Fenway Sports Group (FSG)

https://twitter.com/David_Ornstein/status/1589600203308298241

Chelsea była na sprzedaż. Było 15 licytujących. Dlaczego klub nie jest teraz w rękach szejka tylko hamburgera?

Artykuł wiele nie wyjaśnia. FSG zaprasza do składania ofert, ale to nie jest jednoznaczne ze sprzedażą klubu. Albo inaczej. Nie są zdesperowani, żeby to robić. To musiałaby być naprawdę gruba ryba, żeby ich zadowolić.

Co by nie pisać o FSG, to wyjęli Liverpool z niebytu, a Klopp wprowadził The Reds na europejskie salony. W czasie prime mogli podjąć lepsze decyzje, ale i tak ich rządy są na ogromnym plusie i zrobili bardzo dobrą robotę. Zastali Liverpoolu gówniany, zostawiają ozłocony.

5 polubień

Nie xD Teraz w LFC potrzebna jest przebudowa kadry, grozi nam wypadnięcie z top 4 i nie ma kogo sprzedawać. Policzyli ile by kosztowało utrzymanie LFC na topie i uznali, że się totalnie nie opłaca.

2 polubienia

Jeżeli odrzucili ofertę na poziomie 2 mld, a kupili Liverpool za 400 mln, to najprawdopodniej liczą na więcej. Mysle, że to nie kwestia potrzeby utrzymywania Liverpoolu „na topie” decyduje o sprzedaży.

Gdyby napisali wprost „for sale” to by wartość poszła masakrycznie w dół.

Jak bym napisał tak. Wydoili klub jak bardzo się da, kiedy zrozumieli, że utrzymanie klubu na topie przez wiele lat będzie kosztować to zdecydowali się na ucieczkę. Szczury

Chwilę temu też to znalazłem, ale dziękuje że jedyny pokusiłeś się o sprawdzenie informacji :wink:
Nie powiem, że nie spodziewałem się wylewu radości przeciwników FSG, ale jakby co to z oświadczenia jakie dali wynika, że szukają kogoś do zakupu akcji, co już kiedyś zrobili, a nie całego klubu. Zobaczymy co się stanie, albo Ornstein dał clickbaita, albo po prostu ma kogoś za kulisami i coś już się tam dzieje. Jeśli przyjdzie właściciel, który będzie wykładał pieniądze jak szejk, dobrze zarządzał jak FSG i nie będzie powiązany z jakimiś brudnymi pieniędzmi to chyba wszyscy będą zadowoleni.

ah, ja nie piszę tylko o tym sezonie. To za rządów FSG wróciło mistrzostwo na Anfield i inne trofea. Może nie pamiętasz w jakiej dupie był Liverpool za rządów Gilletta i tego drugiego pajaca.

1 polubienie

Mysle, że to nie kwestia potrzeby utrzymywania Liverpoolu „na topie” decyduje o sprzedaży.

Trochę jednak decyduje, bo LFC bez inwestycji raczej traciłby na wartości niż zyskiwał. To najlepszy moment na sprzedaż, chyba że ceny klubów też dotyka inflacja i cena będzie rosła :stuck_out_tongue:

ImmortalKing8

Oczywiście, że pamiętam i doceniam pracę FSG, ale pisanie ozłocony w kontekście obecnego LFC mnie trochę rozśmieszyło :wink:

Naprawdę ludzie chcą szejków żeby Liverpool stał się kolejną drużyną, u której pierwsze co przychodzi na myśl to ogrom pieniędzy i sportwashing?
Pomijając oczywiście wszystkie inne etyczne, sportowe i fair play kwestie

Edit: fajnie jest zdobywać trofea, dla mnie jednak nie są one czymś tak ważnym, żeby płacić za nie wspieraniem szejków i zniszczenia całego wizerunku jaki się miało

2 polubienia

zobacz też ile wpompowali w klub i jego infrastrukturę. Nowoczesne centrum treningowe, rozbudowa stadionu, ściągnięcie tu Kloppa(to też nie było łatwe). Ludzie nie doceniają tego, jak bardzo zmieniło się Anfield za ich czasów. A że doili klub to zrozumiałe, w końcu to biznesmeni i nikt nie będzie dokładał do biznesu.

5 polubień

Ja bym chciał FSG, ale bez węża w kieszeni.

Z komunikatu FSG wynika że nie chcą sprzedać klubu a jedynie wpuścic innego udziałowca. Tak czy siak, niech tutaj wreszcie wleci jakiś właściciel z kontenerami pełnymi dolarów.

Niby w którym miejscu? Z tego komunikatu i tego co napisał Ornstein jasno wynika że chodzi o sprzedaż większościową

To jest język biznesu. Nie możesz sobie napisać wprost „club for sale”, bo wartość leci w dół.

1 polubienie

W artykule jest napisane, że FSG sprzedało 11% udziału na rzecz RedBird. Ale jeżeli chodzi o Liverpool to rozważą oferty za pełen pakiet, a nie cząstkę.

Na razie jest zbyt mało informacji, żeby wyciągać z tych doniesień jakiekolwiek wnioski. Jeśli faktycznie chcą sprzedać Liverpool, to będę strasznie żałował tego, że nie zrobili tego “chwilę” wcześniej, gdy do nas pukali obecni właściciele Newcastle. Ja kiedyś miałem inne podejście do szejków w futbolu, ale po tym jak zaczęli opanowywać kluby (często średniaków) i robić z nich potęgi, to przestałem mieć tu jakiekolwiek opory. Liverpool zawsze się bronił, broni i będzie bronił historią, i tą starszą i najnowszą - tego nam nikt nie zabierze. Z kolei, coraz częstsze inwestycje szejków w futbol sprawiają, że akurat przejęcie Liverpoolu, moim zdaniem, nie budziłoby tyle kontrowersji co przejęcia klubów-średniaków, które do topu dostają się tylko dzięki szejkom. My w tym topie jesteśmy, więc dzięki bogatym właścicielom możemy w nim tylko ugruntować swoją pozycję i sprawić, że nie będziemy przegrywać ligi 1 punktem. Za 50 lat nikt nie będzie patrzył na to, że City miało szejka, a Liverpool nie miał. Nowe pokolenia będą patrzeć na to, ile City ma “garnków” w gablocie, a ile Liverpool. Pora w końcu zerwać z tą “świętojebliwością” w futbolu, bo o tym, że ten sport nie jest czysty, wiedzą wszyscy, a emanacją tego są często “wątpliwe” decyzje sędziowskie, korupcja i zbliżający się mundial w Katarze. Tyle w temacie.

Za ile oni kupili LFC? Ktoś pamięta? Mi się wydaje, że jakaś śmieszna kwota i teraz jak sprzedadzą to zarobią na klubie kilka ładnych… miliardów

Moim zdaniem kolejny właściciel jest już wszystkim w klubie znany. Puścili oficjalny komunikat, oczekują ofert, ale musiał ktoś już złożyć coś poważnego.

Oby to nie była tylko zagrywka w stylu, sprzedajemy klub spółce znajomych i kręcimy lody z zysków przez kolejne lata. To byłby idealny argument do niedokonywania inwestycji w skład.

Ja im nie ufam.

FSG czeka i mocno kalkuluje, co opłaca im się najbardziej. Czy da się jeszcze jakoś znacznie podnieść wartość rynkową Liverpoolu? Biorąc pod uwagę, że obecna ekipa Kloppa swój prime ma już dawno za sobą, wydaje się to niewykonalne bez odpowiednich nakładów finansowych. A należy dodać, że wyłożenie i 300 milionów funtów na transfery wcale nie zagwarantuje, że ponownie zdetronizujemy City i sięgniemy po Ligę Mistrzów. Z tego też powodu Henry może mocno główkuje, czy czasami bardziej opłacalnym ruchem nie będzie spieniężenie całej inwestycji właśnie teraz. To rzuca również więcej światła na ostatnie liche okienka transferowe…Kartą przetargową w rękach FSG może być głównie rozbudowane Anfield (na ten moment niemożliwa jest dalsza ekspansja pozostałych trybun), które daje większy dochód z dnia meczowego, niż to miało miejsce na początku ich rządów. Starzejący się skład to jednak kotwica, która będzie ciągnęła w dół cenę rynkową. Van Dijk, Matip, Fabinho, Henderson, Thiago, Milner, Firmino, a wisienką na torcie również 30letni Salah, oni wszyscy młodsi już nie będą i coraz bliżej im do końca swoich karier. Potrzeba będzie bardzo dużej ilości gotówki, aby stworzyć Kloppowi (bądź innemu trenerowi) Liverpool 2.0. A w klubie brakuje gwiazdy, którą można byłoby spieniężyć, jak swego czasu Coutinho.

1 polubienie