposób nie potrafi tego wykorzystać i jak już uderza to na siłę, nie potrafi przymierzyć, na spokojnie, a część jego asyst to czysty przypadek. Pomijam już tragiczny przegląd pola i nieumiejętność podawania. Ile to razy leciał z lewego skrzydła i mógł wypuścić Salaha 1v1, a zamiast tego zaczynał się kiwać i z nic z tego nie wychodziło?

Nunez ma 25 lat. Jest w primie dla napastnika bazującego na atletyce i szybkości, a do tego ma już doświadczenie. To nie jest napastnik pokroju Benzemy, Lewego, czy dawniej Raula lub RvN, którzy trzymali poziom nawet po 30. I będąc w tym primie ma mniej goli niż takie tuzy jak Delap, emeryt Vardy czy Rashford. W zasadzie to zajmuje dopiero 60 miejsce w klasyfikacji. Dramat.

Jeżeli zgłosi się po niego ktokolwiek kto da te 60mln to trzeba będzie się rozstać i szukać noawej “9”.

2 polubienia

Miałem do niego stosunek w miarę pozytywny ale ostatnie tygodnie pokazują że nie będzie z niego gwiazdy w tym klubie, a to wczorajsze przykładanie palca do ust i uciszanie trybun pokazuje że to mentalnie dziecko. Chłopie strzeliłeś bramkę w carabao cup a nie finale ligi mistrzów

Widziałem wczoraj na Twitterze wywiad z nim po angielsku przeprowadzony przez jakąś dziewczynkę i obawiam się że raczej mógłby nie zrozumieć przyśpiewek o sobie

7 polubień

Z jednej strony trochę się zgadzam, z drugiej fajnie tam się zachował po starciu z BEdnarkiem. Jakby trochę lont mu się wydłużył :smiley: Może dlatego, że jest to na prawdę zawodnik oryginalny, to człowiek wciąż glupio wierzy, w każdym razie na pewno z nim na boisku ciekawiej.
W sumie albo mu coś wyjdzie, albo przynajmniej można poczytać potem negatywne komentarze :smiley:

3 polubienia

Zrobił to pewnie dlatego, bo śpiewali dość niechlubną przyśpiewkę na jego cześć.

2 polubienia