No tak, tylko po co? Moim zdaniem poziom Euro nie jest związany z terminem tylko z taktyką drużyn. Poprzednie Euro było w porządku, fajne meczyki były.
To co napisałeś, czyli można powiedzieć model katarski, nie spowoduje mniejszego zmęczenia zawodników bo oni będą musieli zacząć sezon wcześniej. Dwa miesiące meczów klubowych będzie trzeba gdzieś upchać więc albo lipiec albo czerwiec. Wychodzi na to samo.
A co do prestiżu to nie wiem czy podupada. Ja np. może w całości dwa mecze oglądałem. ale to raczej z powodu obowiązków i nudnego stylu gry. No i tym, ze poza Liverpoolem i ich meczami to mało już oglądam piłki.
Termin MŚ w Katarze był w głównej mierze dyktowany warunkami atmosferycznymi jakie panuja tam w miesuiącach letnich. Ekstremalne upały nie byłyby korzystne ani dla zawodników grających na murawie jak i zniechęcałyby turystów do przyjazdu w tamten rejon. W terminie listopad-grudzień były bardziej zjadliwe dla wszystkich krajów.
EURO rozgrywane późną jesienią/zimą byłoby pomyłką ze względu na temperatury i aurę panującą w tym czasie w Europie - zimno, deszczowo lub śnieżnie, krótkie dni - to by ograniczało organizację takiego turnieju tylko do południowych krańców naszego kontynentu.
W ujęciu całego sezonu nie zmieni zmęczenia. Jednak turniej byłby rozgrywany w połowie sezonu, więc na kadrę pojechaliby piłkarze mający mniej spotkań w nogach niz w przypadku turnieju rozgrywanego po sezonie. Ucierpiałaby piłka klubowa, bo końcową faze sezonu graliby piłkarze wypompowani ligą, pucharami i turniejem kadry narodowej
Mistrzostwa w Europie w niskich temperaturach w okresie jesienno-zimowym mało atrakcyjne pod względem podróży, do tego problem z dziećmi, które mają rok szkolny.
Ponad połowa piłkarzy uczestnicząca w MŚ miała urazy. Niewątpliwie odbiło się to negatywnie na poziom piłki klubowej.
Czy można wszystko zwalać na zmęczenie? Czy Anglia i Francja grały piękną piłkę na MŚ? Nie. Wszystko zależy od trenera jakoś Hiszpania, Niemcy czy Holandia mogą grać ładnie w piłkę. Polska grała ładniej na Euro niż na MŚ. Europejskie drużyny są lepiej zorganizowane taktyczne przez to na MŚ jest więcej ciekawych meczy gdzie mieszają się kontynenty.
Podsumowując nie widzę żadnych plusów zmiany terminu jako fan bardziej futbolu klubowego niż reprezentacyjnego.
Krotko o gospodarzach tego turnieju.Otoz Niemcy przezywaja najgorszy okres w historii swojej reprezentacji! Jeszcze nigdy nie mieli takiej serii jak teraz czyli:
MS 2018 odpadniecie w grupie
ME 2020 wyjazd do domu po 1/8
MS 2022 i znow wylot w 1 rundzie
ME 2024 nieprzekraczalna bariera to cwiercfinal czyli wedlug jednej statystyki najgorszy! wystep “dobrej” druzyny narodowej jako organizator czempionatu kontynentalnego
Osobiscie, jak juz pisalem, nie widze jakies super perspektywy aby w niedalekiej przyszlosci ten stan mogl sie zmienic i …jakos mnie to nie martwi
Gdyby Niemcy nie trafili na Hiszpanie to myślę, że dojechaliby dalej na tym turnieju. Pomiędzy tym co grali na ostatnich imprezach, a tymi mistrzostwami to jednak duża różnica na ich korzyść była
Odnosząc się do półfinałów, to wolę żeby całe mistrzostwa wygrał ktoś z pary Holandia - Anglia niż z tej drugiej, wiem, że to będzie bardzo niesprawiedliwe ale Francja też na pewno nie zasłużyła na końcowe zwycięstwo, Kante, Hernandez grają bardzo dobrze, fajnie się na to patrzy. Generalnie brak mi we francuskich piłkarzach jakieś iskry, werwy, wigoru, Hiszpania jak najbardziej zasłużyła na finał. Jednak i tak żaden z półfinalistów nie przekonuje mnie w 100 %. Już zwycięstwo Holandii będzie dla mnie dużą niespodzianką, mając kiedyś w składzie van der Sara, braci de Boer, Davidsa czy van Nisterlooy’a (żeby tak na szybko wymienić) nic wielkiego nie wygrali. Cieszy forma Gakpo.
Dokladnie. Hiszpania i Niemcy były najlepiej grającymi reprezentacjami na mistrzostwach. Gdyby inaczej ułożyła się drabinka to finał byłby Hiszpania - Niemcy.
Niemcy sami sobie sa winni poniewaz chcieli za wszelka cene wygrac swoja grupe mimo,ze wiedzeli juz o ewentualnym cwiercfinale z Hiszpania.
Glownym powodem takiej postawy byly wlasnie te niepowodzenia na poprzednich 3 turniejach co w polaczeniu z rola gospodarza wywarlo presje na druzyne i trenera aby pokazac sile.
“Stare Niemce” to taktycznie przegraliby ze Szwajcaria i wpadli na ich “ulubionych rywali” (poza ostatnim meczem na EURO 2020) czyli Anglie i pokonali ich jak zazwyczaj w karnych
A teraz moja gradacja jezeli chodzi o zyczenie kto ma zostac mistrzem Europy
Ja liczę na Holendrów z naszą trójką, chociaż nie trawię ich trenera. Szkoda, że nie będzie finału Anglia-Holandia.
Poza tym - wielce prawdopodobne, że do Liverpoolu wróci mistrz Copa America i Mistrz (mistrzowie) Europy.
Wszyscy narzekają na styl gry Francuzów i Anglików ale fakty są takie, że to dwie najlepsze drużyny europejskie ostatnich lat. Wystarczy spojrzeć na wyniki:
ME 2016: Francja w finale
MŚ 2018: Francja mistrzem, Anglia na 4. miejscu
ME 2021: Anglia w finale
MŚ 2022: Francja wicemistrzem, Anglia odpada w ćwierćfinale (i to tylko dlatego, że trafili na Francję)
ME 2024: Francja minimum półfinał, Anglia minimum półfinał
Zamiast narzekać na najlepsze drużyny, powinniście narzekać na piłkę nożną jako taką, że jest sportem pozwalającym wygrywać mimo brzydkiej gry.
Jeszcze ktoś ma wątpliwosci co do talentu Yamala? To jest 1:1 regen Messiego, te wszystkie Endricki czy inni tego typu fawelarze wyglądają przy nim śmiesznie