Jürgen Klopp

https://twitter.com/empireofthekop/status/1751649982476689823?t=y6MuXSiKNn0QV5vfruEkfA&s=19

YNWA przez meczem

9 polubień

Może się jeszcze chłopina namyśli. Do maja jest jeszcze trochę czasu… :smiling_face_with_tear:

4 polubienia

Na konferencji przed meczem z Norwich powiedział, że nie ma opcji żeby zmienił decyzję.

Tak, teraz tak mówi, ale do maja trochę czasu minie. Może nabierze powera na jeszcze dwa lata.

Bylby nie powaznym czlowiekiem gdyby tak zrobil, klub juz wykona pewne ruchy, zaklepie sobie np. takiego Xabiego, to samo Leverkusen poszuka zastępcy, zatrudni dyrektora sportowego, tymczasem w maju zaświeci słońce, Jurgen sie obudzi i zmieni zdanie, że jednak zostaje. Nadzieja matką glupich. Oby tak bylo, ale kto jak kto, Klopp na pewno nie bedzie robil z gęby dupy :slight_smile:

7 polubień

Myślę, że skoro już w listopadzie ogłosił zamiar odejścia FSG to władze klubu już podjęły jakieś kroki żeby znaleźć zastępstwo. Oczywiście nikt tego głośno nie powie ale pewne działania są już w toku. Podobnie było w 2015 roku. Wszyscy się zastanawiali czemu Brendan nie wyleciał po tak słabym sezonie. Podejrzewam, że został na te kilka miesięcy tylko dlatego, że FSG czekało na Kloppa a on nie chciał podjąć pracy od początku sezonu

1 polubienie

Czas na zmianę był zanim zdecydował się na oficjlane ogłoszenie swojej decyzji. Skoro od listopada do stycznia nie zmienił zdania, a wręcz przeciwnie - upewnił się w decyzji na tyle, że informacja została upubliczniona, to byłby niepoważny nagle ją zmieniając. Oczywiście byśmy mu to wybaczyli :), ale nie widzę takiej możliwości. Klub zresztą od listopada zaczął sondować potencjalnych następców i ciekawe co z tego wynikło

Kurde aż mi się oczy zaszkliły.
Myślę że znamy Jurgena na tyle żeby wiedzieć że po tym co powiedział nie ma szans żeby zmienił swoją decyzję. Ale ja mam i będę miał nadzieję że on jeszcze do nas może kiedyś wrócić jeśli okoliczności będą sprzyjające. Stary nie jest, odpocznie, pożyje, nabierze energii i jeszcze zatęskni za tymi emocjami.

2 polubienia

Według Aldora jest tuż przed przepłynięciem Styksu tak jak ja🤭więc nie ma nadziei na jakikolwiek powrót.

Ale dzisiaj przy YNWA to miał zeszklone oczy, zresztą ja też :sleepy:

2 polubienia

Na zmianę decyzji nie ma szans, jeśli to ogłosił oficjalnie to jest decyzja przemyślana milion razy, aczkolwiek do końca sezonu może jedynie się upewnić, że jeśli będzie chciał wrócić na ławę trenerską to Anfield jest jedynym słusznym miejscem.

Nie tylko tobie. The Best Club in the World. Ściska za serce a w środę znów u siebie z Chelsea i znów podobne emocje. Te 4 miesiące będą niesamowite, ale jak ogłoszą Xabiego to będę podekscytowany nową erą!

W corocznych podsumowaniach sezonu w rubryce “Największe rozczarowanie” będzie na miliard procent rezygnacja Kloppa. Tak mi się tylko dzisiaj pomyślało…

Do osób mających nadzieję, że “może się Klopp jeszcze rozmyśli” - nie, nie rozmyśli się. To nie jest decyzja, czy pójść na imprezę do kumpla, z której można się rozmyślić. Decyzja Jurgena niesie za sobą konsekwencje na każdym szczeblu zarządzania w klubie, więc jego słowa są ostateczne i nieodwoływalne. To nie zabawa w ciuciubabkę, a międzynarodowy biznes korporacyjny.

Aby zapalać innych, samemu trzeba płonąć, a tej iskry Jurgen już nie dostrzegał, patrząc w lustro. Taki ogrom odpowiedzialności i obowiązków przez kilka lat potrafi poturbować mentalnie każdego.

9 polubień

Od dwóch dni nie byłem w stanie nic napisać w tym temacie, bo stwierdziłem, że najpierw muszę poukładać myśli. Pomyślałem, że emocje muszą nieco opaść, żebym mógł “wystrugać” coś konstruktywnego, choć i tak to nie będzie proste…

O rezygnacji Jürgena dowiedziałem się z powiadomienia w telefonie. Myślę, że jak dla każdego, była i wciąż jest to dla mnie tak szokująca i zupełnie nieoczekiwana wiadomość, że moje szczęście, jako fana Liverpoolu, zostało w jednej chwili mocno zaburzone… Mówiąc kolokwialnie, poczułem się, jakbym dostał z piąchy w ryj…

Następnie odkopałem mój temat, w którym przed paroma lata próbowałem zainicjować petycję kibiców do Jürgena Kloppa o przedłużenie kontraktu. Jak się później okazało, temat mógł (na szczęście!!!) spokojnie umrzeć śmiercią naturalną, bo Jürgen przedłużył kontrakt do końca czerwca 2026 roku. Przedwczoraj próbowałem zainicjować podobną petycję kibiców, ale w sprawie pozostanie Kloppa, co przyznaję, było bardzo głupim pomysłem z mojej strony, na który wpadłem pod wpływem emocji, dlatego oczywiście już się z tej głupoty wycofałem…

Trzeba uszanować decyzję Jürgena Kloppa. Nie tylko dlatego, że, jak sam przyznał, “nic nie jest w stanie jej zmienić”, ale przede wszystkim przez wgląd na szacunek do jego osoby - zarówno ten personalny, jak i ogromny szacunek do jego osiągnięć.

Zbudował w Liverpoolu wielki zespół, z którym wygrał WSZYSTKO. Następnie przeprowadził drużynę przez zmianę pokoleniową, rozpoczynając budowę tzw. “Liverpoolu 2.0”, który dziś ponownie walczy o najwyższe cele. Zbudował z kibicami i całą społecznością Liverpoolu niezwykłą więź, którą widać dosłownie na każdym kroku. Nasz “The Normal One” na początku swojej pracy na Anfield zaapelował do kibiców, by znowu zaczęli wierzyć. Wszyscy go posłuchali, a on nas nie tylko nie zawiódł, ale myślę, że też jeszcze bardziej zjednoczył - wokół swojej pasji, swojej charyzmy, swojego charakteru i idącymi za nimi wspaniałymi momentami, których było mnóstwo.

Doprowadził nas do pierwszego od 30 lat tytułu mistrza Anglii (dwukrotnie przegrał go jednym punktem, ale nawet przy tym bijąc punktowy rekord wicemistrza kraju). Doprowadził nas do trzech finałów Ligi Mistrzów, z których jeden okazał się zwycięski. Ponadto, wygrał z nami Puchar Anglii, Puchar Ligi, Tarczę Wspólnoty, Superpuchar Europy, a także Klubowe Mistrzostwo Świata. Prócz tego, doprowadził nas do finału Ligi Europy, a także do dwóch kolejnych finałów Pucharu Ligi, wliczając też ten, w którym zagramy za miesiąc. To jest naprawdę ogromny dorobek, tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę w jakich warunkach finansowych musiał działać Klopp w porównaniu do swoich rywali z czołówki. Dziś jesteśmy liderem Premier League, mamy przed sobą finał Pucharu Ligi oraz wciąż gramy w Pucharze Anglii i Lidze Europy. To co mnie zastanawia, to nagła zmiana decyzji, bo Klopp dotychczas zwykł wypełniać swoje kontrakty - fakt, że tym razem postąpił inaczej, wyraźnie pokazuje, że faktycznie zabrakło mu sił. Trzeba mieć “jaja”, żeby odejść w momencie, kiedy zespół radzi sobie doskonale. To pokazuje tylko ogromną klasę Jürgena i również za to należy mu się szacunek.

Co po nim pozostanie? Na pewno ogromna wdzięczność kibiców, ale i niepewność odnośnie przyszłości klubu. Pamiętajmy, że Jürgen potrafił wykręcać wyniki “ponad stan”, bo jego poprzednicy nie potrafili działać w skromnych warunkach finansowych stworzonych przez Fenway Sports Group. Jaki będzie ciąg dalszy? Czas pokaże, ale niepewność kibiców i pewna obawa są tutaj odczuciami w pełni uzasadnionymi. Na pewno pozytywnym jest fakt, że Jürgen oddaje swojemu następcy mocny skład, który, choć utytułowany, w dużej mierze został odmłodzony i jest w dalszym ciągu głodny sukcesów. Pytanie czy następca będzie potrafił to wykorzystać, to już jest temat otwarty, na który poznamy odpowiedź w niedalekiej przyszłości…

Na koniec chciałbym powiedzieć: Jürgen dziękuję. Dziękuję za wszystko. Byłeś… Jesteś! najlepszym, co przytrafiło się Liverpoolowi, odkąd zacząłem mu kibicować, a więc od pamiętnego finału Pucharu UEFA z Deportivo Alavés w 2001 roku. Pamiętam jaki byłem szczęśliwy, gdy na LFC.pl ujrzałem poniższy news. Sprawiłeś, że jako fani Liverpoolu mogliśmy po latach posuchy poczuć się w końcu dumni, a swoją pracą spowodowałeś, że mogliśmy znów patrzeć z prawdziwą dumą i wyższością na “wiadomych” rywali. Dziękuję raz jeszcze!

You’ll Never Walk Alone

7 polubień

Ostatnimi czasy w ogóle nie mam czasu się udzielać, tamten sezon “przeleciałem” na skrótach itd. wcześniejszy od deski do deski i ten też, a tu kop w twarz…
Nie umiem na razie nic więcej napisać, za dużo emocji, i dziś ten fantastyczny mecz i serducho Jurka…, z tego posta od kolegi wyżej z komentarzy o zatrudnieniu Kloppa zacytuję…

" AgentTomek 09.10.2015 00:14 #

Jeeeeeeeeeeeeeaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Właśnie zakontraktowaliśmy jednego z absolutnie najlepszych trenerów ostatnich lat, który wygrał wyścig o fotel z dwukrotnym zwycięzcą ligi mistrzów i facetem, który co roku produkuje nowych świetnym młodych piłkarzy. :smiley: Widząc taką konkurencję, to Redknapp i reszta angielskiego betonu nawet się nie wychylała :slight_smile:

Klopp pasuje do LFC, jak Lancer do Makinena, czerwona kurtka do Jamesa Deana, wąsy do detektywa Magnuma, korona do Białego Orła, gwiazdy do nocy, penis do cipki, Karol Sztrasburger do Familiady oraz Empire State Building do Nowego Yorku

11 polubień

Na pewno czeka nas jeszcze:

  • 17 gier w PL
  • final Carabao
  • 1/8 FA Cup oby + 3 kolejne mecze
  • 1/8 LE oby + 5 nastepnych spotkan

Tak wiec minimalnie zobaczymy naszego Jürgena na lawce/przy linii bocznej 21 razy a maksymalnie 29.
Wybieram naturalnie ta druga opcje :trophy: :trophy: :trophy: :trophy: :smiley:

7 polubień

jak tego łysego kasztana nie lubię tak bardzo będzie mi brakowało takich obrazków. Najbardziej pasjonująca rywalizacja od kiedy interesują się piłką, jak dla mnie przebili Real-Barca za czasów ich świetności.

7 polubień

Ktoś kto pisze twierdzenia, że Jurgen wbija nam swoją decyzją nóż w plecy i to jest zły czas na taką decyzję, to odpowiadam że jest według mnie całkiem odwrotnie. Jurgen sam po sobie czuł w zeszłym, katastrofalnym sezonie, że ma pewne oznaki zmęczenia. Jednakże był na tyle odpowiedzialnym pracownikiem że nie mógł pozostawić drużyny w stanie rozsypki. Podjął się ostatecznego wysiłku by jeszcze raz wyciągnąć ten team na sam szczyt i wtedy go pozostawi osobie z nową energią i determinacją. To była bardzo odpowiedzialna i trafna decyzja.

6 polubień

jak ktoś co drugi post wylewa żal jak się teraz stoczymy to co sie dziwić.
VVD powiedział, że zobaczy co będzie, zapewne nie ma jeszcze rozmów o nowym kontrakcie, czy bylby Jurgen czy nie, więc co miał powiedzieć. Napewno zostanę a potem oferta go nie zadowoli?

2 polubienia