Darwin Núñez

Tego się już nie da czytać, co mecz to samo…
Hanys zrób przysługę ludziom i sobie, odłóż internet na czas meczu, chociaż raz :wink:

Ciii, ciii, dzisiaj statystyk nie podajemy, bo są one dla niego złe, a w dodatku strzelił gola.

Statystyki podajemy jak hejterzy czepiają się go po meczu bez bramki i ze zmarnowanymi setkami, żeby “zamknąć im mordy” :wink:

1 polubienie

Szczerze mówiąc, po poprzednim sezonie byłem zdania, że Núñez był wtopą transferową, bo za 80 mln dostaliśmy stosunkowo niewiele. Nie twierdzę teraz, że jest wart tej kwoty, ale od początku sezonu widać tendencję wznoszącą w jego grze i to cieszy. Potrafi dochodzić do sytuacji bramkowych, no i dzisiaj ma 2 mecz z rzędu ze zdobytą bramką. Jest coraz bliżej do stania się zawodnikiem wyjściowej 11, bo wnosi coraz większą jakość do gry. No i fajna jest jego komunikacja z Salahem. To wszystko cieszy i pozwala spoglądać w przyszłość z nadzieją.

1 polubienie

Czasem trzeba podjąć ryzyko. Zostać bez napastnika też nie jest dobrze. Wiele czołowych klubów - z Realem na przedzie - właśnie czeka na to żeby kupić klasowego napastnika. Ja tam uważam, że kupno Darwina się opłaci, w dłuższej perspektywie udowodni swoją przydatność. Firmino jako ta “fałszywa” 9tka do pewnego momentu sprawdzał się idealnie. Ale potem Klopp doszedł do wniosku że potrzebna jest prawdziwa 9tka. Mam nadzieję, że ta decyzja się obroni.

Sęk z w tym, że ja i jak widzę, wiele innych osób, ma zupełnie inną tezę wyjściową. Mianowicie nie uważamy, by Darwin Núñez przyszedł do nas dlatego, że “nie było nic sensownego do zakupu”, a wręcz przeciwnie.

Przypomnę, że już za czasów gry trio Salah-Firmino-Mané, był podnoszony temat kupna nominalnego napastnika - pisali o tym, zarówno kibice, jak i publicyści, powołujący się często na źródła w klubie. Mało tego, w którymś okienku transferowym nasiliły się nawet spekulacje o chęci kupna napastnika, po czym na końcu okienka dowiedzieliśmy się z mediów, że “klub nie znalazł odpowiedniego kandydata”.

To pokazuje wyraźnie, że nominalny napastnik od wielu lat był celem Kloppa, a gdy na rynku pojawiła się opcja Darwina Núñeza, to postanowił z niej skorzystać. Przypomnę, że Liverpool wygrał o niego walkę m.in. z Manchesterem United, z którym to głównie był łączony Núñez pod koniec swojego pobytu w Benfice.

Zatem, był to jak najbardziej przemyślany, od dawna wyczekiwany i bardzo trafny zakup. Przy czym należy mieć świadomość, że, podobnie jak w większości przypadków, nie kupiliśmy gotowej “gwiazdy”, tylko młodego, bardzo utalentowanego zawodnika, mającego całkiem dobre statystyki w lidze portugalskiej. Zawodnika, który się szybko rozwija, ma przed sobą świetne perspektywy i którego Klopp chce “ulepić” na potrzeby własnej drużyny. Oczywiście przyszłość wszystko zweryfikuje, ale już w tamtym sezonie stawiałem tezę, że jeśli zdrowie mu dopisze, Urugwajczyk może okazać się jednym z najlepszych transferów Liverpoolu w ostatnich latach i nadal ją podtrzymuję :wink:

4 polubienia

1 polubienie

W okienku w którym przyszedł Nunez próbowaliśmy pozyskać Tchouameniego. To nie transfer Darwina zablokował starania o ŚPD, tylko to, że w klubie uznano, że albo Francuz, albo żodyn. Hajs był niezależnie od zakupu napastnika.

No i staraliśmy się też o tego Gravenbercha przecież. O Valverde rzekomo też.

Nunez nie był zakupem panicznym tylko 3 najciekawszym na tamten czas klasycznym napastnikiem z młodego pokolenia. W międzyczasie w trakcie sezonu wypłynął jeszcze Osimhen.

Nieprzekonanych się nie przekona. Nie lubi Nuneza, jego sprawa. Ja nie lubiłem Hendersona pomimo, że był naszym kapitanem.

9 polubień

Darwin w momencie jego transferu był najbardziej logicznym ruchem.

Na rynku nie ma 9, dobrych 9 tym bardziej. Czy Nunez jest obecnie dobrym napastnikiem? Jeszcze nie.
Jest solidny, ciekawy, dużo pracuje, poprawił grę bez piłki- czyli to co mnie bolało najmocniej pod koniec tamtego sezonu.

Czy dużo marnuje? No tutaj jest cały czas problem, ale jak już mówiłem- dla chwil takich jak z Newcastle- warto go mieć.

Dzisiaj znowu solidny występ- coś popracował- miał swój udział przy golach, możemy być zadowoleni po takim meczu.

To moja subiektywna opinia z perspektywy ostatnich meczów- ale poprawił się wyraźnie w relacji do ostatniego sezonu, dalej jest młody, ma niesamowita szybkość, poprawił inteligencje boiskową (co było częstym zarzutem w stosunku do niego), podnosi głowę, stara się rozgrywać, nie wali już każdej piłki na pałę, zaczyna się lepiej komunikować z resztą paczki (i przede wszystkim z Salahem). Nie brakuje mu dużo, do bycia dobrą opcją dla Kloppa- a to jest najważniejsze.

Klopp ma miejsce, czas i możliwości, żeby rotować tak jak tylko potrzebuje. Wszystko w jego rękach.

9 polubień

Zgadzam się w 100 procentach. Ale hejterzy zaraz wyjadą ze 100 mln, zmarnowanymi setkami itd, nie widząc nic innego. Ja też byłem zawiedziony jego grą, szczególnie w drugiej połowie zeszłego sezonu, ale jak piszesz, widać progres, poprawę gry, ma też z tyłu Szobo i Maca, a Hendo czy Fabsa. No wygląda to coraz lepiej i tylko się cieszyć, a nie dopie… się do każdej zmarnowanej sytuacji.

Nunez rozegrał w bieżącej kampanii 311 minut, zaliczając 4 bramki i 2 asysty, co daje udział przy bramce średnio co 52 minuty. Wciąż czekamy, aż odpali Richarlison. Odpali, prawda?

19 polubień

Pamiętaj, że zazwyczaj jest tak, że przede wszystkim napastnicy mają słabe pierwsze sezony i od drugiego zaczynają odpalać. Patrząc na jego liczby w Benfice większe prawdopodobieństwo było, że kiedyś zacznie strzelać niż nie. Nadal sporo marnuje, ale może wkrótce się tak odblokuje, że będzie marnował niewiele. I ktoś słusznie zauważył, że trzymanie Mac Allistera na 6 to marnowanie jego potencjału, który mógłby wykorzystać do tego typu podań.

Na bieżąco śledzę forum, ale serio ktoś go nazywał Carrolem? Ale to przez długie włosy czy o co chodzi. Bo to zupełnie inne profile napastników.

Chyba happyblancik, przyrównując Darwina do Carrola, że Darwin to też wysokie nieheblowane drewno.

1 polubienie

Nie wiem, czy na tym forum Núñez był porównywany do Carrolla, ale w sieci były takie porównania. Pewnie ze względu na długość włosów i problemy ze skutecznością w zeszłym sezonie Urugwajczyka. Wątpię żeby takie osoby analizowały w szczegółach grę obu zawodników.

Już nie pamiętam który to ananas wmawiał mi, że Richarlison to lepszy zawodnik/transfer od Nuneza.

Ten obrazek mi o tym przypomniał :joy::joy:

Dużo szukania nie było, był to HappyBlancik mówiący że kwestią czasu jest aż Richarlison i Mudryk się ogarną i odpalą.

2 polubienia

Kolega HappyBlancik chyba za dużo blancików jara, stąd te głupoty pewnie wypisuje :smiley:

2 polubienia

Nikt sie nie spodziewal takich madrosci od forumowego eksperta ds. Pilki noznej. Nikt. :joy:

1 polubienie

Darwin Nunez averages a goal every 141 minutes (it is a goal or assist every 107 minutes) for Liverpool. By way of comparison, Mohamed Salah comes in at 134 minutes per goal, Fernando Torres at 135, Luis Suárez 138 and Daniel Sturridge 140.

Ostatnia opcja jest bardzo prawdziwa, dowodem na to jest transfer Endo