Rany jak wy latwo ta kase byscie wydawali. Jak salah dostanie 400k i VVD podobnie to Mane/Jota/Diaz/Fabs moga wolac nawet i po 250k, a inni po 200k. Kumasz do czego zmierzam? Teraz 2 najlepsza wyznacza punkt do ktorego reszta sie dostosowuje na poziomie 200-220.
Te smieszne byc moze 200k tygodniowo dla budzetu na podwyzke Salaha ciagnie za soba dodatkowe 200k vvd i pelno ponizej 100 . W skali druzyny to siłą rzeczy podwyzka min. 1 milion funtow tygodniowo. To 52 miliony w skali roku, czyli wiecej niz ostatnio wydawalismy na transdery. Jak dopinasz budżet? co roku kase na trasfery dajesz n tygodniówki i sprzedajesz z akademi ?
To że ktos przepłaca, nie może wyznaczać standardów, najlepiej zarabiajacy nie równa sie najlepszym. W top10 jest 5 pilkarzy MU, tak samo bylaby 2 wypchnięta w bólach z Arsenalu (Ozil i Auba).
Kane (200k) i Son w Spurs zdecydowanie od lat top i przewyższają poziomem swoich kolegów jeszcze bardziej. Za kazdym razem kontrakt napoziomie ponad 300k dany po trzydziesce na kilka lat konczy sie jak u Bale, Mesuta, Auby.
Real sie nauczyl na garecie i Ramosa pozegnal bo rozeszlo sie o kwiestie 2 letniego kontraktu, dobrze mu tam idzie w psg? Gini nie dostal 200 u nas, za to w paryzu jest na wylocie. Oni maja szejkow i doplacaja 100% do tygodniowek za brak ambicji do rywalizacji w top lidze. Mbappe chcac wyzwań odrzuca jakies kosmiczne podwyzki, moze to miesce dla Mo
No właśnie, dla mnie takim odnośnikiem jest właśnie Kevin de Bruyne i podobne pieniądze powinien dostać Mo, każda wyższa wypłata to będzie przeginka. Ogólnie nie spodziewałem się po nim ze będzie robił aż takie problemy kontaktowe chyba ze na stole leży oferta poniżej 300k, wtedy to policzek ze strony klubu. Bardzo bym się cieszył gdyby to się zamknęło właśnie na poziomie rudego z City, w innym wypadku szukać kupca który zapłaci 100+ mln i sprowadzić za to dwóch Diazów
Z Salahem problem jest taki, że on chce wysoki kontrakt ale i długi.
Klub nie chce mu go dać bo Salah stanie się niesprzedawalny i prawdopodobnie za 3-4 lata będzie dla nas ogromnym obciążeniem finansowym
Kompromisu należy moim zdaniem szukać w bonusach, tak by jego gra powodowała by te swoje 400-500k za week czy ile tam chce. Z tym, że tutaj Salah też może marudzić bo o ile jeszcze z dwa lata pociągnie na wysokim poziomie, ciekawe co dalej.
Wszystko prawda, ale też Salah nie jest Ozilem. Poza aspektem sportowym on jest marką samą w sobie, gościem liczącym się w walce o nagrody najlepszego na świecie. Jak Messi w Barcelonie, Ronaldo w Realu, Lewy w Bayernie. 500 tys. oczywiście to za dużo, ale skoro dużo starszy Lewy dostaje 400 tys. w Bayernie (proszę mnie poprawić jeżeli się mylę) to nie wydaję mi się to wygórowane. Przez ostatnie lata LFC stał się klubem z którego nikt nie chce odchodzić ze względu na poziom sportowy, więc myślę, że warto to wykorzystać i nie tracić piłkarza o takiej jakości. Liczę po cichu na to, że po prostu czekamy, aż zwolnimy nieproporcjonalne obciążenia dla budżetu, takie jak np. Ox i Salah kontrakt dostanie.
Nie za bardzo przemawia do mnie argument “skoro Salah dostanie podwyżkę, to ja też chce”. Pozostali gracze, którzy podpisali kontrakty ustalili swoje warunki, dostali propozycje i ją przyjęli. Salah siada do stołu i ma prawo negocjować kontrakt najlepszy dla siebie nie patrząc na kolegów. U was w pracy też jest tak, że jak jeden dostanie podwyżkę za bardzo dobrą pracę, premie to zaraz cała reszta się rzuca i też chce ? Nie mówię o grupowych podwyżkach, tylko indywidualnych. Kominy płacowe się zrobiły od pamiętnego transferu Neymara (sick !). To Szejki ustalają niestety teraz rynek piłkarski. FSG być może nie stać na aż taki duży kontrakt, ale negocjacje powinny trwać, aby dojść do ugody. Jeśli Salah przedłoży swojego agenta (który moim zdaniem bardzo mąci) i nie zejdzie z ceny to straci w oczach kibiców. Pytanie tylko czy ktoś dysponuje rzetelną informacją nt. ile chce, a ile daje klub.
To wszystko o czym Koledzy napisali to tylko nasze spekulacje bo nikt tak naprawdę nie wie jakie kwoty oraz czas nowej umowy przedstawiły obie strony.
Naturalnie każdy próbuje coś tutaj ugrać ale najważniejsze jest dojście do kompromisu.
Mo skończy w czerwcu 30 lat a aktualny kontrakt biegnie jeszcze rok a więc wtedy będzie miał 31 urodziny.
Wydaje mi się,że uczciwą propozycją z naszej strony byłoby przedłużenie do 2026(34 wiosny na karku) oraz podwyżka podstawowego wynagrodzenia do 350 tysięcy tygodniowo.
Do tego dodać bonusy za 20 goli w lidze,30 ogólnie w sezonie i takie tam.
Argument,że zaraz inni nasi zawodnicy będą chcieli podwyżek jest faktycznie śmieszny-mogą nawet i żadać ale przecież mają swoje umowy czyli “widziały gały co brały”
Na koniec dodam,że zakupiłem w tym sezonie naszą żółtą koszulkę i po raz pierwszy od czasów Stevena mam na niej nie swoje inicjały,imię bądź nazwisko tylko…M.Salah.
Także Mo musisz!
Najłatwiej rozrzucać czyjeś pieniądze. Finanse klubu to bardziej skomplikowana sprawa niż “na tego dajcie 500k”.
Salah dostarcza cyferki, ale trzeba też przyznać otwarcie, że gdyby nie gra całej drużyny, również i jego dokonania nie byłyby tak okazałe. W niedawno zakończonym Pucharze Narodów Afryki Salah popisał się 2 golami i 1 asystą w 7 meczach (nie licząc strzelanych karnych w konkursach jedenastek), co może dawać do myślenia, ile Salahowi dostarcza jakość reszty drużyny. Salah jest świetny i lepiej go mieć niż nie mieć, ale Salah to nie wszystko. Trzeba spojrzeć w przyszłość - Egipcjanin ma 30 lat i nie wiadomo jak długo będzie w stanie dostarczać 20 goli co sezon.
Dogadają się z klubem - fajnie. Nie dogadają się - trzeba zadbać o przyszłość drużyny, sprowadzając młodszą wersję Salaha, a może i przy okazji zarobić dobre pieniądze.
To samo można powiedzieć o Lewandowskim czy Ronaldo. W klubie super, w reprezentacji ciulato. Ale właśnie za pracę w klubie, z kolegami z zespołu ma płacone. Każdy robi co do niego należy, tak działa zespół. Klub nie byłby tu gdzie jest gdyby nie Mo i odwrotnie, Mo nie byłby gwiazdą gdyby nie gra w Liverpoolu. To są obustronne korzyści. Moim zdaniem taka współpraca się sprawdza, Mo ma szansę na złotą piłkę i nagrody, trofea, zespół szansę na kolejne puchary do gabloty. Gdyby ten układ się rozpadł straty będą po obu stronach, większe po stronie zawodnika, którego klub może zastąpić. Czy na podobnym poziomie to inna kwestia.
Nie wiem ilu z was czyta to forum więcej niż jeden sezon, ale pamiętam, że to samo pisano o Torresie, Suarezie, Sterlingu, Coutinho itd. Każdy z tych zawodników miał być niezastąpiony i za każdym razem przychodził piłkarz, który po jakimś czasie okazywał się być lepszą wersją poprzednika. Dla mnie nie istnieje takie pojęcie jak piłkarz nie do zastąpienia. W ogóle nie rozumiem jak można mieć tak krótkie horyzonty myślowe. Salah dał zaporową tygodniówkę jak na możliwości Liverpoolu i to było celowe działanie. Dla niego to sytuacja win-win. Dostanie tygodniówkę to zostanie w Liverpoolu zarabiając ogromne pieniądze, a w przyszłości różnie może być z jego zdrowiem. Nie dostanie tygodniówki to powie, że Liverpool go nie chciał i pójdzie do jakiegoś PSG dostając do samo albo więcej. Salah jest zawodnikiem absolutnie genialnym i to nie podlega dyskusji. Natomiast na murawę wychodzi jedenastu zawodników. Jak ma odwalać jakieś cyrki z tym kontraktem i psuć atmosferę w zespole to Liverpool go sprzeda. Z resztą kto jak kto ale nasz zarząd ma duże doświadczenie w pracy z takimi zawodnikami.
No i mieli racje, obraz Liverpoolu po Suarezie to był dramat z nędzą jak za najgorszych czasów Hodgsona i gdyby nie Klopp to ten klub byłby aktualnie na miejscu Tottenhamu w najlepszym wypadku, Coutinho czy Sterlina do Salaha bym nie porównywał bo oni nie mieli nawet w połowie takiego wpływu na gre liverpoolu i nigdy nie robili nawet zbliżonych liczb do Egipcjanina
Nie wiem czy pamiętasz, ale trio Sterling - Suarez - Sturridge było swojego czasu najmocniejszym atakiem w Europie. Od dawna nie ma żadnego a Liverpool nie zbankrutował bez nich.
Oczywiscie to nie praca na etat zeby o podwyzki chodzic, ale wszyscy dyskutują o braku podpisu Salaha na nowej umowie, a ma 1,5 roku do końca jej trwania. Wiec do konca sezonu beda zapadac decyzje co do tych kończących w 06.2023 i ewentualnej sprzedazy a juz od nowego sezonu beda przychodzic agenci zawodnikow konczacych kontrakty w 2024 i 2025 i mozesz byc pewny ze tak jak agent Salaha chce takiej tygodniówki jak sa City czy ManU, tak kazdy agent ktory na negocjacje przyjdzie po umowie Salaha, bedzie do niej sie odnosic.
06.2023 mane, keta, salah, Ox, firmino - ostatnie okno do sprzedaży
2024 - thiago, matip, gomez, minamino
2025 - hendo(raczej juz emeryturka), Vvd, trent, tsimiskas
W sumie cala 3 nasza z przodu konczy kontrakty razem, wszyscy po 30, wydawali sie nie do zastapienia, a w sumie trojka Diaz-Jota-Raphinia wcale nie wydaje taka zla, dwóch panow juz tu jest i pokazuje ze dadza radę, czekac tylko na 3. Jorgus szykuje kręgosłup na nastepne lata
Nawet jeśli ściągniemy Raphinie to trio Diaz-Jota-Raph nie pociągnie zespołu bez drugiej trójki - rezerwowych.
Teraz mamy komfort i swobodę wyboru bo do ‘starego’ trio doszli Jota i Diaz i Klopp ma w kim wybierać i rotować.
Chciałbym żeby Salah zostal na kolejne sezony, ale na rozsadnych warunkach. Jeśli nawet odejdzie po sezonie za te 100+ mln to niech koniecznie te pieniądze pójdą na wzmocnienia ataku.
Kazdy by chcial zebysmy z 6 zawodnikow mogli wybierać, a z lawki wprowadzac bez strarty na poziomie, ale nie stac nas na jeden kontrakt dla salaha, gdzie w city grealish ma prawie tyle co rudy, sterling 300 tez peklo, a mahrez ponizej 200 pewnie tez nie dostal. Jedynie jezus czy foden moga byc na niższym. Anglik i tak szybko na tez polce wyląduje.
Poki co nowi raczej na start dużych tygodniówek nie dostają, ale przy kolejnych kontraktach bedzie sie wyrownywac. Dlatego raczej Salah nie dostanie tego co chce, a przy ściągnięciu kogoś typu brazylijczyk z leeds na jego pozycje, to predzej przedłużenia dostac może Mane i Bobby, bo lacznie ich kontrakty byłyby niższe niz oczekiwania Salaha.
Równie dobrze można napisać: Klub nie zdobyłby LM gdyby nie Origi, a Origi nie byłby znaczącym nazwiskiem gdyby nie gra w Liverpoolu. Można tak samo podpiąć pod ten schemat Mane, Hendersona, czy nawet Wijnalduma (2 gole z Barceloną w LM). Właśnie sam schemat polega na tym, że ściągani są do klubu piłkarze o konkretnej charakterystyce. To dlatego klub odniósł korzyść z nabycia Egipcjanina, a Salah stał się gwiazdą dzięki możliwości rozwoju swoich atrybutów w systemie Kloppa.
Nie ma pewności, że Salah błyszczałby lub będzie błyszczał tak samo poza Liverpoolem. Większe szanse daję, że to klub lepiej poradziłby sobie bez Salaha, znajdując odpowiednie zastępstwo, niż Salah bez Liverpoolu. Kluczem są skauci, ludzie od transferów i Klopp, a nie liczenie na złoty strzał a’la Suarez.
Myślę, że w przypadku Salaha i jego potencjalnego odejścia jest też jedna rzecz która sprawia, że niektórzy panikują. Pragnienie posiadania jednoznacznego idola. Oczywiście to tylko taka moją luźna analiza więc być może kilka następnych zdań to będzie czystej postaci bełkot. Natomiast: ilu zawodników najwyższego światowego kalibru grało w Liverpoolu w XXI wieku a następnie ich decyzje nie sprawiły, że na ich wizerunku pojawiły się poważne rysy? Generalnie kibic urodzony w połowie lat 90 (tak jak ja) nazwijmy to bezwarunkowo może wielbić (to tylko hiperbola) Gerrarda, Carraghera (jeśli przyjmiemy, że był to zawodnik najwyższego światowego formatu) i… kogo? Oczywiście była cała gama wiernych i naprawdę dobrych piłkarzy jak Reina, Agger, Kuyt, Sturridge czy Lallana ale kurde nie byli to zawodnicy najwyższego formatu. Alonso odchodził w nieciekawej sytuacji chociaż na pewno nikt nie może go dzisiaj nazwać zdrajcą. Natomiast kwestii odejścia Owena (a raczej jego późniejszych decyzji), Torresa, Suareza, Sterlinga i Coutinho nie warto chyba komentować bo każdy wie jaki pozostawili po sobie smrodek. W każdym razie ze względu na sukcesy drużyny i staż jaki ma wielu jej zawodników, w końcu doczekaliśmy się drużyny w której “rośnie” cała gama przyszłych bezwarunkowych idoli, legend których plakaty za 10 lat będziemy mogli sobie “wieszać nad łóżkiem”. Mam tu na myśli Aliego, TAA, Mane, Van Dijka no i jak by nie patrzeć największą gwiazdę tego Jurgenowego Liverpoolu, Salaha. Oczywiście pod warunkiem, że nie podejmą jeszcze żadnych niewybaczalnych z perspektywy kibica wyborów… I myślę, że między innymi dlatego tak wielu kibiców nie wyobraża sobie odejścia Salaha. A zwłaszcza do ligowego rywala. Bardzo chcemy piłkarzy najwyższego światowego kalibru, wiernych i oddanych do końca któych będziemy mogli nazywać za ‘n’ lat tymi ulubionymi. Czy Mo mógłby być zapamiętany jako taki gdyby odszedł do Realu bo LFC sypnęło za mało? Może i zostało by mu to wybaczone. Ale czy Mo pozostał by legendą przechodząc np. do City bo LFC sypnęło za mało? Nie ma takiej możliwości. Zniszczył by swoją legendę i naszą miłość. Oby do tego nie doszło.
Są rzeczy, których się nie kupi za pieniądze - szacunek, uwielbienie, miłość. Wszystko wszystkim ale nie róbmy z piłkarzy biedaków, ja w rok, tyle nie zarabiam co Salah w jeden dzień czy tydzień. Tak, kariera piłkarza jest krótka. Musi dobrze zarobić i odłożyć pieniądze. Ale potem można zostać trenerem, ambasadorem klubu, pracować w klubowych mediach, w telewizji jako ekspert, możliwości jest mnóstwo. Tak, mogłem zostać piłkarzem ale nie miałem wybitnego talentu, nawet na podwórku nie byłem najlepszy. Uważam, że Salah powinien być najlepiej opłacanym piłkarzem naszego klubu, jest najlepszy w naszym zespole, ciągnie ten zespół już któryś sezon z kolei, zdobył mistrzostwo, LM. Za jaką cenę powinien zostać? Nie wiem na ile stać Liverpool ale on MUSI zostać, co z tego, że jest pod trzydziestkę.