Liverpool - Wolverhampton

Przed meczem rewanżowym z Villareal , po wygranej w pierwszym meczu 2-0 nie można było nic napisać, z kim chcemy grać w finale bo zaraz się rzucali, że przecież jeszcze nie awansowaliśmy, trochę pokory itp itd a tutaj widzę że nasz mecz już wygrany i kwestia tylko tego czy CIty straci punkty czy nie.
Jakieś podwójne standardy

Tu faktycznie masz rację. Liverpool jeszcze nie wygrał ostatniego meczu kolejki.
Pomyślcie sobie jaki byłby ból gdyby City zremisowało z Villą a my nie dalibyśmy rady Wilkom.
Ciekawe jak zareagowaliby sami piłkarze?
Czy morale nie spadłyby poniżej zera i jak nastawieni byliby mentalnie przed finałem CL.

Osobiście moje odczucia przed tym meczem są dokładnie takie same jak przed rewanżem z Barceloną, czyli niby wierzę ale rozum płata figle i mówi myśl logicznie😁 bo jak pamiętamy musieliśmy odrobić trzy bramkową stratę i to bez Salaha.

fakać logikę. Serce i wiara to potęga.

1 polubienie

Różnica jest taka,. że wtedy wszystko zależało od nas samych. Strzelić 4 bramki Barcelonie było ciężko ale to było tylko w naszych nogach i głowach. Teraz możemy wygrać i 10:0 ale jak City wygra to nic nam to nie da

1 polubienie

Liverpool wyjdzie nastawiony tylko i wyłącznie na zwycięstwo, więc nie widzę sensu w rozprawianiu o tym, co się stanie, jeśli nie damy rady pokonać Wolves. Zresztą, przecież wiadomo, co się stanie. :wink:

Jeśli te resztki nadziei mają się gdzieś w nas tlić, to wręcz musimy zakładać, że wygramy z Wilkami. W innym wypadku rozmawialibyśmy dzisiaj o finale Ligi Mistrzów zamiast wyliczać matematyczne szanse na mistrzostwo.

A próba negowania optymistycznego podejścia do meczu z Wolves (= wygrana LFC) argumentami, że przed rewanżowym spotkaniem z Villareal nieodpowiednie było wybieranie sobie przeciwnika w finale LM jest całkowicie nietrafiona.

Może to, co powiedziałeś miałoby sens, gdybyśmy w tej chwili rozmawiali o tym, jak będziemy celebrować mistrzostwo jeszcze przed jego zdobyciem wiedząc, że od wyniku meczu z Wolves zależeć będzie to, czy wygramy PL. A nic takiego nie ma miejsca.

Uda się! Ja w to wierzę.

Ten mecz nie znaczenia i każdy normalny o tym wie. Tylko szaleniec może myśleć, że City nie wygra z Aston Villa u siebie. Jestem tego tak pewny, że mogą was zapewnić, że jeżeli się pomylę to usuwam konto.

Ale ja nigdy się nie mylę. To mój komentarz z lutego:

Spec od Ordep Oten, co się nigdy nie myli :joy:

1 polubienie

A czemu nie traktować pucharów krajowych jako poważne trofea, jakieś gorsze one są czy co?

1 polubienie

@Marcel7 jestem legendą i tego nigdy nie zmienisz. Pisałem, że Neto ma umowę i umowa była, ale strony mogły z niej zrezygnować. Miałem rację

To równie dobrze mogę napisać, że Mane odejdzie ale może nie odchodzić i też będe miał rację.

1 polubienie

A wiecie, że podobno Wolves dostanie bonus, jeśli Jota wygra PL z LFC (Rudzki tak mówił na live wczoraj). Ja bym się tak nie nastawiał na zwycięstwo xD

1 polubienie

Już miałeś raz usunąć konto, także:

3 polubienia

Obrona Wolves bez Semedo, Saissa i Kilmana nie wygląda specjalnie dobrze. Na pewno łatwo nie będzie, ale wierzę, że uda się to w miarę spokojnie wygrać w okolicy 2:0. City oczywiście ma sytuację pod kontrolą, ale to oni “muszą” - w końcu mieli 14 punktów przewagi parę miesięcy temu. Mam wrażenie, że to troszeczkę wisi im nad głową i możliwe, że stąd ten przestrzelony karny Mahreza. Liczę na Ingsa - jemu wystarczy pół okazji, żeby coś ustrzelić i wierzę, że jak wpadnie dla AV coś na samym początku, to może się to potoczyć różnie.

Ale sytuacja jest taka sama, tam przed meczem z Villareal rozważaliśmy kogo chcemy w finale czując się wygranym w dwumeczu, tak samo tutaj przed ostatnią kolejką już jesteśmy zwycięzcami z Wolves i rozważamy czy City straci punkty czy nie straci.
Ale tam było to niedobre i negowane, że potrzebujemy pokory a tutaj jest oznaką wiary :slight_smile:

Nie w tym sezonie :slight_smile:

Najważniejsze, żeby Aston Villa przetrwała pierwsze 20 minut. To zdeterminuje całe spotkanie. City prawie zawsze strzela przynajmniej jednego gola na początku meczu. Jeżeli im się to nie udaje to z reguły tracą punkty.

Spokojna. Mecz z Wilkami to formalność:

NEW: Wolves will receive a multi-million pound bonus payment from Liverpool as part of the Diogo Jota transfer if they win the Premier League this weekend.

:smiley:

Najlepszą i najbardziej chyba widowiskową opcja dla Origiego jest żeby grał od początku i po przerwie ktoś go zmieni a piłkarze zrobią szpaler. Już się nie mogę doczekać reakcji Anfield i jak ludzie na stadionie i przed telewizorami będą płakać :slight_smile:

Który mecz oglądać? Z Wolves czy City?

Ja ogladam mecz city bo on jest decydujacy, a nasz nagrywam zeby juz po wszystkim sobie obejrzec.

Możnaby oglądać multiligę, ale tam będą wszystkie mecze kolejki. Nie wiem, czy jest jakaś oferta tylko na dwa mecze Liverpoolu i City. Ja sam zrobię sobie taką. Na telewizorze będę oglądał Liverpool, a na telefonie City.