Jedno trzeba przyznać fsg, potrafią wybrać trenera pod siebie. Sklonowny Klopp
Rozmowa rekrutacyjna miedzy przedstawicielem FSG a kandydatem na trenera Liverpoolu:
- czy bedzie Pan domagal sie rokrocznie wzmocnien druzyny
Nie! - czy popiera Pan polityke transferowa tak ogolnie i bedzie jej bronil w wywiadach i na konferencjach
W calej rozciaglosci ! - czy zgadza sie Pan z tym,ze trofea to sprawa drugorzedna tak dlugo jak bedziemy grali w LM i kasa wplywala na konta w Bostonie ?
Bezapelacyjnie ! - czy Pana ulubiona piosenka jest utwor zespolu ABBA “Money,Money,Money” ?
Od dziecka nic innego nie slucham! - To graba Jürgen/Arne, witamy w rodzinie mistera “dablju”
Dokładnie. Radbug się tego naczyta i potem wierzy bezkrytycznie we wszystko co FSG powie
Naprawdę wierzysz w to co napisaleś?
Czy Jurgen przy całej swojej charyźmie gryzł by się w język przez 9 lat?
Przecież pod koniec ewidentnie miał tego dość. Jurgen ma klasę i nie będzie paplał na prawo i lewo w mediach, zwłaszcza na swojego pracodawcę, ale w ostatnim sezonie mówił już m.in. że “chciałby czasem podjąć większe ryzyko na rynku transferowym, ale rozumie ograniczenia budżetowe”.
No przecież to nie był przypadek że najpierw podpisał kontrakt do 2026 roku a potem postanowił odejść tak jak pierwotnie planował. Miał dosyć dziadowania FSG. Wiedział że bardzo ciężko coś wygrać z takim budżetem.
Może nie bardzo dosadnie, ale Jurgen dawał do zrozumienia w mediach, że sytuacja i polityka transferowa mu się nie podoba. Zmniejszono jego wpływ na transfery i zaczęło się po prostu dziać źle.
Jak to zmniejszono jego wplyw na transfery? Przecież w ostatnim sezonie to Jurgen decydował o polityce kadrowej. Był czlowiekiem orkiestrą i być może to go przerosło.
no a wczesniej to nie wiedział jak sytuacja wygląda, nagle zdziwił sie w 2024?
chyba zwiększono własnie.
Może przy przedłużaniu kontraktu dostał obietnice większych pieniędzy a ich nie dostał… FSG to mistrzowie bajeru i ściemnienia
no własnie dostał generalnie, bo zrobilismy większą przebudowę w 2023, a rok wczesniej dostał Darwina.
Tylko ta przebudowa była spóźniona. I to sporo. A Darwin został kupiony za pieniądze ze sprzedaży Mane, Minamino , Neco Williamsa i Gruijca. FSG tam zbyt wiele kasy nie wyłożyło
I nie wyłoży nie po to chciało sprzedawać klub żeby inwestować … popadniemy w marazm jeszcze może ten sezon a potem zacznie sięwalić …
Kiedy do fsg dołączył ponownie Edwards ? Czy to nie pokryło się ze złą sytuacją w zarządzie? Spięcia Jurgen Edwards i wtedy Jorguś stracił moce co do transferów? Bo rzeczywiście miał więcej decyzji za czasów Shmadke.
Szmatkę byl tylko do dopinania wybranch piłkarzy. Jurgen chcial kogos zaufanego i wybral czlowieka od papierków bo juz mie mial czasy na prowadzenie negocjacji. Jurgus nie chciał odchodzic po sezonie gdzie klub wypadł z top 4 i zrobil co mógł żeby odbudować środek. Fakt jest jednen w pewnym momencie robiliśmy transfery piłkarzy oczywistych. Nie kupowało sie no name zawodników tylko takixh którzy często grali przeciwko nam. Jurgen byl zmęczony za duzo wziął na siebie a innym nie ufał. Klub musi miec zdrowe finanse, zeby jego wycena była wysoka. Top 4 to max dla FSG, dalej będą czekac na odpowiednia ofertę. Dlatego trzeba sie ich pozbyć. Teraz juz tylko ciepla woda w kranie.
Tak sobie myślę, że poza oczywistą szkodą sagi transferowej jest duże ryzyko utraty naszych filarów to dodatkowo w jakimś stopniu na pewno przekłada się to na atmosferę w szatni i nastrój, presję, stan emocjonalny ogólnie niektórych piłkarzy.
Oczywiście nie wiem na jakie konkretne obszary i u kogo no ale wątpię żeby nie odbijało się to w żaden sposób na piłkarzach. No i oczywiście uważam to za bardzo duże utrudnienie i kolejny minus tej żałosnej sytuacji
Wystarczy postawić się w ich sytuacji. Kiedy jesteś na wypowiedzeniu czy Twoja praca jest tak samo wydajna jak dotychczas ? Czy masz już wyjebke, bo i tak klub ma Cię gdzieś. Oczywiście zawsze jest mowa o profesjonalnym podejściu, że to nie ma wpływu, ale zawsze ma. Przeciągające się rozmowy nie sprzyjają dobrym nastrojom. Nie jesteś pewny swojej przyszłości, w głowie masz mnóstwo niepewności co wpływa na postawę na boisku.
Salah w wywiadzie podkreślał mocno, że chciałby wygrać w tym sezonie Premier League, bo osiągnął z Liverpoolem tylko jedno mistrzostwo w sezonie covidowym, gdzie nie mogli nawet świętować jak chcieli i tym godniej byłoby odejść, będąc na topie.
Niepewnym przyszłości to może być ojciec rodziny za najniższą krajową w lokalnej firmie, gdzie odejście z pracy równe jest postawieniu rodziny na skraju być albo nie być, a nie człowiek, który zarabia ponad bańkę miesięcznie. Jedyne czym Salah może się martwić, to czy w Arabii nie będzie za gorąco, bo na pewno nie o pensję czy swój status, bo będzie pożądanym kąskiem na rynku w przypadku wygaśnięcia kontraktu. Zresztą o czym my tu rozmawiamy w świecie, gdzie piłkarze to multimilionerzy.
O Salaha bym się nie martwił, bo ostatni rok przed wypisaniem się z piłki to wystarczająca motywacja, ale co z Arnoldem i VVD?
Koledze chyba chodziło o brak świadomości (pewności) co dalej z jego życiem, gdzie będzie mieszkał, a to wiąże się z wieloma innymi rzeczami wpływającymi na psychikę. I bardziej to bym wyciągnął niż to, że zastanawia się co będzie mógł wrzucić do garnka
Ale właśnie trochę sobie zaprzeczyłeś mam wrażenie. Salah chce zdobyć z Liverpoolem mistrzostwo, staje na głowie, aby się udało w tym sezonie tak jak mówisz … i właśnie to może być ten ostatni jego sezon, jeśli nie przedłużą umowy. Czyli presją i oczekiwania są. To stawia go w jeszcze większym ogniu. Poza tym grać tam gdzie się chce, a tam gdzie poniekąd zmusza sytuacja nie robi dobrego wrażenia na piłkarzu.
Jeśli chodzi o niepewność swojej przyszłości to bardziej mi chodzi właśnie czy to będzie ostatni sezon i ostatnia szansa na jakiekolwiek trofea, czy w przyszłym roku powalczymy o więcej, czy to może jest ostatni taniec i po sezonie się rozejdziemy.