Fenway Sports Group (FSG)

Wiadomo, że mają więcej trofeów na koncie niż my.
To wynika z mojego postu, dziwne że muszę to tłumaczyć :grimacing:

A ja mam peoblem. Bo nasi wlodarze nie wspomagaja nalezycie trenera i zawsze sie na koniec wywracamy z rowerka. Ale jak kogos zadowala byc zawsze drugim to ok.

1 polubienie

Bycie drugim, ale w czołówce widocznie niektórym wystarcza. Awans do ligi mistrzów jest ? Jest. Pieniądze z tego są? Są. Włodarze zadowoleni. Czysty ku.a minimalizm, ambicje zerowe. Wyniki są robione nie dzięki, a pomimo działań fsg.

4 polubienia

Już wyjaśniam, otóż to była ironia, która dotyczyła wielkiego budżetu transferowego, którego zapewne nie będzie, poza tym tamta rozmowa miała szerszy kontekst, który musiałbyś prześledzić. Mam nadzieję, że teraz zrozumiałeś. Cieszę się, że złapałem Cię na gorącym uczynku, bo innym wytykasz pisanie chochołow hiperbolizując, a sam robisz to samo. Cieszę się natomiast, że widzisz konieczność wzmocnienia boku obrony i innych pozycji.

2 polubienia

Ale nie w tym sezonie póki jesteśmy na pierwszym miejscu w lidze i w lidze mistrzów. :upside_down_face::face_with_peeking_eye:

1 polubienie

Jesteśmy na pierwszym miejscu,ale faktem jest że mamy minimalną (niedużą ) przewagę punktowa i do tego zjazd formy

Po cholerę się produkujecie, jak on od miesięcy potrafi cytować o budżecie, sugerowanej sumie do wydania itd. jako chęci ściągnięcia jednego gracza za tę sumę. Notoryczne spamowanie cytatami wyjętymi z kontekstu, że ten użytkownik chce wydawać po 100mln za gracza, a tamten 200mln (gdzie w 90% post tyczy się tego, że powinniśmy mieć dostępny taki budżet czy sugerowanie, że jesteśmy za tyle wzmocnić się odpowiednio itd. itd., ale NIKT do jasnej ciasnej nie spamuje, że musimy graczy pojedynczych po tyle ściągać), no paranoja XD no próbowałem dyskutować na poziomie, ale z tym człowiekiem się po prostu nie da - idzie blokada, szkoda tylko że to nie powoduje blokady postów z cytowaniem jego, bo samo przez się zmusi jednak często do czytania tego…

5 polubień

On jest po prostu kibicem czy nawet wyznawcą FSG a nie Liverpoolu. Z takim człowiekiem nie da się dyskutować. Można mu napisać że spóźniamy się z transferami, że są braki kadrowe i przez to na końcu przegrywamy. A on powie że skład jest świetny, że FSG świetnie zarządza, że tylko City wygrało w Anglii więcej od nas ale to się nie liczy bo to oszuści. A kibice to niewdzięcznicy bo nie doceniają tego co zrobiło FSG a chcieliby wydawać na transfery po 100 mln za zawodnika… Nie przekonasz go za żadne skarby świata

3 polubienia

Taka ciekawostka:

  • średnia pozycja Liverpoolu w lidze od sezonu 95/96 do 09/10: 3.93 (11x w Top 4)
  • średnia pozycja Liverpoolu w lidze od sezonu 10/11 do 23/24: 4.42 (8x w Top 4)
  • średnia pozycja Liverpoolu w lidze od sezonu 10/11 do 24/25: 4.20, zakładając Mistrzostwo (9x w Top 4)

Na obrone FSG fakt, ze zdobylismy 1x Mistrzostwo, a w poprzednim okresie ani razu, chwała im za to. Faktem tez jest, ze w pierwszym okresie nigdy nie mielismy trenera kalibru Kloppa. Takze tez drobny plusik dla FSG, ze wyciagneli kogos kto dal troche szczescia kibicom - z drugiej strony w pierwszym okresie nie kojarze sytuacji zeby taki trener byl tak otwarcie dostepny do zatrudnienia.

Czesto tutaj pada argument podawany przez psychoganów FSG, ze przeciez bylismy drudzy kilka razy wiec to tez sukces. Podobnie w poprzednim okresie - np. w sezonie 01/02 czy 08/09 walczylismy praktycznie do samego konca.

FSG to fajny wlasciciel, taki nie za dobry, nie za kiepski, taki o, średni. Taka firma-korporacja co generalnie cie wkurwia bo oszczędza na wszystkim i nie spelnia twoich ambicji, ale z drugiej strony siedzisz tam bo wszystko jest w miare poukladane, wiesz, ze zawsze starczy im na twoją wypłate, a dorzucają pare fajnych benefitów. Wiesz, ze jestes lepszy i moglbys sie bardziej rozwinac, ale w sumie tak tez jest okej i nie ma co ryzykować bo zawsze mógłbyś mieć gorszego pracodawce.

Jeszcze się nie nauczyliście, że z Radbugiem się nie dyskutuje ? On odrzuci każdy argument, powyciąga z kontekstu i obowiązkowo wspomni, że wielkie FSG dało nam pierwszy tytuł od 30 lat, tak oni nam DALI, łaskawcy kur*a, wcale nie geniusz Kloppa tylko te dusigrosze. Tak, poniekąd wyciągnęli klub z dupy ale tylko po to, żeby na nim zarobić, nic co robią nie jest podyktowane sukcesem sportowym tylko finansowym. Do Radbuga nigdy to nie trafi. Właściciel, któremu zalezało by na sukcesach sportowych to właśnie teraz, gdy City jest w kryzysie i jest szansa wejść znowy na sam szczyt odkręcił by kurek z kasą i wzmocnił kadrę na kluczowych pozycjach nie mówiąc już o wyjaśnieniu kwestii kontraktowych co powinno być już dawno zrobione.

5 polubień

Moim zdaniem właśnie problem z FSG jest taki, że to bardziej taki zarządca, który operuje budżetem klubu, niż właściciel, który inwestuje w klub.
Przecież wszystkie inwestycje ze strony FSG są pożyczkami na klub i to często(jesli nie zawsze) od podmiotów trzecich.
Nawet przecież transfer Szobo to była pożyczka, która pewnie nadal spłacamy.
Więc FSG na dobrą sprawę nic w klub nie inwestuje, tylko sprawnie zarządza funduszami klubu, tak aby przypadkiem grosza nie dołożyć, ale że przy okazji wartość im wzrosla bodajże przeszło 10-krotnie to tylko świadczy o ich biznesowym kunszcie.
Wyłożyli 300 baniek, nie wiem czy cokolwiek dołożyli, a mają biznes wart po 15 latach pewnie z 4-6 mld.
Jedynie za co można ich chwalić moim zdaniem, to umiejętności biznesowe, bo tam na piłcę raczej się nikt nie zna, od tego mają ludzi, więc sam dobór odpowiedni ludzi i zarządzanie tym, to na pewno wymaga niemałych umiejętności.
Sam system, że klub sobie działa na własny rachunek, a my decydujemy o budżecie to fajne założenie i trafili w czas, gdy akurat można było taką markę jak Liverpool kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze. Co też świadczy świetnie o ich rozeznaniu w rynku.

Z tym to troche jest tak jak z tym powiedzeniem “piłkarz jest wart tyle ile ktoś chce za niego zapłacić”. Takie wyceny są troche z czapy bo jest niewielu ludzi na świecie, którzy mogą wydać takie pieniądze na coś co prawdopodobnie nie zwiększy już zbytnio swojej wartości, a też nie generuje ogromnych zysków samo w sobie. Bo o ile FSG nie dokłada do klubu (jak już to pożycza), tak też jakichś ogromnych kokosów nie zbiera. Także wydaje sie, że klub za podobną kase mógłby kupić tylko ktoś komu zależy jedynie na wyniku sportowym i marce, a nie stricte na zwiększeniu wartości czy regularnym zwrocie. Nie wiem ile jest osób na świecie, które ma 4-6 mld na taki cel.

W Arabii pewnie kilku by się znalazło. Może nawet w Ameryce, a przecież Ratcliffe kupił udziały(29,84%)w United za 1,65 mld USD.
FSG przecież z REdbird ściągneli sobie z 700mln USD za 11% udziałów, z czego my to znaczna tego część.

To jeśli United wychodzi trochę ponad 5mld, to my myślę, że podobnie jesteśmy warci.
Do tego u nas masz pukładany klub i sportowo znacznie wyżej stoimy.

Nie chcę przerywać jak dyskutujecie, że nie ma lepszych właścicieli w świecie.

Jednak chciałbym przypomnieć, że minęły kolejne dni kompromitującej klub sagi kontraktowej, która może skończyć się oddaniem za darmo naszych trzech kluczowych zawodników. Uśmiechajmy się :slight_smile:

5 polubień

No ludzie zloci no !
Przeciez “dablju” to bohater Bostonu i Liverpoolu,w obu miastach na glownym placu powinien juz stac jego pomnik,szkoly otrzymywac jego imie itd,itp
Za kadencji jego FSG Red Sox i LFC w koncu zostali mistrzami swoich lig a Wy tu jakies obrazoburcze teorie wypisujecie-tfu! wstyd Panie i Panowie, wstyd!

Niewdziecznicy jedni no :rage::wink:

Po cholerę kłamiesz? Czy nie potrafisz poradzić sobie ze mną, podając argumenty i musisz się uciekać do kłamstwa?

Tak, to nas od siebie na pewno różni. Ja często cytuję i odnoszę się bezpośrednio do fragmentu, który ktoś napisał. Można wtedy zgłosić do mnie zażalenie, ze w złym miejscu uciąłem, że źle zrozumiałem i ze coś innego miało się na myśli, ze to był jakiś rodzaj żartu albo ironia i idziemy dalej po wyjaśnieniu nieścisłości. Ty i wielu tobie podobnych, napiszecie “Radbug mówi o kupowaniu graczy za 200 mln hehe”. Co ciekawe podałem masę cytatów gdy inne w innych wątkach domagały się właśnie takich wydatków w okienku wiec nie wziąłem tej liczby z powietrza. Można łatwo w nich zobaczyć, że chodziło o cały budżet i do czego sie odnosiłem. Ale to już nie pasuje do twojego kłamstwa, bo lepiej brzmi, ze “Radbugowi chodziło o 1 zawodnika za 200 mln”. Myślisz, że nie zdaje sobie sprawy, że takich zawodników nie ma i ich nie kupimy?

Jak masz tak kłamać, to faktycznie, lepiej będzie, żebyśmy ze sobą nie rozmawiali, bo i ja tracę nerwy na takie osoby. W pewnym momencie myślałem, że nawet dobrze nam się dyskutuje. Jak widać się myliłem i został tylko zawód.

Specjalnie dla ciebie sam się zacytuje. Owszem napisałem coś takiego:

Ale potem od razu dodałem komentarz z cytatami, które wydawało mi się, że jednoznacznie pokazywały, że miałem na myśli całą kwotę transferową. Zresztą nawet w tym samym komentarzu już później używam zwrotu nie gracz za 200 mln tylko po prostu “drogi zawodnik”.

A tutaj link do komentarza w którym dodałem cytaty z których opierałem się pisząc o 200 mln, zresztą to Ty sam o to pytałeś, skąd to wziąłem, a teraz kłamiesz, że niby chodziło mi o coś innego.

Chcesz się na mnie obrazić, proszę bardzo, nie chcesz ze mną dyskutować, nie ma problemu. Ale bardzo bym prosił, byś powstrzymał się przynajmniej od kłamania na mój temat.

Oczywiście nie mogło tez zabraknąć naczelnego kłamcy forumkowego lfc257. Z takim człowiekiem nie da się dyskutować. Od 2 tygodni w miarę normalnie dyskutujesz z innymi, ze nie ma gwarancji że po kupnie nowego gracza byśmy coś wygrali. On ci przyjdzie i powie, że NIE, ze przez to przegrywamy…
Oczywiście w nawet tak krótkiej wypowiedzi nie mogłoby zabraknać paru kłąmst ze strony tego użytkownika.

Ja twierdze, że nie skład jest całościowo świetny, tylko, że nie ma oczywistych dziur w podstawowym składzie jak to bywało lata temu (Lovren, Moreno, Lucas itp)

Ja nie twierdzę że wyniki City się nie liczą. Ludzie którzy czytają forum, a nie tylko plują jadem jak ty, wiedza, że wielokrotnie pisałem że można stawiać City nad nami, bo obiektywnie byli lepsi w ostatnich latach, ale nie można pominąć 115 zarzutów, które nad nimi ciążą.

To nie ty przypadkiem płakałeś po fiasku z transferem Caicedo? Gdzie FSG ostatecznie nie wydało tych 100 mln. Nie ty byłeś pierwszym do krzyczenia, dlaczego nie kupiliśmy Bellinghama za jakieś 100 mln? Jesteś pewny, że chcesz udowadniać, że ludzie na forum nie domagali się zakupu takich graczy za takie sumy? Powodzenia.

Dokładnie. Dla FSG mają się zgadzać tabelki w Excelu. To jest ich główne zmartwienie. A puchary? Będą to dobrze, nie będzie - nie ma tragedii. Byle finanse były stabilne, wpływy się muszą zgadzać.

2 polubienia

I kto tu kłamie? Od początku pisałem że oferta za Caceido to była ściema. FSG nie chciało go kupić. Ta oferta była tylko po to żeby Chelsea musiała więcej zapłacić. A zapomniałeś o sadze z Lavią? Składaliśmy 3 oferty, Southampton wszystkie odrzuciło. Potem Chelsea nas ubiegła. Tak się zachowuje poważny klub? Ośmieszany się na wielu polach. Kto wie jak było z Zubimendim. Już się pojawiają głosy że nie potrafiliśmy się dogadać na strukturę płatności z Bilbao. Potem poszła informacja że to zawodnik nie chciał opuszczać Hiszpanii

1 polubienie

Manipulacja. To synonim jednego użytkownika. Umiejętnie przeinacza wypowiedzi innych, aby poprzeć swoje tezy.
Niektórzy chcą tylko albo aż inwestycji w skład kiedy wymaga tego sytuacja, ale trzeba na to odpowiedzieć, że chcemy setki mln. Skoro były pieniądze na zakup Caicedo czy Lavi, to gdzie są teraz ? Sprawa kontraktów to już jest nieśmieszny kabaret, a może być gorzej. Poczekają do końca sezonu, zobaczą czy wygramy trofea i wtedy podejmą działania.

1 polubienie

Radbug to człowiek wyjątkowo złej woli. Bo trzeba mieć złą wolę żeby nie dostrzec licznych błędów FSG które nam zabrały szanse na więcej pucharów. Nieumiejętność przedłużenia kontraktów z gwiazdami to ostatnia wtopa. Ale te sagi transferowe, gdzie obserwujemy, nawet składamy oferty ale tak się targujemy że potem transfer upada - to kompromitacja. Mityczne czekanie na Bellinghama to kolejny kwiatek… Można tak długo wymieniać