La Liga

na króla strzelców idzie. Ma już 3x więcej goli niż drugie miejsce

Już nawet trzy ma + asystę. Tyle, że dzisiejszy rywal to by się w Championship nie utrzymał.

Ważne, że jedzie z koksem. Ciekawe czy jego kolano to była lipa wyssana z palca czy coś poważnego. Czas pokaże.

Jude wymiata w Madrycie. Że my nie zrobiliśmy nic poważnego, żeby o niego powalczyć. Tylko pluć sobie w brodę.

1 polubienie

Już widzę reakcje Salaha, jak przychodzi Bellingham i dostaje na starcie większą tygodniówkę od niego. Po pierwsze był za drogi w ogólnym rozrachunku, a po drugie wybrał Real. Więc nie ma co dalej polemizować na ten temat.

Jak ogłosiliśmy, że rezygnujemy z Bellinghama to co miał zrobić? Wybrał Real, wiadomo.
My zamiast niego mamy Maca i Szobo, świetny duet. Poza tym - Real po odejściach napastników ustawia Jude’a wysoko, u nas grałby głębiej jako 8 mając przed sobą trójkę napastników.

Oglądałem ostatni skrót Valencii, tam gość ciągle posyłał prostopadłe piłki ze środka pola. Coś czego nam brakuje za Kloppa. Taki Zubimendi z Sociedad na dmie przydałby nam się bardzo. Dziwne, że grając całe życie w jednym klubie mając 24l nie myśli poważnie dorobić w Anglii.

Ogląda ktoś od czasu do czasu La ligę?

Ta liga z sezonu na sezon jest coraz słabsza.

Jak się włączy jakiś mecz ligi hiszpańskiej zaraz po premier league to różnica od razu widoczna, zupełnie inny poziom.

Nie rozumiem jak ktoś mógłby co kolejkę oglądać tam mecze, zero jakieś ekscytacji.

Tak, ja. I zgodze sie z Tobą. Ogolnie z TOP5 lig europejskich to LaLiga strasznie osłabła. Włochy stabilnie(antyfutbol), Francja też(nie da się patrzec), natomiast od dwóch lat cholernie mi imponuje Bundesliga.

Kiedyś jeszcze zdarzyło mi się obejrzeć mecz La Liga, teraz jest jak na zwolnionych obrotach, nawet skrótów nie oglądam.

Ja oglądam ale tylko Barcelonę i Real, liga bardzo farmerska, przeciwnicy marni a i tak bardzo często taka Barcelona się męczy i fartownie wygrywa. I dla mnie to jakiś fenomen że później w pucharach drużyny hiszpańskie są w stanie ogrywać te angielskie, patrząc na wewnętrzny poziom ich rozgrywek

1 polubienie

Wydaje mi się , że zajechanie zawodników ma tu dużo do gadania.
Sam oglądam od czasu do czasu mecze Barcelony z powodu Lewandowskiego, na Real też rzuciłem okiem jak tam gra Bellingham i ich mecze w większości są to po prostu sparingi.
Mecze gdzie muszą się spiąć można policzyć na palcach jednej ręki. Plus nie mają boxing day.
W lidze mistrzów powiedzmy ta 1/4 jest w drugiej połowie sezonu, gdzie spora część angielskich zespołów jedzie na oparach, a znowu Hiszpanie są na najwyższych obrotach.
Można to zauważyć po Arsenalu jak ostatnie kolejki już oddychali rękawami.
Klopp I Guardiola trochę się już nauczyli jak rozkładać siły na cały rok.

3 polubienia

Jude ratuje Real (przynajmniej na tę chwilę, bo jest 82’ minuta) przed remisem. Ciekawe jak u niego z karnymi, bo po przestrzelonym i nerwówce pod koniec i to mógłby tam robić - coby bardziej pokazać jak żeśmy zjebali odpuszczając go. Byśmy chociaż po walce, licytacji itd go stracili. To nie… sami odpuściliśmy. To jest ten RIGHT player panie Henry.

4 polubienia

Bellingham z kolejną bramką!
Co chłop wjechał w ligę .

A co ty byś chciał chłopakowi karierę zniszczyć? :sweat_smile::sweat_smile: u nas już pewnie byłby szykowany na nr. 6 i awaryjnie środkowego obrońcę.

4 polubienia

No u nas by się zmarnował, w Realu mają tyle ludzi w pomocy, że każdy jest na swojej. Jude jest na swojej i robi miazgę. U nas to pewnie pół sezonu musiałby robić za kilku w pomocy. Naprawdę szkoda, że do Maca i Szobo nie doszedł jeszcze Jude.

1 polubienie

Ech… Już po poprzedniej kolejce miałem ból dupy o Bellinghama, teraz sobie wchodzę na forum niczego nieświadomy, widzę tylko tego jednego posta wyżej, sprawdzam wynik i żal mnie ogarnął jeszcze większy. Marzyłbym oglądać Bellinghama w koszulce Liverpoolu bardziej niż Mbappe, Messiego, czy Maradonę, ale tylko marzyłbym, nie marzę, bo to nierealne, oglądam Endo, a jego nazwisko zapamiętałem dzięki temu, że skojarzyłem z Endo i Caicedo

Łooo :exploding_head:

No co, masz do tego prawo. Brak walki o Juda boli tym bardziej, że znalazły się hajsy na jakiegoś Caicedo co nas osrał. Podejrzewam, że Jude też nas osrał. Ale to inna sprawa. Powinniśmy go brać rok wcześniej jeśli faktycznie go chcieliśmy. Jeśli ktoś myśli, że fatalny sezon w naszym wykonaniu nie miał wpływu na jego wybór to jest naiwny.

Będziecie tu o tym Jude pisać za każdym razem jak strzeli albo da asystę? Masakra.

2 polubienia

Czyli któryś by musiał nie grać na swojej pozycji bo żaden z nich nie jest defensywnym pomocnikiem