Jürgen Klopp

Nie wiem czy nie zwróciłem uwagi czy na pożegnaniu Jurgena na stadionie brakowało Edwardsa ?

Sam dziś powiedział w przemówieniu, że jeśli Liverpool (w szerokim tego słowa znaczeniu) będzie go potrzebował to on służy pomocą. Jeśli klub wyciągnie do niego rękę za kilka lat to sądzę, że nie zachowa się jak Xabi. Nie musi to być na długi okres, może być tak, że wróci jako strażak coś w postaci Yuppa Heynkessa w Bayernie, ale jestem przekonany, że jeszcze zawita tutaj na ławkę, na długo czy na krótko nie wiem i nie będę zgadywał, ale wróci.

Napisałem wyżej dlaczego moim zdaniem on do Hiszpanii nie pójdzie. On lubi wyzwania, więź z kibicami i tworzyć coś z niczego. To nie jest Pep który chce bić rekordy trofeów i mieć idealne warunki.

Jak ktoś chce, konferencja pomeczowa z Jurgenem na żywo: https://www.youtube.com/live/K8GmIQDThaQ?si=0hMyRsmsq5b6r42y

Ciężko mi uwierzyć, że to już koniec. Że to był ostatni mecz, ostatnią konferencja prasowa. Jego już nie ma…

Co do Edwardsa to chyba nikogo z nowych władz nie było, co tylko potwierdza, że kwasy były poważne. Poczekamy 5-10 lat i może w biografii któregoś z piłkarzy dowiemy się więcej.

Klopp zamknąl temat rzekomych kwasów z Edwardsem wczoraj:

"It was really not because of me. It’s nothing. You can ask Michael Edwards if he will speak in public, but our work together was really, really good.

"We worked well together and Richard Hughes, who I know, is a great, great guy. I liked the signings a lot. Who the club is bringing in, I like them all. We have a good team, a really good manager is coming in and we have all these guys too. The club is in good hands.

“People might worry about the future but I am not worried about the future and I really want the club to do well. I am not worried about the future. It is not that I am thinking: ‘My God, how will that all go?’ No, no. It is fine.”

A to nie czasem tak, że oprócz Edwardsa i Warda tak naprawdę reszta była ze swoimi klubami? Przecież Hughes pracuje w Bournemouth jeszcze. Ten z Portugalii tak samo.

Spectre. A co miał powiedzieć? Ja nigdy nie biore konferencji na poważnie. To zwykłe słodzenie. Tak samo ze Slotem jest. Ja nie wiem czy Klopp oglądał jego zespół, czy wie w ogóle jaką filozofię gry ma. To wszystko to tylko miłe słowka i nic wiecej. Co do Edwardsa oraz Warda. O ile ten 1 faktycznie mógł się wypalić, tak Ward po sezonie odchodził? Ewidentnie coś nie grało. Do tego zatrudnienie Schmadtke z polecenia Jurgena.

Jurgen i LFC to był Perfect Match :slightly_smiling_face: Jest lekki niedosyt bo niewiele brakło i trofeów w gablocie byłoby znacznie więcej. Ale i tak jestem niemal pewien że żaden inny trener w tym okresie by tyle nie wygrał. Pokłony dla Jurgena ! :v:

7 polubień

Właśnie to do mnie dociera, że ta piękna podróż dobiegła końca.
Popłynęły łzy.

Bardzo fajna przemowa Kloppa na koniec. Pozytywna, pełna energii, bardzo mi się to podobało. Nie skupiał się głównie na sobie, ale na przyszłości klubu, dał kibicom wiarę i nadzieję, że będzie dobrze. Aż czekałem aż ktoś z głośników puści don’t stop believin, które towarzyszyło w ostatniej scenie Rodziny Soprano.

Jestem mu nie tylko wdzięczny za te dziewięć lat, ale też za dzisiejsze zakończenie. Było wspaniałe. Klopp wie, co powiedzieć i jakich słów użyć. Świetny człowiek, świetny manager.

Tak sobie zdałem sprawę z tego, że Klopp to trener, którego mecze najczęściej oglądałem. U nas blisko 9 lat, ale też oglądałem większość meczów Borussii, bo stworzył tam niesamowitą ekipę. Ciekawe czy ktoś jeszcze będzie miał okazję przeżyć tę przygodę. Oglądając te wszystkie wywiady, wydaje mi się, że nie. Co najwyżej reprezentacja Niemiec. Ale ewidentnie Klopp chce się cieszyć normalnym życiem, cieszyć rodziną, zwiedzać świat, odpocząć.

Kloppa jeszcze nie raz zobaczymy na Anfield, bo powiedział, że chce wrócić tutaj obejrzeć mecz z The Kop.

Dziękuję to za mało.
0_GettyImages-1147419840

3 polubienia

Nie wiem co napisać… to jest pewien koniec, ciężko powiedzieć czego. Klub zawsze będzie najważniejszy i największy, ale Jurgen sprawił że Liverpool znowu zaczął się liczyć na arenie krajowej i europejskiej, sprawił swoją wielkością że klub stał się ponownie wielki nie tylko w naszych sercach kibiców LFC, ale również w oczach innych - jako kibic od około 20 lat przystosowałem się, że mamy pewne okresy, lepsze i gorsze - Jurgen sprawił, że była pewna ciągłość. Co roku mogliśmy przed sezonem myśleć o walce o mistrzostwo Anglii, o Ligę Mistrzów. Czy będzie to kontynuowane? Wierzę, że Jurgen jak zapowiadał, zadbał o to by po nim było przynajmniej równie dobrze, jak z nim. Komu mam zaufać, jak nie jemu? To był ojciec, opiekun dla swoich piłkarzy, ale dla Nas kibiców był mentorem, nauczycielem jak powinniśmy się zachowywać, jak wspierać klub, na dobre i na złe. Zawodnicy przeminą lub odejdą, trenerzy przeminą lub odejdą, klub będzie zawsze.My za to możemy w pamięci, w sercu trzymać tych, którzy na to zasłużyli. Za taką naukę, a nie tylko za wyniki pomnik przed Anfield mu się należy jak mało komu w historii Liverpoolu. Może spokojnie stawać obok Shanklyego i Paisleya.

YNWA Jurgen i obyś na wakacjach pomyślał o odbudowaniu kolejnego klubu, bo jesteś kimś, kto poza piłką będzie się po prostu marnował. Żebyś znowu mógł przyjechać na Anfield i dostać gromkie brawa, odsłuchać YNWA, jednak poczuć smak porażki jako trener naszych rywali. Bo to Liverpool. Którego jeszcze długo będziesz częścią.

4 polubienia

Do tej pory u mnie łza w oku się kręci. Jurgen jest jedyny w swoim rodzaju. Uwielbiałem go jeszcze w Dortmundzie i byłem przeszczęśliwy, gdy trafił na Anfield. To ktoś więcej niż trener. To żywa inspiracja i wspaniały motywator, z którego można czerpać uniwersalne wzorce i wartości w życiu codziennym.

Wdzięczność - to słowo najlepiej określa moje odczucia.

Ale chcę napisać jeszcze o czymś innym. Wkurza mnie bowiem kilka niesprawiedliwości od losu, które po drodze się wydarzyły. Nr 1 to zdobycie mistrzostwa akurat w sezonie covidowym i brak możliwości świętowania tytułu na stadionie z kibicami - kto jak kto, ale Jurgen na to zasłużył, dlatego żałuję tych drugich miejsc przegranych 1 punktem z City i szkoda, że w tym roku zabrakło sił i szczęścia. Tego smaku mistrzostwa przy pełnych trybunach zabrakło wtedy do pełni szczęścia.

Wkurza mnie też to, co wydarzyło się z Atalantą na Anfield. I nie chodzi o wynik. To, jak się okazało, był ostatni europejski (przy innym wyniku mógł być przedostatnim) mecz Jurgena z Liverpoolem na własnym stadionie i atmosfera powinna być absolutnie wyjątkowa. Właśnie z uwagi na osobę Jurgena. Protest zorganizowany wtedy przez kibiców (z uwagi na podwyżkę cen biletów) na stadionie i brak flag i dopingu… Wyszło to beznadziejnie słabo w moim odczuciu. I po tylu wyjątkowych nocach w Europie, ta ostatnia powinna naprawdę wyglądać inaczej.

Jurgen, YNWA. Najważniejszy trener w moim życiu i to się raczej już nigdy nie zmieni. Dziękuję.

3 polubienia

Jurgen, to był zaszczyt. Przez całe 9 lat byłem dumny z tego że jestem kibicem Liverpoolu i to wszystko Twoja zasługa. Nie starczyłoby mi czasu i miejsca wymienić wszystkie rzeczy za które jestem wdzięczny ale postaram się choć te najważniejsze. Dzięki za:

  • sezon 2016/17 który pokazał że możemy być klubem ekscytującym, który zmienił mnie z wątpiącego w wierzącego i gdzie poczułem co to znaczy grać heavy metal football
  • sezon 2017/18 który przywrócił europejskie wieczory przepełnione magią i atmosferą Anfield
  • sezony 2018/19 i 2019/20 gdzie byliśmy najlepszą drużyną na świecie i zdobyliśmy najważniejsze trofea, zasiedliśmy na tronie na arenie krajowej i międzynarodowej
  • sezon 2021/22 gdzie nasz zespół w mojej opinii był najlepszą wersję Liverpoolu jaką oglądałem, gdzie cały sezon żyłem i wierzyłem w quadruple
  • sezon 2023/24 który znowu napełnił mnie nadzieją na zdobycie mistrzostwa
  • ekspresję na twarzy, pasję w oczach i uśmiech na ustach

Ze swojej strony chcę dodać że Jurgen jest najlepszym uosobieniem tego co znaczy dla mnie Liverpool. Swoją pasją napędzał mnie i miliony innych kibiców co tydzień do oglądania i kibicowania The Reds. Pomimo tego że w statystykach znajdą się lepsi, dla mnie i tak jest i będzie najlepszym trenerem na świecie. Gdybym był piłkarzem największym zaszczytem byłby trening i gra u Jurgena.

I jako kibic, dziękuję że zmotywowałeś mnie do zaliczenia mojej pierwszej wizyty na Anfield którą odbyłem w tym sezonie. Nie darowałbym sobie gdyby nie udało mi się Ciebie zobaczyć na żywo na ławce trenerskiej The Reds.

Jurgen YNWA :heart:

17 polubień

Wielkie podziękowania także dla całego sztabu, w szczególności tych zaufanych współpracowników Kloppa którzy także dołożyli swoje cegły do fundamentów tej pięknej świątyni i odchodzą wraz z Ojcem: Pepowi Lijndersowi, Vitorowi Matosowi, Peterowi Krawietzowi oraz Johnowi Achterbergowi. Nie zapominajmy o nich.

8 polubień

https://twitter.com/Watch_LFC/status/1792413328842866726?t=PMvuhvw03JLlbxIZmZtPxA&s=19
Jaki tancerz

3 polubienia

Jaki tancerz, ale i jaki raper z Johna Barnesa :wink:

Niesamowite bylo wczorajsze pożegnanie Jurgena Kloppa, oczywiście całego sztabu, ale jednak to JEGO przyszedł żegnać cały stadion.
Niby pod koniec sezonu wydawało się, że odejście to całkiem logiczna decyzja, że może juz brakuje sił czy zapału, ale wczorajsze pożegnanie to było coś niepowtarzalnego. W innym klubie niż Liverpool i z innym trenerem niż Jurgen Klopp takie pożegnanie i takie emocje nie byłyby możliwe. Połączenie Kloppa z Liverpoolem było wyjątkowe.

Na koniec - Jurgen z zupełnie innej strony:

3 polubienia

To było wspaniałe 9 lat. #dankejurgen Co wczoraj łez wylałem to było niesamowite.Wielki menadżer, człowiek i osobowość!

Tak jeszcze nawiązując do Jurgena - jego ostatnia przemowa do zespołu po wczorajszym meczu:
‘I Love You’ | Jürgen Klopp’s final post-match speech to his players

1 polubienie
2 polubienia

Wiele podobnych głosów kibiców ManU, Arsenalu i innych pojawia się na forach internetowych.

9 polubień

Polecam obejrzeć- trochę melancholijnie, trochę wspominek i trochę taktycznego smaczku. The Last Debrief.

5 polubień