Mohamed Salah

250 mln, ale Salah zostaje do końca roku. Myślę, że uczciwy deal.

Najpopularniejszy muzułmański piłkarz na świecie, wielka wartość marketingowa- a dla nas środki na stworzenie nowego Liverpoolu.

Dałoby to środki na LSO, SO i PS i jeszcze by coś zostało.

AS miałaby już swoje marketingowe mumbo jumbo, jakby ogłosili jego przyjście za rok- a dla nas finansowe eldorado.

Liczę na taki scenariusz.

1 polubienie

Wszystko zależy od Mo. Jeśli powie nie, to żadna oferta nie zostanie zaakceptowana. Z tego co można wyczytać, Salah chce zostać.

Nie jestem za sprzedażą Mo zwłaszcza po zamknięciu okienka, bo jeszcze miesiąc temu to nawet za mniejszą sumę już tak. Ale jak czytam o tym że nie bo inni będą wiedzieć że mamy pieniądze to naprawdę nie wiem co powiedzieć. Wszyscy wiedzą że Newcastle ma niemal nieograniczony budżet a jakoś nie płacą +50 do każdego transferu, chyba tylko raz przepłacili za tego młodego z Chelsea ale za młodych Anglików to każdy przepłaca. Co do samego Salaha to zastępstwa 1:1 nie da się znaleźć i przez najbliższą dekadę pewnie nie będzie tu piłkarza z takimi liczbami ale z każdym sezonem jego wkład będzie mniejszy i zwłaszcza przy tych właścicielach dobrze było by go spieniężyć. Też bez przesady że fsg wyda to na golfa bo jednak pieniądze za Cou zostały zainwestowane w całości i to z jakim skutkiem, swoją drogą na inne pozycje tak jak powinno to być w tym przypadku

1 polubienie

Kurczę wróciłem z pracy, a tu taki news !

Tak jak na początku okienka byłbym za sprzedażą Salaha za te pieniądze, bo nie oszukujmy się za taką kasę to można by było załatać cały skład i serio w końcu zrobić rewolucje, ale właśnie to na początku okienka.

Tak byłaby presja trenera, kibiców , że jak skoro mamy tyle siana to wypadało by wydać po takich obietnicach.

A tak to wszyscy wiemy jak się skończy. Po sprzedaży zaczną się newsy jak to w następne lato wydamy 200/300 milionów i naściągamy Bellinghamów, a skończy się na budżecie 50 mln plus sprzedaże.

Jeżeli po jakieś szczerej rozmowie Egipcjanina z Kloppem ten dałby do zrozumienia, że w sumie to chciałby transfer to sprawę postawić jasno!

Salah zostaje do zimy i wtedy może odejść, arabów o tym poinformować, a w trakcie sezonu szukać zmiennika.

Jak trener chcę Salaha w składzie, jak sam zawodnik chce zostać to nara.

Faraon to nadal czołowa postać w zespole i wygląda jakby nadal taką mógł zostać co najmniej 2 sezony.

Sprzedaż Salaha teraz byłaby ujmą na honorze. Mogli Arabowie ruszyć po niego wcześniej, a teraz nie dają nam szansy na pozyskanie kogoś innego. Do tego jego odejście odbije się na wynikach, tak jak odbiłoby się odejście każdego innego podstawowego zawodnika. Lepiej mieć takiego piłkarza jak Salah niż nie mieć.

Oczywiście kwota jest kusząca, a Salah młodszy nie będzie. Na razie jednak Egipcjanin robi liczby w każdym meczu, a możemy być spokojni, że Arabowie wrócą po niego zimą i latem. Wtedy, z naciskiem na lato a nie zimę, też będzie go można sprzedać za worek pieniędzy, nawet biorąc pod uwagę, że będzie miał rok do końca kontraktu. Oczywiście jeśli ten wyrazi taką wolę.

Tak czy siak, tacy piłkarze jak Bellingham czy Haaland będą dla nas zawsze poza zasięgiem finansowym przy obecnych właścicielach.

Powinniśmy jak najbardziej sprzedać do czwartku piłkarza do Arabii, tylko że nie Mo a Thiago. Po przyjściu Gravenbercha to zostawienie na ten sezon Thiago mija się kompletnie z logiką, a budżet płacowy zostałby jeszcze bardziej uzdrowiony, gdybyśmy pozbyli się gościa zarabiającego ok 200 tys funtów tygodniowo. A co do Mo to kwota robi wrażenie, ale w życiu nie uwierzę, że przy FSG całość uzyskanych z ewentualnej transakcji pieniędzy zostałaby przeznaczona na nowych piłkarzy. Poza tym u nas okienko już zamknięte. Salah jest ich ,mokrym snem" więc jak nie teraz to napewno wrócą po niego za rok, i myślę że wtedy itak uda się ok 100 baniek za niego wyciągnąć.

Kwestią honoru dla Saudyjczyków będzie sprowadzenie jednego z najlepszych zawodników na świecie do ich ligi. Zawodnika, który ma przyciągnąć, niemałą przecież, widownię muzułmańską. To będzie symbol, pokaz dla świata - oto my dyktujemy warunki zachodniej cywilizacji.

I bardzo dobrze, z okazji trzeba korzystać. Nikt nigdy nie dałby za 31 letniego zawodnika takich pieniędzy, w szczególności, że Salaha liczby i wpływ na grę LFC się generalnie może i zgadzają, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że to będzie już raczej delikatna i powolna (ale zawsze) równia pochyła. Taka okazja może się już nie powtórzyć, Saudyjczykom zależy “tu i teraz” dokonać czegoś wielkiego. Salah prędzej czy później się w tej lidze znajdzie, pytanie tylko, czy dla Liverpoolu będzie to przeciągnie w czasie korzystniejsze (przede wszystkim z punktu sportowego).

Raczej nie będzie. Moment na zmianę jest idealny. Jeżeli ktoś liczy, że za rok klub nagle znajdzie jakąś rozsądna alternatywę, to się może grubo mylić. Ilu jest na świecie zawodników z jego pozycji, mogących “robić różnicę” od zaraz. Nie wejść w buty Salaha, bo takiego nie ma. Ale sportowo robić różnicę? Sprawdzonych, dających określoną i stałą jakość. Za rok ta liczba się raczej nie zmieni. Tym bardziej, że odnoszę wrażenie (choć nie wiem, dlaczego by tak koniecznie musiało być), wszyscy szukają prawego napastnika ze świetną lewą nogą - do zejść ze skrzydła na środek.

Do rzeczy - sportowo, czy się to komuś podoba czy nie, ten sezon będzie przejściowy dla tego klubu. Zmiany w środku są olbrzymie, w zasadzie po dojściu Gravenbercha będziemy (oby bez kontuzji), grać środkiem bez typowego defensywnego pomocnika. Bedzie to miało swoje określone konsekwencje w starciu z mocniejszymi rywalami, ale generalnie cel jest prosty - przejść tą przebudowę wchodząc do Ligi Mistrzów i może coś ugrać w Europie jak najmniejszym nakładem sił. I to jest cel realny nawet bez Salaha. Popatrzcie na poprzedni sezon - co za marazm i dramat w grze (Salaha momentami również, słabo się odnajdywał wyrzucony bardziej do linii, długo nie potrafił odnaleźć optymalnej formy, choć momenty były). I teraz rzut oka na tabelę i ileż to tych punktów zabrakło do TOP 4. Śmiech, żadna gigantyczna różnica. A przecież Chelsea jest w takim samym, a nawet gorszym, położeniu niż my. Newcastle wzmocnienia, ale ich jednak natłok spotkań w Lidze Mistrzów może moooocno ograniczyć jeżeli chodzi o rozgrywki ligowe. Manchester United w zasadzie nie wygląda na drużynę, która zrobiłaby (zarówno personalnie jak i po pierwszych meczach jakościowo) jakikolwiek postęp. City i tak jest na ten moment poza zasięgiem, Arsenal wzmocniony. Tottenham wręcz osłabiony jak dla mnie.

To kogo się boicie w walce o TOP 4? West Ham z Moysem to drużyna ciągle na środek tabeli. Brighton? Niektórzy nawet wskazywali na Aston Villę jako zespół, który może namieszać. LOL.

Patrząc na okoliczności, nie będzie już chyba lepszego momentu na mocną przebudowę, gdzie rywale raczej sportowo nam nie odskoczą i miejsce w lidze gwarantujące LM jest jak najbardziej realne. W zasadzie przebudowa ekspresowa, jak z FIFIe czy innej grze piłkarskiej - rzadko spotykana na tym poziomie. Do pełni szczęścia będzie brakował już w zasadzie tylko zakupu klasycznej “6” i wzmocnienia środka obrony (czytaj - zakupu 1 lub 2 środkowych obrońców, od których nie będzie się wymagało od razu wskoczenia do wyjściowej 11, ale z potencjałem na powolne wchodzenie do składu, przede wszystkim za Virgila). Poza tym skład jest młody, mocno utalentowany i dający perspektywę na grę na najwyższym poziomie i walkę o najwyższe cele przez najbliższe parę lat.
Pieniądze za Salaha mogą w tym bardzo pomóc, bo można zarzucać parę rzeczy FSG, ale jedno jest tu niezmienne - ich wizja prowadzenia klubu opiera się raczej na samowystarczalności finansowej, gdzie nie będą oni dokładać z własnych kieszeni (oprócz okresu wejścia w ten biznes nigdy tak nie robili, stąd nie bardzo rozumiem, o co kibice nagle od roku-dwóch mają tyle pretensji - nie było to przecież żadną tajemnicą, że ten model pozostanie utrzymany), a rozwijać zarówno infrastrukturę jak i sportowo organizację z zarobionych $. I rozwijają – o stadionie czy centrum treningowym nie trzeba chyba nikomu przypominać, a wspominając wywiad Ronaldo i pretensje o to, co się dzieje na zapleczu lśniącego w telewizji „Teatru Marzeń” można jednak wysunąć wnioski, że to wcale nie jest wcale drugorzędna, czy małoistotna i błaha sprawa, jakby niektórym się mogło wydawać. Pieniądze ze sprzedaży Mo zostaną w klubie – w jaki sposób zostaną spożytkowane, to już zależy od właścicieli, natomiast 215 mln to nie są małe pieniądze. To jest olbrzymia kwota, a odnoszę wrażenie, że niektórzy traktując to na zasadzie: „eeee, ja bym odpuścił, to jest Mo Salah – legenda!”. Nawet będą miliarderem zesrałbyś się człowieku i 100 razy to przemyślał – to jest potężny biznes i potężna transakcja, a nie zabawa w kibicowanie ze stadionu/ekranu telewizora lub komputera za ułamek tej kwoty.
Wracając jednak do tego, co najistotniejsze w perspektywie odejścia Egipcjanina, czyli linii ataku LFC. Lata grę ofensywną prowadziło w zasadzie trzech zawodników. Tylko trzech. Origi jako joker fajna sprawa, ale wyraźnie odstawał od reszty. Diaz to już w zasadzie ostatni etap, wprowadzanie do systemu nowego zawodnika w zastępstwie starzejących się elementów trio (pięknie wyszła z perspektywy czasu ta zamiana, a przecież Mane w końcowym etapie kariery w LFC dalej był w gazie, również „topka” zawodników ofensywnych na świecie - wielu sobie nie wyobrażało jego odejścia, choć nie był tak „niezastąpiony” jak Salah, co jak dla mnie to bardziej efekt braku odpowiedniej jakości zamienników na prawej stronie niż samej „boskości” Egipcjanina). Na chwilę obecną atak LFC to pięciu zawodników – każdy z nich ma umiejętności i aspiracje do bycia zawodnikiem pierwszej jedenastki. Jest po prostu „tłoczno”. Mając na uwadze, że Salah jest na swojej pozycji nietykalny, to mamy 4 zawodników o podobnym, trzeba jasno powiedzieć bardzo wysokim, poziomie, gdzie żaden z nich nie chce wchodzić w swój „prime” jako rezerwowy. To są młodzi zawodnicy, potrzebujący gry i rozwoju, potrzebujący blasku fleszów i zwycięstw jako fundament tego procesu, a nie migawek, jak w świecącej kamizelce gratulują kolegom z boiska kolejnych kluczowych bramek. Prędzej czy później ktoś będzie niezadowolony – trzeba pamiętać, że kłopot bogactwa to jest problem w perspektywie chemii w zespole. Salah wygrał już w zasadzie w tym klubie wszystko, na zawsze zapisał się w jego historii jak i historii rozgrywek. Jest spełniony. Teraz będzie mógł jako legenda, w pełnej zgodzie z i w pamięci kibiców, odejść i otrzymać niesamowite pieniądze za grę w mimo wszystko ogórkowej lidze. Dla niego to też chyba ostatni moment na taki ruch, a później może budować szpitale w Kairze albo wydać wszystko na koks, dziwki i lasery – jego sprawa.
Bez Salaha – Nunez, Diaz, Jota, Gakpo. Wow. To dalej jest światowa czołówka, dalej rzadko który klub ma takie możliwości rotacji i ustawienia linii ofensywnej. Nie ma co tu za dużo kombinować – w miejsce Salaha wejdzie Jota lub Gakpo. To nie jest dla nich wymarzona pozycja, ale oboje mają wystarczająco dużo umiejętności i jakości, żeby rywale nie mogli odpuścić w stylu „nie ma Salaha, je***ć, odpuszczamy tą stronę”. Tym bardziej, że Gakpo w zasadzie nie ma miejsca teraz dla siebie – Diaz na lewej stronie to na chwilę obecną pewnik. Nie uważam, żeby po to był ściągany Nunez, gdyby nie było z tyłu głowy Kloppa pomysłu przejścia na typową dziewiątkę. Nie wydajesz takich pieniędzy na zawodnika tylko po to, żeby się zastanawiać, gdzie on teraz ma grać. A jak ma grać, to nie będzie gry „cofniętą 9” w stylu Firmino, choć Gakpo świetnie się w tym odnajdywał – potrafił się świetnie zastawić, obrócić z piłką, podciągnąć akcję do przodu. Ale wystawianie go w pomocy to już kryminał – niby bliska pozycja na boisku, ale zadania jednak już inne i Gakpo widać niespecjalnie się w tej roli odnajduje. Poza tym Gakpo przychodził do LFC jako lewy napastnik i w zeszłym sezonie pod nieobecność Diaza wykorzystał swoją szansę na lewej stronie. Jest inteligentnym zawodnikiem, szybko się uczy i lewa noga nie przeszkadza mu tak, jak prawa Salahowi – dobrze nią operuje i nie powinien mieć problemów z wejściem na prawą stronę. Jak dla mnie Jota jest mocno zajebisty, żeby zastąpić każdego gracza z trójki Diaz-Nunez-Gakpo. To może być prawdziwy „joker” w rotacji. Miejsce i czas gry dla każdego się tu znajdzie i nie uważam, żeby po odejściu Salaha nie było życia. Będzie życie i będą wyniki. Nie ma się czego bać – nie ma ludzi niezastąpionych.
Za 215 mln – TAK dla sprzedaży Mohameda Salaha.

To kogo się boicie w walce o TOP 4?

Mocne słowa po 4 kolejkach. Aktualnie - szczerze to nikogo z uwagi na końcówkę zeszłego sezonu i początek obecnego. Tylko jest mały szkopuł - Salah to zdecydowanie najlepszy piłkarz LFC tego okresu xD

Jota kontuzja, Nunez kopie się po czole (a pokazał, że to potrafi) i co wtedy? A no padaka.

Nie chciałbym sprzedaży Mo bo to kapitalny gracz i absolutny TOP. Niemniej, kiedyś odejdzie. I jeżeli ma odejść za 2 lata za 0 czy za rok za 50-60 mln, to jednak 215 mln a może i więcej - jest oferta nie do odrzucenia.

Jeżeli ktoś uważa, że kluby z AS dadzą za niego podobne kwoty za rok, to uważam, że nie.

Cena teraz jest tak absurdalna, ponieważ:

  • w grudniu w AS odbędą się Klubowe MŚ
  • będzie tam grał Al Itihad z AS
  • będzie grał egipski Al Alhy
  • kolejna edycja odbędzie się w US w zmienionym formacie.

Chodzi o to, za Arabia chce zrobić show i powalczyć o zwycięstwo. A to ma byc kolejny argent, który pomoże w zdobyciu organizacji MS 2034.

Tak to widzę.

1 polubienie

To mamy bardzo ciekawą sytuację, 215 baniek to olbrzymia kasa, zapewne można jeszcze nieco podkręcić cenę, jeszcze bardziej zepsuć rynek, śmiem twierdzić że jak usłyszą że Salah będzie do oddania za 230-250 to rzucą taką kasę, finansowo byłoby to mistrzostwo świata.

Z drugiej strony aspekt sportowy, Salah jaki jest taki jest, ale to nadal lider naszej drużyny, zawodnik którego potrzebujemy chcąc walczyć o mistrzostwo, no właśnie, ale czy my walczymy o mistrzostwo? Sezon przejściowy, główny cel to gra w LM i w zasadzie tylko to powinno się liczyć, czy damy radę bez Salaha? Myślę że tak, daleki jestem od opinii że będzie to spacerek, ale myślę że nawet bez MO jesteśmy w stanie wywalczyć awans do LM, a to jest nasz główny cel.

Czy sprzedałbym MO? Tutaj musi być rozmowa z zawodnikiem, jeżeli chce odejść to tak, sprzedałbym go za taką kasę, ogromny zastrzyk gotówki i spore odciążenie budżetu na najbliższe pół roku, do okienka zimowego, pół roku na ciężką pracę ,obserwacje i ostatecznie transfery na uzupełnienie składu.

Nie ma na rynku zawodnika którego możemy ściągnąć by zastąpił MO. Mambeppe to nazwisko które można włożyć między bajki, tylko czy my koniecznie musimy zastąpić Salaha jeden do jednego? Jeżeli te pieniądze wykorzystamy na klasowego DM oraz uzupełnienie obrony może nam to wyjść na dobre, nawet tracąc moc na prawej flance, a może zyskując, bo jak przed TAA będzie grał ktoś kto więcej będzie pracował w defensywie to może nie będzie takiej luki jak Arnold się zapędzi do przodu.

Gdybyśmy w tym momencie sprzedali Salaha, tracimy piłkarsko, to fakt, ale nie jest to taka strata jak przy rozpoczęciu np. poprzedniego sezonu gdzie ambicje były większe, Jota, Eliot, Gakpo czy od biedy TAA poradzą sobie na tej pozycji, na pewno nie z takim efektem jak Salah, ale przy kreatywnej pomocy którą w końcu wydaje się że mamy może to być wystarczające jak na wyniki w które celujemy.

Szkoda że nie ogarneliśmy zastępstwa za TAA, bo teraz można by było go przesunąć wyżej, grać kimś innym w obronie i bez problemu przytulić 200+ baniek.

MO to nadal klasowy gracz, najlepszy jakiego mamy na daną chwilę, ale na pewno nie jest nam niezbędny, a kasa ogromna.

1 polubienie

Nie widzę opcji żeby klub zdecydował się na sprzedaż Mo. Nie ma możliwości sprowadzenia kogoś na jego zastępstwo, drużyna dobrze zaczęła sezon, a sam Salah pokazuje się z dobrej strony. Ta oferta świadczy wyłącznie o desperacji Saudyjczyków i sugeruje, że za rok prawdopodobnie będą chcieli tak samo mocno go ściągnąć. Wyskakiwanie w ogóle z taką ofertą w momencie kiedy okienko w Anglii jest zamknięte, a Saudyjczycy wiedzieli, że będą chcieli go ściągnąć, na miejscu FSG potraktowałbym jako zwyczajny brak szacunku i ewidentny zamiar postawienia pod ścianą włodarzy Liverpoolu.

1 polubienie

To nie jest ocena po 4 kolejkach sezonu, a raczej ocena po zakończonym okienku transferowym i pobieżnej ocenie możliwości rywali - pozostałe zespoły, poza City i Arsenalem, mają swoje, nie mniejsze, problemy. Wskazuję bardziej na to, że rywale w walce o TOP4 nie poczynili jakiś spektakularnych ruchów mogących powodować jakieś apokaliptyczne wizje w kontekście walki o TOP4. Tyle

Zarówno Joty jak i Diaza w zeszłym sezonie za dużo nie oglądaliśmy. Myślę, że to był czynnik determinujący sprowadzenie Gakpo. Nunez i tak się kopał wtedy po czole i nie wykluczone, że będzie cała karierę :wink: Ale Salah też się wtedy lubił pokopać po czole. Za takim rzeczami nie trafisz - nikt nie ma szklanej kuli, tarot jest mało precyzyjny,

Nie zakładam czarnego scenariusza, choć oczywiście zdarzyć się może. Ale nie da się mieć w zespole na dłuższą metę takiej rywalizacji w linii ataku. Ktoś prędzej czy później idzie w swoją stroną - sytuacja z Salahem jest o tyle wymarzona, że:

  • odpowiada to właścicielom - bajeczna kwota odstępnego,
  • z dużym prawdopodobieństwem, a nawet pewnością, zawodnikowi - bajeczny kontrakt,
  • kibice i tak za chwilę będą musieli poszukać sobie nowego obiektu uwielbienia, więc muszą patrzeć realnie na sytuację i wziąć pod uwagę potrzeby zarówno klubu jak i zawodnika,
  • pozostają zawodnicy młodzi, wchodzący dopiero lub którzy będą wchodzić za jakiś czas w swój szczytowy okres kariery, czego nie można powiedzieć o Salahu - innymi słowy, pozostaną w najgorszym przypadku na tym samym już wysokim poziomie lub jeszcze lepsi.

Czy odpowiada mi odejście Salaha? Nie. Czy jest na chwilę obecna najlepszym zawodnikiem tego zespołu i ogólnie na świecie? Jest. Ale klapki na oczach to może mieć co najwyżej koń, a ja koniem nie jestem i wolę patrzeć na sytuacje w szerszej perspektywie niż kibicowska miłość.

EDIT: Czy jest na chwilę obecna najlepszym zawodnikiem tego zespołu i ogólnie jednym z najlepszych na świecie?

Się rozpędziłem…:wink:

Jasne że są zdesperowani, dodatkowo mają nieograniczone środki finansowe, teraz czas się zastanowić czy ktoś ma przybrać opcję “honorowego Liverpoolu” który zlewa ich za brak szacunku, czy “chytrego Liverpoolu” który mając okazję może wyciągnąć finansowo więcej niż w każdym innym przypadku i co długoterminowo się bardziej opłaci, mieć Salaha, którego teoretycznie naturalnym kierunkiem będzie transfer do Szejków, kwestia roku czy dwóch lat, czy też nie mieć już teraz MO i mieć worek srebrników…

To nie jest ocena po 4 kolejkach sezonu, a raczej ocena po zakończonym okienku transferowym i pobieżnej ocenie możliwości rywali - pozostałe zespoły, poza City i Arsenalem, mają swoje, nie mniejsze, problemy. Wskazuję bardziej na to, że rywale w walce o TOP4 nie poczynili jakiś spektakularnych ruchów mogących powodować jakieś apokaliptyczne wizje w kontekście walki o TOP4. Tyle

Ok i ja się z tym zresztą zgadzam, tylko znowu - patrzymy na LFC przez pryzmat LFC z Salahem, czyli najlepszym graczem zespołu.

Różnica jest taka, że Salah kopiący się po czole to rzadkość a Nunez niestety norma. I nie, to nie jest niestety czarny scenariusz, tylko bardzo realistyczny scenariusz. Nunez ma gigantyczny potencjał (imo największy spośród graczy LFC od czasów Suareza), ale niestety wygląda to jak wygląda. A Jota ma taką historię kontuzji, a nie inną.

Ale klapki na oczach to może mieć co najwyżej koń, a ja koniem nie jestem i wolę patrzeć na sytuacje w szerszej perspektywie niż kibicowska miłość.

To nie jest tylko kwestia kibicowskiej miłości. LFC może przyciągać i zatrzymywać u siebie topowych graczy możliwościami rozwoju pod okiem Kloppa i graniem o najwyższe cela, bo tygodniówek bajecznych nie daje.

Budowanie kadry bez LM może być bardzo trudne, co zresztą pokazała jeszcze nie tak dawna historia LFC. Dla mnie zwyczajnie stabilność na dłuższą metę > 100 mln funtów czy tam 150 mln funtów więcej ze sprzedaży Salaha. Klub i tak zarabia bajeczne pieniądze i powinno mu wystarczyć na ściągnięcie 6 i ŚO ze swoich środków i na zastępstwo dla Salaha za pieniądze z jego sprzedaży za rok.

Ty tak patrzysz - ja nawet w perspektywie braku Salaha widzę Liverpool w czołówce ligi. Będzie trudniej, to oczywiste, ale to dalej zespół z dużą jakością. Moim zdaniem większą, niż bezpośrednich rywali w walce o LM.

To jest jasne, to był raczej opis zeszłego sezonu. Kluczowe tu mogło być ustawienie, gdzie Salah grał dalej od bramki - bliżej linii. Ale chciałem tym tylko zaznaczyć, że pewnych rzeczy nie przeskakuje nawet obecność Salaha.

Nie da się, oprócz teoretycznych założeń, mieć dwóch równorzędnych jakościowo jedenastek - jeszcze się to nikomu nie udało i nie uda. Nie można za każdym razem zakładać, że cała linia się posypie - w jednostkowych przypadkach na krótki okres czasu to się zdarza, ale nikt nie jest w stanie stworzyć antidotum na zasadzie zamiennik 1:1 na każdej pozycji. Mamy dość wszechstronnych zawodników, gdzie jest możliwość w przypadku kontuzji dość swobodnie przesuwać “klocki”. Tyle musi wystarczyć i w zasadzie w każdym z najlepszych klubów wystarcza. To dlaczego w Liverpoolu akurat nie?

Przecież zatrzymał na okres jego “prime” i może sprzedać w okresie, gdzie już lepszy nie będzie, a coraz gorszy. Wykorzystano jego najlepszy okres kariery i klub zdobył upragnione trofea, a teraz dodatkowo może zarobić na nim niesamowite pieniądze. Nie da się lepiej tego ugrać. Zatrzymano go w odpowiednim momencie i sprzedaż może nastąpić w najlepszym momencie. Tyle.

Sorry, ale pierdololo z tym budowaniem kadry. Są zespoły na świecie, które z uwagi na swoją historię, pozycję w światowym futbolu, liczbę fanów i zainteresowanie świata piłkarskiego mogą na spokojnie przetrzymać taki okres. Zdarzało się to w zasadzie wszystkim najlepszym i dalej są w czołówce. Też tak myślałem, jak w zespole biegał Spearing i Shelvey, na boku obrony hasał Konchesky, ludzie na tym forum jarali się Joe Allenem, a spekulowano z rumieńcami na twarzy jak o jakimś zbawieniu o transferach takich wybitnych jednostek Ayew czy Sigurðsson.

Poza tym Salah to żadna stabilność na dłuższą metę, raczej na tu i teraz w celu wykonania zadania w postaci kwalifikacji do LM. Chyba, że przez stabilność na dłuższą metę rozumiesz rok lub dwa, ale tu się raczej nie dogadamy.

Odejście Salaha jest nieuniknione - kwestia kiedy. Lepszej okazji finansowej i personalnej jeżeli chodzi o posiadane (nie teoretyczne i wymarzone) zasoby w ataku już nie będzie.

A gdzie Suarez :sweat_smile: Suarez zamiast Mane powinien być.

Ten ranking jest z dupy dosłownie, powinien dostać wszystkie nazwiska, skoro jest Mane to czemu nie ma Suareza XD którego mimo krótkiej kariery można by było w okolicach podium na luzie dać.

Ps Torres nie jest nawet blisko Suareza i nawet nie dyskutuje bo nie ma o czym.

No, odejście Salaha jest nieuniknione dokładnie jak odejście na emeryturę kiedyś tam. Ja sądzę, że Salah tu zostanie na co najmniej 2 lata, a może i więcej jak będzie mu pozwalała forma i zdrowie.

Gdybyśmy liczyli się z odejściem Salaha to byśmy przyjęli ofertę Arabów z ucałowaniem ręki, chyba że czekamy na 300 milionów xd

Zatrzymywanie kluczowych zawodników, czyli np. żeby się nie okazało, że Nunez wystrzeli z formą, zaliczy 2 sezony z +20 liczbą trafień w lidze i nagle w wieku ~27 lat odkryje w sobie DNA innego klubu, bo z LFC to max LE o co może walczyć. Jeśli kibicowałeś LFC w I połowie zeszłej dekady, to powinieneś wiedzieć o co mi chodzi i nie wiem, gdzie tu niby jest pierdololo lol I nie pisałem, że Salaha trzeba zatrzymać ze wszelką cenę jak najdłużej. Wg mnie za rok może odejść, ale nie teraz.

Do reszty chyba nie ma sensu się odnosić, bo mamy inne opinie i to byłoby zaśmiecanie forum :person_shrugging: