Luźne dyskusje odnośnie Liverpoolu

Andre to 8 lub cofnięty rozgrywający. Zdecydowanie nie DM. Czy Ty naprawdę oceniasz jego pozycję na bazie Transfermarkt xd? Wg tego Xhaka, Wharton czy Joao Neves to też DM.

Rice to też nie DM. Rice to box to box, większa i szybsza wersja Hendersona. Anglik nie ma ani czucia pozycji, ani orientacji w przestrzeni. Arteta, który kupił go za £105M, sam z tego zrezygnował i na 6 grają albo Jorginho, albo Partey.

Widzę kolega wie lepiej od Google, Wikipedii, transfermarktu i samego Rice’a. Ciesze sie, że mamy takiego eksperta wśród nas





@AleksanderFa mam też dla Ciebie stronę z Wiki pasująca do Twojego zachowania „wszyscy się mylą, ja wiem lepiej”

Nie trzeba być geniuszem, aby stwierdzić, że Rice to 8. Zawsze nią był. Widać to było już w West Hamie kiedy grał obok, czy to Noble’a, czy Soucek’a. Naprawdę polecam oglądać mecze i dowiedzieć się czym jest DM.

A na czym mam się opierać? Na twoich słowach? Oczywiście widziałem tez wypowiedzi ludzi od ligi brazylijskiej. Widać też na krótkich komplikacjach na you tube jakie pozycje on zajmuje.
Oczywiście że nei ogladma meczy fluminese tak jak i mniemam że ty też tego nie robisz. I napisałem że jest on cofniętym rozgrywającym ale to dalej defensywny pomocnik

Rice w west hamie zawsze grał na dmf!!! Co ty znowu wymyślasz panie “wynalazkiem koło na nowo”
W Arsenalu też zaczynał dopiero później został przesunięty wyżej jak wrócił jorginho i partey


Chłop więcej grał na obronie niż na 8 w swojej karierze.

1 polubienie

Rice grał w West Hamie jako box to box. Jego pozycja widniejąca na transfermakcie nie ma żadnego znaczenia. Jest podane, że grał jako DM, bo występował w double pivocie. Tak samo wg transfermarktu Mac Allister przeciwko Ipswich grał jako DM co jest totalną bzdurą.
Screenshot 2024-08-18 224323

1 polubienie

image

7 polubień

Chłopie ale my oglądamy premier league. Przed nim grał soucek i lanzini. Albo Hiszpan fornals potem paqeuta. W Anglii też nie gra na dmf? Judę grał za niego czy może trent? Straszne jak można się tak upierać przy takiej głupocie

2 polubienia

Ciekawe ile w tym prawdy, że on chce tu tak bardzo przyjść. To by cieszyło mocno, do tego Gruzin, więc nie będzie problemu z angielską pogodą (chociaż zaznał pięknej, hiszpańskiej pogody w Valencii, więc kto tam wie :joy: ), jakby się mocno rozwinął - no i wiek. 8 lat młodszy od Aliego, wyższy. Sufit podobny, pytanie tylko jakby się rozwinął. Nie biorąc pod uwagę braku transferów na bardziej zalegające w potrzebie pozycje, to ruch sam w sobie razem z tym wypożyczeniem do Wisienek - bardzo dobry. Tylko kuwwa szkoda, że no to może być (nawet nie musi, bo nie zdziwię się jak nawet tego nie przyklepią) jedyny pozytyw z tego okienka.

Na prawdę musimy tak utrudniać pracę naszym trenerom? Czy to na prawdę tak źle wpływałoby na nasze finanse wydawać regularnie na wzmocnienia te kilkadziesiąt mln co roku, przy okazji za nieudane transfery/młodych bez większych szans na przebicie wyciągając pewnie z połowę lub nawet więcej z tego? Po co przecież robić deal na % od koszulki, jeśli nie dba się o to, by Liverpool walczył o najwyższe cele, przez co więcej ludzi chce podziwiać Liverpool i chodzić w jego koszulce/nosić inne gadżety/chcieć odwiedzać Liverpool i zostawiać w klubowej kasie jak najwięcej? No dobra, rozumiem że my stadion i tak bez problemu zapełniamy (tj mamy wyprzedzany cały w miejscach, bo nie zawsze jest blisko 100% frekwencji), ale no marka rośnie wraz z sukcesami. ManU pokazuje, że lata sukcesów potrafią latami się zwracać - oczywiście zaczynają pokazywać, ze to się powoli kończy, ale ile lat wydawali bajońskie sumy na transfery i przede wszystkim pensje dzięki wpływom z sukcesów? FSG jednak boli pragmatyzm, mniejsze zyski, ale za to pewniejsze z dużo mniejszym wkładem. Super.

Jurgen, żałuję że nie wykorzystałeś czasu u Nas w pełni możliwości. Arne, wytrzymaj i daj nam równie wielką radość, co dawał Nam Klopp :heart:

1 polubienie

Porównywanie Rice’a i Rodri’ego to obraza dla Hiszpana, który bije na głowę Anglika praktycznie we wszystkim. Pisanie, że Rice umie konstruować akcje jest bez sensu. Często Odegaard musiał schodzić nisko do rozegrania, kiedy Anglik grał niżej, bo Rice nie umiał sobie poradzić. Anglik może występować jako DM ze słabymi zespołami, pod warunkiem, że nie będzie musiał przyjąć piłki, odwrócić się z nią i zagrać pod presją. W PL wyglądał nieźle na tej pozycji kiedy drużyny nie atakowały Arsenalu. Kiedy to robiły od razu było widać, że się tam nie nadaje. Arsenal grający piłką, budujący akcje od bramki i Rice na 6, który boi się piłki. To samobójstwo. Nie bez powodu Arteta przesunął go wyżej i postawił na Partey’a/Jorginho. Dla Kanonierów idealny byłby zawodnik o profilu jak Zubimendi na pozycję numer 6. Wtedy Rice grałby jako box to box na LCM i Odegaard jako rozgrywający na RCM. Byłby to idealny balans w środku pola. Rice się skupia na piłce kiedy jego drużyna nie jest w jej posiadaniu, nie ma ani czucia pozycji, ani orientacji w przestrzeni, on goni piłkę. To box to box, taka większa wersja Hendersona. Anglik kosztował ponad 100M, tylko dlatego, że Arsenal za niego przepłacił, a nie bo był tyle wart. Jest bardzo dobry, ale zdecydowanie nie jest to “genialny zawodnik”.

2 polubienia

Można powiedzieć, że w przypadku United, lata sukcesów dalej procentują, bo nadal potrafią zainwestować duże pieniądze, jedynie obecnie uległa zmianie ich strategia transferowa. Liverpool nie zbudował tak długoletniej dominacji. Mieliśmy 2 sezony, gdzie byliśmy na topie i reszta gdzie byliśmy w czołówce (+ jeden gdzie wypadliśmy z top 4).

Nasi właściciele zarządzają klubem dokładnie tak, jak innymi swoimi sportowymi markami w portfolio. Robią to sprawnie, ale mają dwie naleciałości, z którymi pewnego poziomu nie przeskoczymy. Inwestowanie, jak w fundusze hedgingowe, czyli zwiększanie wartości samego klubu, gdzie sukces ma być produktem ubocznym mądrego zarządzania (przez co sukcesy mają swój okres życia i mają w swoim założeniu zmieniać się w okresy przejściowe - wszystko jest planowane długoterminowo). Po drugie, przyzwyczajenia z systemu draftowego, gdzie prędzej czy później może przyjść twój czas na sukcesy.

Dla FSG jakikolwiek sukces jest sygnałem, że nie trzeba inwestować dalej, a nie znakiem pójścia za ciosem, żeby ugruntować dominację, bo różnice finansowe między pierwszym, a czwartym miejscem nie są znaczące.

Edit: dodałbym jeszcze jeden kamyczek do ogródka. FSG bardzo dużo wydaje na pensje dla pracowników. Z jednej strony wydali na pensje zawodników pierwszej drużyny w poprzednim sezonie ok. 136 mln. funtów, co daje LFC 5. miejsce w stawce, z drugiej ogólnie na pensje wszystkich pracowników ok. 373 mln. funtów, co daje już 2. miejsce. Czyli 237 mln. funtów poszło na pracowników poza kontraktami pierwszej drużyny. Jak mniemam lwią część nie pochłaniają turbo drogie rezerwy czy panie w kawiarni, a kadra menadżerska, przy czym w poprzednim sezonie nie było Edwardsa i ferajny. Przy tym systemie samowystarczalności i mądrego wydawania, wydaje się to trochę jednak dziwne.

2 polubienia

to ciekawe co napisałeś, bo jak wiadomo różnego rodzaje umowy o pracę, czy cywilnoprawne z całą masą dyrektorów, prezesów, radą nadzorczą, to też powszechny sposób skubania firmy z pieniędzy. I to już bardziej bocznym wyjściem, bo ile wiemy, że FSG nie wypłaca sobie dywidendy z ewentualnych zysków ani nie pobiera odsetek z tyt. udzielonych wewnętrznych pożyczek, o tyle nie wiemy ile dokładnie zarabiają ludzie w klubie. A łącznie zatrudnia on 1 008 pracowników.
Z ciekawości sprawdziłem w ostatnim sprawozdaniu ile wynagrodzeń pobierali w ciągu roku ludzie na tzw. stołkach dyrektorskich w klubie, czyli na koniec maja 2023:
image

Jak widać za swoją pracę, łącznie pobrali z klubu trochę ponad 4 mln funtów za rok. Czy to dużo czy mało nie oceniam.

image

EDIT:
Dla porównania Arsenal 6,6 mln funtów za analogiczny okres (kluczowi ludzie w klubie, w tym również dyrektor sportowy) natomiast MU to 7,2 mln. City które robi finansowe wały i Chelsea która pali kasą w pieciu to nawet nie porównuje. Czyli generalnie w tej kwestii akurat FSG, nie można się czepiać, że nadmiernie doi klub.

ARSENAL:
“Remuneration of key management personnel. The Group’s key management personnel comprised of the Board of Directors, the Chief Executive Officer and the Sporting Director.” 6,624 mln £.

MU:

Directors and Executive Management Compensation
The compensation for each member of our executive management is comprised of the following elements: base salary, bonus, contractual benefits and pension contributions. The total amount of compensation (including share-based payments) paid or payable and benefits in kind provided to the members of our board of directors and our executive management employees for the fiscal year 2023 was £7,195,000.

3 polubienia

Marc Guehi

David Ornstein wspomina o Marcu Guehi jako opcji dla Liverpoolu, jeśli Joe Gomez i Sepp Van Den Berg, dwaj środkowi obrońcy, odejdą, ale Twitter LFC najwyraźniej przekonał się, że przyjdzie on grać na lewej obronie? Z Guehim jest wiele do rozpakowania. Napisałem już artykuł na dzisiaj, za chwilę będzie dostępny na żywo, ale chciałem zebrać coś na temat obrońcy Crystal Palace. Mam kilka obaw. Jego wzrost to 182cm. Tak czy inaczej, jest małym środkowym obrońcą. Jest również dość słaby w powietrzu, wygrywając ~55% pojedynków powietrznych. Biorąc pod uwagę, że Arne Slot zastąpił Jarella Quansaha w połowie meczu z Ipswich Town, ponieważ ten nie wygrywał wystarczającej liczby pojedynków, można bezpiecznie założyć, że nowy szef Liverpoolu ceni zawodników dominujących fizycznie. Guehi niekoniecznie zaznacza to pole, prawda? Kwestia wzrostu jest subiektywna, rozumiem to, ale liczby pojedynków powietrznych są czarno na białym. Dość niski wolumen, dość przeciętny wskaźnik skuteczności. Mówię przeciętny, bo to 50-60%. Idealnie byłoby, gdyby środkowi obrońcy wygrywali 70% lub więcej. W ten sposób można przyprzeć przeciwnika do muru. Czasami trzeba iść na kompromis. Może on wyróżniać się w innym obszarze. Tak bardzo, że po prostu pomijasz wszelkie potencjalne obawy. Liverpool będzie miał dane, których ja nie mam. Ale w danych, do których mam dostęp, trudno mi dostrzec, co to może być. Nie jest wolny, ale nie jest też zabójczo szybki. Guehi dobrze radzi sobie z piłką i może używać obu nóg. Podoba mi się jego zasięg podań i umiejętność prowadzenia piłki. Liczby tutaj są wystarczająco przyzwoite. 24-latek jest bardzo wszechstronny. Może grać wszędzie w linii obrony, a nawet w środku pola. Fakt, że jest wychowankiem klubu również podnosi jego wartość. Andrew Robertson grał czasami jako trzeci środkowy obrońca przeciwko Ipswich i jest to pozycja, którą Guehi mógłby przyjąć dla the Reds. Może to maskuje jego słabość w powietrzu. Ale nie wykorzystujesz jego mocnych stron, prawda? I nie jesteś do końca pewien, jak dobrze broni z lewej strony jako full-back. Jestem pewny siebie na obu nogach, ale postaw mnie na lewej obronie i będę instynktownie używał mojej dominującej stopy do obrony niektórych sytuacji. Nie porównuję się też do reprezentanta Anglii, mówię tylko, że umiejętność podawania z lewej strony nie oznacza, że możesz zrobić wszystko, co potrafi naturalny lewy obrońca. A co z szerokością na tej flance? Slot lubi dość wąską i zwartą drużynę, aby pomóc w budowaniu i kontrataku, ale lewa strona może być potencjalnie Guehi, Mac Allister i Diaz. Równowaga wydaje się nieco zachwiana, prawda? Następnie trzeba wziąć pod uwagę cenę. Newcastle odrzuciło ofertę opiewającą na 60 milionów funtów. Będzie kosztował pieniądze zmieniając obraz gry, nie będąc zmieniaczem obrazu gry. Potencjalnie można to usprawiedliwić, mówiąc, że jest wychowankiem i jest wszechstronny, więc daje Slotowi wiele opcji, ale ile to naprawdę jest warte? Gdyby to była prawie prosta wymiana za Joe Gomeza, byłbym o wiele bardziej zachwycony.

by Sam

1 polubienie

Slot, Quansah and Konate

Jeśli był jakiś zarzut, który można było postawić Jurgenowi Kloppowi, to był to fakt, że być może zbyt wolno reagował na pewne rzeczy podczas meczów. Przez większość czasu można było odnieść wrażenie, że zmiany były z góry zaplanowane, a on dokonywał ich niezależnie od tego, co się działo. Jeśli coś nie poszło zgodnie z planem w pierwszej połowie, dawał tym graczom możliwość naprawienia tych błędów w drugiej połowie. Rzadko wydawało się, że słaby występ będzie miał jakiekolwiek konsekwencje. To również nie jest krytyka. Zarządzanie Kloppa pozwoliło mu wydobyć z zawodników dodatkowe 10%. Fakt, że wiedzieli, że mają jego wsparcie, niezależnie od błędów, pozwolił im grać ze swobodą i pewnością siebie. Wierzył, że ci gracze są w stanie rozwiązać te problemy. Jednak czasami wydawało się, że było to po prostu niepotrzebne. Liverpool regularnie miał opcje na ławce i można było je wykorzystać nieco wcześniej. Zamiast tego Klopp zmarnował 15-20 minut w nadziei, że coś się zmieni. Frustrujące, przynajmniej moim zdaniem, było to, że zmiany, częściej niż rzadziej, nie rozwiązywały problemów. Jak już wspomniałem, było to raczej z góry zaplanowane zastępstwo niż reakcja na to, co się działo. Można śmiało powiedzieć, że Arne Slot ma inne podejście. W pomeczowym wywiadzie Holender potwierdził jednak, że była to decyzja taktyczna.

„Pierwsza rzecz, którą powiedziałem - nie musimy rozmawiać o taktyce, jeśli przegrywasz tak wiele pojedynków. Nie chodzi o to, że Jarell przegrał każdy pojedynek - wielu z nas przegrało zbyt wiele pojedynków - ale myślę, że potrzebowaliśmy Ibou Konate, aby wygrać te długie piłki w powietrzu z nr 9. To nam pomogło, to dało nam kontrolę, ale oni włożyli tyle energii w pierwszą połowę”.

„Przegrywaliśmy prawie każdą długą piłkę, każdy pojedynek po obu stronach i w drugiej połowie byliśmy gotowi. Nie sądzę, że naszym problemem w pierwszej połowie był środek pola. Myślę, że naszym problemem w pierwszej połowie było raczej to, że przegrywaliśmy zbyt wiele pojedynków - nasi obrońcy przegrywali zbyt wiele, a nasi napastnicy nie wygrywali wystarczająco dużo”.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że będzie tak dosadny. Ludzie myślą, że tacy właśnie są Holendrzy, ale to było dość wstrząsające usłyszeć, jak Slot zasadniczo wyróżnia Quansaha. Zwłaszcza po tym, jak Klopp spędził najlepszą część dekady na ochronie zawodników. W wywiadach, gdyby sprawy nie poszły zgodnie z planem, skupiłby się na całej drużynie, a nie na jednostkach. Ponownie, nie ma dobrego ani złego sposobu radzenia sobie z takimi sytuacjami. Slot mnie zszokował, ale też odświeżył. Wyraźnie czuł, że Liverpool powinien wygrywać więcej pojedynków w obronie i poszedł rozwiązać ten konkretny problem z zastępcą. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że Quansah radzi sobie dobrze. W pierwszej połowie miał 89% skuteczności podań, wygrał dwa z czterech pojedynków naziemnych i dwa z czterech powietrznych. Nie był świetny. Nie był okropny. Ale oglądając mecz ponownie, zauważyłem kilka rzeczy. Może dlatego, że tym razem zwracałem na nie uwagę. Ale było jasne, że Quansah nie czuł się całkowicie komfortowo w starciu z Liamem Delapem. Po przegraniu kilku pojedynków zaczął się wycofywać. Był pasywny w swoim podejściu. Niemal ustawiał się tak, aby zareagować na drugą piłkę, zamiast myśleć, że może wygrać pierwszą piłkę. Czasami nie ma nic złego w takim podejściu. Nie musisz zamieniać wszystkiego w fizyczną bitwę. Jednak był to jeden z momentów, w których trzeba było to zrobić. Konate wygrał 80% pojedynków, w których brał udział po przerwie. Oczywiście wielkość próbki nie jest największa, ale skok z 50% do 80% jest ogromny w wielkim schemacie rzeczy. To, w połączeniu z agresywnością Konate z piłką i bez niej, pomogło Liverpoolowi przejąć kontrolę po przerwie. Więc decyzja się opłaciła. Niektórym nie podoba się fakt, że były szef Feyenoordu wyróżnił 21-latka. Może to zaszkodzić ich pewności siebie i rozwojowi. Być może powinna to być prywatna dyskusja, ale odświeżające było usłyszeć, jak Slot wyjaśnia swój proces decyzyjny. Jeśli już, Quansah może wykorzystać to jako doświadczenie edukacyjne i dzięki temu będzie lepszy. Nie jestem przeciwny temu, by Slot podejmował więcej takich decyzji w trakcie sezonu, ale musi upewnić się, że nie będzie to miało szkodliwego wpływu na drużynę.

by sam

4 polubienia


Ogólnie żeby ktoś nie zaburzył sobie za bardzo sobotnim spotkaniem percepcji to zaznaczeni zawodnicy, grali w ostatnim meczu League One Ipswich 15 miesięcy temu. Czyli 7/11 przeciwków to byli zawodnicy nieco ponad roku temu grający w League One.

@pele949 oczywiście rozwinąć się mogli nawet musieli, tylko przepaść między czołówką EPL, a League One jest ogromną. Dlatego to można bardziej traktować jako lekkie wejście w sezon, niż realny sprawdzian umiejętności. A pierwsza połowa była niezdrowo wyrównana.

2 polubienia

Giorgi Mamardashvili

Prawdę mówiąc, planowałem napisać o nim w zeszłym tygodniu, w rzeczywistości wielokrotnie, ale ciągle byłem odciągany na bok przez inne rzeczy. Teraz saga Martina Zubimendiego dobiegła końca i mogę zająć się swoim życiem. A więc, Mamardashvili. Początkowy link podniósł kilka brwi, prawda? Dlaczego Liverpool miałby wydawać przyzwoite pieniądze na bramkarza, skoro mają już najlepszego na świecie Alissona Beckera, przyzwoitego rezerwowego Caoimhína Kellehera i wysoko ocenianego Vítězslava Jaroša. Nie wydawało się to najlepszym wykorzystaniem funduszy, gdy masz inne obszary do poprawy w zespole i ograniczony budżet. Pod względem bramkarskim Alisson to wciąż młodzieniaszek. Brazylijski bramkarz w październiku skończy 32 lata i jeśli tylko kondycja mu na to pozwoli, może grać jeszcze przez ponad dekadę. Manuel Neuer wciąż ma 38 lat. Hugo Lloris wciąż był numerem 1 Spurs w wieku 36 lat. Ale to, że może, nie oznacza, że chce. Były zawodnik Romy wydaje mi się kimś, kto chce cieszyć się życiem. To ktoś, kto chce jeść BBQ na śniadanie, obiad i podwieczorek każdego dnia. I wcale bym mu tego nie żałował. Nie miałbym mu za złe, że chce odejść, jeśli mam być szczery. Po pierwsze, wygrał z Liverpoolem wszystko, co było do wygrania. Ostatnio stracił również wielu bliskich przyjaciół, a Fabinho i Roberto Firmino odeszli. Odejście Jurgena Kloppa prawdopodobnie również mocno go dotknęło. Jest więc nad czym się zastanawiać. Trzeba też wziąć pod uwagę jego historię kontuzji. Alisson zmagał się z kilkoma problemami ze ścięgnem podkolanowym i biodrem od czasu przeprowadzki do Merseyside. Poprzednie kontuzje nie mogą być wykorzystywane jako prognostyk na przyszłość, ale nie można sobie wyobrazić, że te mięśniowe uciążliwości znikną wraz z wiekiem, prawda? Chyba, że zmieni swoje nawyki i skupi się bardziej na regeneracji i rozciąganiu. Sprowadzenie Mamardaszwilego zabezpieczyłoby przyszłość the Reds na tej pozycji. Tak, Kelleher jest już w klubie i w pewnym momencie został uznany przez Jurgena Kloppa za najlepszego rezerwowego bramkarza na świecie. Dobrze radził sobie w okresie przedsezonowym i wygląda komfortowo w systemie Arne Slota, ale jeśli Liverpool chce pozyskać Gruzina, nie może być przekonany, że zastąpi on Alissona. Może być wystarczająco dobry, aby go zastąpić, gdy jest wyłączony z gry z powodu kontuzji, ale zastąpienie go na stałe to zupełnie inna sprawa. Nie jesteśmy również pewni, co dzieje się z długoterminową przyszłością Kellehera. Nie ukrywał on, że chce być regularnym starterem. Przez ostatnie trzy lata był łączony z przeprowadzką z Anfield. Teraz pozostały mu tylko dwa lata kontraktu. Jeśli odejdzie, być może Jaros zajmie jego miejsce jako zbyt dobry, by być rezerwowym, ale niewystarczająco dobry, by zastąpić bramkarza pierwszego wyboru. Z tego, co widziałem, wygląda dobrze. Może właśnie o to chodzi. Jaros zastępuje Kellehera. Mamardashvili zastępuje Alissona. Ale dlaczego Mamardashvili? Czy to wyłącznie reakcja na jego wyczyny na Euro? Powiem, że nie. Liverpool nie pozyskałby zawodnika po dobrym występie na turnieju międzynarodowym. To nie jest rok 2002. Nie zrozum mnie źle. Jego występ przeciwko Czechom nie zaszkodził jego reputacji. W remisie 1:1 wybronił 11 strzałów, a jego przewidywana liczba goli na bramkę wynosiła cztery. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek widział takie liczby u bramkarza. To, co spodoba się Liverpoolowi, to jego umiejętność zatrzymywania strzałów. Wiem, co sobie myślisz.
Nie ma mowy, Liverpool chce bramkarza ze względu na jego umiejętności między słupkami. Co za niesamowity wgląd.
Nie bądź jednak taki. Istnieją pewne poziomy, a Mamardashvili osiągnął najwyższy poziom w zeszłym sezonie w LaLiga. Zapobiegł 10,8 bramkom więcej niż przeciętny bramkarz. Alisson zanotował podobne liczby podczas tego jednego sezonu jako Roma No1. Jedyny raz, kiedy zakończył sezon z +10 dla Liverpoolu, miał miejsce w kampanii 2022/23, kiedy zakończył z +10.1. A wszyscy pamiętacie, jak dobry był w tamtym sezonie, prawda? Uratował 105 bramek. Dla kontekstu, Mamardashvili w poprzednim sezonie jako Valencia No1 wybronił 103 razy. Miał 73% procent oszczędności, co jest prawie identyczne z Alissonem w Liverpoolu. Bramkarz o wzroście 197cm to różnica między remisem a zwycięstwem. Musi popracować nad dystrybucją, ale to nie powinno być przeszkodą. Jeśli znajdziesz kogoś z takimi liczbami i nie musisz bić rekordu świata, aby go podpisać, podpisujesz go.

by sam

Oni tez sie przeciez mogli rozwinac od tamtego czasu prawda? Poza tym raczej nikomu to zwyciestwo nie poprzestawia mysli na temat co sie dzieje. Dowiedzielismy sie nasz trener reaguje na to co dzieje sie na boisku a to dobra informacja. Do nas na pewno 1 zaqodnik przejdzie nie liczac bramkarza ale to i tak za malo. Trzeba wierzyc ze nas fajnie Arne pouklada plus ten mlody gosc od zdrowia zdziala cuda bo o naszych pilkarzy w nowym systemie sie nie martwie.

1 polubienie

To okienko trochę sugeruje co mogło być problemem w relacjach Edwards - Klopp i to oczywiście tylko moje zdanie, które bazuje na tym co się dzieje obecnie w klubie.

Edwards traktuje młodych jako inwestycję, tylko nie jak Klopp - piłkarską - tylko zarobkową w długim okresie czasu, poprzez zawarte klauzule.

Arne wydaje się albo nie mieć za dużo do gadania, albo też w jakimś stopniu to akceptuje, bo to co ma się wydarzyć w dalszym ciągu okienka to jakiś exodus młodych talentów.
Ktoś powie, że i tak część nie wypali i pewnie ma rację, ale gdybyśmy od paru lat robili tak z młodymi to pewnie takich zawodników jak Bradley czy Quansah byśmy nie oglądali.

Niepokoi mnie trochę ten trend, bo okej klauzule będą nam dawały zarobki w momencie, gdy młody wypali - przykład Solanke, ale jednak młodzi jak wchodzili trochę radości dawali.

Klopp dawał im trening, używał w trudnych momentach i oni się odpłacali walecznością i dowozili wyniki i pytanie leży, czy to koniec o ile nie pojawi się jakiś absolutny crack, który dopiero przebije się przez założenia finansowe, czy to chwilowe zbieranie gotówki i przygotowania na odejścia za darmo kluczowych piłkarzy.

3 polubienia

Ja akurat mam trochę inne podejście do tego tematu. Uważam, że jeśli wychowanek jest naprawdę dobry i wartościowy, to sam się obroni swoim talentem, tak jak np. Trent Alexander-Arnold.

Tymczasem, ci, którzy od nas odchodzą/odejdą są przeciętniakami i choćbyśmy nie wiem jak zaklinali rzeczywistość, to żaden z nich nie stwarza przesłanek do pozostania w klubie. Oczywiście wiadomo, że jeden rokuje lepiej, a inny gorzej, ale w gruncie rzeczy żaden z nich najpewniej nie stanowiłby o sile pierwszej jedenastki w kolejnych latach.

My niestety musimy w takich kwestiach działać bez sentymentów, bo w przeciwnym razie znowu popadniemy w średniactwo i marazm.

Zresztą ja w ogóle uważam, że większość akademii piłkarskich w Anglii jest po prostu słaba i nasza nie jest tutaj wyjątkiem. Piłkarze wychodzący z akademii Liverpoolu na ogół nie robią jakichś zawrotnych karier i nie podbijają kontynentu, dlatego uważam, że nie mamy czego żałować.

Skoro już działamy w takich realiach w jakich działamy (czyt. FSG), to lepiej niech faktycznie “wyczyszczą” ten skład z przeciętniactwa, spieniężą słabo rokujących młodych i kupią kogoś sensownego do pierwszego składu. Na pewno lepiej na tym sportowo wyjdziemy, niż w bawienie się w “dawanie szansy” pierwszemu lepszemu z akademii, który prosto kopnął piłkę. W Liverpoolu powinno się stawiać na wynik, a nie eksperymenty kosztem wyniku (takie czasy mamy już szczęśliwie za sobą).

3 polubienia

Tylko wiesz - przeciętniacy odchodzą ale nie kupujemy nikogo w zamian. Jakbyśmy sprzedali 2-3 młodych zawodników nie rokujących rozwoju i w zamian kupili klasowego defensywnego pomocnika - to ja byłbym jak najbardziej “za”. Tymczasem kupujemy bramkarza którego i tak za chwilę wypożyczymy - tylko po to żeby mieć zabezpieczenie bo “geniusze” biznesu z Bostonu za rok opchną Alissona do Arabii Saudyjskiej. To jest strategia osłabienia składu a nie wzmacniania

1 polubienie