Fabinho

Żona w domu w ciąży, pewnie chłopakowi żyć nie daje.

A może warto sprawdzić czy to słynny Ali Dia z Southampton znowu nie wkroczył do akcji i nie przebrał się za Fabinho…

Musimy porozmawiać o Fabinho, prawda?

Nie jest to rozmowa, którą chciałem prowadzić, ale trudno zignorować jego występy w ostatnich tygodniach.

Wkrótce 29-latek wyglądał w tym sezonie trochę poza tempem i na początku myślałem, że jest to związane z nowym systemem. Przypomniało mi to, co działo się na początku kampanii 2021/22, kiedy równowaga w środku pola była mocno zaburzona i oznaczało to, że Fabinho musiał czasami pokrywać szerokość boiska. Był wciągany na szerokie obszary i to obnażało jego brak tempa.

Fabinho ustawiał się w obszarze, który dawał mu dobrą bazę do odparcia kontry. Byłby w stanie zrobić dwa kroki w jedną lub drugą stronę i byłby doskonale ustawiony, aby odzyskać posiadanie. System wdrożony przez Jurgena Kloppa z atakującym prawym środkowym pomocnikiem oznaczał, że pokrywał on większe obszary. To była rola związana z siłą woli, a nie z mózgiem.

Brazylijczyk musiał żonglować patrolowaniem środka boiska i gaszeniem pożarów po prawej stronie. Zasadniczo musiał być w dwóch miejscach jednocześnie i nie sądzę, aby wielu pomocników było w stanie zrobić to, co do niego należało.

Zaczęliśmy sezon z bardziej ekstremalną wersją tego systemu, z Trentem Alexandrem-Arnoldem również pchającym się w górę. To pozostawiło prawą stronę całkowicie wolną. Zamiast grać na mocne strony Fabinho, obnażaliśmy jego słabości. Albo tak mi się wydawało.

Zmiana na 4-2-4 powinna była być rozwiązaniem. Dało Fabinho konkretny obszar, na którym mógł się skupić i nie musiał grać wielu ról jednocześnie, aby system funkcjonował. To była formacja i rola, w której świetnie się rozwijał w Monaco. Jednakże, wyglądał tak samo ospale nawet z mniejszymi obszarami do patrolowania.

Nazwany Dysonem, gra tak, jakby jego filtr powietrza był zatkany.

Wszedł z ławki przeciwko West Ham United mając do rozegrania w zasadzie całą połowę meczu. To nie była wyłącznie jego zasługa, ale potrójna zmiana, jakiej dokonał Klopp, okazała się nieskuteczna i strona przeciwna zyskała kontrolę nad meczem. W tego typu sytuacjach No3 musi na siebie zapracować. Moim zdaniem tego nie zrobił.

Fabinho wyglądał na powolnego, a zawodnicy West Hamu momentami przechodzili obok niego z piłką. Wygrał zaledwie 38% swoich pojedynków i tylko 33% swoich tackli. Były zawodnik Monaco znalazł również kolegę z drużyny przy zaledwie 76% swoich prób podań.

W pierwszej połowie Jordan Henderson i Thiago wykonali 92% swoich podań i obaj mieli 100% skuteczności w atakach. Kapitan wygrał wszystkie swoje próby w drugiej połowie, ale jego skuteczność podań po przerwie wyniosła zaledwie 67%.

Gra zmieniła się w tych drugich 45 minutach. Liverpool stracił kontrolę nad środkową tercją, co często się zdarza, gdy Thiago nie jest obecny. Ale przegrywali kluczowe starcia. Teraz jest to coś, co nigdy nie zdarzało się, gdy Fabinho był zaangażowany.

Na przykład, w zeszłym sezonie wygrał 70% więcej swoich pojedynków w 40% swoich wyjść i miał średni wskaźnik wygranych pojedynków na poziomie 62% we wszystkich rozgrywkach. W tym sezonie wygrał 70% swoich pojedynków w zaledwie dwóch meczach, w których rozegrał 30 minut lub więcej - Fulham i Manchester United - a jego wskaźnik skuteczności pojedynków spadł do 49%. Przeciwko Manchesterowi City w ostatni weekend wyniósł 42%.

Jego wskaźnik skuteczności pojedynków z luźną piłką również spadł z 62% do 41%.

Fabinho powinien wchodzić w swój szczyt, ale wygląda na przeszłość. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, czy to jest to teraz, czy też jest to tylko uderzenie po epickiej kampanii 2021/22. Im dłużej to trwa, tym bardziej będziemy musieli się martwić, ponieważ ten skład już potrzebował wzmocnień w środku pola. Być może jest to jeden z powodów, dla których Klopp przestawił się na midfield two. To ogranicza liczbę zawodników, których klub musi sprowadzić, aby odświeżyć ten dział. Jeśli pozostaniemy przy trójce środkowych obrońców, to prawdopodobnie w ciągu najbliższych 12 miesięcy trzeba będzie sprowadzić trzy nowe twarze.

Jest to z pewnością coś, na co warto zwrócić uwagę w ciągu najbliższego miesiąca. Jeśli nadal będzie przegrywał swoje pojedynki, to nadal będziemy wyglądać trochę krucho.

[by Sam]

Kolejny „kapitalny” mecz xD

To jest absolutny dramat. Najsłabszy zawodnik tego zespołu.

co się z nim porobiło…

Nie chcę go grillować, ale zwyczajnie nie da się patrzeć na jego grę od początku tego sezonu. Totalny brak zaangażowania, bardzo łatwe odpuszczanie i co najgorsze, bezsensowne straty piłki prowadzące bezpośrednio do zagrożenia pod naszą bramką. Facet z top zawodnika stał się totalnym drewnem. Czy to ze strachu przed kontuzją, która mogłaby wyeliminować go z mundialu? Cóż, z taką grą to i tak nie wiem czy w ogóle powącha murawę w Katarze.

4 polubienia

Oglądnąłem sobie powtórkę meczu i intensywnie przyglądałem się grze Brazylijczyka. Polecam zobaczyć akcję z około 46/47 minuty. Nasz wyrzut z autu :slight_smile: i jak po nim idzie kontra.
Naprawdę nie wiem czy jestem już na niego uczulony czy coś, ale jak się to ogląda to można się złapać za głowę.



Fabinho zagubiny, przegrywający każdą piłkę i to w sposób iście amatorski. Flaco musi siąść na ławkę, nie ma innej opcji.

Z Fabinho cos jest nie tak. Gość jest nieobecny. Jedyne wytłumaczenie o ile tak to można nazwać że ma jakieś problemy rodzinne co można zaobserwować chociażby na ig jego i jego żony,

1 polubienie

a co się dzieje takiego na insta, bo niczego nie dostrzegłem?

FgA-hBrXwB88io-

Bardzo słaby zawodnik. On od kilku sezonow przechodzi regres. Najgorsza jest ta jego równowaga, bo zauważyłem że bardzo często i nieodpowiedzialnie wywraca się na środku pola po walce o pilke po czym lecą szybkie kontry bo powstaje duża luka w formacji u nas.

Teraz już wiadomo po co chcieliśmy kupić Tchouameniego. Trzeba koniecznie szukać następcy Faba żeby był lepszy wybór.

Od kilku sezonów to Fabs jest w Liverpoolu. Uwielbiam te odchyłki w skrajności z jednej w druga stronę :slight_smile: Fabs jeszcze w poprzednim sezonie był świetny. To, że obecnie ma widoczny gołym okiem regres nie znaczy, iż jest słabym zawodnikiem.
Prawda jest natomiast potrzeba nowej krwi w środku pola. Nie tyle zastępca co następca Fabsa który najpierw z nim porotuje, zagra obok a finalnie zastąpi Brazylijczyka.

4 polubienia

często można było dostrzec opinie, że jest najlepszy na swojej pozycji w PL i to własnie jeszcze całkiem niedawno. Jestem za to zdanie, że dyspozycja w tym sezonie tragiczna. Pytanie czy jest w stanie się pozbierać czy to początek końca jego wielkiej kariery.

Zgadzam się, że potrzebuje następcy, a nie zastępcy. Zdecydowanie widzę tu szansę dla Bajcetica - już mamy na miejscu młodego zdolnego za niewielkie pieniądze, który parę razy zagrał i dawał radę - zdecydowanie młodzian zasługuje na kolejne szanse. A wolę go niż wonderkida za 50-70 mln funtów, albo średniaka typu Arthur.

Myśle, że jakby Jurgen czuł, że chłopak jest gotowy to już by dostawał szansę. Zobaczymy jak rozpoczną sie krajowe puchary.

O ile zgadzam się, że Fabinho potrzebuje zastępcy, bo nie ogarnia kuwety już od końcówki zeszłego sezonu, o tyle uważam, że to powinien być nowy zawodnik. Bajcetic imponujący młody grajek, ale jakoś nie widze go w starciu z takim Haalandem czy Antonio z WHU. Bez siłki to raczej szału nie zrobi.

1 polubienie

na pewno w klubie to wiedzą i będą na tym pracować, bo wzrost ma dobry do gry w środku pola. Bajcetic musi już dostawać szansę do gry i rozwijania talentu, bo skończy jak Jones, Wilson, Woodburn czy inne cudaki.

Mnie juz wcześniej irytował tymi swoimi wywrotkami, a w tym sezonie juz całkiem zalicza regres. Raczej szukałbym na jego pozycje kogos bardziej mobilnego i z lepsza równowaga bo Brazylijczyk za łatwo się wywraca. Lubię go ale gdy tylko on traci równowagę to momentalnie tworzy się wielki krater na środku pola. To nie do pomyślenia.

Jones to akurat dostał szans aż za nadto ale widocznie bliżej mu do Ibe niż Sterlinga.

Ahh te skrajności na tej stronie ;D rozumiem, że Sterling z niego nie będzie pod względem przydatności, ale to prędzej do Shelveya można porównać, czyli typowego ligowego średniaka aniżeli typa, co przepadł całkowicie.