Fenway Sports Group (FSG)

Wydatki na transfery i wynagrodzenia są w oczywisty sposób powiązane, w związku z czym nie widze nic złego w przeplataniu obu tematów. Zresztą do samych wynagrodzeń też się odniosłem, ale jak widzę, to znowu potrafisz przyczepic się do jedynie wybranego fragmentu wypowiedzi, sprytnie pomijając całą resztę.

Dyskusja była o porównaniu wydatków na pensje, klubów o zbliżonych przychodach (zdecydowanie nie Manchester City, który za sprawą podstawionych kontraktów sponsorskich może je ustanowić na dowolnym poziomie). Wcale też nie musimy znacznie podnosić naszych płac, a jedynie lepiej je zagospodarować. Karius, Origi + Chamberlain (jeśli uda się go sprzedać) łącznie zwalniają nam 200 tyś tygodniówki do dyspozycji.

EOT

Mam wrażenie, że nasi właściciele są niedoceniani, jeszcze z rok temu dość głośno było o kampani #FSGOUT, czy to na twiterze, czy chociażby na tym forum. Biorąc pod uwagę w jaki sposób zarządzany jest klub i to, że jesteśmy w stanie rywalizować na najwyższym poziomie uważam, że jesteśmy najlepiej zarządzanym klubem na świecie i pozostaje się cieszyć, że nikomu z FSG nie przyszło przez myśl sprzedaż tego klubu. Poniżej tweet obrazujący co właściele zrobili w przeciągu ostatniego roku.

Błagam niech nikt mi nie mówi, że ta kampania FSGOUT w jakikolwiek sposób wpłyneła na zarządzanie klubem i zwiększenie wydatków.

6 polubień

Tą tezę o najlepszym zarządzaniu wolałbym zobaczyć popartą kolejnym zwycięstwem w Premier League lub pucharem LM. No, ale może jestem dziwny :wink:

2 polubienia

Każdy by wolał ale biorąc pod uwagę, że od 15/16 saldo transferowe MC -835,74 mln a LFC -279,09 mln to kwestia najlepszego zarządzania chyba jest bezdyskusyjna.

1 polubienie

To właściciele grają na boisku?

Pieniądze w skarbcu klubu nie są tym co mnie jara w piłce. Chciałbym żeby to najlepsze zarządzanie przekuli w cykliczne sukcesy, a niestety w ostatnich dwóch sezonach mam wrażenie, że czegoś nam brakuje. Kropki nad “i” czy ostatniego wysiłku. Zwał jak zwał, może obecne okno transferowe to zmieni. Zresztą nie planuje was przekonywać do swojego zdania, a wasze jest wasze i nie będę się nad nim rozwodził.

3 polubienia

No.

Dożyłem tych czasów :smiling_face_with_tear:

2 polubienia

Dożyliśmy pięknych czasów. Mamy wspaniałego trenera, świetnych piłkarzy i świetny zarząd. Chwilo trwaj.

1 polubienie

“MC -835,74 mln a LFC -279,09 mln”
Mistrzostwa: City 4 a LFC 1. Wszystko się zgadza, niestety, pieniądz górą.

Tylko my nie jesteśmy klubem-państwem i gramy sprawiedliwie, czyli stosujemy się do FFP. Są „ludzie i ku…” za przeproszeniem, taka mała przenośnia

6 polubień

No i póki będą tam Szejki, to co byś o nich nie powiedział, to będą wydawać, by wygrywać. Kiedyś w końcu Jurgen odejdzie, nie wiadomo ile lat zajmie albo znaleźć kogoś na jego miejsce albo nowemu wdrożyć swój pomysł, by działało jak u Niemca, więc tym bardziej szkoda, że nieco się sami ograniczamy w walce o wygraną większej ilości trofeów, ale rozumiem również, że nie mogąc sobie podpisać z dupy sponsorów na tyle, ile potrzeba (vide szejkowe firmy sponsorujące City) i muszą “zdrowo” prowadzić klub, by zostać na tym poziomie na długie lata (tam nie wiadomo kiedy się Szejkom to znudzi, choć inna sprawa że oni na tyle się rozwinęli, że upaść nie upadną).

Dziś rano zmarł David Moores, właściciel Liverpoolu w latach 1991-2007. Osobom kibicującym krócej, przypomnę, że Moores w 2007 roku sprzedał klub duetowi Hicks&Gillett. Wspomnianych dwóch panów z początku obiecywało “złote góry”, by po dokonaniu transakcji zadłużyć klub na potęgę i doprowadzić go niemalże do ruiny. W 2010 roku Liverpoolowi groziło bankructwo, a sprawa o przejęcie klubu toczyła się w sądzie. Finalnie nowymi właścicielami klubu został New England Sports Ventures (NESV), którego nazwa w marcu 2011 roku została zmieniona na Fenway Sports Group (FSG) - reszta jest historią. Wracając do Davida Mooresa, był właścicielem bardzo oddanym klubowi oraz całej społeczności Liverpoolu. To za jego kadencji zacząłem kibicować Liverpoolowi, a konkretnie od magicznego finału Pucharu UEFA z Deportivo Alaves, dlatego darzę go pewnym sentymentem. R.I.P.

8 polubień

Ten temat lubi wracać, szczególnie w takich momentach jak wczoraj, dlatego tym razem, również pozwolę sobie go “podbić”. Jako klub, mamy spory problem, ponieważ, o ile obecni właściciele uratowali nas od bankructwa, rozwinęli znacząco pod kątem marketingowym, infrastrukturalnym i strukturalnym, co wpłynęło po części na poziom sportowy, o tyle teraz zaczynamy dostrzegać pewne mankamenty. Nie jest żadną tajemnicą, że żeby najpierw wskoczyć, a następnie utrzymać się w topce, potrzebne są inwestycje w skład. FSG wciąż transfery przychodzące bilansuje sprzedażami i to jest w porządku, do momentu, gdy nie sprzedają gwiazd. Uważam, że jako przedsiębiorstwo działają bardzo logicznie z perspektywy biznesu i pewnie w wielu innych branżach dostawaliby regularnie statuetki na różnych forach biznesowych. W futbolu tak to jednak nie działa, a na pewno nie w sytuacji, gdy wiele innych rywalizujących z nami klubów nie ma przyjętego takiego modelu biznesowego jak Liverpool. Innymi słowy, są w stanie wydać więcej, a co za tym idzie, sportowo rozwijać się szybciej i stabilniej. Mamy spory problem, bo gdy poznaliśmy terminarz, to myślę, że większość z nas była przekonana, że sezon zaczniemy z wysokiego “C”. Okazuje się, że spora liczba kontuzji oraz brak konkretnego działania (poza Nunezem) na rynku transferowym, już na starcie sezonu odbiły nam się czkawką. To wszystko dzieje się w momencie, gdy nasi rywale bardzo konkretnie się wzmacniają, co już teraz powoduje uzasadnione obawy przed dalszym ciągiem trwającej kampanii. Jak wiele znaczą konkretne ruchy na rynku transferowym, powinno przypomnieć nam letnie okienko 2018, dlatego jestem mocno zdziwiony, że nie nawiązujemy do naszych najlepszych czasów. Na sam koniec pojawia się pytanie o… Fenway Sports Group. Jeśli inne kluby działałyby w tym samym modelu biznesowym, zgodnie z finansowym fair-play, to byłaby dla nas sytuacja wymarzona, na której moglibyśmy wygrać. Tak dobrze na świecie, jednak nie jest i ciekaw jestem, czy obecni właściciele będą nas dalej tak “dusić” finansowo i ograniczać możliwości na rynku transferowym, licząc na geniusz trenerski Kloppa, czy też pozwolą przejąć klub bogatszym od siebie inwestorom. Liverpool potrzebuje mocnej, ale przede wszystkim szerokiej kadry, bo powiedzmy sobie szczerze… Kontuzje, czy nawet plagi kontuzji, są w futbolu rzeczą nieuniknioną, ale nie mogą wpływać tak znaczącą na poziom sportowy drużyny. City w analogicznej sytuacji zdrowotnej do nas by sobie poradziło, właśnie dzięki głębi składu, której nam brakuje. Amen.

Dobra ochłonąłem po meczu z Manchesterem i wyrażę swoją opinię na temat naszych właścicieli i prawdopodobnie będę ukrzyżowany :joy:.
Teraz do rzeczy, a mianowicie w mojej opinii mamy najlepiej prowadzony klub w Anglii walczącym o górne lokaty. Widząc, na razie jeszcze pewnie pół żartem hasła fsgout itp, to naprawdę nie mogę tego zrozumieć.
Faktem jest to, że na transfery wydajemy, tylko to co zrobimy ze sprzedaży piłkarzy, ewentualnie trochę czasami dołożymy z innych źródeł jak prawda telewizyjne itp.
I szczerze w idealnym świecie sam bym chciał co okienko nowe twarze i co roku wygrywać mistrza Anglii.
Ale w rzeczywistości to tak nie działa i myślę, że mamy idealny balans pomiędzy kupnem zawodników, inwestowaniem w infrastrukturę, utrzymywaniem w miarę zdrowych tygodniówek itd.
Porównując się do innych klubów w lidze, nikt nie jest prowadzony lepiej.
•Manchester Utd wydaje, więcej, ale też są większą marką od nas. Na ten moment nie muszą powiększać stadionu czy budować nowego, tygodniówki to u nich dramat, tak samo jak kwoty wydawane na piłkarzy (koszt\ jakość).
•Manchester City Tu teoretycznie wygląda wszystko ok, ale za kulisami wszyscy wiemy jak to jest. Nieograniczony budżet, machlojki finansowe itd. Ciężko z nimi się mierzyć , bo to jak zawody kulturystyczne gdzie jeden ciśnie na pełnym pakiecie sterydów, a drugi musi kombinować w naturalnie budowaną sylwetkę :joy:
•Arsenal, chyba najbardziej zbliżony klub do Liverpoolu pod względem prowadzenia ,wydają w ostatnim czasie więcej od nas, ale też czasy ich inwestycji w infrastrukturę się skończyły.Plus oni gonią czołówkę, więc muszą bardziej od nas kombinować żeby wbić się na szczyt, co skutkuje większą roszadą w ich kadrze.
• Tottenham podobnie jak wyżej
• Chelsea tu widzę podobieństwo do United masa nietrafionych, przepłaconych transferów. Brak stabilizacji. Wydatki nie proporcjonalne do sukcesów.( Oczywiście ostatnie sezony)

Daleko nam do ideału i sam jestem zadania, że jakbyśmy czasami trochę bardziej zaryzykowali nasza gablota pucharów mogła by być większa, ale to tylko gdybanie. Początek sezonu bardzo rozczarowujący, ale przy tylu kontuzjach, wyniki nie szokują. Lista kontuzjowanych piłkarzy jest bardzo długa i inne kluby też by miały problemy, gdyby ich 2 obrońców z podstawy, najlepszy pomocnik w klubie, podstawowy napastnik byli poza grą. Wiadomo, że mamy dużo graczy ,szklanki" i w sezonie będą kontuzję, co było do przewidzenia, ale nie takie ilości na raz. Jesteśmy prowadzeni bardzo biznesowo, to nic złego. Jesteśmy od paru lat w czołówce, jak się poszczęści to i ligę/ligę mistrzów wygramy. Tottenham jak i Arsenal też mieli, węża w kieszeni" jak budowali nowe stadiony. Kupno nowych piłkarzy, bez sprzedaży tych posiadanych prowadzi do cyrków jak w United czy Barcelonie.
Serio chciałbym tego pomocnika jeszcze w letnim okienku, ale trudno będzie sprzedać nasz szrot i kupić kogoś bez przepłacania tak na ostatni moment.

W następnych kolejkach trzeba ciułać jak najwięcej punktów i starać się żeby czołówka nie odjechała za bardzo. Nasz skład bez kontuzji jest nadal zdolny na mistrza. Chłopaki wrócą do gry, oby do tego czasu być w top 3. Jeżeli nikogo nie kupimy, to mam nadzieję przygotujemy się lepiej na zimowe okienko i tyle.

Rozumiem rozgoryczenie i być może ten sezon będzie dla nas gorzki, ale trener jak i właściciele zasłużyli na zaufanie i dajmy im pracować, ewentualnie oceniać gdzieś w połowie rozgrywek, a nie po 3 kolejkach.
Sezon temu pod koniec okienka myślałem, że będzie nam ciężko o top4, a walczyliśmy do końca na 4 frontach.

6 polubień

Model prowadzenia przez FSG a zdobywanie trofeów. Wybierz jedno.

Tak zarządzani możemy być w Bundeslidze mając monopol a nie gdy mamy 5 równych konkurentów i każdy się wzmacnia. Tutaj każde przespane okienko w naszym wykonaniu to coraz większy dystans innych klubów. Chelsea, Tottenham, Arsenal wydają na transfery, uzupełniają kadre a my śpimy. Uzupełniamy się młodzikami którzy albo się cudem przebija albo skonczą jak Jones.

Trzymamy przez całe sezony pokraki które już dawno w tym klubie nie powinny być. Chelsea Wernerowi i Lukaku bardzo szybko podziękowali. U nas dalej tacy pilkarze widma jak Ox i Keita są dalej utrzymywani, zabierają miejsca innym potencjalnym zawodnikom. Gdzie tak jest? Nawet nie chcemy się ich pozbywać tylko jest mowa o nowym kontrakcie dla połamańca z Gwinei. Absurdalne podejście.

Chlopie, przez polityke naszego zarządu trzeba juz robic nie ewolucję a rewolucję. Aż się prosi o wiele zmian nie tylko w systemie gry, ale w kadrze. Jak to jest ze z takiego City odejdzie dalej świetny Silva czy Aguero? Bo przychodzi moment by odmłodzić kadre. U nas dalej trzeba trzymać Milnera na sile mimo że widac wyraźnie ze nie domaga.

Wielka ewolucja. Ściągnięcie za pół darmo Carvalho bo gdyby miał kosztować już te 20 milionow jka Bellingham w Birmigham to już by skrobigarom szkoda było hajsu. A ze za grosiny mamy fajny talent to ściągają. Świetnie. Czas na wydanie hajsu do skladu. A tu co? Cisza.

Z taka polityka nie będziemy w stanie się zrownac z Chelsea, City, Mulami czy Tottenhamem. Wystarczy żeby pol naszej kadry się wypaliło. Wystarczy żeby Virgil, TAA, Robbo czy Fab obniżyli loty. Wystarczy żeby Salah przestał ładować te 25-30 bramek na sezon. Wszystko jest u nas uzależnione od Kloppa, jego sztabu i zawodnikow którym się jeszcze chce. W razie czego to może się rozpaść jak domek z kart. A Klopp w pewnym momencie się wkurwi, powie “dość” i odejdzie jak z BVB w którym tez nie otrzymywał odpowiedniego wsparcia od zarządu. Chca zarabiac na marce? Rozwijac jej wartość? Ok. Ale na skład trzeba wydawac, bo to nie jest Bundesliga ani La Liga ze top 3 jest gwarantowane co sezon. Tutaj chwila słabości i można wylecieć poza top 4 i ktoś inny zajmie nasze obecne miejsce. Zarząd na niczym się nie uczy. Świetnie.

Ściągnęli Nuneza by nam na chwilę zamknąć mordy, bo był hajs z transferow. Super ze go ściągnięto. Ale to nie wystarczy. To jest tylko potencjalne uzupełnienie i zastępstwo po odejsciu Mane. Co dalej? Nic. Klopp musi lepić z byle czego. Tak nasz zarząd świetnie wprowadził nas w sezon. A wystarczyło zrobić drobna rewolucję. Wywalić nawet na wypożyczenia tymczasowo Oxa, Keite, ściągnąć nawet jednego solidnego pomocnika i sprawa zamknięta. Może jeszcze kogoś sciagna ale mimo wszystko reakcja będzie tak samo pozna jak awaryjne wypożyczanie Kabaka w 20/21.

Dla mnie jest proste. Zarząd LFC planował utrzymac LFC na topie wydając jak najmniej, jak najmniejszym kosztem, bo w sumie kazdy by tak chciał ale to nie FM. Za chwilę możemy utracić swoją pozycję i będziemy grali o Lige Europy a potem wystarczy żeby Klopp mial dosyć… I przyszłość może być już widziana w czarnych barwach.

Mam wrażenie że ostatnie osiągnięcia tego zespołu i zdobyte puchary mówią o świetnej koniunkturze, lecz nawet i w trakcie jej byloby duzo lepiej i więcej by klub zdobyl gdyby zarząd trafniej reagował na problemy zespołu. Byłyby nie jedno a być moze 3 mistrzostwa. Dlaczego wcześniej potrafili reagować i zamienić Kariusa na Alissona a dziś jest wielki problem wymienić łamagi w środku pola na jednego-dwóch nowych solidnych pomocnikow?

7 polubień

Napisałeś, że model biznesowy Fsg nie pozwala na zdobywanie trofeów co jest nieprawdą, bo właśnie za ich czasów odnosimy największe sukcesy w ostatnich 20 latach. Zgodziłbym jakbyś napisał, że ich zarządzanie ogranicza zdobywanie trofeów, ale ich nie wyklucza. Chelsea, Utd prawda, że pozbywają się szybko zawodników i kupują nowych co na dobrą sprawę doprowadziło ich do tego, że muszą nas gonić. Co do City są klasę lepsi od nas, ale osiągnęli to poniekąd nieuczciwe lewe umowy sponsorskie i jak wspominałem oni są trochę poza zasięgiem każdego innego klubu premier league, w miarę my im dorównujemy, ale to raczej dzięki geniuszowi Kloppa niż FSG.
Oczywiście zgadzam się, że okienko przespaliśmy, bo kadra coraz starsza i tak naprawdę już potrzebujemy jednego kota do środka plus solidnego Dfa na zastępstwo Fabinho czy kogoś za Arnolda.
Nasz zarząd jest daleki od ideału, ale myślą bardzo przyszłościowo. Najczęściej mamy problemy kiedy dzieje się coś naprawdę nieprzewidywalnego jak właśnie bardzo dużą ilość kontuzji zawodników, czy wcześniej Corona itp, a i tak na koniec reagujemy lepiej niż pozostałe zespoły.
W twoim poście jest dużo gdybania.
I to można napisać o każdym innym zespole.
Co by było gdyby Debruyne miał kontuzję.
Co by było jakby Maguire miał kontuzję ( taki żarcik)
Na ten moment ostatnie lata były dla nas bardzo udane, więc ich zarządzanie funkcjonuje.
Ja osobiście poczekam do końca sezonu i wtedy będę rozmyślał co można było zrobić lepiej.

3 polubienia

Nie tylko u nas takie cyrki…

1 polubienie

To ma być jakiś żart? Przecież zarówno kontuzje Matipa i Gomeza 2 sezony temu, jak i kontuzje Thiago, Oxa i Keity w tym sezonie było nawet juz nie tyle co przewidywalne, co oczywiste i pewne.
A jaka była reakcja FSG? No właściwie to żadna, ściągnięcie w środku sezonu jakiegoś Kabaka i człowieka widmo Davisa, a teraz udawanie że nie ma problemu i bredzenie jak zawsze o “next summer”

De Bruyne był kontuzjowany przez cały sezon 18/19 bo zerwał więzadła i city wygrało wtedy mistrzostwo. A wygrali dlatego że mieli szeroką kadrę i mogli go zastąpić innymi zawodnikami. Tymczasem w Liverpoolu wszystko zależy od zdrowia Thiago, który tego zdrowia nigdy nie miał.

Odpowiem tylko na pierwszy akapit.

To Kloppowi, sztabowi i druzynie można zawdzięczać te osiągnięcia. Robili przez ostatnie lata wyniki ponad wszelki stan. Sezon 20/21 idealnie odzwierciedla to ze zarząd spieprzył a tylko cud i ogarnięcie pożaru przez Kloppa dały nam top3, poddczas gdy modliliśmy się żeby chociaż było miejsce w Lidze Europy. Zarząd i ten klub trzyma Klopp i jego sztab. Druzyna sie zepsuje to zarząd się obudzi w czelusciach dna.

Sukcesy tego klubu to świetna koniunktura. Analogiczna do pierwszych lat rządów PiS w Polsce, ale gdy przychodzi pewien kryzys to zarząd się gubi. Widzimy koniec naszej świetnej koniunktury po odejsciu Mane. Reakcja zarządu na sytuację kryzysową? No narazie żadna. Jeżeli w tym klubie jest tylko plan A, czyli ściągnięcie Tchouameniego albo nikogo no to naprawdę coś jest nie tak. Dziś przydałby się plan B, a nawet C.

Z reszta o czym tu mowa? Od lat wiadome jest ze u nas co jakiś czas pojawia się szpital i pol kadry może być niedostępna. Znani są zawodnicy którzy szczególnie się łamią i nie można na nich polegać. A reakcja jest taka ze chcemy przedłużyć kontrakt jednemu z nich. Zamiast się ich pozbyć i zastąpić ich kimś co będzie zawsze dostępny.

1 polubienie