Jürgen Klopp

Przecież to szopka zwykła. Gdy Klopp nie wiedział, że go nagrywają to zachowywał się jak burak, co oczywiście mnie zawsze śmieszyło. Przykład to filmik z podpisywaniem koszulek. Odejście Edwardsa, Warda etc

W takim razie w tę szopkę musi być zaangażowany prawie każdy piłkarz, który współpracował wcześniej z Kloppem, nie wiedziałem, że to tak szeroko zakrojona propaganda

1 polubienie

Nie to miałem na myśli. To, że świetnie motywuje ludzi nie wyklucza się również z tym,.że jest ciężkim do współpracy człowiekiem o czym świadczy odejście kilku kluczowych ludzi. Nikt idealny nie jest i Klopp też nie był idealny. Normalny gość, a ludzie traktują go jak boga. Coś wygrał z nami i czego nie udało mu się wygrać.

Ja stosuję zawsze chłodna kalkulacje, a nie emocje, a moja chłodna kalkulacja pokazała mi, ze Klopp coś wygrał i czego nie udało mu się wygrać. A może przyjdzie do klubu ktoś kto ustawi Trenta w środku pola, a Nuneza na środku ataku i kupimy DM. De Zerbi tym składem plus nowym DMem robi mistrzostwo w pierwszym sezonie. Xabi Alonso w pierwszym sezonie zgarnie LM i mistrzostwo.

Tylko wiesz - miał kontrakt do 2024 a jednak zdecydował się go przedłużyć do 2026. A teraz jednak zmienił zdanie… Czyli widać nie spełniono obietnic skoro zdecydował się zerwać umowę którą wcześniej podpisał, jak sam podkreślił - po długim namyśle i konsultacjach z bliskimi

Xabi Alonso z jednym poważnym sezonem w seniorskiej piłce pewnie też. Musisz zejść na ziemie z tymi zimnymi kalkulacjami bo okazują się dość ciepłe, albo musisz przestać robić sobie jaja, bo możliwe że właśnie dałem się złapać. Pewnie, Jurgen nie jest bogiem, ba, nikt nie jest, bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, jednak dużo łatwiej być “dobrym w kontaktach międzyludzkich” jeśli te kontakty opierają się na kilkudziesięciu a nie tysiącach osób, wierzę, że Ty nie masz chwili słabości i nigdy nie zdarzyło Ci się być dla kogoś niemiłym. Szanuje, ale bez odbioru bo nie chce mi się prowadzić dyskusji w tym tonie, jakby coś to mnie też możesz wziąć po prostu za buraka, trzymaj się :wink: Zacieram już rączki na te sezony pełne sukcesów i mam nadzieję, że też udzieli mi się Twój chłodny optymizm.

Żeby to co piszę nabrało mocy Klopp musi przejąć klub np. Real gdzie presja na sukces u ich właściciela jest wprost proporcjonalnie odwrotna niż u właściciela Liverpoolu.

Klopp w wywiadzie krótko podsumował krytyków FSG.

Czy naprawdę myślisz, że mając jeszcze jednego zawodnika - innego gracza - mielibyśmy o jeden punkt więcej niż wtedy, gdy osiągnęliśmy 97 punktów? Nie wiem, jak to jest, gracze nie są aż tak wpływowi, strzelają w odpowiednim momencie - tu było jakieś 11, tam 15 milimetrów. To jest życie.

6 polubień

De Zerbi zesra się na brązowo przy pierwszym kryzysie tak samo jak Potter w chelsea, prowadzenie dużego klubu to jest całkowicie co innego niż prowadzenie jakiegoś Brighton, gość we Włoszech był uważany za co najwyżej średniego trenera i to tyle.

Jedyne sensowne opcje to Alonso który dobrze się zapowiada, albo Nagelsmann który trenował już graczy dużego kalibru i ma innowacyjne spojrzenie na piłke.

6 polubień

Nagelsmann to akurat za bardzo sobie nie poradził w tym Bayernie. Ale kandydatura w porządku. De Zerbi też ok. Zrobił wynik ponad stan, powyciągali mu piłkarzy i forma spadła. Nie ma co patrzeć na słaby jeden sezon, bo i Jurgen taki miał W Dortmundzie. Bardziej chodzi o wizję prowadzenia klubu.

Niezwykle ciężko będzie zastapić Kloppa. Raz, że nie ma takiego trenerskiego diamencika na horyzoncie. Dwa, wszystko w klubie jest pod obecnego trenera. Nowy manager będzie musiał się mierzyć ze wszystkimi przymiotami prowadzenia klubu z topu + porównaniami z Niemcem. Jak to się skończyło z United, wiemy. Tak samo Arsenal.

Więc Alonso byłby, na ta chwilę, idealnym wyborem. Były zasłużony piłkarz, więc wiedziałby na co się pisać. Miałby jednak łatwiej. Tylko nie wiem jak z warsztatem. Bundesligi nie oglądam ale skoro piszecie, że furorę robi to czemu nie. Kiedyś myślałem, że to będzie Gerrard jednak.

Rzucę teorią, że właściciele za kulisami chcą aby Liverpool dołączył do nowej Superligi, a Klopp jest człowiekiem z zasadami i dlatego nie chce brać w tym udziału. Stąd taka nagła decyzja w środku sezonu i odejście razem z całym sztabem.

Nie mam innego pomysłu dlaczego Jurgen nie chciałby dotrwać spokojnie do końca kontraktu.

Mam cały czas doła, jakby w żałobie. Jurgen coś ty zrobił.

Skoro już Alonso jest namaszczony przez kibiców spójrzmy na to z punktu widzenia trenerskiego. Przychodzi nowy trener, ma swoją wizję, swoją strategię pod konkretnych piłkarzy. Jego obecny styl gry to 1-3-4-2-1. My nigdy takim nie graliśmy więc dla graczy byłby to całkowicie inny pomysł gry. Czy stać każdego na nową pozycję w zespole ? Czy to raczej trener zmieni swój styl pod kątem dostępności zawodników. Nie mówię już tylko o Xabim, ale każdy kto przyjdzie będzie miał inny plan gry niż Jorguś. Czy to oznacza budowę zespołu od początku i zgranie piłkarzy przez kilka sezonów? Będzie to bardzo trudne.

Wracając do Jurgena, po obejrzeniu wywiadu odnoszę wrażenie, że jest po prostu mocno zmęczony. Może nie samą grą, bo mu sprawia sporo radości, ale cierpi jego zdrowie zapewne. Być może drugie dno to wieczna walka z fsg o pieniądze na transfery, których zawsze miał za mało. Oby w obecnej sytuacji chłopaki cieszyli się grą i wygrywali każdy mecz dla niego do końca sezonu.
Last dance :facepunch:

1 polubienie

Nowy trener dla mnie powinien dostać nie 1, a wręcz 2 sezony ulgowe. I bez konkretnych wymagań odnośnie miejsca w lidze i trofeów. Byle ten drugi sezon był wyraźnie lepszy od pierwszego.

1 sezon ulgowy to standard niemal wszędzie, ale wejście w buty po takim trenerze jak Klopp, który trafia się raz na 50 lat, wymaga specjalnego traktowania.

Zawsze daję 3 sezony nowemu trenerowi - granie tym co zastał, jakieś pojedyncze transfery, w drugim sezonie już powiedzmy kupuje sobie kogo chce, a w trzecim już walka na maksa.

Dzisiaj usłyszałem, że Jurgen Klopp odejdzie z Liverpoolu po sezonie. To dla mnie i dla wielu z nas ciężki czas. Jego wkład, pasja i oddanie dla tego klubu sprawiły, że serce każdego kibica biło mocniej. Teraz, gdy zbliża się moment ostatniego meczu z jego udziałem, czuję ból, jakby coś we mnie pękło.
Nie jest łatwo sobie wyobrazić Liverpool bez Kloppa przy linii bocznej, bez tej charakterystycznej pasji, z jaką prowadził nasz zespół. To nie tylko trener, to człowiek, który przywrócił nam nadzieję, dumę i radość z bycia kibicem Liverpoolu.
Jestem przerażony myślą o ostatnim meczu pod jego wodzą. To będzie moment pełen emocji, a serce będzie mi pękać, widząc go po raz ostatni w tej roli. Ale musimy pamiętać, że kibice Liverpoolu to wspólnota. Dzielmy razem te chwile smutku i jednoczmy się, by wspólnie pokazać naszą wdzięczność dla tego niezwykłego trenera.
To trudne pożegnanie, ale Klopp zostawił nieśmiertelne dziedzictwo na Anfield Road. Teraz naszym zadaniem jest zjednoczyć się jako kibice, wspierać zespół w tej zmianie i być gotowym na nowy rozdział w historii Liverpoolu. Niech nasza miłość do tego klubu i wdzięczność dla Jurgena staną się mocnym fundamentem dla przyszłości. YNWA

2 polubienia

To jest bardzo rozsądne podejście tym bardzie boli, że przy Jurgenie my byliśmy „prawie” na szczycie. Prawie przez tą łysą małpę :pensive: cudowny okres a jednocześnie tak bardzo nie wykorzystany. Klopp zrobił mi smaka i nadzieje na wielki Liverpool 2.0 pod jego wodzą. Wznoszący w końcu upragniony PL przy obecności publiczności na Anfield. To tym bardziej potęguje moją niechęć do Manchesteru City. A jeśli im udowodnią zarzuty i odbiorą tytuły to oprócz tego, że będą oszustami to będą również złodziejami wspólnej radości którą odebrali nam, Kloppowi, Mane, Firmino, Fabinho i wielu innym

Tylko że my obecnie mamy skład który pozwala o coś walczyć. Ze 2-3 lata nie będzie już Salaha i van Dijka - naszych kluczowych zawodników. I co - potem kolejne lata na przebudowę? Jeśli ten skład ma coś wygrać to raczej teraz niż później

Tak jak się różnimy w ocenie poszczególnych graczy, transferów czy meczów, tak dzisiaj chyba cała społeczność lfc.pl mówi jednym głosem. Niewątpliwie jest to jeden z najbardziej przykrych dni w naszej historii kibicowania LFC, sam kibicuję od 2009r czyli parę lat już jest. Drugiej takiej osoby jak Jurgen tutaj nie będzie, ta ekspresyjność w trakcie i po meczach, ta więź z kibicami. Klopp to najlepsze co się Liverpoolowi mogło przydarzyć w ostatnich latach, on był stworzony dla nas a my dla niego. Przykro że ta przygoda dobiega końca ale nic nie trwa wiecznie i należy uszanować decyzję Jurgena. Na pewno będzie co wspominać, wczoraj przypadkowo na tiktoku wyświetlił mi się skrót z Borussią… Dreszcz emocji mam do dziś, jest wiele wspomnień, to był wspaniały czas.

2 polubienia

A wydawało mi się że 56 lat dla menadżera to jest żaden wiek.

Dla mnie ta dzisiejsza wiadomość też była szokiem, byłem przekonany, że Klopp zostanie tutaj do 2026 i cieszyłem się perspektywą tego luksusu, który miał jeszcze trwać ponad dwa lata, doceniając każdy mecz z Jurgenem u steru, bo to postać kultowa, która wpisała się drukowanymi literami w historię naszego klubu i mamy szczęście, że możemy to obserwować na żywo. Po wygranym finale w Stambule myślałem, że już mnie nic lepszego w moim kibicowskim życiu nie spotka, ale oglądanie tej drużyny, zdobyte trofea, czy te słynne 4:0 z Barceloną warto było przeżyć.

Mam nadzieję, że zdobędziemy mistrzostwo, ale ta radość może być stłumiona pożegnaniem z Kloppem, tak samo jak radość z 2020 roku była stłumiona z powodu pustego stadionu, braku fety i atmosfery przygnębienia z powodu pandemii.

Obejrzałem wywiad z Kloppem i ja mu wierzę, zwłaszcza, że to co mówi, składa się z tym, co mówił od zawsze. On chce się nacieszyć życiem, podróżować, spędzać go z rodziną, odwiedzać znajomych. Jako pracujący trener nie miał tej możliwości poza krótkimi wakacjami. W marcu 2023 mówił Piszczkowi, że zostanie dziadkiem, był tym bardzo podekscytowany. Teraz będzie miał okazję nacieszyć się wnukiem. W 2021 umarła jego matka, a nie mógł nawet polecieć na pogrzeb z powodu restrykcji covidowych. W Liverpoolu pracuje pod nieustanną presją. Nie każdy jest jak Ferguson i kto słuchał przez ostatnie lata Kloppa, ten wiedział, że nie będzie tutaj wiecznie.

Teoria, że to wina FSG się nie klei, ale rozumiem, że ludzie zawsze szukają kozłów ofiarnych, więc łatwo wskazać palcem na właścicieli. Ale tak jak pisał Josif - Klopp jest tu już prawie 9 lat, wie na co może liczyć ze strony właścicieli i to akceptuje. To nie jest tak, że nagle poczuł się oszukany.

Klopp już wcześniej planował odejście w 2024, ale przedłużył kontrakt w kwietniu 2022. Wtedy rozgrywaliśmy kapitalny sezon, a skoro wszystko dobrze się układa, to łatwiej o takie decyzje. Na dodatek przekonała go w tym żona, która mówiła, że nie wyobraża sobie pożegnania z Liverpoolem w 2024. Podpisał nowy kontrakt, w lidze skończyliśmy pod City, w finale przegraliśmy z Realem i mimo kapitalnego sezonu nie zdobyliśmy ani jednej rzeczy, których najmocniej pragnęliśmy. Następnie nadszedł sezon, w którym mieliśmy problemy i wylecieliśmy z Ligi Mistrzów. To było za dużo.

Potrzeba resetu, odpoczynku i cieszeniem się życiem była mocniejsza.

Klopp po sobie nie zostawi spalonej ziemi, kadra jest mocna. Na dodatek poszczęściło się nam, bo latem do wyjęcia będzie Alonso i De Zerbi, dwójka ekscytujących managerów. Perspektywa pracy któregoś z nich na Anfield stanowi dla mnie małe pocieszenie i ukojenie tego bólu, który zadała mi dzisiejsza wieść.

8 polubień