Darwin Núñez

No to zdecydujcie się, albo problem jest w drużynie, albo Nunez jest dobry bo dochodzi do sytuacji mimo tego że ich nie wykorzystuje.

Przecież on ma problem z trafieniem w światło bramki w prostych sytuacjach, co tu ma do rzeczy drużyna?

1 polubienie

Przecież Firmino wyglądał tragicznie xD Nie potrafił przyjąć piłki, miał te swoje idiotyczne podania do rywala, drybling u niego nie istniał, tak samo jak i dynamika. Miał przebłyski, ale rozkręcił się dopiero po meczu z Arsenalem w drugiej części sezonu, kiedy strzelił 2 bramki (w tym jedną piękną z dystansu).

Kolega pisał o liczbie strzelonych goli.

Ale on sam wiele sytuacji stwarza i to jest ta różnica między nim a Haalandem, którą chciałem podkreślić. Co do przytyków o podobieństwo do Carolla to lepiej skończ z nimi, skoro Carolla nie pamiętasz. Sam niżej piszesz, że śledzisz od 2015. Pojęcia nie masz o czym piszesz, aż szkoda to w ogóle komentować.
@GrzegorzLFC ogólnie drużyna gra słabo i on się często wyróżnia. Zobaczymy jak wrócimy do dobrego grania, to wtedy Darwin będzie jeszcze lepiej wyglądal. Do sytuacji dochodzi, napewno wykańczać też będzie. Przecież to pierwszy mecz po przerwie, nikt nie gra jeszcze na maxa. Ja jestem niemal pewien, że jak zagra powiedzmy w tym minimum 85% spotkań co pozostało, to przebije 20 bramek w sezonie, jeśli chodzi o wszystkie rozgrywki. To może nie jest szałowa liczba, ale napewno nie jest to słaba liczba i wyższa od pierwszych sezonów Mane, Firmino i Suareza.

Ja naprawdę nie rozumiem hejterów Darwina. Na początku swojej przygody na Anfield to i Suarez nie grzeszył skutecznością. Poczekajmy z oceną Nuneza. Jeszcze nie minęło pół sezonu a niektórzy go już skreślają. A przecież w sumie strzelił 9 goli i kilka w sparingach. Ludzie się zachowują tak jakby Urugwajczyk był kompletną katastrofą.

1 polubienie

Piękne szambo wylało się po wczorajszym meczu tutaj na forum, na stronie w komentarzach i ogólnie angielskim i polskim twitterze. I się tak zastanawiam czy ja patrzę inaczej na futbol niż większość osób, które obwiniają Nuneza za wczorajszą porażkę? Jedzie drużyna pół rezerwowym składem na top 3 najcięższych wyjazdów na całym świecie. Strzelamy na tym wyjeździe 2 gole, ale to nie wystarcza nawet na remis, bo tracimy 3 gole i według większości jest to wszystko wina Nuneza. Otóż sam Nunez przeprowadził akcję bramkową i dał swojej drużynie jednego gola, czyli dokładnie tyle, ile wychwalany tutaj Haaland. Pewnie według osób obwiniających Nuneza za tę porażkę lepszy mecz zagrał zdecydowanie Mo Salah, bo strzelił gola, prawda? Tymczasem z ciekawości sprawdziłem ile postów zostało napisane o grze Salaha wczoraj, niestety zero takowych komentarzy na forum. Ile postów pod tematem Gomeza? Jeden, ale za to niestety prawdziwy. Ile postów pod tematem Robertsona, który popełnia znów ten sam błąd i nie kryje lepszej nogi napastnika? Dwa. Strzelamy 2 gole z City, ale wszyscy uważają, że największy problem tkwi w napadzie, a konkretnie w Nunezie. O tym, że znów wystarczy rzucić piłkę za plecy obrony i jest wzrok obrońców wbity na liniowego i kompletny paraliż nikt nie pisze. My jako kibice Liverpoolu wiemy najbardziej chyba w Europie, że grę w poważną piłkę zaczyna się od bramkarza i obrony. Jasne, że napastnicy mogą strzelić i po 5 goli co mecz, ale koniec końców najlepsze zespoły jak City wykorzystają te ciągłe te same błędy Robertsona i Gomeza, brak asekuracji Elliotta, zwrotność z ostatniego pół roku dziadka Fabinho, a zaraz i Trenta, bo nie sądzę, że coś się zmieni. Czy Nunez powinien wczoraj oprócz tej jednej kosmicznej akcji bramkowej coś strzelić to oczywiste jest, że tak. Widać przy tym strzale zwłaszcza w drugiej połowie brak pewności siebie (być może po części spowodowaną właśnie takim wysrywem w mediach społecznościowych pod profilem Darwina ze strony tzw. “kibiców”? Liverpoolu), jak ciągle szukał wzrokiem Salaha. Natomiast mamy dużo dużo większe problemy za jego plecami i nie rozumiem dlaczego o tym się tyle nie pisze tu na forum, a kozła ofiarnego robi się z jednego piłkarza formacji ofensywnej, który jak jeszcze raz napiszę i tak dał jednego gola swoim rajdem. Gdyby Gomez, Robertson i reszta jeździła na dupach i broniła się bardzo dobrze tracąc tylko jednego gola to zgodziłbym się, że wina wtedy leży po stronie ataku. Różnica jest taka, że wtedy pewnie taki mecz byśmy przynajmniej zremisowali, bo 2 gole strzelone na takim terenie to i tak dobry wynik. Nauczmy się bronić przeciwko piłkom za plecy obrońców, czyli trzymać linię spalonego, wyeliminujmy indywidualne błędy Robertsona, Gomeza, TAA, Elliotta, Fabinho itd., zacznijmy bronić jako cała drużyna blisko siebie i agresywnie, a dopiero potem możemy krytykować napastników, że strzelili tylko 2 gole, a nie 5 przeciwko City na wyjeździe.

17 polubień

Ale robicie gówno burze, aż się to miło czyta :smiley: Ludzie, tak dajcie sobie spókoj. Nie każdy wchodzi do nowego zespołu, nowej kultury, nowego otoczenia i będzie ładował bramę za bramą. Chłopak i tam ma fajne statystyki, faktycznie mógłby mieć lepsze ale gdyby babka miała wąsy to by była dziadkiem. Tak już wspomniałem, niektórych zamknie za przeproszeniem mordy jeszcze nie raz w sezonie, a dajcie mu tylko takiego Enzo czy Jude, to mogę się założyć że w przyszłym sezonie strzeli 20+.

5 polubień

Porównanie z Suarezem jest śmieszne. Nunez to nie ta liga, nie te umiejętności i zupełnie inny styl i jak mamy go z kimś porównywać to… właśnie z Carrollem bo to jego znacznie bardziej przypomina niż Suareza. A jeśli podciągnąć pod jakiegoś Urugwajczyka to może, może kiedyś będzie namiastką Cavaniego.
Pamiętam też bardzo dobrze, jak Suarez przychodził do nas i był kotem w każdym meczu więc do Suareza mogą go jedynie porównywać Ci, którzy nie pamiętają tamtych czasów lub nie kibicowali jeszcze wtedy LFC i jedynie mogą sobie odpalić jakieś tabelki i porównywać.

4 polubienia

To weź ty i ci wszyscy marudzący napiszcie jakąś petycję to zarządu LFC żeby tego chu****go piłkarza wyrzucili z klubu, bo przecież to kryminał jak on gra. Co poniektórym to chyba się już w domu nudzi (może powinni mamie pomóc robić uszka na jutro) że tylko siedzą i marudzą tutaj na forum? Życia innego nie macie? Pozdro i bez odbioru …

9 polubień

Ogólnie jak obejrzałem te jego sytuacje sobie pare razy to widzę, że w każdej uderzał w ten sam sposób. Tak jakby przedobrzył za każdym razem technicznie probówal uderzyć. Szczególnie z sytuacji jak atakował po prawej stronie aż prosiło się, żeby huknąć z prostego podbicia. Jednak dwukrotnie był nastawiony na podanie. Przez to po prostu uderzał totalnie nieprzygotowanie, bo już musiał. Myśle, że to napewno widział i on i sztab. W następnym meczu podobna sytuacja zakończy się całkiem innym rezultatem . Akurat o niego bym się nie martwił, bo jestem pewien, że tu nastąpi poprawa i to natychmiastowa. To wydaje mi się działa na zasadzie takiej, że on słucha i to za bardzo.
Jak kilka razy, aż prosiło się żeby podać na początku sezonu to skupiał się na kończeniu akcji. Dostał suszenie głowy to się skupił na szukaniu kolegów. Tez musi znaleść ten balans i lepiej kolegów i ich poruszanie się poznać.

4 polubienia

To, że teraz nie trafia w takich sytuacjach to naprawdę najłatwiejsza rzecz do wyeliminowania. Bardziej by martwiło, że nie dochodzi do sytuacji strzeleckich. Ale on i dochodzi do sytuacji strzeleckich i wypracowuje sytuacje kolegom. Powinien mieć kilka asyst więcej, ale nie tylko on nie trafia w 100% sytuacjach. Poza tym to nie było 100% sytuacje, ale nie chce mi się wchodzić w dyskusje o tym. Do tego niesamowita wydolność. Gość w końcówce meczu jest w stanie zrobić sprint jakby dopiero wszedł na boisko, a nie jakby wrócił z treningów BUDs. To wszystko jest do wypracowania. Dopiero co strzelał z dosłownie każdej pozycji kiedy dostał piłkę. Teraz szuka podaniami kolegów i stara się pracować na asysty. To samo byłoby z Enzo. To, że kosztowałby 120 mln euro nie znaczy, że z miejsca byłby zbawieniem pomocy. To taki sam surowy przypadek jak Nunez i tutaj też wymagana byłaby intensywna praca sztabu zanim gość stałby się crackiem. Oczywiście ja nie neguję, że Haaland to zawodnik taki czy inny. To, że Haaland jest genialny i narzucił inny standard nie oznacza, że trzeba iść ze skrajności w skrajność i od razu zakładać, że skoro Nunez nie kręci takich liczb jest słaby.

13 polubień

Ależ ten Wasz brak obiektywizmu razi w oczy, to bardzo typowe wśród kibiców Liverpoolu, ale co się dziwić - też mnie boli, że kupiliśmy Andego Carolla za 80 milionów, choć cena nie ma tu aż tak dużego znaczenia - to po prostu miał być ktoś kto wyleczy nas z nieskuteczności, kto wreszcie po Torresie czy Suarezie będzie totalnym crackiem w napadzie a mamy to co mamy - gościa, który jest tak słaby psychicznie, że przyjęcie piłki to dla niego nielada wyczyn, ma wykończenie na poziomie Wernera (który był wyśmiewany przez całe nasze forum) a kibiców Liverpoolu zadowala, że te sytuacje ma… tylko jaka jest różnica w etapie końcowym między gościem, który sytuacje ma i je marnuje a między gościem, który ich nie ma? To nadal zero strzelonych bramek.

Te Wasze cholerne statystyki i porównanie do Suareza… Luis robił coś z niczego a Nunez robi jedno wielkie NIC z czegoś.
Pominę porównania do Haalanda czy Vlahovica, bo to teksty na poziomie „Nunez to zawodnik elitarny” czy „zmarnował trzy setki, bo cała drużyna grała słabo”.
Niektórych tu widzę zadowala nawet fakt, ze chłop podnosi głowę. Tylko tego mamy wymagać od napastnika grającego w Liverpoolu, żeby podniósł głowę?

Nie obwiniam Nuneza że kosztował 80 milionów i nie twierdze, że Nunez nam przegrał mecz z City - On po prostu nam go nie wygrał a powinien.
W Jego oczach widać strach i słabość, taka niestety jest prawda. Strzeli kilka goli, gdzie dołoży nogę czy dostanie piłką w głowę, ale kto zna się na piłce to dobrze wie, że zaliczyliśmy ogromną wpadnę transferową i będziemy się z niej wygrzebywać rok czy dwa - chociażby tym, że trzeba będzie Nim na siłę grać.

Wesołych świąt!

5 polubień

Kwintesencja internetowych dyskusji na dowolny temat, tym razem piłka.

8 polubień

Może byś te blanciki odstawił, bo ewidentnie za bardzo po nich odlatujesz. Oceniajmy go po całym sezonie, kilku naszych zawodników też miało ciężki start, a potem stawali się totalnymi crackami.

6 polubień

Dochodzi do sytuacji dziecinnie łatwo,ma instynkt. Żebyś nie musiał jeszcze odszczekiwać…

1 polubienie

Tylko czy któryś z tych zawodników miał problem z przyjęciem prostej piłki?

1 polubienie

Jeśli wgl nie grali na początku (Robbo i Fabs), to pewnie tak.

Darwin ma nad czym pracować, do poprawy jest sporo, ale potencjał ma ogromny. Zawsze gdy jest na boisku to coś się koło niego dzieje. Jak z czasem poprawi wykończenie i decyzyjność to może być kompletnym crackiem.
Dla porównania:
Luis Suarez w pierwszym sezonie u nas przez 1101 minut strzelił 4 gole i zaliczył 5 asyst.
Darwin w tym sezonie ma 606 minut, 5 goli i 2 asysty.
Mowa tylko o lidze. Darwin ma 23 lata, tyle samo co miał Luis, gdy do nas przychodził.
Dajcie chłopakowi czas.

3 polubienia

Porównanie z Suarezem jest śmieszne. Nunez to nie ta liga, nie te umiejętności i zupełnie inny styl i jak mamy go z kimś porównywać to… właśnie z Carrollem bo to jego znacznie bardziej przypomina niż Suareza. A jeśli podciągnąć pod jakiegoś Urugwajczyka to może, może kiedyś będzie namiastką Cavaniego.
Pamiętam też bardzo dobrze, jak Suarez przychodził do nas i był kotem w każdym meczu więc do Suareza mogą go jedynie porównywać Ci, którzy nie pamiętają tamtych czasów lub nie kibicowali jeszcze wtedy LFC i jedynie mogą sobie odpalić jakieś tabelki i porównywać.

2 polubienia

Nie no Nunez ma potencjal by byc topowa 9, ale fakt jest taki ze tak genialnym zawodnikiem jak Suarez nie bedzie. Inny typ zupelnie. Gdyby mial jakas namiastke geniuszu Lewandowskiego to wiecej nam nie potrzeba.

Jakby tak patrzec na czyste umiejetnosci pilkarskie i jakosc to Suarezowi nawet Haaland moze buty czyscic. Suarez to byl zawodnik ktory w pojedynke robil roznice, a takich zawodnikow jest niewielu. Byl jedna z najwybitniejszych jednostek w XXI wieku jesli chodzi o pilkarzy.

Niech po prostu Nunez bedzie krolem pola karnego i strzela to co wypracuja mu koledzy.