Fenway Sports Group (FSG)

Wiesz, że FSG kupowali klub który w poprzednich 5ciu latach był 2 razy w finale lm? Do tego jeszcze rok wcześniej był bliski mistrzostwa Premier League? Poprzedni właściciele zrobili to co FSG, sprzedali bo nie chcieli dokładać, dodatkowo świat był świeżo po kryzysie finansowym. Tak, wiec sprzedali za przysłowiowe grosze. Niektórzy tu kibicują chyba od przed wczoraj i zapominają, że kilka lat marazmu to właśnie głownie za FSG było. Wcześniej mieliśmy tylko rok słaby. Pierwsze ruchy za FSG to zamiana Torresa na Carolla i mówcie mi, że to nie Klopp tutaj jest głównym architektem sukcesu. Wiem, że poprzedni właściciele wypchali wręcz Alonso z klubu i starali się spięniężyć kogo się da, ale przy nich byliśmy w stanie przy niewielkich nakładach osiągąć świetne wyniki. Przypominam sezon 08/09 rok przed sprzedażą- na OT 4-1, z Realem 5-0 w dwumeczu. To świadczy o wielkości klubu, a nie wielkości właścicieli.

3 polubienia

Nie zgadzam się. Ty uważasz, że skoro przez lata byliśmy przeciętni to te kilka dobrych lat za FSG to wielki sukces. Owszem - to jest sukces. Ale trzeba też oceniać to przez pryzmat tego czy klub jest w stanie utrzymać się na szczycie czy nie. Ten sezon pokazuje, że polityka FSG się nie sprawdziła, że za dużo mamy tych braków w kadrze. Oni sami się zorientowali, że przekombinowali i teraz trzeba by dużo kasy żeby odbudować głębię składu. Dlatego zdecydowali się na sprzedaż. Wiedzą, że realne jest zagrożenie wypadnięcia z top 4. A to spowoduje mniejsze dochody, spadek wartości klubu. A tak to odejdą teraz i nikt ich nie będzie winił za to niepowodzenie, problem spadnie na następnych właścicieli

Wielokrotnie powtarza się, ale do niektórych to nie dociera- wejście na szczyt i utrzymanie się na nim to dwie kompletnie odrębne kwestie. Za wejście na szczyt mozna śmiało pochwalić FSG, wykonali dobra robotę w tym zakresie, zbudowali zespół pod sukcesy które zdobyliśmy. Udało się stworzyć dobrze pracująca maszynę od sztabu po piłkarzy i mieliśmy parę pucharów. To był nasz pik sukcesów. Teraz, żeby utrzymac się na tym poziomie trzeba było inwestować w kadrę, aby wymienić słabsze elementy na nowsze i lepsze, starannie odmladzac kadrę, aby zachować balans między doświadczonymi piłkarzami-zawodnikami wchodzącymi w najlepszy okres-młodzikami, ktorzy będą przyszłością tego klubu.

Niestety, ale nasza kadra się starzeje, jakościowo jest coraz slabsza, a my co rusz przekładamy niezbedne wzmocnienia na dalsze okresy. Dlatego nasza gra w tym sezonie wygląda jak wygląda. Zawodnicy wyciśnięci jak cytryny, ktorzy sa cieniem dawnej potęgi, a i tak grają bo nie ma zmienników. Kolejnym grzechem jest konieczność sprzedaży, żeby kogoś kupić. Ile złego przynosi taka taktyka pokazuje fakt jak zostaliśmy niejako przymuszeni do ściągnięcia Luisa pół roku wczesniej z Porto. Kolumbijczyk i Mane w jednym zespole pozwolili nam na nowe opcje taktyczne, przesunięcie piłkarzy w formacji lub zluzowanie jednego z nich i zapewnienie niezbędnego odpoczynku. Tak to własnie powinno wyglądać.

Historyjki o wzmocnieniu pomocy jak widac można włożyć między bajki. Decyzji o sprzedaży klubu nie podejmuje się z dnia na dzień, więc w czasie letniego okienka właściciele juz na pewno planowali taki krok. Teraz wyjaśnia się niewytłumaczalna na tamtą chwilę niechęc do wzmocnienia drugiej linii i ściągnięcie najtańszej możliwej opcji (i jednoczesnie bezsensownej) w postaci Arthura pod ciężkim ogniem krytyki ze strony kibiców i nawet dziennikarzy bliskich klubowi. Bellingham miał być tylko opium dla mas. FSG nie planowalo go kupić, bo zamierzają sprzedac klub. Historie o tym jak duzo zamierzamy zainwestowac w kolejne lato miało być tylko wygodnym usprawiedliwieniem na trwające letnie okienko transferowe

7 polubień

Można dyskutować o przeszłości bardzo długo, ale mnie bardziej interesuje inny wątek - jaka przyszłość czeka Liverpool po zmianie właścicieli?

Jeśli ktoś kupi klub to nie po to, by na nim zarobić, jak zrobiło to FSG, które kupiło klub w promocji, bo przy kwocie rzędu 4 mld funciaków ciężko będzie jakoś drastycznie podnieść wartość klubu w kolejnych latach. Więc raczej nowy właściciel kupi Liverpool po to, by nim zarządzać - trochę jak szejkowie w City czy PSG, chociaż nie twierdzę, że inwestor będzie z bliskiego wschodu.
Jeśli ktoś kupuje klub będący na lub blisko szczytu sportowego i organizacyjnego to raczej nie robi tego po to, by po kilku latach klub miał wartość 2 mld (a zjazd sportowy by do tego doprowadził), więc raczej można patrzeć z optymizmem w przyszłość jeśli chodzi o plany nowych właścicieli.
Może ostatnie kilka miesięcy i brak realnych wzmocnień to był plan którego świadomość miał Klopp, biorąc na klatę ewentualnie trudny sportowo sezon, mając świadomość budowy Liverpoolu 2.0 z nowymi właścicielami.

1 polubienie

Też myślę, że raczej jak ktoś kupi za 4mld to nie będzie żałował na początek tych 200-300 milionów w skład. Skoro już tyle wydaje to po to, żeby klub był na szczycie i właśnie w tym nadzieja, że ktoś wyłoży tyle, żeby stworzyć maszynkę do wygrywania. Myślę, że Jurgen z większą swobodą finansową może nam zrobić niezłego potwora. Mimo tak dużej kwoty za klub, to wciąż patrząc na rosnącą inflacje i popularność sportu można w Liverpoolu zrobić giganta, który podniesie swą wartość o kolejne miliardy.

Ogólnie podsumowująć FSG to oni by się sprawdzili lepiej w mniej ambitnym klubie. Liverpool to wielki klub, który ma nieograniczone ambicje, tak samo kibice, a przynajmniej ich część(do której nalezę). Wzięli nas jak byliśmy w kryzysie spowodowanym poniekąd przez poprzednich właścicieli, udało im się zapewnić fajnie funcjonujący klub, w którym coś wiecznie brakowało do osiągnięcia sukcesu. Następnie zatrudnili fachowca najwyższej klasy do zarządzania drużyną i ten fachowiec stworzył naprawdę fajny zespół przy niewielkich nakładach. Teraz jak klub jest wiele więcej wart, ale jest w lekkim dołku- wymaga niemałych inwestycji. FSG zbiera profity i dziękuje.
Wszystko byłoby w porządku, po “gentlemańsku” jakby przed odejściem zostawili trochę pięniedzy w klubie. Zapewniając fajny fundament na następne lata. Jednak oni odchodzą z klubu bez lekarza, ze starą kadrą i jeszcze rzucając obietnicami o transferach na przyszłość. Mi osobiście ostatni czas tak obrzydził FSG, że jestem uradowany ich odejściem i raczej dobrze ich wspominać nie będe. Gdyż ocenia się człowieka( w tym wypadku ludzi) po tym jak kończy a nie jak zaczyna.

Na koniec kadra jaką Jorguś zastał po 5ciu latach FSG:

Klopp jednak dostał kadrę z paroma perspektywicznymi graczami, jak chociażby młody James Milner :wink:

5 polubień

Kurcze trzeba przyznac, ze Orstein wie jak w dziennikarstwo. Takie poruszenie wywolal, ze pewnie sam sie nie spodziewal… A do zadnej sprzedazy w najblizszym czasie przeciez nie dojdzie. :slight_smile: W ogole swietnie pokazal jak ze “starego newsa” zrobic “nowego newsa” bo rzeczy, ktore pojawily sie w tym “oficjalnym oswiadczeniu wlascicieli” pojawialy sie juz wczesniej - tzn. zaproszenie do inwestycji takie jak w przypadku Lebrona czy RedBird.

1 polubienie

Powinniśmy dziękować Coutinho za Transfer Request. To był niesamowity fart, że Barcelona wyłożyła za niego taką kasę, a Salah odpalił.

Ta tabela jasno pokazuje, że to Klopp ogarnął temat, a nie FSG.

1 polubienie

Do tego wniosku próbowałem tu przekonać niektórych od kilku miesięcy, jednak nie jest to jak widać proste :smiley: Z drugiej strony forum jest od tego, żeby prowadzić dyskusje.

1 polubienie

Informacja o sprzedaży gruchnęła co prawda wczoraj, ale teraz może tak na chłodno… :slight_smile:
Fenway Sports Group (wtedy jeszcze jako New England Sports Ventures) przejęło nasz klub, gdy byliśmy na skraju upadku - chwała im za to. Pamiętajmy, jednak, że nie zrobili tego bezinteresownie, czego owoce zbiorą niebawem w postaci sprzedaży klubu i to z gigantycznym przebiciem vs. wcześniejsze inwestycje. Możemy być im wdzięczni za to, że zmienili nasz klub o 180 stopni od prezesa, aż po sprzątaczkę - dzięki nowym strukturom, odpowiednim ludziom, zaczęliśmy nasz dynamiczny rozwój i skuteczną walkę o trofea. Pamiętajmy też, że ich początki wcale nie były łatwe, ponieważ popełniali błędy personalne, ale to wynikało bardziej z nieznajomości futbolu - musieli się go nauczyć. Na pewno sporym plusem jest wybudowanie AXA Training Centre w Kirkby i rozbudowa Anfield z poszanowaniem tradycji Liverpoolu (czyt. pozostawienie nazwy Anfield). Wisienką na torcie było zatrudnienie Jurgena Kloppa z jego ludźmi, a także powierzenie Michaelowi Edwardsowi funkcji dyrektora sportowego. Dzięki tym ruchom personalnym, Liverpool, pomimo niewielkich inwestycji w skład, z reguły trafiał z transferami w dziesiątkę i potrafił zbudować zespół, który swoimi umiejętnościami i jakością przewyższał realny finansowy wkład. Uważam, że Fenway Sports Group pod kątem umiejętności biznesowych, wiedzy i perspektywicznego podejścia, są naprawdę świetnymi właścicielami. Ich główny problem polega na tym, że nie lubią głębiej sięgnąć do portfela, co w tak wielkim klubie jak Liverpoolu po prostu musi się zemścić i zemściłoby się dużo wcześniej, gdyby nie geniusz tandemu Klopp&Edwards. Fakt, że teraz chcą sprzedać Liverpool, wyraźnie pokazuje, że stali się niewolnikami sukcesu Liverpoolu i o ile łatwiej było im finansować drużyną aspirującą do topu, o tyle znacznie trudniej jest im finansować zespół topowy, którego utrzymanie jest zwyczajnie droższe. Krótko mówiąc, FSG stało się “za małym” właścicielem dla obecnego Liverpoolu i jego potrzeb, a Liverpool stał się zbyt dużym ciężarem dla FSG, biorąc pod uwagę rosnące oczekiwania kibiców. Sprzedaż klubu właśnie teraz, w przerwie mundialowej, kiedy odnotowujemy tendencję spadkową, patrząc na ostatnie sezony, wyraźnie pokazuje, że mamy do czynienia z wytrwanymi biznesmenami, którzy potrafią wyczuć odpowiedni dla siebie moment. W pewnym sensie ten moment jest też korzystny dla nas, ponieważ pozwoli nowemu właścicielowi “osiąść” w strukturach i przygotować się do zimowego okienka transferowego, które będzie dla nas szalenie ważne. Co do przyszłości, wymarzonym właścicielem z perspektywy Liverpoolu byłby ktoś, kto będzie skłonny sięgnąć głębiej do sakiewki, ale jednocześnie nie będzie traktował naszego klubu jak zabawkę. Ważne jest też to, żeby skorzystał z tych struktur, które zbudowało FSG, ponieważ sprawdzają się doskonale, z tym, że potrzebują większego finansowego wsparcia. No i reasumując, jeśli miałby nas przejąć ktoś taki jak Glazerowie czy Hicks&Gillett, to zdecydowanie wolę szejka, który nie dostanie “małpiego rozumu”, jak zobaczy trochę więcej pieniędzy. Amen.

9 polubień

Klopp i Edwards byli najlepszym co mogło się Liverpoolowi przytrafić. Niektórzy myślą, że FSG przyszło w roku 2015, ale nie! Oni tu są od 2010 roku.

UWAGA Pan intelektualista na forum! Pochwal się jaki tytuły naukowe zrobiłeś

10 polubień

FSG przejeło Liverpool 15 października 2010 roku. Miejsca w lidze, które zajmował Liverpool od tego czasu:

10/11 - 6
Listopad 2011 rok do klubu przychodzi Edwards
11/12 - 8
12/13 - 7
13/14 - 2
14/15 - 6
Październik 2015 rok do klubu przychodzi Klopp
15/16 - 8, finał LE
16/17 - 4
17/18 - 4, finał LM
18/19 - 2, zwycięstwo w LM
19/20 - 1
20/21 - 3
21/22 - 2, finał LM

Wnioski można snuć samodzielnie :wink:

5 polubień

Czy na prawde każdy zwolennik FSG musi byc takim zarozumiałym cepem? Każda dyskusja z maytmanami, josifami, czy innymi radbugami kończy się tak, że ci zaczynają wyzywać każdego dookoła od debili, mimo iż sami mieloby problem z przewidzeniem że jutro w nocy bedzie ciemno.

4 polubienia

Arabska biznesowa gazeta pisała, że jeden z szejków jest w stanie wyłożyć 5 mld dolarów. Nazywa się Al Iss bin Sson

Podsumowanie

3 polubienia

To w punkt wystarczy na ich typowania spojrzeć. Na forum wszystko jest , więc łatwo można ich wyjaśnić :smiley: To chyba pasuje do nich idealnie :smiley:

2 polubienia

Za pierwszym razem to może było śmieszne, żart powtarzany wiele razy robi się nieświeży
@josif to rzeczywiście konkretnie wrzucasz zdjęcie Alissona w turbanie :smiley: Do tego to nawet nie Twój żart tylko zaczerpnięty z Ekstraklasa Trolls.
Co do gramatyki to poczytaj czasem swoje artykuły z google tłumacza. Ja przynajmniej sam coś napisałem, poświęciłem na to niemało czasu. Ty przerzucasz przez Google tłumacz i się do mnie czepiasz. Mógłbym dopieszczać, ale też mam ograniczony czas i często pisze to w wolnej chwili w pracy. Gdyż w domu to już całkiem ciężko znaleźć chwilę wolną.

A ja ci oficjalnie oznajmiam, że po pierwsze musisz nauczyć się gramatyki języka polskiego, bo czytanie twoich postów to jest męczarnia. Po drugie przestań spamować i zacznij pisać rzadziej, a konkretniej.

1 polubienie

Widać, że to jest Polskie forum. Wszyscy mają w sercu to samo, ale są ze sobą skłóceni przez dziadów, którzy mają wszystkich w dupie. Czy to dyskusja o polityce państwa Polskiego, czy ulubionego klubu … nie ma różnicy

1 polubienie

No jeśli dla Ciebie “w pewnym sensie okradają”=mogli więcej zainwestować to moim zdaniem, oczywiście to komplement :wink: , mógłbyś pracować w rządzie przy interpretacji przepisów. W pewnym sensie w takim razie każdy inwestor to złodziej, bo okrada projekt żeby zarobić, problem w tym, że bez inwestycji dany projekt mógłby przepaść. Moim zdaniem część osób zakrzywia rzeczywistość i sprowadza wszystko do transferów, już abstrahując od rozbudowy stadionu, stworzenia ośrodka treningowego i stworzenia struktur bo to wszystko do Was nie przemawia, to rozumiem że teraz macie pożywkę z strategii transferowej klubu bo przez brak pomocnika mamy słaby początek sezonu. Jednak teraz zastanówmy się, co by było jakby wcześniej już zamiast opcji A typu kupno Van Dijka albo Alissona nie czekać tylko sprowadzić np opcje C lub D. Czy bylibyśmy w tym miejscu bez tych zawodników? Wątpie. Teraz też Tchoumeni nam uciekł, jesteśmy uparci na Bellinghama i nie ściągamy jakiejś opcji D, wcześniej to wychodziło ale niestety krótkowzroczność tu przemawia. Od razu odbijam piłkę, jeśli nie uda się ściągnać Bellinghama, bo oczywiście nie mamy pewności że będzie u nas, to już nie będzie wyjścia i pójdziemy w kierunku innych zawodników, ale warto spróbować najpierw iść do galerii 5km, a jeśli nie będzie towaru dopiero iść na pobliski bazarek.
Większość tutaj by się biła codziennie w palec jeśli ból by nastąpił za rok, ja nie mam żadnej korzyści w bronieniu FSG, ale co niektórzy tu po prostu przesadzają ze swoimi osądami.

Pewnie, że forum jest od dyskusji, co więcej, uważam że prawie każdą tezę można wybronić przy pomocy odpowiednich argumentów. Ty jednak, powtórze kolejny raz bo widzę jesteś przekonany o swojej wyższości, dobrałeś TRAGICZNE “argumenty”, które wręcz PRZECZĄ Twojej tezie, a ciągle brniesz w tym kierunku. Już kolego manero, napisał krótko i zwięźle coś co może być jakimś podłożem pod tezę, która stworzyłeś, oczywiście jest to uproszczone, mógłbym się z tym nie zgadzać, pisać o pewnym procesie, nauce, ale przynajmniej nikt sobie nie przeczy.

1 polubienie

Z czego pamiętam, Ty dementowałeś w ogóle udział kibiców w zatrudnieniu Kloppa. Tylko kibice o tym dudnili dużo wcześniej, a na kilka tygodni przed już przychodzili na stadion z banerami i w przebraniach. To jakby był mocny nacisk/nakierowanie zarządu na Kloppa, w końcu to kibice płacą za bilety, merch, czy prawa telewizyjne finalnie na ich portfelach się opierają. Dlatego Twoje pojmowanie przydzielające całą zasługę zatrudnienia Kloppa FSG jest po prostu moim zdaniem olbrzymim błędem.
Ty możesz uważać inaczej, nie bronię Ci tego. Tylko ja obserwuje klub od dawien dawna i takiego ruszenia i właśnie stawienia się kibiców za gościem( który na tamten czas związany z klubem nie był) nigdy nie widziałem. Było to coś pięknego kibice moim zdaniem wywalczyli sobie Jurgena, a Ty to im( także mi, choć bezpośrednio nie brałem w tym udziału) odbierasz.