Nie byl pewny - wspominal o tym wiele razy jak duzy wplyw miala na decyzje zona, wspominal tez, ze juz wtedy bardzo dlugo sie zastanawial bo z jednej strony chcial juz wtedy odejsc, z drugiej pasja, adrenalina, milosc do klubu go ciagnely ku pozostaniu.
Bycie managerem w scislym topie to bardzo wymagajaca robota, nie ma co sie oszukiwac. Klopp jak sam mowi ma 56 lat i nigdy jeszcze nie zyl normalnie. Jako “Normal One” na pewno chcialby skosztowac normalnego zycia zanim calkowicie sie zestarzeje.
Jest grubo xD “Zimna kalkulacja” - zimna to chyba wodeczka przy piątku była co najwyzej. xD
Moje emocje troche opadly, nie to zebym sie pogodzil z ta decyzja bo nadal lza mi sie w oku kreci jak z kims o tym gadam… ale mam chlodniejsze spojrzenie. Calkowicie rozumiem Kloppa - czasem, pomimo bycia w wydaje sie idealnym, wymarzonym miejscu, dochodzimy do sciany. Do ciemnego miejsca, ktore zaczyna powoli nas przytlaczac i kazdy dzien jest zmudna walka o to by przec dalej naprzod. I nie wazne, ze zarabiamy bardzo duzo, ze wiele osob mogloby chciec wskoczyc na nasze miejsce. Po prostu potrzebujemy cos zmienic, potrzebujemy nowych wyzwan, bodzcow lub wrecz przeciwnie - zmniejszenia ilosci bodzcow. Jak najbardziej rozumiem Kloppa. FSG jak zle by nie bylo - wedlug mnie nie mialo wplywu na jego decyzje. Klopp w kazdej mozliwej sytuacji bronil wlascicieli, to raczej typ managera, ktory nie chce wydawac pieniedzy (nie to zeby FSG mu je dawalo - wrecz przeciwnie, oni nie dawali, a on nie wymuszal tego na nich).
Obstawiam, ze Jurgen wroci do pilki w przeciagu 1 roku od kiedy od nas odejdzie. Jednak obstawiam reprezentacje Niemiec. Zycie selekcjonera jest duuuuzo spokojniejsze niz bycie managerem Liverpoolu lub innego klubu z topu. Nie oszukujmy sie - ta robota niszczy. Moze sie wydawac, ze jest tak cudownie bo chlop zarabia ogromne pieniadze. Tylko co z tego jak nie ma zycia, nawet nie ma kiedy wydac tych pieniedzy bo 6 dni w tygodniu jest na maxa podlaczony - odprawy, konferencje, taktyka, treningi, team building, mecze, loty, przejazdy - 56 lat na karku, za moment czas kiedy trzeba bedzie juz powoli wybierac drewno na wieczny odpoczynek i nic z codziennego, rodzinnego zycia. Tyle tylko, ze wg. mnie Jurgen juz tak jest do tego trybu zycia przyzwyczajony, ze predko z emerytury wroci.