Nie tylko forum, ale klub również ponieważ oficjalnie dawali do zrozumienia, że jeżeli pojawi się kwota [chyba 75 mln euro] to Diaz dostanie zielone światło. Nikt sie nie zgłosił to Diaz został. Gra dobrze to może podbije jego wartość rynkową, a potem będziemy mogli go spieniężyć. Z resztą my rozmawialiśmy z Gordonem i Newcastle, więc nawet tylko to świadczy, że Diaz jest na celowniku do sprzedaży. Chociaż ja osobiście fanem Gordona nie jestem, bo jak wspominałem wielokrotnie nie byłby to jakiś mega przeskok jakościowy jak np. z Lovrena na Van Dijka. Tyle, że Anglik i młodszy o 4 lata. Jeden z cytatów z książki Grahama jest taki, że Edwards nigdy nie był fanem sprzedaży kluczowych zawodników, chyba że ktoś chciał przepłacić. Takie wytyczne na pewno dostał Hughes dlatego nie dogadaliśmy się o Diaza i Kellehera. Zrozum, że tu w ogóle nie chodzi o jakieś sympatie tylko cyfry i czy dobrze na nim zarobimy, a to w konsekwencji pchnie nas w kierunku innych, może lepszych i bardziej perspektywicznych zawodników albo nie zarobimy. Tu sympatia nie ma nic do gadania. xdd
Cieszy taka dyspozycja Diaz - wreszcie wskoczył na poziom Mane. Oby to trwało jak najdłużej.
Do poziomu Mane sporo mu brakuje.
Chyba trochę wyolbrzymiamy Mane, miał świetne okresy, ale też równie często miał słabe miesiące. W ten sezon Lucho wszedł jak primetime Mane, chociaż nie za bardzo rozumiem tych porównań. Zupełnie inny typ skrzydłowego, świetnie się go ogląda z piłką przy nodze
Nowy kontrakt dla tego kocika to powinien być priorytet. Mam nadzieję, że ktoś w tym dziale jednak pracuje 
Imponujące wejście w sezon. Nareszcie głowa zaczyna u niego pracować. Podoba mi się jego lekkość w grze i taki dynamizm. Dużo roboty mają z nim rywale. Oby tak dalej.
Porównania z Mane dotyczą głównie roli w drużynie i wpływu na mecz. Przez długi czas Diaz był nieefektywny, w tym sezonie dokłada liczby i w tym sensie wchodzi w buty Senegelczyka.
Poza tym gdy Salah ma słabsze mecze ciężar gry bierze Diaz, podobnie było w przeszłości z Mane i Salahem.
Oczywiście Luis ma inny styl gry niż Sadio, ale najważniejsze aby jego gra dawała efekt w postaci wygranych i trofeów.
Bardzo dobry mecz wczoraj ale raz mnie wku… ł jak jeszcze przy stanie 0:0 wszedł w pole karne i zamiast podawać do któregoś z 3 kolegów chciał “na chamca” wcisnąć Kepie piłkę do bramki przy “krótkim” słupku.
Z tym Lucho na czasami problem to znaczy z odpowiednimi wyborami i uwzględnieniem współgraczy.
Fajnie jednak, że jest w formie 
Lucho zawsze był topowym skrzydłowym jeśli chodzi o wydolność i drybling ale szwankowała u niego decyzyjność i wykończenie. Nie ma się co dziwić że klub był otwarty na jego sprzedaż pod warunkiem świetnej oferty. Natomiast też nikt na siłę go z klubu nie wypychał. Próba zastąpienia go Gordonem zawsze wydawała mi się chybiona bo Anglik nie jest graczem który osiągnie poziom jak Kolumbijczyk.
W sezon wszedł lepiej niż każdy z nas oczekiwał i w tym momencie to nasz najlepszy ofensywny zawodnik i pewniak do pierwszej jedenastki
Przez cały mecz miał jedną genialną akcję. Położył na ziemię Thomasa i jeszcze jednego obrońcę. Niestety zabrakło już miejsca i sprytu, żeby do kogoś dograć, albo wcisnąć z ostrego kąta.
W pierwszej połowie Partey schował go do kieszeni, w drugiej miał jedną akcję i się podpalił. Wrócił stary, dobry jeździec bez głowy, który zagrał cztery kolejki na wysokim, jak na siebie, poziomie. Nie wiem, jaki mecz oglądałeś, ale zarówno Diaz, jak i Nunez mieli po jednym przebłysku. Przypomnij sobie frustrację Salaha w drugiej połowie, gdy widział, jak Diaz biega jak kura bez głowy. Szczerze, tęskno mi do Mané, bo do jego poziomu Kolumbijczyk nigdy nie dojdzie.
Czy to była ta akcja w której Salah zagrał idiotyczną, spóźnioną piłkę do Diaza, który już był na spalonym, zamiast wyłożyć Arnoldowi patelnię na strzał z 20. metra? 
Diaz słabiutki mecz, miał problem w ogóle żeby utrzymać się przy piłce. Jedna akcja która mu wyszła a’la Suarez z United, ale za mało kleju w nodze żeby to miało szansę się udać.
Jakby nie patrzeć Mane miał więcej inteligencji boiskowej, współgrał z partnerami, grał z rozwagą. Diaz po prostu głową w dół i do przodu. Może coś wyjdzie, może nie. Nie wiem czy ze względu, że nie rozumie nic co do niego mówią (bariera językowa) czy po prostu nie chce tego robić, podać w odpowiednim momencie. Bardzo dużo akcji marnuje przez to swoje holowanie piłki.
Diaz nie uciekł ze spalonego, za szybko wbiegł i Salah czekał na ruch zwrotny Diaza, ale ten się zrobił kroku wstecz. Arnold i patelnia ? Chyba w trybuny.
Zabójczą dynamikę miałaby ta akcja po podaniu do zawodnika cofającego się od bramki, w przeciwieństwie do zagrania na strzał do nabiegającego pełnym impetem najlepszego strzelca z dystansu w naszej drużynie. Zły wybór Salaha i tyle, co nie zmienia faktu że Diaz zagrał słaby mecz.
Zagrał słabo, bo i słabo my graliśmy - ile można trzepać górnymi piłkami do przodu i oczekiwać, że Diaz wygra fizyczne starcie z Parteyem? Zwłaszcza, że on wie jak się zastawić, by zgarnąć faul przy najmniejszym kontakcie. Gdyby w środku było więcej panowania nad piłką, którego zabrakło przez brak wyszydzanego codziennie na tym forum Szobo, to dostawałby więcej prostopadłych piłek na dobieg, gdzie Thomas już taki cwany by nie był. Pilnować tylko linii spalonego by musiał, a to nie jest takie łatwe co pokazywał najlepszy piłkarz świata (#ymbape czy inny #vinirasista).
Zagraliśmy na drugim najtrudniejszym terenie. I wszyscy się prezentowali odpowiedzialni za ofensywę przeciętnie/słabo. Diaz niestety też. Ja jednak wierzę że wróci jeszcze jego gaz z początku.
Kolumbia nie śpi tylko fetuje swojego gracza a my cieszmy się, że gra u nas 
Luis debeściak
Lucho zagrał na 9 i od razu 3 bramki, może to jest jakieś rozwiązanie naszego problemu napastnika
Świetnie się także zachował przy bramce Gakpo, chętnie bym go zobaczył na szpicy także z Villą.
“Wariant z Diazem w centrum się nie sprawdził. Niestety Gakpo i Diaz nie mogą grać razem”
Kuczqu 21:48