Fenway Sports Group (FSG)

A ja widzę, że niektórzy za kasę to sprzedali by wszystko włącznie z tradycją, herbem i YNWA!

Negotiations have started between FSG and Indian billionaire Mukesh Ambani over a takeover of Liverpool, with the eighth richest man in the world expressing strong interest in purchasing the club. [@UpendrraRai]

Ale tradycja, herb i YNWA dla obecnych właścicieli to tylko biznes xD

5 polubień

Ja dużych oczekiwań nie mam. Chciałbym tylko, żeby Liverpool walczył o najlepszych piłkarzy. Za FSG mogliśmy się obejść smakiem z Haalandem czy Mbappe. Bellinghamem pewnie też. Może teraz coś się zmieni. Jest jednak mała obawa czy nie dostaniemy kogoś gorszego (np. kogoś takiego jak Levy)

Kolejność wymarzonych właścicieli:

  1. Steve Ballmer- najlepsza opcja

  2. Mukesh Ambani- wygląda na szemranego gościa, mieszane uczucia

  3. Jakiś Książe Dubaju- Z wad: sportwashing, kupowanie klubu, żeby zaistnieć na scenie politycznej. Plusy: fajne okienka, klub będzie ciągle w topce, oglądanie najlepszych piłkarzy w lfc.

  4. Fundusze hienopodobne ze stanów- może i mają wiele wad, ale za to nie mają żadnej zalety

4 polubienia

Uważam że trzeba sobie zadać pytanie - czemu w ogóle FSG zdecydowało się na sprzedaż klubu? Moim zdaniem dlatego, że sami zrozumieli, że ich model finansowy przestaje się sprawdzać. Żeby utrzymać zespół na topie a co za tym idzie - jego wartość nadal rosła - trzeba zainwestować grubą kasę w skład. Ja dostrzegam oczywiście zagrożenia jakie niesie za sobą bogaty właściciel który może traktować klub jak zabawkę która mu się znudzi. Ale przecież taki człowiek do zarządzania zatrudni kogoś kto się na tym zna. I wtedy nie będzie tłumaczeń, że nikogo nie kupiliśmy bo nie było odpowiednich zawodników na rynku ( czyli ci których można było kupić byli za drodzy). Taki bogaty Hindus może wydać grubo ponad 100 mln na Bellinghama. FSG musiałoby najpierwej sprzedać kogoś za przynajmniej 2/3 tej kwoty

2 polubienia

Jest jeszcze jedna możliwość.

To w czym FSG jest najlepsze, czyli propaganda amerykańska.

FSG wcale nie ma w planach sprzedaży klubu, a informacja do dziennikarzy o potencjalnej opcji sprzedaży klubu nie wypłynęła przypadkowo, dzięki czemu zyskali chwilę oddechu.

Przed wypłynięciem tej informacji atmosfera była bardzo nerwowa, słabe wyniki, liczne kontuzje i brak wsparcia transferowego.

Brak transferów w zimowym oknie transferowym będą tłumaczyć procesem sprzedaży, a latem pod koniec okienka wypłynie informacje, ze potencjalny kupujacy się wycofał, a zostało mało czasu na dokonanie transferów, wiec ściągamy zawodnika pokroju Arthura na ostatnia chwile.

Coś w stylu co wychodzi najlepiej PiS, rosnąca inflacje i brak podnoszeniem stop procentowych przykrywają „przypadkowa” wypowiedzią Kaczyńskiego o babach.

3 polubienia

Zwolennicy opcji szejkowej muszą jeszcze wziać, żeby skoro majątek szejka z dubaju wynosi ok.14-16 mld to nie znaczy, że tyle ma na koncie i może w każdej chwili przelac 5 mld na konto FSG. To zapewne majątek firm ktore posiada, udzialy, akcje, nieruchomosci itp Musialby spienieżyć 1/3 swojego majątku w krótkim czasie albo uzyskac kredyt pod ich zastaw. Raz, że moglby na tym duzo stracic a dwa ze zwyczajnie mogloby to byc bardzo trudne. Hindus pewnie ma tyle zaskorniakow w swojej willi wiec pewnie nie mialby problemow z zabezpieczeniem finansowania transakcji w krotkim czasie.

To ja zadam przekorne pytanie: a co będzie jak nowy właściciel stwierdzi “ok kasę wyłożę ale nie ma nic za darmo i aby zwiększyć przypływ gotówki do klubu musimy sprzedać nazwę stadionu. Firma X wywali ileś tam milionów na rok przy 7-letnim kontrakcie np i od sezonu 23/24 będziemy mieli Anfield” Kowalski" Stadium"?

Dalej będziecie tacy wniebowzięci?

PS i niech nikt nie myśli, że takie coś jest niemożliwe w Liverpoolu ponieważ w interesach nie ma “niemożliwe”!

Ja się na to nie zgodzę. Jak będzie trzeba przebiegnę w ramach protestu nago wokół stadionu.

2 polubienia

Nikt nie ma. Na tym wywalił się arab ostatnio że nie mógł pokazać cash flow.

Najbogatsi nie mają gotówki. Jak jej potrzebują biorą kredyt na bardzo dobrych warunkach

Mam nadzieję, że sytuacja rozwiąże się w miarę szybko. W sumie i tak nie mamy na nią wpływu ale ta niepewność jest trochę irytująca.

Kiedyś byłem bardziej romantyczny i sentymentalny, też za nic w świecie nie sprzedałbym nazwy stadionu. Ale trochę lat mi przybyło, pomyślałem trochę i w sumie…nawet nie protestowałbym tak bardzo, mamy Allianz Arena, w Polsce sprzedaje się nazwy stadionów (choć Tarczyński Arena trochę dziwnie brzmi). Mamy PGE Narodowy, jedynie zastrzegłbym, zeby zachować nazwę Anfield. Ktoś może uznać to za zdradę wartości ale nawet nie mam nic przeciwko sprzedaniu nas szejkowi. Sam się dziwię, że nie przeszkadzałoby mi to ale tak jest.

Nie popadajmy w skrajności, że nowy właściciel będzie od razu zmieniał nazwę stadionu, trybuny czy przeniesie drużynę. Liverpool to drużyna z niezwykłą historią, jedna z najlepszych w Anglii więc nowy nabywca musi się liczyć z kibicami, tradycją itp.

Dla mnie też mógłby przejąć nas szejk, ale nazwy stadionu nie chciałbym zmieniać.

Myślę, że trzeba odłożyć sentymenty na bok i chłodno przeanalizować sytuację. Kiedy Liverpool popadł w przeciętność? W latach 90tych. A co się wtedy stało? Postępowała globalizacja, w piłce pojawiały się coraz większe pieniądze, sponsorzy itd. na koszulkach pojawiały się reklamy różnych globalnych firm. My się staraliśmy przed tym bronić przez jakiś czas, zachować dawny charakter klubu. I dlatego inni nas wyprzedzili. Jeśli do uzyskania dużych pieniędzy trzeba będzie sprzedać nazwę stadionu - to nie ma wyjścia. Chyba że znów chcemy być średniakiem

3 polubienia

Dawać tego multimiliardera. Koniec marazmu FSG :joy:

Z tym się absolutnie nie zgadzam. Wielkie pieniądze mogą iść w parze z zachowaniem tożsamości czy historycznych nazw. Nie wyobrażam sobie zmiany nazwy z Anfield na jakąkolwiek inną. Wyjątkiem byłaby przeprowadzka na nowy stadion, ale osobiście liczę, że nasze Anfield posłuży jeszcze długo. Sporo klubów nas wyprzedziło pod względem sportowym i finansowym, a tak naprawdę tylko City ma zmieniona nazwę stadionu. Ani United, ani Chelsea, a z kontynentu ani Barca, Real, ani nawet szejkowe PSG nie zdecydowały się na taki krok.

Nowy, bardzo bogaty inwestor - tak
Zmiana nazwy stadionu/klubu/etc. - nie

E: Fakt, rozpędziłem się z tym Road :smiley: ale wiadomo o co chodzi

1 polubienie

masz na myśli Spotify® Camp Nou? :smiley:

2 polubienia