Joe Gomez

No może za to, że zagrał kompletnie nie w stronę Alissona, nawet nie patrząc gdzie podaje? Zachował się jak 17 latek. Nie jak rezerwowy wicemistrza Anglii.

1 polubienie

a on patrzyl gdzie jest bramkarz jak podawał? Nie patrzył, kopnal pilke w pole karne. Ok mogl Allison byc w bramce, ale podszedl ,zeby latwiej bylo mu podac, wystarczylo spojrzec. ja bym powiedzial 70-30 dla Joe w tej sytuacji.

Ile takich sytuacji jest w meczu? Gramy przez bramkarza praktycznie od zawsze i zawsze wyglada tak samo. Ot, Ali się poślizgnął i poszło.

1 polubienie

Ten gosc na IQ 30 to jego dzisiejsze podanie to jest jego kolejny raz, to samo zrobil chyba w meczu z city, byl przy linii bocznej i podal rywalowi w polu karnym, i te jego powrotu, dzisiaj to samo co kilka meczy wczesniej, wraca i nie patrzy gdzie jest pilka, rywal, co sie obok dzieje, tylko biegnie bezmyslnie, ostatnio obok niego przeleciala pilka ktorej nawet nie zauwazyl, dzisiaj duzo nie brakowalo a cofnalby sie az do trybuny, dobrze ze 4 innych graczy zdazylo wrocic i zablokowac.

Nawet jeśli Allison by się nie poślizgnął, to gdzie Gomez podał tą piłkę? Na słupek czy na środek pola karnego? Oczy mi puchną od Waszego pisania i bronienie Joe, że to nie jego wina. Gość jest tragiczny od paru spotkań, zawsze go broniłem ale mam go już dosyć w tej drużynie. Tylko kim go zastąpić? Nat?:joy:

4 polubienia

Nat nie robi wylewów, ma swoje ograniczenia, ale jest solidny. A Gomez robi błędy i dodatkowo co mecz wykłada piłkę rywalom.

1 polubienie

jaki wylew przy 1 bramce. Broniłem Joe, ale ilość błędów w kolejnych meczach jest ogromna. Czas na ławkę.

Przepraszam, co? Ile jest takich sytuacji? Zero. Nie gramy piłki na środek pola karnego. Nikt tak nie gra. Gra się albo na bramkarza, który oczywiście może czekać na podanie na środku, albo w kierunku bramki ale poza jej światłem. Tymczasem Allison był przy krótkim słupku, a Gomez zagrywa na sam środek pola karnego. Kolejny z serii technicznych błędów Gomeza, które się mnożą na potęgę.
Chłop przez ostatnie tygodnie został doszczętnie zezłomowany i pokazuje poziom nawet nie Championship.

1 polubienie

Takich zagrań do Alego było kilka, większość nie od Gomeza, niektóre w światło bramki.

W tym meczu zagraliśmy tak piłkę jeszcze kilka razy, regularnie gramy piłki przecinające, do których Ali może sobie spokojnie wyjść, może wybrać kierunek podania itd. Nie gramy często na nos, bo jest wtedy ryzyko, że ktoś zdąży mu doskoczyć.

Ja też jestem sfrustrowany i zły, że tracimy gola w taki sposób, ale Rany Boskie- takich piłek są setki w meczu i nie każda się kończy straconym golem. Gomez wygrał pojedynek i miał prawo oczekiwać, że Ali będzie tam gdzie zawsze- to są schemty, wyćwiczone latami.

Gomez ma obecnie gorszą prasę i przypisuje mu się literalnie wszystko co złe, ale bądźmy chociaż minimalnie uczciwi w ocenie. Wczoraj miał najwięcej kontaktów z piłką, wygrał prawie wszystkie pojedynki, rzucił kilka długich dobrych piłek, które uruchamiały nasze ataki. Był cały czas tam gdzie powinien być. Nie on przegrał ten wczorajszy mecz.

1 polubienie

I Ali właśnie był tam, gdzie być powinien, czyli wyszedł do gry na krótki słupek. Jeżeli uważasz, że powinien wyjść na środek pola karnego i zostawić pustą bramkę, czas przypomnieć sobie podstawy gry w piłkę.
To Gomez ma kontrolować gdzie podaje. Nie na odwrót.
Nat gdy grał też wygrywał niemal wszystkie pojedynki, nie popełniał aż takich błędów jak Gomez, a mimo to wszystko było jego winą. Bramka Zahy? Wina Nata bo źle się ustawił, złamał spalonego. Bramka z MU gdy Gomez złamał spalonego? Oczywiście Gomez bez winy. Także tak jak mówisz, bądźmy obiektywni, a obiektywnie Gomez gra później wszelkiej krytyki. Z Napoli to był poziom orlika.

2 polubienia

Ali nie był tam gdzie miał być bo się poślizgnął. Nie wiem czy dostrzegasz to istotne z perspektywy meczu zdarzenie.

Hm, środek pola karnego? Chcesz mi powiedzieć, że to jest absolutnie nietypowe dla nas zdarzenie, że obrońca gra piłkę przed Alliego?

Tutaj ile miejsca ma do odegrania Gomez.

Wystarczyła jedna szybka piłka i Nathaniel został objechany. Gomez w ostatnim czasie miał swoje problemy, a z Napoli zagrał katastrofalnie- ale ten gol nie idzie na jego konto. Co do dalszego Twojego komentarza, to nie wiem do czego pijesz.

Edit: a co do tej uszczypliwości: “Jeżeli uważasz, że powinien wyjść na środek pola karnego i zostawić pustą bramkę, czas przypomnieć sobie podstawy gry w piłkę.”- to niestety ale tutaj bramka jest właśnie pusta xD

I Ali był dokładnie tam, gdzie być powinien. Gdyby stał na wysokości piłki a Gomez zagrałby w światło bramki to tak samo popełniłby błąd. Jego obowiązkiem jest popatrzeć gdzie zagrywa piłkę.

Bramka stała pusta bo Gomez źle podał, ale Ali pod swoim kątem bramkę zasłaniał.

1 polubienie

Takie podania wszerz boiska na wysokosci swojego pola karnego bez popatrzenia kto gdzie stoi to jest kryminał i juz na pierwszych treningach z trampkarzami trenerzy mówią żeby czegoś takiego nie robić, chyba że ma się absolutną pewność że piłka trafi do adresata.
Jeśli ktoś tego nie rozumie to po prostu nie miał nigdy styczności z piłką i się na niej nie zna, bo to jest absolutna podstawa.

4 polubienia

naprawdę zwalacie winę na Alissona? Nasz bramkarz wyszedł aby ułatwić podanie Joe, a ten baran podał w środek pola karnego. Pilarski kryminał.

2 polubienia

Nie, to Gomez podał tam gdzie nie miał prawa podać. Nawet przed zagraniem piłki nie rzucił okiem na pozycję bramkarza tylko kopnął pilkę na oślep. Ali dobrze poszedł- do boku. Przede wszystkim dlatego, żeby nie podawać piłki w światło bramki, a po drugie poszedł w strefę gdzie nie było żadnego rywala, więc było to właściwe i bezpieczne. Gomez pokazał zaś to co zwykle, czyli swój niski poziom

5 polubień

Ewidentne Gomez pokazał swój poziom. Odwrócony zagrywa piłkę w ciemno w swoje własne pole karne.

W ciemno w swoje własne pole karne, gdzie przeciwnik był w pressingu i był początek meczu

Dłuższy wywiadzik z Gomezem

Mat Philiips zjada dupą Gomeza, change my mind.

4 polubienia

Dokładnie, na stoperze to paralityk niesamowity Nat poradził sobie dużo lepiej. Miałem wrażenie, że odkąd zszedl na prawą stronę szło mu lepiej.