Dziwne moze przemyslenie ale od lat widze podobny schemat wsrod zawodnikow grajacych dla Realu,Bayernu oraz “memnited” choc nie dotyczy on naturalnie wszystkich ale zaryzykuje teze,ze zdecydowana wiekszosc.
Juz po krotkim czasie od momentu przybycia do w/w klubow ci gracze zaczynaja byc strasznymi glabami,arogantami,absolutnie niesympatycznymi typami-przechodza jakas specjalna tresure czy pranie mozgu czy jak ?
Akurat nasz Lewy to jakis pozytywny wyjatek
Myślę że tu jest pewna przesada w ocenie Juda. Facet powiedział prawdę. Mamy 6lig mistrzów a real 15. Dla realu grali najwięksi. Nawet nasi najlepsi tam odchodzili. W drugą stronę to nie działa. Oczywiście ja liczę że się to zmieni, ale narazie się na to nie zanosi.
Poprawność polityczna strasznie miesza w głowie. Facet stwierdza fakt a ludzie obrzucają go od odklejeca.
Jeśli np na następnej konfie jakiś nasz gracz stwierdzi że mamy lepsza historię niż city to też się obyurzymy?
Jeszcze apropo Juda. Nie umie on przegrywać i obwinia kolegów. W realu jeszcze się hamuje ale już jego gęsty pokazują przerośnięte ego. Oczywiście może z tego wyrośnie ale takie zachowanie w tym wieku? Warto poczytać jak w Borussi po dobrym mecz celowo nie szedł dziękować za doping z kolegami tylko sam robił rundkę
Cóż Judę to genialny piłkarz, ale nigdy nie będzie tak kompletny jak najlepszy piłkarz w historii Liverpoolu Steven Gerard
Tu wszystko slowo w slowo co powiedzial.
“It probably wasn’t as close as a lot of the media made out,” Bellingham said when speaking to TNT Sports this week.
“I had conversations with a few clubs when leaving Borussia Dortmund.
“I made that decision and they gave me permission to speak to a few clubs, and one thing I have to say is all the clubs I spoke to were very respectful of me and my family.
“That for me was of huge value and something I really respected so I don’t want to say anything that sounds disrespectful to them, but when Real Madrid come knocking on the door it shakes the whole house.
“It’s hard not to open and accept, so I think – as I said before – it’s not a matter of the teams weren’t good or bad when I spoke to them, it’s just Real Madrid are on another level.”
masz video też na potwierdzenie, nic zlego, kontrowersyjnego nie powiedzial, a napewno nie
“Liverpool to przecież tylko zespół jak każdy inny…”
Po prostu jakby przyszedl do nas w podobnym tonie pewnie by sie o nas wypowiedzial. Moim zdaniem typowa gadka " jestem w wyjatkowym miejscu i sie ciesze"
Poza tym, że Real najwiekszym klubem jest to po prostu fakt i wasze oburzanie sie na to, nie zmieni tego. Są najwięksi pod względem zarówno sportowym, jak i marketingkowym. Po prostu trzeba oddac królowi, co królewskie
Jasne, rozumiem Twój punkt widzenia. Cała wypowiedź też brzmi nieco łagodniej. Natomiast mnie osobiście wciąż rusza ten fragment porównujący pukanie do drzwi przez Real a Liverpool, nawet jeśli obiektywnie Real jest tym “największym” Dzięki za dyskusję.
Dla tych którzy już widzą nas z tytułem polecam zajrzeć do La Ligi i jak po 3 meczach sytuacja może ulec zmianie. Barca po fantastycznym początku sezonu i ograniu 4-0 realu na santiago dziś sensacyjne przegrała z Las Palmas u siebie i po 2 porażkach oraz remisie w ostatnich 3 meczach ma 4pkt przewagi z 2 zagranymi meczami więcej od słabego, szukajacego formy realu…
Ja od początku nie zachwycałem się Barceloną. Zadziałał efekt nowej miotły. Z czasem widać że rywale rozczytali grę Katalończyków. A co do Liverpoolu - w ubiegłym sezonie też świetnie nam szło aż do wiosny. Potem zrobiło się znacznie słabiej. Nadzieja jest tylko taka, że City ma problemy z kontuzjami i gra zwyczajnie słabo. Możemy zdobyć dużą przewagę która wystarczy nam nawet jeśli na wiosnę przyjdzie mały kryzys
To raczej nie efekt nowej miotły, a średnia wieku w tym zespole. Barca jest w tym momencie złożona głównie z zawodników akademii, fizycznie wciąż dzieciaków, więc nikt nie powininen być zdziwiony, że tak intensywny styl gry nie wystarczy im na długo.
To, że oni są w stanie walczyć o to mistrzowstwo z taką ilością graczy, którzy dopiero co wyszli z akademii, to już samo w sobie było dość imponujące, ale trochę pokazuje, że liga hiszpańska spadła poziomem względem ostatnich lat.
Czy ktoś jest zaskoczony tym że Real dogoni/ł Barcelone składająca się głównie z młodziaków? Nie sądzę.
Głównie zachwycali się Barcą “eksperci”, a jacy oni są pokazał chyba wywiad z jednym z viaplay, który ukazał się na stronie mówiąc “że musimy się przyzwyczajać, że to jednak Arsenal jest jest teraz lepszy, a nie my”. Czytając tamten fragment miałem tylko szeroki uśmiech. Mamy zbyt ograną już i doświadczoną kadrę w PL, by stracić punkty w 3 kolejnych meczach tak jak Barca.
Już punkty Realowi dopisujecie, a zapominacie, że oni słabo wyglądają w tym sezonie. Imo to tam może być równa walka do końca i niewykluczone, że Atletico też się włączy do gry.
To prawda. To będzie taki sezon w którym “nikt nie będzie chciał wygrać” . I Real i Barca stracą dużo punktów. Gdyby Liverpool grał w La lidze w tym sezonie to by na pewno wygrał.
Rozczarowująca Barcelona Xaviego po 15 spotkaniach LaLiga sezonu 2023/24:
punkty
Niesamowita Barcelona Hansiego Flicka po 15 spotkaniach LaLiga sezonu 2024/25:
punkty
Tak, dokładnie. W dodatku ten słaby Real który ma problemy z kontuzją kontuzjami i który przegrał u siebie 4-0 z Barceloną jest tylko punkt za drużyną z Katalonii. I ma mecz zaległy do rozegrania. Barcelona ma dużo młodych talentów, ale potrzeba czasu zanim oni się piłkarsko ukształtują i będą w stanie utrzymać wysoką formę na stałym poziomie.
Przynajmniej Mbpaypal znów dzisiaj nie trafił karnego. Nuñez nie jest sam w byciu najgorszym napastnikiem na świecie
Real kazdym takim meczem zniecheca do siebie TAA coraz bardziej
Jak to zmienny bywa los. Na początku sezonu Barcelona miała przewagę nad Realem, to już wróżono, że Barcelona się odrodzi, a Real ma za dużo gwiazd i będzie upadek. Potem jakoś Barcelona chyba 3 meczów nie wygrała i Real odrobił straty, to już odmieniła się narracja - Barcelona jednak wcale się nie odrodziła, a Real zaraz ją przegoni. Teraz znów odwrotnie.
No i do rzeczy: nie macie wrażenia, że czytanie/słuchanie tych wszystkich “ekspertów” nie ma żadnego sensu? Po każdym meczu ci znawcy wygłaszają swoje teorie, kto się skończył, kto będzie supergwiazdą, kto jest najlepszym trenerem na świecie, bo wygrał kilka meczów z rzędu. Potem jak przegra kilka, to oczywiście żaden ekspert nie przyzna się do pomyłki.
Mam wrażenie, że oni produkują się głównie po to, żeby zapełnić czas antenowy, albo linijki w gazecie, czy na portalu internetowym.
Ma ktoś może podobne odczucia? Albo może znacie jakiś konkretny portal, którego czytanie to nie jest marnowanie czasu? Bo doszedłem do takich wniosków, że chyba warto tylko oglądać mecze, albo sprawdzać sobie wyniki i statystyki.
Sorry, że akurat piszę to w temacie La Ligii, ale Real przegrał, Barcelona wygrała i znów przeczytałem wypowiedzi różnych ekspertów zmienione o 180 stopni. I tak jest co chwilę.
Godzę się z tym, że może nikt mnie nie zrozumie XD
W ogóle nie brzmi to arogancko i jak się zastanowiłem, to zgadzam się z tym
Nawet jeżeli nie ekspertem piłkarskim, to przynajmniej ekspertem w dobieraniu ekspertów
A jednak jakimś cudem te wuje wygrali trochę tych Champions Leagów XD
Inna sprawa, że nie zawsze w uczciwych okolicznościach. Patrz np. faul Ramosa na Salahu oraz liczne gole ze spalonych Ronaldo w późnych fazach CL jakoś koło 2015.
Zabrzmi mega arogacko ale najlepszym ekspertem,przynajmniej jezeli chodzi o pilke nozna,jestes sam dla siebie
Dlatego ja tam tej przed- i pomeczowej paplaniny w TV nie slucham,statystyki czy inne informacje jak juz chce to wyszukuje sam i bardziej,na przyklad, polegam na zdaniu mojego syna,ktory ponad 10 lat gral “w gale” oraz jest kibicem od dziecka jak ja niz na opiniach “expertuf”
Ale kazdy oczywiscie jest kowalem wlasnego losu.
A co La Ligi : tam robi sie powoli taki wyscig zolwi czyli nikt nie za bardzo chce zostac mistrzem “noale” ktos ostatecznie nim bedzie.
Ze wzgledu na Lewego chcialbym Barcelone ale jakby tak bylo Atleti to tez bym nie plakal
Byle nie Real z rasista!
To co opisujesz tylko potwierdza moja teze jak slaba ligą jest La Liga. Tam jest TYLKO zgnuśniały Real i grająca w kratkę Barcelona. Jedno jest pewne, że wygra ktoś z tej dwójki, a kto to będzie ostatecznie jakoś wcale mnie nie interesuje. Wczoraj brat ogladal mecz Realu to dla oczu jest to zeyczajna porazka. Tempo jest takie powolne, nuda, brak jakichs wiekszych zwrotow akcji, dno i wodorosty. Dlatego tez nie dziwota ze nawet slabszy Real ma do konca szanse na zdobycie mistrzostwa, w Anglii bylby juz moze nawet poza top 4 z taka forma. Ostatecznie sadze ze i tak wygra tam Real, w Katalonii nowa miotla sie juz zużyła
Jak ktos jest przyzwyczajony do ogladania ligi angielskiej, to ogladanie hiszpanskiej bedzie dla niego katorgą.
Ja pierdole!
Te dwa pajace w zoltych koszulkach czyli tzw sedziowie powinni za takie cos zostac dozywotnio zdyskwalifikowani ale pewnie bedzie cos w stylu " sorry za blad"
Az mi sie Lampard przypomnial i mecz Niemcy-Anglia
Tak jak na ogół gardzę sędziami piłkarskimi, tak tutaj nie zgodzę się.
Jeżeli nie ma goal line tech., ani VAR, to po prostu ludzkie oko może takiego czegoś nie zauważyć. Niestety, biologii i fizyki po prostu nie oszukasz.
Nie zgodze sie z Toba
Przynajmniej liniowy musial to dokladnie widziec.