Darwin Núñez

Mam nadzieję, że mu trochę lepiej jak zobaczył cyrk, jaki odwalił jego koleżka z Ameryki Południowej pan Złota Piłka

Bo to napastnik. Od każdego napastnika, nawet grającego na poziomie amatorskim oczekujesz, że strzeli z 11 metrów. To jest ABC. Jak tego nie umiesz to kończ karierię, albo zmień pozycję, bo zwyczajnie się do tej roboty nie nadajesz

Tylko przypomne,ze on w Benfice byl skutecznym egzekutorem rzutow karnych i patrzcie co z niego nasz Liverpool zrobil :grimacing: :wink:

3 polubienia

To jakaś abstrakcja. Gdybyśmy wiedzieli że się potkniemy to nie wychodzili byśmy z domu. Facet był świeży ma jaka podszedł do karnego nie strzelił. Ja wiem że po fakcie wszyscy wiemy i ja też czułem jak on szedł że nie strzeli, ale ktoś podjesc musiał. Lepeij strzelił by quansah, Endo czy robbo? To jest ta sama dyskusja która się przeprowadza po przegranym meczu ze gracz na ławce jest lepszy niż ten który grał.

My ten mecz przegraliśmy bo pozwoliliśmy PSG wygrać u SB przez 120m i tyłe

pewnie angielski klimat mu nie służy

Bo on dobrze egzekwuje karne. Czy w kadrze czy w Benfice a nawet u nas na treningach zapewne.

On umiejętności ma. Presja ceny, Hallanda, dobrego meczu o Community Shield a później marnowanie setek sprawiły, że Darwin zaczął - w mojej ocenie - wątpić w siebie. To w każdej branży jest ważne. Jeżeli nie wierzysz, że podejmujesz właściwe decyzje to zaczynasz albo ich nie podejmować, działasz zachowawczo I wychodzi krzywo.

Tak też jest w przypadku DN Imho.

Nawet jakoś tiktoczek widziałem gdzie analizowano jak on podchodził do piłki, był rozkojarzony, załączone tunelowanie. Do tego stopnia, że musiał do niego podejść sędzia i powiedzieć, że nie ma trzymać piłki w rękach tylko postawić na 11 metrze.

Można sobie tylko wyobrażać co było w jego głowie. Kalkulacja czy uderzyć mocno przy słupku? A co jak poleci metr czy dwa obok. Znów heheszki, zawiodę drużynę itd. i uderzył “bezpieczniej” dla siebie żeby uderzyć w światło bramki. Ale wloch to wyciągnął.

Druga kwestia, że za bramką stał frajer z syrena i napierdalal na cały stadion. Mnie to przed telewizorem wkurzało a co dopiero Darwina czy Curtisa…

Niestety ale ten mecz odczytuje, że będzie tym czym finał LM dla Kariusa. Pożegna się w lato a w jego miejsce przyjdzie high quality player, na którego nie będziemy oszczędzali. Nie zdziwię się jeżeli pójdziemy po Isaka.

2 polubienia

Co do Darwina i jego karnych, to ja przed oczami miałem tego karnego z 10 sekundy jak podchodził do piłki:

Mecz wtedy wygraliśmy, więc przeszło to trochę bez echa, ale nadal wyznaczenie go do karnych w tak newraglicznym momencie to był sabotaż.

2 polubienia

Chłop się prawie połamał przy tym przyjęciu i zwodzie. Nie do podje**nia jest ten leszcz.

Te kroczki coś mi przypominają xD

Tak sobie myślałem, skoro Darwinowi nic nie pomogło to może warto spróbować terapię wstrząsową

Pozycja jak poniżej:

I do tego ten film puszczany na okrągło: https://www.youtube.com/watch?v=t0Ljdmh21tw

Ilość atomowych strzałów tam można policzyć na palcach jednej ręki