Joe Gomez

Panowie zejdzcie z chłopaka jego największym problemem (podobnie jak paru innych piłkarzy obecnych dziś na murawie) jest to, że Jurgen ślepo wierzy w umiejętności swoich zawodników, z których wycisnął ostatnie soki.
Przypomnę że Joe jest po dwóch poważnych kontuzjach kolana i paru innych mniejszych. Szkoda bo potencjał miał ogromny co pokazał kilka sezonów temu jak tworzył z VVD ścianę nie do przejścia.
Najlepszym rozwiązaniem dla Gomeza byłaby chyba zmiana otoczenia i klubu na jakieś Crystal Palace :confused:
Swoją drogą równie niepokojąca jest gra Virgila ale to osobny temat

1 polubienie

Joe w teorii zawinil, w praktyce ten mecz i tak musielismy przegrać bo z Realem wygrywac nie umiemy i nie możemy.

Znów to zrobił! On jest szalony! Kolejny raz bezdyskusyjnie zawodnik mający największy wpływ na mecz. Koniecznie musi zostać na przyszłe lata, bo paszporcik się ma brytyjski, także niech gra dalej.

1 polubienie

Chyba załatwił sobie odpoczynek od pierwszego składu. Matip na kolejne mecze do powrotu Konate, Gomez już nie powinien wyjść w pierwszym składzie do końca sezonu.

Phillips w odróżnieniu od Gomeza jest znany z tego że nam ratował dupę, grając z tragicznym Rhsem u swego boku i nie kojarzę meczu, w którym by coś spieprzył.

Więc tak, chętnie bym go zobaczył, zamiast gościa, który jest no nie oszukujmy się, jest dramatyczny.

Klopp szuka szybkości w obrońcy, podczas gdy w środku pola biega Fab, Hendo czy Milner, a to jak gość broni to widocznie sprawa drugorzędna.

1 polubienie

Do czasu kontuzji Matipa i Konate które nadejdą szybciej niż się spodziewamy i to takie błędne koło
Obrona też wymaga przebudowy

1 polubienie

To oczywiste, mówię o obecnej sytuacji i grania tym co mamy. Dzięki kilku panom z zarządu.

no ale Matip grał ostatnio i wygladal tak samo tragicznie.

Gorzej jak typ jest tragiczny od dwoch lat, a niektorzy do dzis go bronia… w dodatku twierdzac, ze kazde slowa krytyki czy nawet przesmiewcze to jakis absurd bo tak naprawde czarnoskory Lovren jest dobrym obronca. No nie moglem sobie odmowic jeszcze jednego komentarza bo noz sie w kieszeni otwiera. Kibicuje temu zespolowi od 20 lat za chwile i nie widzialem tak zenujacego obroncy, ktory jednoczesnie cieszylby sie jakimkolwiek poparciem. Juz nawet ten Lovren dostawal bure o wiele wieksza na jaka nie zaslugiwal, szczegolnie w porownaniu z tym typem. Przerazajace jest nawet nie tyle to, ze tak jest na forum. Gorzej, ze on caly czas kreci sie kolo wyjsciowej 11. Na szybkosci dzisiejszy mecz i bramki.

1 gol

Niebieska strzalka - ruch Lovrena
Czerwona strzalka - ruch zawodnika, ktorego kryl
Zielona - ruch jaki powinien wykonac

To nie jest tylko jego wina bo podobna pasywnosc zaprezentowal TAA. Niemniej - nie pierwszy raz Lovren nie ogarnia co sie dzieje. Modric juz dawno oderwal sie od linii, a ten nadal podaza w kierunku, w ktorym Chorwat sie poruszal kilka sekund temu. On ciagle zasypia podczas krycia, w tym meczu to nie bedzie pierwszy raz kiedy cos takiego zrobi.

Kolejna bramka na 2:2 - tutaj do wybaczenia, pilka zagrana na poziomie ligi kartoflowej, do bramkarza, w swiatlo bramki, w dodatku za slabo. Normalnie bym sie nie doczepil… gdyby nie fakt, ze to nie pierwszy raz kiedy tracimy gola po jego zagraniu do tylu. No, ale powiedzmy, ze przy tej bramce czarnoskory Lovren nie zawinil.

Trzeci gol dla Realu - to oczywiscie jego rzut wolny. Na domiar zlego przy samym stalym fragmencie nie kryl absolutnie nikogo, nie zrobil jakiegokolwiek ruchu by zablokowac pilke, nawet nie udawal, ze chce, ze probuje. Ot stal w miejscu. Gdyby mial jakakolwiek reakcje moze udaloby sie zablokowac ten strzal (prawdopodobnie i tak nie bo pilka byla zagrana mocno, a Militao nie byl przez nikogo kryty). Niestety gosc potrafi co najwyzej sfaulowac, a pozniej czilowac w polu karnym, stojac jak widly w gnoju.

Kolejna bramka na 2:4… znowu nie chce sie czepiac bo to rykoszet, dziwnym trafem to on zazwyczaj jest w centrum zainteresowania po straconych bramkach. Ale to pewnie przypadek, zrzadzenie losu takie, dlatego nie bede sie czepiac.

No i wisienka na torcie - gol na 2:5. Joe “Widły w gnoju” Gomez w swoim popisowym numerze gdzie nie moze nadążyc (ani umyslowo, ani fizycznie) za tym co sie dzieje na boisku - to jest w ogole smieszne w obliczu tego, ze jego (podobno) najwieksza zaleta jest szybkosc. Tylko co z tego skoro typ nie ma zielonego pojecia jak sie ustawic. xD
Strate zalicza Fabinho (to drugi skandal w tym zespole, dlaczego on gra?), ale wszystko dzieje sie dosc wolno. Na tyle, ze Benzema zdazyl ruszyc do akcji i w stop klatce widac, ze jest juz jest w pelni pochylony w biegu, a Gomez nadal sobie drepta. W efekcie najpierw nie nadaza za nim, a pozniej nie daje rady wrocic kiedy pilke dostaje Vinicius. W tym czasie dziadzia Karim zdaza dobiec do naszej bramki, otrzymac pilke i jeszcze porobic go na zamach “na raz” jak dzieciaka ze szkolki. Przypomne - jeden z najwiekszych atutow Gomeza to szybkosc czyli dokladnie przeciwnie do Benzemy.

Najgorsze jest to, ze to te same bledy co pol roku temu czy rok temu, a gosc nadal grywa w podstawie lub jest pierwszy do zmiany. Gosc zawdziecza swoja kariere wiecznie nieobecnemu Konate i Matipowi. Co gorsza - tak jak juz wspominalem w innym temacie, ta obrona wymaga natychmiastowej przebudowy… a my zaleglosci mamy jeszcze w pomocy i tak naprawde brak funduszy.

Dobrze to juz bylo.

11 polubień

Broniłem go dość mocno, bo pokazał we wcześniejszych sezonach że grać potrafi, ale po tym co się dzieje w ostatnim czasie… Od razu niech weźmie ze sobą Fabinho, Salaha, Matipa, Keitę, Oxa

weż jeszcze pod uwagę kogo kryją Hendo i Andy? Trent ,Gakpo i hyba Fabinho?(zbyt rozmazany obraz) Po prostu mistrzostwo, 8 naszych , z czego 6 kryje nic. Jakis geniusz ustawia te nasza strefe przy stałych fragmentach. Notorycznie mamy 3 graczy na 1 słupku, którzy nie kryją nikogo, bo tam nie ma przeciwników.

1 polubienie

Liczyłem, że się ogarnie i zagra jak z City, ale to co tu się stało…

Brawo, idealne podsumowanie tego “obrońcy”. Jedynie bym się trochę nie zgodził z tymi porównaniami do Lovrena, bo mimo wszystko Chorwat był lepszy od niego, ten przynajmniej gryzł trawę. Oczywiście łamał linię spalonego, popełniał bezsensowne faule, potrafił zrobić karnego z sytuacji niemożliwej do zrobienia, a jednak wciąż był lepszy od Gomeza. Podobno strzelił mu mięsień po tym meczu, oby już tej koszulki nigdy więcej nie założył.

1 polubienie

Jeśli Newcastle wejdzie do LM, a MU serio przejmą Szejki, które będą chciały “dogodzić” ten Hagowi, to ja się obawiam gdzie my wylądujemy z FSG, które finansowo przegra każdego lepszego grajka - a takich Bellinghamów nie ma dużo, którzy mówią że nie kasa jest najważniejsza, a wspomnienia po karierze (gdzie to dalej tylko słowa, bo nie zdziwię się wcale, jeśli Real znowu wygrałby LM, czy by tam nie wylądował do budowania kolejny raz mocarnego środka pola).

No ale świetnie, że FSG zostało, bo lepsi Amerykanie i ich “czyste” pieniądze niż Szejki i ich nieczyste pieniądze. Aaa… wracając do tematu, bo Gomez. No jaki Gomez jest, każdy widzi.

1 polubienie

Zobaczymy jaki skład wystawi Jorguś na Crystal to będziemy wiedzieć czy widzi to co my czy ma nadal nie te szkła.

Dla mnie nie widac roznicy miedzy Gomezem, Matipem a Konate. Kazdy z nich popelnia bledy i jest ryzykowny.

1 polubienie

Nie no, Konate porównywać w tym momencie do Gomeza… jedynie w podatności na kontuzje, to tak. Ostatnio zwłaszcza. Ale gra dużo lepiej. Matip za to zrównał się strasznie do Anglika poziomem.

1 polubienie

A ja się nie obawiam tylko niech dają kase na jakiekolwiek transfery
Nie wymagajmy od FSG transakcji na 150 baniek bo to nigdy nie miało miejsca i miejsca mieć nie będzie.
Odpowiedni piłkarze dla Jurgena a jak pokazała historia najlepiej wychodzą transfery nie za ogromne sumy
Nasz menago wie jak zrobić z kogoś piłkarza a nie iść na skróty i kupować gotową markę nie wiedząc czy wypali tak jak powinno
Tylko niech troszkę przejrzą na oczy

My kryjemy strefowo. Henderson czy Andy nie mieli nikogo do krycia. Na długim słupku także nikogo nie było. Tymczasem środek, z tego co widać, należał do Gomeza.

Dodałbym jeszcze do postu @Aldor że przy pierwszej bramce Gomez ma typowe ustawienie “zapraszające” do zejścia na lewą nogę. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że tam był już Trent oraz że przy takim ustawieniu trzeba stać wyżej, nie dając szansy na obejście na prawą. Powinien więc do Viniciusa stać swoim prawym barkiem by uniemożliwić mu zejście do prawej.

Przy 4 bramce ktoś zwrócił uwagę na pułapkę Gomeza? xD jest spalony, którego łamie Gomez, robi szybki sprint by dołączyć do linii i… nadal pali. Hit xD Rykoszet to osobna kwestia, ale nie byłoby by go gdyby 1. nie złamał spalonego, 2. grał jak facet, stał twardo w miejscu, powiększył powierzchnię ciała i próbował zablokować strzał. A co zrobił Gomez? Odwraca się dupą do strzału nie kontrolując lotu piłki i pomniejszając swoją powierzchnię. Jak Welbek czy tam Mitoma przerzucał nad nim piłkę jak na orliku to było dokładnie to samo.

3 polubienia

Przecietna gra tego zespolu w obronie juz mi sie tak zlewa ze jak dla mnie to oni wszyscy sa na takim samym-miernym poziomie nie liczac Alissona ktory nam dosc czesto ratuje dupska, mimo ze dzis zaliczyl babola.